Skocz do zawartości

Binonewton 205/1000


Epizod

Rekomendowane odpowiedzi

......... Jestem ciekawy Twojej opinii jeśli chodzi o porównanie obrazów DS z teleskopem z nasadką Zeissa. Moja jest znana na forum. .......

 

Jeśli mówisz o nasadce Zeissa z niewymiennymi okularami, to chyba jest ona mi lepiej znana niż innym, bo jeśli się nie mylę, to ja Ci ją sprzedałem parę lat temu. Sprzedałem też drugą Twojemu koledze i też chyba Zeissa. Pamiętasz to?

Jeśli więc się nie mylę, to mogę Ci powiedzieć, że moja nasadka Zeissa (tak, tak miałem trzy Zeissy, a wcześniej jeszcze dwie polskie) jest jaśniejsza niż Twoja, ale stosuję ją już tylko do planet. Tak naprawdę, dopóki nie wyprodukują supersprawnej energetycznie nasadki o przelocie co najmniej 30 mm, zawsze będziemy tracić na jasności. Póki co mogę Cię zapewnić, że obrazy z mojej nasadki, ale w Twoim teleskopie (355mm) byłyby z pewnością jaśniejsze, niż z tej nasadki, którą masz obecnie.

 

Pozdrawiam

Epizod

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... Moje składa się z dwóch oddzielnych skręcanych połówek, jednak jest z tym dużo roboty żeby go poskładać w terenie i wyjustować, ok. godzina. 200 mm binonewton wcale nie jest mały i wolałbym go do DS od 300 mm newtona

 

Bo Twoje bino, to sprzęt raczej stacjonarny, więc kłopotliwy do transportu. Ale kiedy, już go ustawisz, wyjustujesz i zapadnie ciemna, bezchmurna noc, to żadne inne znane tu bino mu nie "podskoczy"

 

Pozdrawiam

Epizod

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......

a czy mógłbyś przybliżyć, jak rozwiązałeś problem centralnej regulacji ostrości i rozstawu okularów, bo to wprost niesamowite, nawet nie sądziłem, że coś takiego jest możliwe, w tak dużym bino-newtonie :notworthy:

witaj na forum i mam nadzieję, że zagościsz tu na stałe

pozdrowienia

Dzięki za powitanie. Jak widzisz jest to możliwe, ale kłopotliwe. Osobiście nie polecam karkołomnych rozwiązań w dziedzinie bin, chyba, że tak jak ja już jakieś lornety robiłeś. Na początek jednak nie ma co komplikować sobie życia. Zrobienie bina nawet w najprostszej wersji wiąże się ze znacznie większymi problemami w złożeniu i zjustowaniu wszystkich elementów, niż w zwykłym Newtonie. Dodanie wymienionych przez Ciebie systemów jeszcze bardziej sprawę gmatwa.

-------------------------------------------------------------

 

 

………..

chciałbym chociaż raz spojrzeć przez takie bino na hihoty... :rolleyes:

Kiedy miałem chwile zwątpienia przy jego budowie, właśnie między innymi taka chęć podtrzymywała mnie na duchu.

Może uda mi się być na jakimś zjeździe, na którym będziesz, to sobie spojrzysz.

----------------------------------------------------------

 

 

Epizod zarąbisty sprzęcior masz :Beer:

Gratuluję :banan:

Dzięki

-----------------------------------------------------------------

 

 

RESPECT !! Jesteś WIELKI

A na Kudłacze zaapraaszaammy :szczerbaty:

Dziękuje za uznanie i zaproszenie.

Wielki nie jestem, ale w Bieszczady na jakiś dłuższy zjazd, to bym pojechał. Oczywiście z binem.

---------------------------------------------------------

 

 

 

 

Pozdrawiam

Epizod

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naszła mnie taka mała wątpliwość... Co do komfortu wynikającego z obuocznego patrzenia nikt mnie przekonywać nie musi, ale w zasadzie jakie są zalety dużego bina w porównaniu z teleskopem zbierającym dwa razy więcej światła i wyposażonym w dobrą nasadkę okularową? To drugie wydaje się rozwiązaniem tańszym i bardziej mobilnym, że o trudnościach związanych z wykonaniem i kolimacją bina nie wspomnę. W obserwacjach przyrodniczych dużą rolę odgrywa widzenie stereoskopowe gwarantowane przez lornetkę, ale w astro nie ma to żadnego znaczenia.

A więc, sory za głupie pytanie - po co budować wielkie bino?

Edytowane przez Radek Grochowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naszła mnie taka mała wątpliwość... Co do komfortu wynikającego z obuocznego patrzenia nikt mnie przekonywać nie musi, ale w zasadzie jakie są zalety dużego bina w porównaniu z teleskopem zbierającym dwa razy więcej światła i wyposażonym w dobrą nasadkę okularową? To drugie wydaje się rozwiązaniem tańszym i bardziej mobilnym, że o trudnościach związanych z wykonaniem i kolimacją bina nie wspomnę. W obserwacjach przyrodniczych dużą rolę odgrywa widzenie stereoskopowe gwarantowane przez lornetkę, ale w astro nie ma to żadnego znaczenia.

A więc, sory za głupie pytanie - po co budować wielkie bino?

Nie ma głupich pytań.

Przy dużym lustrze, minimalne powiększenie jest większe niż przy mniejszym lustrze. Rozdzielenie torów optycznych przez nasadkę nie zmniejsza średnicy źrenic wyjściowych. A więc przez zastosowanie nasadki nie możemy zmniejszyć powiększenia minimalnego. Przy bino dwukrotnie większa ilość światła jest wykorzystywana do wytworzenia obrazu przy mniejszym powiększeniu minimalnym. Dlatego obraz z bina będzie zawsze jaśniejszy, a przecież w DS-ach o to chodzi. Dlatego zastosowanie bina ma głównie znaczenie w DS-ach. W dziedzinie planet jasność obrazu jest parametrem drugorzędnym (bez przesady oczywiście) i tu już Twoje wątpliwości są słuszne. Osobiście do planet używam nasadki zamiast bina, bo jest ona wygodniejsza przy powiększeniach planetarnych, ponadto obserwacji planet bez mechanizmu zegarowego (a takiego w binie nie mam) raczej już nie prowadzę.

 

Pozdrawiam

Epizod

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeeeee tam

 

bliżej masz Borucino (woj.Pomorskie) w długi majowy weekend...

 

serdecznie zapraszamy

 

Ori2711

Gdyby znalazły się tam dwa miejsca i kawałek podłogi na bino...

Z tego co czytam, to zlot w Borucine jest w gestii sąsiedniego forum, więc to chyba Oni decydują, kto może tam przyjechać. Czy się mylę?

 

Pozdrawiam

Epizod

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak ma się wielkie bino do zdolności rozdzielczej? czy nie jest ona czasem wiele wyższa niż rozdzielczość pojedynczego zwierciadła nawet powierzchnowo równemu binowi? w końcu odległość między 2 brzegami najdalszymi luster to i ponad metr da radę zrobić... przy dobrej kolimacji... Chyba tak działają sieci radioteleskopowe co nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mam mniej czasu dla Forum a tu takie cudo :huh: Moje wielkie gratulacje, trzeba będzie się kiedyś koniecznie spotkać.

Dzięki. Twój sprzęcik też jest "niczego sobie"

Mam nadzieję, że uda mi się być na którymś zlocie, albo na jakimś look-alnym, szczecińskim spotkaniu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak ma się wielkie bino do zdolności rozdzielczej? czy nie jest ona czasem wiele wyższa niż rozdzielczość pojedynczego zwierciadła nawet powierzchnowo równemu binowi? w końcu odległość między 2 brzegami najdalszymi luster to i ponad metr da radę zrobić... przy dobrej kolimacji... Chyba tak działają sieci radioteleskopowe co nie?

To zagadnienie nie jest proste do opisu bez zagłębiania się w arkana optyki falowej. Oczywiście tu nie jest miejsce na takie wywody. Upraszczając sprawę znacznie możemy powiedzieć tak: gdyby lustra bina miały identyczne ogniskowe i obie wiązki skierowalibyśmy w odpowiedni sposób do wspólnego ogniska , a potem do jednego oka zachowując przy tym równe tzw. drogi optyczne obu schodzących się wiązek, tak aby mogły ze sobą interferować, to tak by było. To jest tzw. synteza apertury. W zakresie optycznym jest to trudne do zrealizowania ze względu na stosowane długości fal, ale takie rzeczy się robi. Zresztą przyszłość wielkich kosmicznych teleskopów, to właśnie synteza apertury. W przypadku radioteleskopów jest to trochę łatwiejsze, ale dochodzą inne problemy związane np.z gabarytami anten.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Lusterka wtórne Antaresa o przelocie 64 mm. Zupełnie wystarczą do pokrycia bez winietowania pola o średnicy 30 mm wykorzystywanego przez okulary 1,25".

 

To jest geometrycznie NIEMOŻLIWE. Pokrycie będzię, ale z winietowaniem niestety. :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest geometrycznie NIEMOŻLIWE. Pokrycie będzię, ale z winietowaniem niestety. :unsure:

Podejrzewam, że jesteś z tych co sądzą, że NIGDY się nie mylą. Nie zamierzam tego zmieniać, to Twój problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epizod

Bardzo mnie zaciekawila twoja konstrukcja. Czy moglbys przyblizyc nam jak rozwiazales problem regulacji ostrosci i rozstawu okularow? Czy masz ruchome lustra jak w SCT? Musza byc dwie metody regulacji ogniskowej teleskopu. Wyciagi juz masz, wiec rozstaw jest regulowany za pomoca wyciagow, ale jak regulujesz potem ostrosc? Pytam poniewaz jestem ciekawy jak to zrobiles.

Dziekuje z gory za opdowiedz.

Pozdrawiam

P.S. gratuluje pieknej roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epizod

Bardzo mnie zaciekawila twoja konstrukcja. Czy moglbys przyblizyc nam jak rozwiazales problem regulacji ostrosci i rozstawu okularow? Czy masz ruchome lustra jak w SCT? Musza byc dwie metody regulacji ogniskowej teleskopu. Wyciagi juz masz, wiec rozstaw jest regulowany za pomoca wyciagow, ale jak regulujesz potem ostrosc? Pytam poniewaz jestem ciekawy jak to zrobiles.

Dziekuje z gory za opdowiedz.

Pozdrawiam

P.S. gratuluje pieknej roboty.

Witaj Pirx,

Zacznę od tego, że konstrukcja ta nie posiada klasycznych wyciągów. W ich miejsce wstawione jest urządzenie, które za pomocą pokrętła (środkowe, małe pokrętło między okularami widoczne na foto nr 4, post1) umożliwia symetryczną zmianę odległości między okularem lewym i prawym względem centralnej osi przyrządu. Oczywiście taka zmiana musi skutkować rozogniskowaniem lornety. To rozogniskowanie jest kompensowane systemem centralnej regulacji ostrości, poprzez obrót dużego środkowego pokrętła widocznego między tubusami. Obrót tego pokrętła powoduje płynny i precyzyjny posuw luster głównych, podobnie jak to ma miejsce w SCT. Taki sposób nastawu ostrości nie jest jedynym jaki moglibyśmy zastosować w tego typu konstrukcji. Można np. próbować zastosować tu ruch barlowów, czy też ruch luster wtórnych. Każde z tych rozwiązań ma zalety i wady. Przy wyborze opcji trzeba pamiętać, że musi ona współpracować z systemem rozstawu źrenic. W omawianej konstrukcji system centralnego nastawu ostrości pełni trzy funkcje:

1. kompensowanie rozogniskowania wynikłego ze zmiany rozstawu okularów

2. zwykłe nastawianie ostrości

3. kompensacja nieparafokalności par okularów

 

Pozdrawiam

Epizod

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamykając ten wątek, życzę ATM - owcom dużo twórczej inwencji i cierpliwości w budowie swoich przyrządów, a wszystkim astrolubnym życzę dobrych przyrządów i ciemnego nieba.

 

Pozdrawiam

Epizod

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.