Skocz do zawartości

Synty 8' łożyskowania poprawy opis


Gość inż.konstruktor

Rekomendowane odpowiedzi

Gość inż.konstruktor

Witam serdecznie.

Jako przed paroma dniami stałem sie kolejnym, szczęśliwym posiadaczem ośmiocalwej synty na dobsonie to chciałem się podzielić opisem mojej modernizacji montażu teleskopu.

 

Jak wszyscy wiedzą, łożyskowanie pionowej osi teleskopu w tym modelu nie jest zbyt szczęśliwe. Już podczas pierwszej astronocy mocno dało mi się we znaki to podskakiwanie montażu na trzech pseudo-teflonowych podkładkach.

Niewiele myśląc, jeszcze mniej mogąc postanowiłem coś z tym zrobić. Inspiracją był temat na AstroForum opisujący ten sam problem. Wprowadziłem jednak własne udoskonalenia.

 

W moim rozwiązaniu wykorzystałem dwa łożyska kulkowe wzdłużne, jedno średnicy 120mm (przyjmujące główne obciążenie) oraz drugie, mniejsze o średnicy 35mm ( pozwalające skręcić całość).

 

Oto szkic rozwiązania:

 

post-984-1204222406_thumb.jpg

 

Jak widać oba łożyska są ustalone, co zapobiega ich przemieszczaniu przemieszczaniu. Dwa łożyska umożliwiają poprawne połączenie płyty górnej montaż i dolnej - nie ma sytuacji w której śruba obraca sie razem z teleskopem (jak ma to miejsce w układzie z jednym łożyskiem). Ponadto dwa łożyska powodują zwiększenie momentu tarcia - teleskop nie "lata" jak szalony :rolleyes:.

 

Dodatkowo jako hamulec pracuje wewnętrzny krążek ustalający. Posiada on po obu stronach "okładziny cierne" - wykonane z przyklejonej szorstkiej tkaniny.

 

Wykorzystałem łożyska kulkowe wzdłużne o symbolach 51118 i 51104 marki bardzo kiepskiej

bo koreańskiej DPI. Jakość w takim rozwiązaniu nie odgrywa praktycznie żadnej roli - głównym kryterium jest oczywiście cena.

 

Tak to wygląda mniej więcej:

 

post-984-1204222225_thumb.jpg post-984-1204222239_thumb.jpgpost-984-1204222257_thumb.jpg

 

Poza łożyskami musimy wykonać samodzielnie kilka detali.

 

Pierwszy: krążek ustalający.

Zamieszczam szkic rysunku wykonawczego owego "cosia" ( w przypadku gdy zastosujemy łożysko 51118). Jeśli mamy dostęp do tokarki sprawa nie jest trudna - 5 minut i mamy gotowe :D

Wybór materiału pozostawiam ewentualnym naśladowcom. Osobiście użyłem drewna bukowego; lekkie mocne i łatwe w obróbce. Ten element nie przenosi żadnych obciążeń więc dobór materiału nie jest absolutnie krytyczny.

Natomiast istotna jest grubość/wysokość tego krążka; w zależności od zastosowanej tkaniny musimy tak wymierzyć aby całość nie przekraczała 22 mm (tyle wynosi wysokośc łożyska 51118).

 

Oto szkic:

 

post-984-1204222416_thumb.jpg

 

Gotowy detal(z tuleja ustalającą):

 

post-984-1204222280_thumb.jpg

 

Drugi: tuleja ustalająca.

Ustala mniejsze łożysko 51104. Materiał dowolny; ja zrobiłem z mosiężnego pręta. Równie dobrze moze byc to tworzywo sztuczne, bakelit itp

 

Szkic:

 

post-984-1204222429_thumb.jpg

 

Trzeci: osłona

 

Jako osłona idelanie spisało sie opakowanie po płytach CD (ale to niższe, chyba na 10płyt CD?):

 

post-984-1204222200_thumb.jpg

 

Musimy tylko wyciąć wieczko, np nożykiem do tapet OSTROŻNIE!

Mamy wtedy coś takiego:

 

post-984-1204222211_thumb.jpg

 

Taka osłona ma wysokość 22mm, ewentualny naddatek można usunąć papierem ściernym.

 

Gdy już wszystko mamy to składamy (ale się rymło).

 

Od dołu montażu: śruba - podkładka - krążek ustalający. Oczywiste jest , że śruba musi być dłuższa. Oryginalna jest za krótka, optymalna długość nowej śruby to 80mm czyli M8 x 80

 

post-984-1204222297_thumb.jpg

 

Na to łożysko:

 

post-984-1204222319_thumb.jpg

Nie zapominając o smarze!

 

Mamy łożysko - zakładamy osłonę:

 

post-984-1204222341_thumb.jpg

 

Następnie zakładamy górę Dobsona - tulejkę ustalającą - mniejsze łożysko (smar!):

 

post-984-1204222354_thumb.jpg

 

Ufff, pozostaje to skręcić. Musimy jeszcze poszukać dużej podkładki płaskiej o średnicy 35mm (może być ciut mniejsza):

 

post-984-1204222372_thumb.jpg

 

Nakrętkę oczywiście dokręcamy z wyczuciem :szczerbaty:. Aaaaaaa, bym zapomniał! Osłona na górne łożysko! Idealnie nadaje się zakrętka od dezodorantu itp. Przycinamy na wysokość 10mm + grubość podkładek. W denku wycinamy sześciokąt, nieco mniejszy od zarysu nakrętki i wciskamy na ta nakrętkę.

 

post-984-1204222391_thumb.jpg

 

Nowe łożyskowanie jest gotowe, teleskop obraca sie lekko,precyzyjnie i bezdźwięcznie. Zastosowanie hamulca sprawia, ze nie kreci sie jak wariat. Mocne pchnięcie teleskopu powoduje obrócenie sie o 90*

 

To tyle, chętnie zapoznam się z Waszą opinią i odpowiem na pytania.

Pozdrawiam Konrad.

 

[EDIT]

Dodam jeszcze, że przeróbka jest w pełni odwracalna i nie ingeruje w konstrukcje telepa.

Koszt to 27PLN (łożyska 20 + 6PLN, śruba+nakrętki+podkładki 1PLN)

Edytowane przez sumas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o wiedziałem, że długo nie wytrzymasz

... i zaraz uraczysz nas jakimś ciekawym ATM'em sprzętu :)

świetny pomysł i znakomicie opracowany!

 

ale pozwolisz, że powklejam te zdjęcia jako załączniki do wątku,

bo niestety fotki na imageshack.us po jakimś czasie są usuwane,

a tu zostaną na zawsze

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać ze pomysł ciekawy i na pewno dobry, ale mam jedno pytanie- czy przypadkiem teleskop po takim mechanicznym uleprzeniu nie ma tendencji do bujania się na boki ?

 

Łożysko ma średnicę 120mm a podstawa dobsa jakieś 500mm, to oznacza że podczas przechyłu teleskopu jego cała masa spoczywa tylko na powierzchni 120mm a reszta podstawy jest kompletnie niewykorzystana.

Przydały by się mimo wszystko jakieś dopasowane teflony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość inż.konstruktor

Słuszne zapytanie. Owszem sztywność całości maleje ale nie na tyle aby całość się bujała. Gdy telepa "puknie sie paluchem" to konstrukcja wpada w drgania - które szybko ustają (ale każdy montaż poddany świadomemu "paluchowemu" oddziaływaniu zareaguje tak samo :D ). Im bardziej teleskop kierujemy w stronę zenitu tym większa ich amplituda.

W praktycznym zastosowaniu nie odczuwamy tej dolegliwości (takie jest moje subiektywne odczucie). Główny cel został osiągnięty - poprawa komfortu obserwacji bez pogorszenia innych parametrów.

Oczywiste jest że większa średnica łożyska poprawi sprawę - tylko te większe jakieś nieciekawe ceny mają :blink:

 

Do pełni szczęścia brakuje tylko poprawy łożyskowania osi poziomej (choć oryginalne rozwiązanie wcale nie jest takie złe)

 

Co to teflonu można by sprobować dodatkowo podeprzeć, to pozostawiam innym konstruktorom :Beer:

 

Pozdrawiam Konrad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość inż.konstruktor

Modernizacja sprawdzona w boju - sprawdza się wyśmienicie :D

Teraz do pełni szczęścia brakuje motofocusera i napędu :szczerbaty:

 

Pozdrawiam serdecznie Konrad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze, zapomniałem pousuwać duplikaty tych fotek z imageshacka

pozwolisz, że jeszcze raz pogrzebię w Twoim wątku

pozdrowienia

 

a nie sprawdzałeś czasem, ile teraz obrotów potrafi zrobić rurka, jak się nią mocno zakręci w osi? :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość inż.konstruktor

Witam!

@Yoker bardzo chętnie bym pomógł tylko ja nie za bardzo wiem co miałbym dla Ciebie zrobić.

Jedyna rzeczą jaka mógłbym dla Ciebie wykonać jest krążek ustalający - przesyłka pocztą trwała by o wiele dłużej niż byś miał ten detal sam wykonać :D

 

"Wystruganie" go jest naprawdę nie trudne, potrzebny jest kawałek jakiegoś materiału np tworzywa sztucznego, drewna (deski) czy nawet płyty wiórowej. Ta ostania ma znormalizowane grubości wiec jest łatwiej.

Co do technologi wykonania to tez jest banalna - wcale nie jest potrzebna tokarka.

Wystarczy wyciąć kolo o odpowiedniej średnicy (np wyrzynarką choć ręczną piłką też dałoby radę tzw "laubzegą"). Następnie wywiercić otwór w środku i "zasadzić" śrubę z nakrętką np M6, M8. Mocno skręcić poprzez jakieś większe podkładki.

Całość w wiertarkę i heja. Pilnikiem, papierem ściernym wyrównujemy to co nam nie wyszło wycinając :szczerbaty: Ja tak zrobiłem.

Łożyska najlepiej kupić w sklepie/hurtowni z łożyskami. Ja swoje kupiłem w moto-sklepie, był najbliżej domu. Choć wzdłużnych nie mieli to bez gadania zamówili co chciałem.

 

Łożyska zamawiamy jakie chcemy (albo inaczej - na jakie nas stać B) ) zgodnie z zasadą im większe tym lepsze.

 

Poniżej zamieszczam skrócony spis łożysk wzdłużnych. Nas interesują te o D większym od 120mm.

skanuj0043ru5.th.gif

 

Pozdrawiam Konrad

 

[EDIT] Jak opanować umieszczenie zdjęć jako załączniki?

Edytowane przez inż.konstruktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Genialne!

 

Gdy w ostatni piątek przypadkiem zaszedłem do metalowego, w którym handlowali też łożyskami, nie mogłem się powstrzymać i kupiłem najmniejsze i największe łożysko wzdłużne: 51117 (85x110x19) i 51104 (20x35x10) i zabrałem się do upgrade'u mojej Synty 10".

Długi weekend spędzałem na działce i tak się składa że nie mam tam tokarki :P , w domu zresztą też nie.

Poradziłem sobie w następujący sposób:

Do osadzenia użyłem śruby o grubości 14mm -- taką średnicę mają otwory w płytach.

Nabyłem dwie takie śruby. W jednej zeszlifowałem na końcu gwint w sześciokąt.

Po prostu ustalałem śrubę w kolejnych sześciu położeniach zgodnie z kształtem główki i szlifowałem pilnikiem, aż pośrodku znikały rowki gwintu, wszędzie tak na szerokość pilnika - ok 2.5 cm.

Dzięki temu mogłem osadzić śrubę tak jak wiertło w wiertarce.

Jako materiału do wkładki centrującej użyłem plastykowej deski do krojenia. Łatwiej się obrabia, a i wióry się z niej w przyszłości żadne nie będą sypać.

Najpierw zaznaczyłem środek i cyrklem obrys, wywierciłem w środku otwór na śrubę 14 mm i zgrubnie wyciąłem piłką zostawiając 0-2 mm marginesu.

Tak wyciętą wkładkę skręciłem mocno na zeszlifowanej śrubie i zamontowałem w wiertarce.

Mocujemy wiertarkę (choćby przyciskamy ją do blatu) i domowa tokarka gotowa!

Najpierw zgrubnie zeszlifowywałem raszplem, a potem papierem ściernym, aż wkładka pasowała do łożyska.

Dwie uwagi:

  • jeśli śruba dociskająca wkładkę zacznie się odkręcać, to trzeba zmienić kierunek obrotów w wiertarce,
  • trzy elementy tworzące łożysko mają różne średnice wewnętrzne, nawet "góra" ma inną średnicę niż "dół";
    trzeba o tym pamiętać przy pasowaniu.

Udało mi się, zupełnym przypadkiem uniknąć robienia mniejszej wkładki.

Użyłem nakrętki samozaciskowej, ale wkręciłem ją "do góry nogami" (udało się za piątym razem :) ).

"Czubek" tej nakrętki akurat pasuje do średnicy wewnętrznej małego łożyska i je centruje.

 

Pół dnia dłubaniny i gotowe! :banan:

Po skręceniu całość wygląda bardzo stabilnie, mimo że to 10".

Testowałem też na dzieciach, robiąc im karuzelę. :P

Wydaje mi się, że jest nawet stabilniejsze, niż oryginalna konstrukcja.

Nie dałem na razie żadnych wykładzin ciernych, tylko skręciłem mocniej łożyska.

Niedługo przetestuję i zobaczymy, czy to wystarczy.

Edytowane przez mkub
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czas na raport.

Na początku obraz tańczył zbytnio na wszystkie strony :angry: , więc skręciłem mocniej łożyska.

Przestało tańczyć, ale łożysko tak lekko chodziło, że słaby wietrzyk lub drobny brak wypoziomowania podstawy obracał teleskop. <_<

No to jeszcze mocniej skręciłem łożyska ... coś tam zaczęło cicho trzeszczeć, ale było OK. :D

Niestety całość była tak mocno ściśnięta, że się górna płyta wgniotła. :blink:

Morał: powierzchnie cierne są jednak potrzebne, a nacisk skręconych łożysk trzeba trochę rozłożyć na większą powierzchnię.

 

Zdemontowałem całość i wróciłem na razie do oryginalnej konstrukcji.

Chodzi tak ciężko, że będę kombinował dalej.

Teraz myślę o zastosowaniu łożysk wzdłużnych igiełkowych.

Nie są one tak ciężkie jak kulkowe, a i cena też nie rośnie tak szybko wraz z rozmiarem.

 

Myślę też nad rozwiązaniem podpatrzonym tutaj: http://astro-forum.org/Forum/index.php?sho...ozysko&st=0

Proste, lekkie, tanie i stabilne. Tylko czy opór nie będzie zbyt mały?

 

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość inż.konstruktor

mkub spróbuj jednak przykleić coś do tego krążka wewnątrz łożyska. Taki był pierwotny zamysł aby łożyskowanie było z hamulcem. Popatrz na filmik który nakręciłem na dowód (parę linijek wyżej), tam mocno "pchnięty" teleskop nie obraca sie jak szalony!

 

Konrad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mkub spróbuj jednak przykleić coś do tego krążka wewnątrz łożyska. Taki był pierwotny zamysł aby łożyskowanie było z hamulcem. Popatrz na filmik który nakręciłem na dowód (parę linijek wyżej), tam mocno "pchnięty" teleskop nie obraca sie jak szalony!

 

Oglądałem. Oczywiście zrobie powierzchnię cierną.

Mam jednak wrażenie, że przy trochę szerszej Syncie (10", śr platformy=50cm) jeżeli całość łożyskowania

będzie się mieścić w średnicy 110mm, to trochę za mało żeby dobrze stabilizować drgania. To co mam traktuję jako prototyp.

Teraz rozważam trzy rozwiązania:

  1. Użyć szerszego łożyska (igiełkowego), np. AXK 150190.
  2. Łożysko zostawić to samo, a jako elementu ciernego użyć oryginalnych teflonowych podkładek, podniesionych na czymś sprężystym (korek?). Tak żeby stawiały opór i stabilizowały drgania na boki. Zaletą jest ich szeroki rozstaw, ale dopasowanie całości to chyba będzie koszmar ... :unsure:
  3. Zrobić to co przedstawiono tutaj http://www.lx-net.prv.pl/synta/synta1.htm (bez zmiany osi). Rozstaw jest szeroki. Tylko jeszcze potrzebny jest jakiś element cierny. Może odpowiednio dopasowana podkładka umieszczona centralnie i ściskana śrubą-osią?

Jakieś sugestie, Panie inżynierze? :Salut:

 

Pozdrowienia

 

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość inż.konstruktor

Większe łożysko, większy ciężar. Szkoda pleców.

Opcja dwa jest interesująca, identyczny pomysł był omawiany pare postów wyżej.

Korek to chyba kiepski pomysł, najkorzystniej byłoby wykonać od nowa te "ślizgowe klocuszki" na konkretny wymiar.

 

Ile ATMowców tyle pomysłów...

Nie wiem co sie kryje pod 3 opcją (link nie bangla) domyślam się, że chodzi o 3 łożyska rozmieszczone co 120* .

Wg. mnie opcja najlepsza, nie zastosowałem jej tylko dlatego bo nie chciałem ingerować w konstrukcję teleskopu(gwarancja itd). hamulec można zrobić podobnie jak ja wykonałem. Dobierając średnicę krążka można wyregulować moment oporowy.

 

Pozdrawiam ATMowców

Konrad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co sie kryje pod 3 opcją (link nie bangla) domyślam się, że chodzi o 3 łożyska rozmieszczone co 120* .

Wg. mnie opcja najlepsza, nie zastosowałem jej tylko dlatego bo nie chciałem ingerować w konstrukcję teleskopu(gwarancja itd). hamulec można zrobić podobnie jak ja wykonałem. Dobierając średnicę krążka można wyregulować moment oporowy.

 

Dokładnie tak i ta strona (coś mi nie wyszło z wklejeniem :Boink: ), a dokładniej ta ramka:

http://81.190.227.188/synta/az-ax/az-ax1.htm

 

W międzyczasie wygrzebałem jeszcze na forum inny pomysł, całkiem prosty:

centralną podkładkę teflonową zamienić na o większej powierzchni, tak żeby większa część ciężaru

opierała się na niej i moment oporowy był mniejszy. Tylko czy to tak prosto działa?

Obija mi się po głowie, że jak belkę podeprzemy w trzech punktach, to tak naprawdę ciężko

przewidzieć jak się konkretnie rozłożą naciski.

 

Pozdrowienia

 

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

A czy nie lepiej było by jak byś zastosował torflen czy teflon do tych tulei ustalających. Za jakiś czas drewno wyschnie i pojawią się luzy. A jeszcze jedno na końcach podstawy należałoby zastosować ślizgacze, bo przerwa między płytą dolną a górną jest zbyt duża. Pojawia się pewnie efekt bujania na boki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy nie lepiej było by jak byś zastosował torflen czy teflon do tych tulei ustalających. Za jakiś czas drewno wyschnie i pojawią się luzy. A jeszcze jedno na końcach podstawy należałoby zastosować ślizgacze, bo przerwa między płytą dolną a górną jest zbyt duża. Pojawia się pewnie efekt bujania na boki.

 

Z doświadczenia żadnego efektu "bujania" się nie zauważyłem. Ale jeżeli kots wykorzysta o wiele mniejsze łożysko, np. zamiast 15cm dajmy 5 cm, to wystarczy zniwelować go odpowiednio mocno dociskając śrube łączącą obydwie połówki. Po rozwiązanie jest zastosowane do wizuala wiec drobne luzy raczej nie przeszkodzą w obserwach.

Ale pomysł z większymi podkładkami wypadało by przetestować! Kto chętny :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pomysł z większymi podkładkami wypadało by przetestować! Kto chętny :szczerbaty:

 

Zaopatrzyłem się w teflon. Wkrótce jadę na działkę, gdzie trzymam teleskop.

Raport po powrocie -- dostęp do teleskopu wyklucza się z dostępem do Internetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam wszystkich walczących z ułożyskowaniem Synty.

 

Moje łożysko kosztowało 4 zł. Ma średnicę wewnętrzną 15mm, zewnętrzna w zasadzie bez ograniczeń. Zostało wklejone na niezastąpioną taśmę dwustronną. Ma to tę zaletę, że poprzez ilość warstw możemy dość precyzyjnie regulować wysokość górnej platformy i płynnie, za pomocą śruby, regulować stopień nacisku. Jest to o tyle ważne, że od samego początku planowałem modyfikację ślizgów. Została ona zrobiona poprzez pozbawienie dziecka :o trzech klocków i wypiłowanie w nich rowków odpowiadających oryginalnym ślizgom. Nastepnie wkleiłem nowe ślizgi i zaopatrzyłem je w warstwę teflonową. Po skręceniu i regulacji sprawdza się znakomicie, żadnych drgań, pracuje płynnie, można regulować stopień nacisku, a przez to dostosować Dobsona do własnych preferencji.

 

Koszt;

Łożysko 5 zł

taśma dwustronna 10 zł

klej 10 zł

trzy klocki dziecięce - BEZCENNE

 

Potem poszedłem o krok dalej - po latach pracy z żurawiem lornetkowym, nijak nie mogłem pogodzić się z niską pozycją Synty.

Jedni proponowali rozkładany astrostołek, inni astroklęcznik (z punktu widzenia szacunku dla astronomii pomysł niezły), ale ja proponuję - astronogi!!

 

I tak zakupiłem w Ikei 4 :Boink: nogi stołowe po 15 zł sztuka (rozmiar 45 cm) . Po zamontowaniu( oczywiście trzech) pozycja okularu w zenicie to 164 cm :D

Uprzedzjąc pytania- czy telep się nie telepie. Ależ tak telepie <_< ale po 1,5 sekundy drgania wygasają. Jestem więc skłonny za te 164 cm wybaczyć mu te 1,5 sekundy bez mrugnięcia okiem. Poza tym, gdyby komuś bardzo to przeszkadzało, nogi zawsze można skrócić :o

 

Zdjęcia:

 

DSC00058.JPG

 

DSC00061.JPG

 

DSC00062.JPG

 

Teraz szukam chętnego na czwartę nogę!!! Zapamiętajcie towarzysze gwiezdna proporcja to 3 !!!

pozdrawiam

 

Dari

Edytowane przez Dari
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super sprawa Dari... Więc zrobiłeś system łożyskowo-ślizgowy. Fajnie i tanio. Chętnie obadam przy następnym spotkaniu :)

 

A co do nóg. Nie dziwię się wcale. No masz trochę tych centymetrów we wzroście, oj masz :lol:

 

pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.