Skocz do zawartości

madzik_Blog

  • wpisów
    6
  • komentarzy
    0
  • wyświetleń
    11 296

Noworoczna mini - obserwacja


madzik_

1 985 wyświetleń

No i stało się - przytrafiło się bezchmurne niebo, a na dodatek mróz trochę zelżał. Bezchmurne niebo po raz pierwszy od....? Już nie pamiętam kiedy. Nie może być jednak za dobrze. W tym przypadkiem czynnikiem utrudniającym okazało się przeziębienie. Na tyle uciążliwie i obezwładniające, że trzeba było opuścić sylwester w Szczecinie (z Myslovitz i Dżemem) na rzecz elitarnej imprezy w zamkniętym gronie organizowanej przez Miś Tv w miejscu swego zameldowania. Nic to. Choroba powstrzyma mnie przed Sylwestrem, ale nie przed wytęsknionymi, wymarzonymi obserwacjami. "Mamo, jak wyjdę na pół godziny to nic mi się nie stanie, a może nawet mi się polepszy" - ta jasne, pół godziny ;) Zwłaszcza, że byli Szanowni Goście. Teleskop cudnie wychłodzony, niebo idealne, księżyca brak, widzialność gołym (moim niepełnosprawnym, niedowidzącym) okiem 3 mag ;o [takie małe miasto, a jakie zanieczyszczone, pomyśleć że w dzieciństwie z centrum widać było drogę mleczną]. No to lecimy w cel dzisiejszego balkonowego spotkania, czyli Jowisz. Ostatni raz oglądany.... hmm w listopadzie? Jakoś tak. Niebo lepsze niż to listopadowe, obraz wyraźniejszy, ostrzejszy, nie latał, nie dygotał, nie pływał, nie falował. Istna żyleta ;) Goście zachwyceni (nie to, co przy poprzednim 'oglądaniu' Księżyca ;)), ja, jak zawsze, też. Pooglądaliśmy, popatrzyliśmy, Goście się nacieszyli widokami z różnych okularów. No i co dalej? Chora nie chora, nie schowam się jeszcze do domu. Mamy Jowisz, a więc mamy Ryby. Mamy Ryby, a więc mamy Andromedę = mamy M 31. No to próbujemy. Najpierw próba rozeznania się na niebie z Mobile Chart Star oraz dziewicze użycie nowiutkiego, pachnącego drukarnią (no, prawie), kolorowego 'kieszonkowego atlasu nieba' i próba wyłapania, o co w ogóle chodzi. Ciężko namierzyć Mirach w szukaczu w newtonie, gdy teleskop jest prawie pionowo ;) Ale dałam radę, choć nie bez problemów w stylu 'ta gwiazda to ta, czy tamta, czy co?'. Szukam kolejnej gwiazdy, szukam i nie mogę znaleźć, zaraz, wróć - może to nie był Mirach? Jednak był. A co jeśli.... tak, tej kolejnej gwiazdy nie było w polu widzenia, ot i cała tajemnica, która wyjaśniła się, przy większym ruchu tubusem. Tak, to powinna być ta gwiazda. Teraz trzeba zjechać jeszcze trochę niżej i będzie ta gwiazdka, która jest przy Andromedzie. Zjeżdżam i.... aż mi serce zamarło na chwilę - czy ja widzę mała plamkę? Najeżdżam na nią szukaczem, patrzę w okular.... i proszę państwa, oto moja pierwsza zaobserwowana galaktyka! Lecz najpierw chwila niepewności, czy na pewno to Andromeda, przecież chyba powinna być większa i trochę jaśniejsza, ale zaraz - mam spore LP, w głowie kołacze się post z forum, że ktoś za pierwszym razem jak jej szukał (w mieście) to poświęcił na to godzinę. A więc tak, to M 31, tym bardziej że nieco oddalona jest mała, niewyraźna kropeczka - czyżby któryś z karzełków? Poza tym teleskop wycelowany w dobre miejsce.... "słuchajcie, chyba mam...." - kolejny zachwyt Gości i debata nad oglądanym obiektem - zgoda, co do tego, że to jest M 31. Więc po jakimś czasie pukam w okno - "Mamo, chcesz zobaczyć galaktykę? :)". To jednak był już wystarczający czas dla mego organizmu na mrozie, ale i tak jestem strasznie szczęśliwa. W końcu widziałam galaktykę! Przez najbliższy tydzień będę pod wrażeniem tego faktu. Aż się włącza Pascalowe myślenie ;) Niesamowite. A więc to już drugi DS - po Plejadach :D Po mału, po mału, a niebo będzie mieć dla mnie coraz mniej tajemnic.... Udanie się rozpoczął ten rok z perspektywy i astronomicznej, i piłkarskiej (Wygrana z Fulham 1-0), ze zdrowiem trochę gorzej, ale małe przeziębienie, to zaraz przejdzie - może być tylko lepiej.... :D

 

Edit : Przed położeniem się spać, niebo wciąż było piękne, więc jak mogłam tak po prosty położyć się spać? Widziałam dużą, szarą plamkę - Plejady.... Obok Orion - prosta sprawa - przeciągnęłam teleskop po dywanie do okna i patrzałam przez szybę ;p Noworoczne obserwacje rozrosły się o M45, M42 i NGC 1981 - reszty pewna nie jestem, więc nie piszę. Jestem bardzo zadowolona :D

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.