Skocz do zawartości

Kupiłeś lornetkę? Podziel się wrażeniami!


Rekomendowane odpowiedzi

Naprawdę fajnie opisałeś swój nabytek , ale nie do końca się z Tobą zgodzę jeśli chodzi o te "problemy naprawdę małe" . Ja miałem jeden z tych "małych" problemów ; z zaślepkami i dosłownie po kilku miesiącach od zakupu , problem (można powiedzieć) rozwiązał się sam : zgubiłem je . Tak więc jeśli będę zakupywał nową lornetkę (a mam nadzieję że wkrótce to nastąpi) to zwrócę szczególną uwagę na te problemiki (wszak diabeł tkwi w szczegółach) .

Pozdrawiam

 

To Ona nie on :szczerbaty::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę fajnie opisałeś swój nabytek , ale nie do końca się z Tobą zgodzę jeśli chodzi o te "problemy naprawdę małe" . Ja miałem jeden z tych "małych" problemów ; z zaślepkami i dosłownie po kilku miesiącach od zakupu , problem (można powiedzieć) rozwiązał się sam : zgubiłem je . Tak więc jeśli będę kupował nową lornetkę (a mam nadzieję że wkrótce to nastąpi) to zwrócę szczególną uwagę na te problemiki (wszak diabeł tkwi w szczegółach) .

Pozdrawiam

Dzięki za opinię. Mój opis jest subiektywny, zaślepki trochę i mnie denerwują ale nie psują mi zabawy :astronomer2:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem lornetkę. Wielkiego pojęcia o nowościach nie miałem, więc przed dokonaniem zakupu sięgnąłem do zasobów optyczne.pl, forum.przyroda.org i astropolis.pl. Trochę poczytałem, odwiedziłem kilka sklepów i zdecydowałem się na Nikona Action 10x50 EX. W porównaniu do innych, zarówno tańszych jak i droższych modeli Nikona, Olympusa, Delta Optical, ten Action EX wybronił się jakością optyczną i starannym wykonaniem. Szukałem czegoś uniwersalnego, w teren, na łódkę, do lasu i sporadycznych nocnych obserwacji nieba. Posiadam już dwie lornetki. Najstarsza PZO 7x45 ma ponad 30 lat, a mniejsza Selsi 7x35 też z pewnością jest pełnoletnia. Oczekiwałem od nowego nabytku większego powiększenia, jasności, ostrości i odporności na warunki atmosferyczne z wodoszczelnością włącznie przynajmniej na poziomie PZO. Byłem święcie przekonany, że Nikon EX spełnia wszystkie w/w warunki.

 

Lornetka jasna, ładnie ogumowana, wodoszczelna, z centralnym ustawianiem ostrości i na dodatek sporo lżejsza od PZO. Dodatki do tego „cudeńka” nie budzą jednak zachwytu. Twarde, cieniutkie, plastikowe kapsle na obiektywy wołają o pomstę do nieba, a pasek na szyję wyglądałby lepiej bez tej tandetnej ceratowej wstawki od wewnątrz, nie wspominając o bezwartościowym miękkim pokrowcu, który może ochronić lornetkę jedynie przed kurzem, ale te gadżety nie mają żadnego wpływu na ogólną ocenę.

No właśnie. Co widać przez Nikona EX? Na pierwszy „rzut okiem” – wszystko w porządku. Obraz jasny, ostry i czysty, o wyraźnie większym zbliżeniu. Regulacja ostrości precyzyjna, a korekta prawego okulara wygodna. Lepsze wyczernienie tubusów i dobre powłoki antyrefleksyjne. Cud, miód, malina. Przykładam do oczu PZO i … z wyjątkiem mniejszego powiększenia, znaczących różnic na plus nie widzę. Za to na minus – są. Zmieniam ponownie lornetki i już wiem czego brakuje. Zaczyna brakować porównywalnej ostrości tak mniej więcej na szerokości 1/4 po obwodzie i na końcu pola widzenia obraz jest już lekko rozmyty. Próby regulacji ostrości nie przynoszą zadowalających efektów, bo likwidacja nieostrości brzegowej wpływa na pogorszenie ostrego obrazu w centrum.

 

dsc37909.jpg

 

dsc37929.jpg

 

 

Nikon EX to świetna lornetka, a jednak ma swoje widoczne wady optyczne. Przy braku czegoś lepszego do porównania można by uznać ją za idealną. Tylko z czym to jeszcze porównać. Mała Selsi 7x35 odpada. Tutaj wszystko jest gorsze, a dystorsja zabija i zaczyna się od … centrum pola. Pożyczam od kolegi jego „odpustowe” wynalazki, wśród których jest chiński Gin Gin, Zip Focus i Breaker Optical z rewelacyjnymi napisami 50x80, choć w rzeczywistości jego powiększenie to ok. 13x, a obiektyw 60mm. To także nie są żadni konkurenci. Ciemno, olbrzymia AC, jeszcze większe nieostrości, niefunkcjonalne kółka i „badziewne” wykonanie. Szkoda mojego wzroku i tych kolegi, co prawda niewielkich, PLN wyrzuconych na śmietnik.

 

dsc39359.jpg

 

 

Opisałem moje subiektywne wrażenia po zakupie Nikona Action 10x50 EX na optyczne.pl i kol. Arek zwrócił uwagę na inne niedomagania PZO. Zażółcony obraz, odblaski i słabszą transmisję w porównaniu do parametrów świetlnych. To wszystko prawda, ale nie zmienia to faktu, że stara lornetka PZO daje ostry obraz w całym polu widzenia, ma olbrzymią GO nie wymagającą ciągłego kręcenia pierścieniami ostrości przy zmianie planu i daje punktowy kształt gwiazd nawet dość blisko krawędzi. Tymczasem Nikon jest dobry w centrum, ale tragiczny na brzegach i prezentowane gwiazdy w tych miejscach to podłużne placki składające się z niebieskiej i czerwonej AC. Widocznie na moje wymagania jedynym lekarstwem jest spojrzenie przez WO 7(10)x50 lub Fujinona 7(10)x50. Z takiej porady skorzystałem i już wiem jak wygląda obraz z naprawdę dobrej lornetki.

 

Pozdrawiam.

 

dsc38229.jpg

 

dsc38289.jpg

 

dsc38309.jpg

  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorjan bardzo fajna recenzja. Fujinon 10x50 jest niebezpiecznym kryterium porównawczym, bo jedyną widoczną wadą w dawanym przez niego obrazie jest stosunkowo wysoki poziom aberracji chromatycznej. Pamiętam, że gdy pierwszy raz obserwowałem nim niebo na wsi, nie mogłem zrozumieć, jak on to robi, że na polach gwiezdnych "wycina" wszystko poza obrazem gwiazd - żadnego skrzenia, komy, rozmazanych gwiazd przy brzegach. Za taką jakość jednak płacimy dość sporo pieniędzy. Dla mnie dobrym kryterium sensowności zakupu Nikona 10x50 ex są tabelki porównawcze z CN, z obserwacji Eda Zarenskiego, przykładowo:

 

M1 under mag 4.9-5.0 skies

Fujinon 10x50, M1 was seen only after concerted effort and chart reference.

Bushnell Legend 10x50 porro, just barely seen.

Nikon AE 10x50, at first only suspected, then just barely seen averted.

Nikon Action 10x50, took repeated tries to find it, even averted.

Not seen in any handheld or braced.

 

M78 under mag 5.4-5.5 skies

Fujinon FMT-SX 10x50 picked out M78 immediately as a bright and easy target.

Oberwerk Mariner 10x60 (10x52), seen good, but not bright and not easy.

Leupold WR Mesa 10x50, seen good, but not bright and not easy.

Nikon AE 10x50, seen good, but not bright and not easy.

Garrett Classic 10x50 (10x44) searched, just barely seen, difficult object.

Oberwerk 10x50 (10x43) needed to search, barely seen, difficult object.

(źródło: http://www.cloudynights.com/item.php?item_id=1770)

 

Niestety są to fakty, których nie pokażą punktowe/procentowe analizy astygmatyzmu i transmisji a cierpliwe obserwacje w terenie. Dla obserwatora lornetkowego są one jednak bezcenne, bo dopiero z takiego porównania wynika, jaką korzyść osiągniemy w obserwacjach. W lornetce 10x50 teoretycznie można obserwować zdecydowaną większość katalogu Messiera. Schody zaczynają się jednak przy obiektach trudnych, wymagających dobrego nieba, statywu i cierpliwości. Jak widać z powyższych, lepsza lornetka w przypadku trudniejszych obiektów staje się czasami odpowiedzialna za to, czy w ogóle cokolwiek zobaczymy.

 

W przypadku obiektów punktowych przewagę jednej lornetki nad inną stosunkowo łatwo wyliczyć, jeśli znamy widzialność gołym okiem, np. danej nocy mamy mag 5.5 i obserwujemy lornetką gwiazdę oznaczoną na mapach jako 10.5 - wtedy wiem, że dana lornetka, w danym powiększeniu, "dodaje" mi 5 mag w stosunku do nieuzbrojonego oka. jeśli inna lornetka nie wyciąga danej gwiazdy, coś już wiem na temat: rozdzielczości i transmisji sprzętu.

 

Sprawa rozwala się jednak na obiektach rozciągłych, a to właśnie je bardzo często chcemy obserwować.

Weźmy taką M1 - Informacja z atlasu o jasności obserwowanej nic nam nie mówi - mag 8.4 powinno być w zasięgu lornetki 10x50, jednak jasność obserwowana to suma jasności całego obiektu sprowadzona do obszaru jednej minuty kątowej, a mgławica kraba ma wymiary 6'x4' Chcąc wyliczyć jaką jasność ma "wycinek" mgławicy trzeba zastosować wzór:

SB = Mag + 2.5*Log10(X_arcmin * Y_arcmin)

Gdzie pod Mag podstawiamy jasność obserwowaną a pod X i Y rozmiary kątowe obiektu rozciągłego. I nagle okazuje się, że krab łatwy nie jest dla lornetek 10x50 bo to co obserwujemy ma jasność powierzchniową (SB) = 8,4 + 2.5*Log10(6x4) = 11.85

(dość dobry kalkulator uwzględniający typ obiektu i wysokość na niebie jest tutaj: http://users.zoominternet.net/~matto/Java/Visual%20Brightness%20Calculator.htm )

 

zaobserwowanie w warunkach mag 5.5 kraba lornetką 10x50 oznacza więc, że lornetka "dodała" nam 6.35 mag.

Gdybyśmy więc chcieli czysto matematycznie wykazać przewagę jednej lornetki nad drugą w zastosowaniu astronomicznym należałoby wybrać kilka trudnych obiektów rozciągłych o dobrze znanej i w miarę równo rozłożonej jasności powierzchniowej, podobnych wymiarach i typie, precyzyjnie (co łatwe wcale nie jest) zmierzyć widzialność gołym okiem (ang NELM Naked Eye Limiting MAgnitude) a następnie ocenić, jak "zysk" daje konkretna lornetka. Niestety znaczenie będzie też miała wysokość obiektu nad horyzontem, doświadczenie obserwatora. Sprawę utrudniają dodatkowo galaktyki, bo te zazwyczaj mają jaśniejszy rdzeń, i pomimo ogólnie wyliczonej SB która może przerazić (przykładowo M33 ma SB około 14 mag, a nie wiem ile razy z łatwością upolowałem ją lornetką 8x40)

 

Podsumowując temat testowania lornetek do astronomii o podobnych wymiarachxpowiększeniu, najsensowniejszy test jaki możnaby wykonać w stosunku do lornetek takich jak Nikon 10x50 Ex, VII, Lidletka, Pentax 10x50, TS 10x50 Fujinon 10x50 w którym można ocenić przydatność w obserwacjach powinien poza jakością obrazu którą bardzo precyzyjnie podają testerzy z optyczne.pl zrobić trzy testy astronomiczne:

1. Test rozdzielczości na gwiazdach podwójnych

2. Test zasięgu na gwiazdach wobec wyliczonego NELM

3. Test widoczności obiektów rozciągłych z uwzględnieniem NELM

 

Podejrzewam jednak że 95% użytkowników lornetek aż tak precyzyjnych danych nie potrzebuje jak wygrzebię się z obowiązków zawodowych postaram się jednak coś zdziałać w tym kierunku :)

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Mam nadzieję że pomysłu nie opatentowałeś bo zamierzam go wykorzystać .

Nie opatentowałem. Dalszy postęp polegał na przymocowanu wkrętami obręczy, po której jeździ fotel, do krążka z płyty spilśnionej.

Także fotelik mocuję do wózka paskami z rzepem (made in OBI).

:icon_question::icon_idea::albert:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fujinon 10x50 jest niebezpiecznym kryterium porównawczym, bo jedyną widoczną wadą w dawanym przez niego obrazie jest stosunkowo wysoki poziom aberracji chromatycznej. Pamiętam, że gdy pierwszy raz obserwowałem nim niebo na wsi, nie mogłem zrozumieć, jak on to robi, że na polach gwiezdnych "wycina" wszystko poza obrazem gwiazd - żadnego skrzenia, komy, rozmazanych gwiazd przy brzegach.

 

 

W moim wykorzystywaniu lornetki obserwacje nieba mają niewielki priorytet. Nie znam się na tym, chociaż gołym okiem potrafię odnaleźć kilka planet, rozpoznaję część gwiazdozbiorów i nazwy kilkudziesięciu gwiazd. Spoglądając w gwiaździste zimowe niebo zawsze odnajduję charakterystycznego Oriona – Rigel na dole, Betelgeza na górze i jego środkowy „pas” wskazujący z jednej strony na Syriusza i z drugiej mojego zodiakalnego Aldebarana, a o Plejadach codziennie przypomina mi „znaczek” na kierownicy samochodu. Częściej lornetki używam do obserwacji przyrody i bardziej cenię jej poręczność i uniwersalność. Nie może być wielka i musi umożliwiać obserwacje z ręki, więc powiększenie 10x uważam za optymalne.

 

Kupiłem Nikona EX porównując ten model do innych będących na półkach sklepu myśliwskiego, salonów Vobis i MixElectronics. Rozpiętość cenowa od 250 PLN do 1500 PLN i z czystym sumieniem muszę przyznać, że nic ciekawszego nie wypatrzyłem przez najdroższego dostępnego Monarch’a. Krytyczne spostrzeżenia są, bo w swej naiwności myślałem, że za kilkaset złotych uda się kupić rewelacyjną lornetkę i tutaj się pomyliłem. Pomimo tego, nadal uważam Action EX za dobry wybór i jej parametry są na akceptowalnym poziomie.

 

Chciałem mieć lepiej. Sięgnąłem po Fujinona 10x50 FMTR-SX i teraz jest w porządku. Czy było warto? Trudno to wyartykułować. Wrażenie jest podobne jak przy przesiadce z „kitowego” zooma lustrzanki na profesjonalny „stałoświetlny” odpowiednik. Jedni nie widzą różnicy, a dla innych to przepaść. Ja widzę więcej szczegółów, jest jaśniej, ostrzej, wyraźniej i to po same krawędzie. Porównywanie tego instrumentu do starego PZO, czy Nikona EX nie uważam za krzywdzące dla tych ostatnich, bo to zupełnie inna liga.

 

Jest niby zima. Dni krótkie, pochmurne, ale wieczorem zaświeciły gwiazdki. Otwieram okno i przy pierwszym zerknięciu w niebo widać różnice. Śliczna okrągła tarcza Jowisza i niespodzianka. Widzę wyraźnie trzy księżyce. Zmieniam lornetki i przy tej widoczności PZO i Nikon poległy – księżyców ani śladu. Fujinon przy oku i znowu są. Zmieniam pole na Plejady, mgławice Oriona, Marsa, gwiazdozbiór Lwa – pięknie, wyraźnie i czysto. Mam wrażenie, że Fujinonon dodaje czerni niebu i rozjaśnia gwiazdy. Ten sam przegląd Nikonem i niby wszystko podobnie tylko brakuje tego kontrastu, wyrazistości, ma się wrażenie, że lornetka „mydli” jak „kitowy” zoom. Dodatkowo przeszkadzają wyraźne refleksy z oddalonej o kilkanaście metrów latarni. Stara PZO w tym starciu nie ma szans. Zakończyłem obserwacje bo pojawiły się chmurki.

 

Kilka dni później (27-12) znowu gwiaździste niebo. Wrzuciłem do torby 3 lornetki, do drugiej aparat i zabrałem solidny statyw foto. Żona popukała się w czoło, ale co tam. Wyjechałem za miasto i było warto. Tak pięknego czarnego nieba nie widziałem od lata. Tym razem różnice między lornetkami zmalały. Księżyce Jowisza (dwa z lewej, jeden z prawej) widać było przez wszystkie 3 lornetki. Zwróciłem jednak uwagę na sposób prezentowania się tych małych obiektów i bez żadnych wątpliwości muszę przyznać, że Fujinon to najlepsza lornetka jaką miałem dotychczas w ręku. Przez te 2 godziny zmarzły mi palce, a i tak połowę czasu spędziłem obserwując niebo i utrwalając znajome konfiguracje gołym okiem.

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yossarian,

 

To co napisałeś w pierwszej części postu było ok, niestety kiedy zaczynasz pisać o obiektach rozciągłych piszesz mnóstwo bzdur, wprowadzając w błąd wielu czytelników!!!

 

Weźmy taką M1 - Informacja z atlasu o jasności obserwowanej nic nam nie mówi - mag 8.4 powinno być w zasięgu lornetki 10x50, jednak jasność obserwowana to suma jasności całego obiektu sprowadzona do obszaru jednej minuty kątowej

 

Jasność obserwowana to NIE JEST jasność całego obiektu sprowadzona do obszaru jednej minuty kątowej. To jest po prostu sumaryczna jasność obiektu - nie sprowadza się jej do żadnej powierzchni, jeśli już koniecznie chcesz ją do czegoś sprowadzać, to tylko i wyłącznie do punktu. Stwierdzenie, ża całkowita jasność obiektu nic nam nie mówi jest bardzo poważnym błędem. Żebyś mógł dostrzec obiekt przy pomocy danego sprzętu, muszą być spełnione dwa podstawowe warunki - obiekt musi mieć jasność powierzchniową na tyle dużą, abyś mógł go rozróżnić od tła, ale musi jednocześnie mieć jasność całkowitą na tyle dużą, aby był w zasięgu Twojego sprzętu.

 

mgławica kraba ma wymiary 6'x4' Chcąc wyliczyć jaką jasność ma "wycinek" mgławicy trzeba zastosować wzór:

SB = Mag + 2.5*Log10(X_arcmin * Y_arcmin)

Gdzie pod Mag podstawiamy jasność obserwowaną a pod X i Y rozmiary kątowe obiektu rozciągłego. I nagle okazuje się, że krab łatwy nie jest dla lornetek 10x50 bo to co obserwujemy ma jasność powierzchniową (SB) = 8,4 + 2.5*Log10(6x4) = 11.85

 

Twój wzór pozwala policzyć średnią jasność powierzchniową obiektu wyrażoną w mag/minutę kwadratową obiektu o kształcie prostokąta i jak rozumiem, "wycinkiem" obiektu nazywasz właśnie obszar mgławicy o powierzchni 1 minuty kwadratowej. Ogólnie, wzór powinien wyglądać tak:

 

SB = Mag + 2.5*Log10(S_sqaure_arcmin)

 

wtedy za S_square_arcmin wstawiamy powierzchnię wyrażoną w minutach kwadratowych. Mgławica Krab jest bardziej zbliżona do elipsy niż do prostokąta. Jeśli zamiast 6x4 wstawisz wzór na pole elipsy, to dostaniesz nieco inny wynik (~11.6 zamiast 11.85) - zwróciłem uwagę na to, bo podajesz wynik z bardzo dużą dokładnością.

 

zaobserwowanie w warunkach mag 5.5 kraba lornetką 10x50 oznacza więc, że lornetka "dodała" nam 6.35 mag.

 

I tu pojawia się najpoważniejszy błąd polegający na niezrozumieniu idei jasności powierzchniowej i porównywaniu jasności całkowitej jednego obiektu (gwiazdy) z jasnością powierzchniową innego obiektu (mgławicy Krab)!!! Zwracałem już na to na forum uwagę. To jest tak jakbyś porównywał np. masę do gęstości.

 

To co tu napisałeś to jest olbrzymia "herezja". Jeśli w lornetce widzisz obiekt o jasności powierzchniowej równej 12 mag, to gołym okiem również możesz takie obiekty obserwować, pod warunkiem, że będą one miały odpowiednio dużą jasność CAŁKOWITĄ. Dobrym przykładem jest tu wspomniana przez Ciebie galaktyka M33. Jej średnia jasność powierzchniowa to jakieś 13 - 14 mag/minutę kwadratową. W dobrych warunkach widać ją gołym okiem (jej jasność całkowita to 5.7 mag). Podobnie jest z Drogą Mleczną - jasność powierzchniowa różnych jej części waha się pomiędzy 12 a 14 mag/minutę kwadratową, a mimo to chyba każdy astronom amator widział ją wielokrotnie gołym okiem. Możemy też znaleźć przykłady przeciwne - tu dobre są mgławice planetarne. I tak np. IC 5217 ma jasność powierzchniową rzędu 7 mag/minutę kwadratową (kilkaset razy wiekszą niż Droga Mleczna), jednak jej jasność całkowita to zaledwie 12.5 mag i przez to żeby ją dostrzec potrzeba co najmniej 15 cm teleskopu (w którym będzie raczej słabo widoczna i to pod warunkiem, że zasięg gołego oka będzie co najmniej na poziomie 6 mag). W takich warunkach Twoje rozumowanie prowadzi do sprzeczności - lornetka da nam wtedy zasięg gwiazdowy na poziomie 10 mag, a teleskop ledwie będzie sobie radził z obiektem o jasności powierzchniowej 7 mag/minutę kwadratową - czy to znaczy, że przy 15 cm teleskop "odejmie" nam 3 mag?

 

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi, że wprowadziłem zamieszanie w takim razie i cieszę się że to poprawiłeś. Wiele jeszcze się muszę nauczyć :)

 

"Twój wzór pozwala policzyć średnią jasność powierzchniową obiektu wyrażoną w mag/minutę kwadratową obiektu o kształcie prostokąta i jak rozumiem, "wycinkiem" obiektu nazywasz właśnie obszar mgławicy o powierzchni 1 minuty kwadratowej. Ogólnie, wzór powinien wyglądać tak:

 

SB = Mag + 2.5*Log10(S_sqaure_arcmin)

 

wtedy za S_square_arcmin wstawiamy powierzchnię wyrażoną w minutach kwadratowych. Mgławica Krab jest bardziej zbliżona do elipsy niż do prostokąta. Jeśli zamiast 6x4 wstawisz wzór na pole elipsy, to dostaniesz nieco inny wynik (~11.6 zamiast 11.85) - zwróciłem uwagę na to, bo podajesz wynik z bardzo dużą dokładnością. "

 

Dokładnie o coś takiego mi chodziło, tzn. wyliczenie jasności obiektu na obszarze jednej kwadratowej minuty kątowej. Całkowicie zgadzam się, że nie ma to związku z jasnością obiektu punktowego, natomiast intencją moją było znaleźć kryterium dla obiektów rozciągłych (typu krab) jako innego ważnego kryterium dla stwierdzenia zasięgu lornetki, poza zasięgiem wyrażanym przez złapanie gwiazdy o znanym mag.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi, że wprowadziłem zamieszanie w takim razie i cieszę się że to poprawiłeś. Wiele jeszcze się muszę nauczyć.

 

Dobrze, że poruszyłeś ten temat - jest on dość ważny, zwłaszcza ze względu na fakt, że w wielu miejscach w internecie można znaleźć informacje o jasności powierzchniowej obiektów i dobrze byłoby wiedzieć, jak ją interpretować.

 

Dokładnie o coś takiego mi chodziło, tzn. wyliczenie jasności obiektu na obszarze jednej kwadratowej minuty kątowej. Całkowicie zgadzam się, że nie ma to związku z jasnością obiektu punktowego, natomiast intencją moją było znaleźć kryterium dla obiektów rozciągłych (typu krab) jako innego ważnego kryterium dla stwierdzenia zasięgu lornetki, poza zasięgiem wyrażanym przez złapanie gwiazdy o znanym mag.

 

Fajnie, że szukasz takiego kryterium, niestety jasność powierzchniowa nie jest tu najlepszym wyborem, gdyż z zasady nie powinna ona zależeć od sprzętu, a jedynie od jasności tła nieba oraz czułości oka. Jasność powierzchniowa najsłabszych widocznych obiektów mówi nam zatem o jasności tła nieba i predyspozycjach obserwatora.

Znacznie lepsze jest kryterium zasięgu obiektów punktowych - to, o którym wspomniałeś wcześniej. W takim przypadku liczenie ile zasięgu dodaje nam lornetka jest jak najbardziej na miejscu. Ta "nadwyżka zasięgu" zależna jest od jakości sprzętu oraz od predyspozycji obserwatora. W związku z tym jeśli jeden obserwator rzetelnie sprawdzi o ile poprawia mu się zasięg w dwóch różnych lornetkach, będzie można obiektywnie ocenić, która z nich jest lepsza (w kwestii zasięgu). Warto jednak zauważyć, że aby taki test był wiarygodny, wypadałoby go wykonać co najmniej kilkukrotniem gdyż różnice, których należy się spodziewać (jeśli porównujemy sprzęt o tych samych parametrach, np. dwie lornetki 10x50) nie będą zbyt wielkie i przyda się duża statystyka, aby je dostrzec i być pewnym, że nie są one jedynie dziełem przypadku. Na przykład jeśli w układzie optycznym jednej z lornetek straty będą wynosić zaledwie 10%, a w drugiej aż 30%, to zasięg w tej drugiej będzie mniejszy jedynie o około 0.3 mag, co może być trudne do zmierzenia. Jakieś dwa lata temu wykonywałem taki test dla lornetek Nikon 10x50 EX oraz Tento 10x50, który wykazał, że Nikon ma o jakieś 0.3 mag lepszy zasięg. Miałem w planach ten test powtórzyć na większej liczbie pól obserwacyjnych, jednak jak do tej pory planów tych niestety nie zrealizowałem.

 

Pozdrawiam

Piotrek

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam serdecznie , może kupiony przeze mnie produkt lornetką nie jest , ale myślę , iż nie wygłupię się zamieszczając tego posta .

Wczoraj kurier dostarczył mi coś takiego :

http://www.militaria.pl/szukaj.xml?search-clause=monookular&x=0&y=0&search=ok&_limit=10

 

Muszę „powiedzieć” , że jest to bardzo fajny gadżecik . „Lunetka” dobrze leży w dłoni dzięki wypukłym profilom przypominającym gwint . Regulacja ostrości chodzi z przyjemnym oporem (mam nadzieję , że z czasem się zbytnio nie wyrobi) , dodatkowy bonus za smycz na rękę (mogłaby być nieco dłuższa) i etui z możliwością przymocowania do paska . Jeśli chodzi o optykę to za taką cenę jest naprawdę bez zarzutów . Dobra ostrość , nawet przyzwoite wyczernienie , w środku (jak na razie) nie zauważyłem kurzu , paprochów czy innych „insektów” . Szkła soczewek czyste i bez śladów zarysowań . Jak najbardziej mogę polecić każdemu , kto nosi się z zamiarem zakupu czegoś takiego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie , może kupiony przeze mnie produkt lornetką nie jest , ale myślę , iż nie wygłupię się zamieszczając tego posta .

Wczoraj kurier dostarczył mi coś takiego :

http://www.militaria...ch=ok&_limit=10

....

Moim zdaniem to teleskop. Refraktor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. . . No tak , ciekaw jestem jak jeszcze mi "dokopiecie" .

- Jaki refraktor ???

- Jakie wyjście na statyw ???

Przecież to mini lornetka (proszę oszczędźcie mnie ) :Cry:

Nie bądź taki wrażliwy. Na A-F potrzebna jest gruba skóra. Nie tak tutaj walą :sterb029:

:piwa:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.