Skocz do zawartości

Kupiłeś lornetkę? Podziel się wrażeniami!


Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Witajcie,

 

po dłuższym czytaniu forum postanowiłem wreszcie kupić lornetkę (forum na razie wybiło mi z głowy teleskop).

Mam już trekingowe 8x40, więc chciałem co najmniej 15x70. Podjechałem dzisiaj do sklepu Teleskopy.pl aby zobaczyć

ich ofertę (sprzedają no-name lornetki pod własną marką TPL).

 

Oglądałem i porównywałem dwie: TPL 15x70 i TPL 20x80:

 

- Po pierwsze primo to obie mają pryzmat tej samej wielkości. Prawdopodobnie okular też jest identyczny.

Wizualnie lornetki różnią się tylko tubusami obiektywów i przednią soczewką (no i oczywiście metalowym prętem w większej).

Oznacza to, że jeżeli pryzmat w 15x70 obcina aperturę to 20x80 zrobi to jeszcze bardziej.

 

- Po drugie primo, to w obu lornetkach, w dość pochmurny dzień i przy obserwacji "z ręki", widać wyraźną fioletową

aberrę na krawędziach anten na dachach. Nie jest więc IMHO za dobrze.

 

- Gumowe okładziny w obu lornetkach zdają się trzymać na słowo honoru. W mniejszej jeden tubus sprawiał wręcz wrażenie

włożonego w gumowy woreczek :szczerbaty:

 

- W obu bez problemu da się prowadzić obserwację w okularach, ER jest więc jak dla mnie zadowalający.

 

- Co dziwne, miałem wyraźne odczucie, że obraz jest dużo stabilniejszy w 20x80. Tak więc większy ciężar tej lornetki

powodował, że mniej trzęsły mi się ręce :g:

 

 

Nie mogłem porównać tych lornetek do Celestrona czy Delty, bo ich akurat w tym salonie nie było. Finalnie nie zdecydowałem

się na żadną z lornetek TPL. Jedzie do mnie Delta Optical 15x70. Jak dojedzie, to napiszę - mam nadzieję, że nie utopiłem kasy,

bo Deltę kupiłem w ciemno, bez oglądania :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie , może kupiony przeze mnie produkt lornetką nie jest , ale myślę , iż nie wygłupię się zamieszczając tego posta .

Wczoraj kurier dostarczył mi coś takiego :

http://www.militaria.pl/szukaj.xml?search-clause=monookular&x=0&y=0&search=ok&_limit=10

 

Muszę „powiedzieć” , że jest to bardzo fajny gadżecik . „Lunetka” dobrze leży w dłoni dzięki wypukłym profilom przypominającym gwint . Regulacja ostrości chodzi z przyjemnym oporem (mam nadzieję , że z czasem się zbytnio nie wyrobi) , dodatkowy bonus za smycz na rękę (mogłaby być nieco dłuższa) i etui z możliwością przymocowania do paska . Jeśli chodzi o optykę to za taką cenę jest naprawdę bez zarzutów . Dobra ostrość , nawet przyzwoite wyczernienie , w środku (jak na razie) nie zauważyłem kurzu , paprochów czy innych „insektów” . Szkła soczewek czyste i bez śladów zarysowań . Jak najbardziej mogę polecić każdemu , kto nosi się z zamiarem zakupu czegoś takiego .

 

Tak jak napisałeś jest to gadżecik. Niedrogi i zmieści się do kieszeni. Jak ktoś lubi gadżety to pewnie taki drobiazg sprawi mu dużo radości. Natomiast co do zastosowań praktycznych tegoż cudeńka - apertura (25mm) jest conajmniej śmieszna jak do zastosowań astro. Do podglądania ptaków w słoneczny dzień od biedy pewnie się nada. Tyle że nie będzie widoku trójwymiarowego jak w lornetce. Z wysyłką wyszła ci cena zbliżona do lidletki. Lidletka ma dwukrotnie większa aperturę czyli zbierze czterokrotnie więcej światła pojedynczym obiektywem. Czyli w sumie zbierze ośmiokrotnie więcej światła, bo przecież umożliwia patrzenie obuoczne dzięki dwóm obiektywom. Za 59 złotych widziałem chyba w jakimś supermarkecie zabawkowy teleskop o aperturze 40mm. Ten zabawkowy teleskop też miażdzy twoją lunetke pod względem ilości zbieranego światła i zasięgu gwiazdowego, zbierając prawie trzykrotnie więcej światła. Do tego umożliwia zmianę okularów, czyli zmienne powiększenia i ma w komplecie jakiś mini statyw. Z praktycznego więc punktu widzenia zakup tej lunetki o której piszesz do zastosowań astro mija się z celem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paether , racja.

 

Pisałem o tych modelach:

TPL Giant 15x70 BaK-4

oraz

TPL Giant 20x80 BaK-4

 

Tę, którą podałeś jakoś w cenniku sklepu przegapiłem a obsługa jakoś nie kwapiła się pokazać. Może nie mieli a może negatywnie ocenilili głębokość mojego portfela :lol:

Edytowane przez tomekz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisałeś jest to gadżecik. Niedrogi i zmieści się do kieszeni. Jak ktoś lubi gadżety to pewnie taki drobiazg sprawi mu dużo radości. Natomiast co do zastosowań praktycznych tegoż cudeńka - apertura (25mm) jest conajmniej śmieszna jak do zastosowań astro. Do podglądania ptaków w słoneczny dzień od biedy pewnie się nada. Tyle że nie będzie widoku trójwymiarowego jak w lornetce. Z wysyłką wyszła ci cena zbliżona do lidletki. Lidletka ma dwukrotnie większa aperturę czyli zbierze czterokrotnie więcej światła pojedynczym obiektywem. Czyli w sumie zbierze ośmiokrotnie więcej światła, bo przecież umożliwia patrzenie obuoczne dzięki dwóm obiektywom. Za 59 złotych widziałem chyba w jakimś supermarkecie zabawkowy teleskop o aperturze 40mm. Ten zabawkowy teleskop też miażdzy twoją lunetke pod względem ilości zbieranego światła i zasięgu gwiazdowego, zbierając prawie trzykrotnie więcej światła. Do tego umożliwia zmianę okularów, czyli zmienne powiększenia i ma w komplecie jakiś mini statyw. Z praktycznego więc punktu widzenia zakup tej lunetki o której piszesz do zastosowań astro mija się z celem.

W zupełności masz rację , że do zastosowań astro mija się z celem . Tylko że ja nigdy nie napisałem o zastosowaniu TEGO GADŻECIKU do celów astro . Dobrze , że nie napisałeś jak negatywny wpływ ma tak niewielka ogniskowa , a o braku możliwości podpięcia pod statyw już nawet nie wspomnę ; a przepraszam - wspomniałem .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotarła do mnie Delta Optical SkyGuide 15x70, o której pisałem parę postów wyżej.

 

Wczoraj były fajne warunki by się pogapić w niebo, więc pierwsze wrażenia są:

- lornetka sprawia wrażenie solidnej, zdecydowanie sztywniejszej niż TPL 15x70, o którym pisałem wyżej,

- wyczernienienie nie jest idealne, coś się tam po bokach tubusów świeci

- jeden z okularów (nie ma centralnej regulacji ostości) chodzi wyraźnie ciężej jak drugi,

- mostek (rozstaw źrenic) reguluje się płynnie, chociaż IMO ze zbyt małym oporem - na tyle małym, że przy kręceniu okularem zmienia się rozstaw źrenic

- osłony okularów za twarde i niewygodne - mnie zdecydowanie gniotły w nos (mam za duży ?:g:)

 

Co do obrazu:

- na jasnej krawędzi Księżyca wyraźna aberracja w kolorze żółto-zielonym

- odblaski od Księżyca mocne ale nie mam porównania od innych lornetek podobnej wielkości, więc to subiektywne odczucie.

- gwiazdki punktowe, na ile taki okularnik jak ja może to oceniać.

 

Na razie obserwowałem bez okularów. Już po złożeniu statywu i zwinięciu sprzętu dopatrzyłem się, że można te osłony oczodołów wywinąć.

Następna próba będzie w okularach. Spróbuję też dokręcić ten mostek.

 

Ogólnie jestem zadowolony. Lornetka sprawia lepsze wrażenie od TPL -i którek oglądałem i od mojej bazarowej 60x60 B)

Na długi weekend już planuję wypad pod ciemne niebo.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No i stało się . Przełomowy moment w mojej astro-amato-karierze . Przede wszystkim udało mi się przekonać moją małżonkę (a to już nie lada wyczyn) do zakupu lornetki , ( i tu zacytuję mą połowicę )„i po co ci następna” .

To , że poprzednia żarzyła „pięknym” rubinem w pryzmatach Bk7 , to przecież NIE ISTOTNE ; ale po negocjacjach doszliśmy do kompromisu .

Zakupiona lornetka to docter nobilem 15x60 . Szczerze powiedziawszy to nie mam za bardzo porównania jej z czymś innym (mojego starego opticama10x50 nie biorę pod uwagę) a także (tu pełny żart) : monokularu tasco 10x25 .

Teraz na poważnie . Przesyłkę otrzymałem wczoraj po południu . Już pierwszy kontakt z lornetką (wzrokowy) mówi , że jest to porządna „maszyna” , a po wzięci do rąk jedynie utwierdzamy się w tym przekonaniu .

Niestety tylko we dwoje spędziliśmy zaledwie godzinę (i to lekcyjną) i w tym tygodniu nie zanosi się na więcej (zwłaszcza nocą) . Jedno co mogę powiedzieć to to , że obraz jest zachwycający : „mocny” , jasny , bez śladów jakichkolwiek zniekształceń czy aberracji chromatycznej . Niemniej jednak nadmienić muszę , iż spoglądałem w biały dzień , a w porównaniu z moją poprzednią lornetką (którą oczywiście mam) to obraz był IDEALNY .

Bardzo chciałbym , aby wypowiedział się ktoś , kto ma pojęcie o lornetkach (moje pojęcie cały czas jeszcze raczkuje) i zna ten model , wtedy wiedziałbym na co zwrócić szczególną uwagę przy obserwacjach .

Nie mogę się doczekać obserwacji nocnej , ale w tym tygodniu niestety to wykluczone .

Z góry nadmieniam , iż nie chodzi mi o „pieśń chwalebną” , a konstruktywna krytyka jest jak najbardziej mile widziana .

P.S.

Trochę niestandardowa ta moja relacja , ale zapewniam , że jak najbardziej szczera .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi o tzw "białe noce astronomiczne", które występuja w naszym kraju (jedynie na krańcach płd-wsch Słońce "chowa się" prawie całe pod horyzont ( brakuje 0,5 stopnia do strefy braku "białych nocy" czyli 18 stopni pod horyzontem)

 

na płn, a chyba szczególnie u mnie, gdzie mieszkam prawie na 2 krańcu w czasie przesilenia letniego Słońce nie schodzi poniżej 12 stopni i mam teoretycznie "białe noce" od teraz do pierwszych dni sierpnia (tak około)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie i tak szału nie ma , a teraz gdy dzień jest coraz dłuższy to już w ogóle , ale zbytnio mnie to nie przeraża (już się przyzwyczaiłem) . Czekam po prostu na "dobre" niebo i będę "łykał co popadnie" . Przede wszystkim , to chciałbym sprawdzić możliwości mojego nabytku , a później ; cóż mam całe życie na rozwijanie skrzydeł , więc czasu (mam nadzieję) jeszcze "trochę" zostało . :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak jak napisałeś jest to gadżecik. Niedrogi i zmieści się do kieszeni. Jak ktoś lubi gadżety to pewnie taki drobiazg sprawi mu dużo radości. Natomiast co do zastosowań praktycznych tegoż cudeńka - apertura (25mm) jest conajmniej śmieszna jak do zastosowań astro. Do podglądania ptaków w słoneczny dzień od biedy pewnie się nada. Tyle że nie będzie widoku trójwymiarowego jak w lornetce. Z wysyłką wyszła ci cena zbliżona do lidletki. Lidletka ma dwukrotnie większa aperturę czyli zbierze czterokrotnie więcej światła pojedynczym obiektywem. Czyli w sumie zbierze ośmiokrotnie więcej światła, bo przecież umożliwia patrzenie obuoczne dzięki dwóm obiektywom. Za 59 złotych widziałem chyba w jakimś supermarkecie zabawkowy teleskop o aperturze 40mm. Ten zabawkowy teleskop też miażdzy twoją lunetke pod względem ilości zbieranego światła i zasięgu gwiazdowego, zbierając prawie trzykrotnie więcej światła. Do tego umożliwia zmianę okularów, czyli zmienne powiększenia i ma w komplecie jakiś mini statyw. Z praktycznego więc punktu widzenia zakup tej lunetki o której piszesz do zastosowań astro mija się z celem.

A ja jeszcze się nie poddam , w innym wątku trwa "spór" o Wenus (nie wiem czy śledzisz) i w związku z tym chciałem sobie na nią popatrzeć . Zabrałem także swój Gadżecik (wszak w pracy nie będę "paradował" z lornetką) . Po pracy podjechałem w "ciemne" miejsce . Siedziałem ponad dwie godziny i utwierdziłem się w przekonaniu , że ten Gadżecik właśnie może mieć zastosowanie w astro . Już wyjaśniam . Ogólnie warunki rewelacyjne wczoraj nie były a dzięki Gadżecikowi uczyłem się "celowania". Wiemy że pole widzenia Gadżecika jest śmieszne i właśnie to stało się jego atutem . Nie mówię , że oglądałem mgławice , czy rozdzieliłem Mizara , ale po prostu celowałem w gwiazdy , których nie miałbym szans zobaczyć , i przy okazji uczyć się nieba . Jeśli mam być szczery , to do zastosowań astro (w ogólnym słowa znaczeniu) oczywiście się nie nadaje , ale jako doraźne wsparcie (od bidy) to jak najbardziej . Do tej pory nie zabierałem Gadżecika na nocne łowy (bo nie w tym celu go zakupiłem) , ale teraz kto wie . . .

P.S.

Tak na marginesie to niemal jestem pewien że Gadżecikiem widziałem Wiatraczek , a na 100% Żłóbek (oczywiście w polu się nie mieścił , ale jednak oko cieszyło) .

Pozdrawiam

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jeszcze się nie poddam , w innym wątku trwa "spór" o Wenus (nie wiem czy śledzisz) i w związku z tym chciałem sobie na nią popatrzeć . Zabrałem także swój Gadżecik (wszak w pracy nie będę "paradował" z lornetką) . Po pracy podjechałem w "ciemne" miejsce . Siedziałem ponad dwie godziny i utwierdziłem się w przekonaniu , że ten Gadżecik właśnie może mieć zastosowanie w astro . Już wyjaśniam . Ogólnie warunki rewelacyjne wczoraj nie były a dzięki Gadżecikowi uczyłem się "celowania". Wiemy że pole widzenia Gadżecika jest śmieszne i właśnie to stało się jego atutem . Nie mówię , że oglądałem mgławice , czy rozdzieliłem Mizara , ale po prostu celowałem w gwiazdy , których nie miałbym szans zobaczyć , i przy okazji uczyć się nieba . Jeśli mam być szczery , to do zastosowań astro (w ogólnym słowa znaczeniu) oczywiście się nie nadaje , ale jako doraźne wsparcie (od bidy) to jak najbardziej . Do tej pory nie zabierałem Gadżecika na nocne łowy (bo nie w tym celu go zakupiłem) , ale teraz kto wie . . .

P.S.

Tak na marginesie to niemal jestem pewien że Gadżecikiem widziałem Wiatraczek , a na 100% Żłóbek (oczywiście w polu się nie mieścił , ale jednak oko cieszyło) .

Pozdrawiam

 

Nawet tak mały przyrząd zwiększa wielokrotnie możliwości obserwacyjne w stosunku do obserwacji gołym okiem. W możliwość dostrzeżenia tym M51 trochę mi się nie chce wierzyć, aczkolwiek nigdy przez to nie patrzyłem, więc kto wie, może się da? Za to faza Wenus z pewnością jest w zasięgu tegoż sprzętu.

Edytowane przez adam_k27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Hantlach to nawet nie mogę marzyć (bynajmniej przez Gadżecik) zważywszy na niebo jakie mam do dyspozycji , a i moje umiejętności też mają jeszcze wiele do życzenia.

Co do M51 to pewności nie mam , natomiast faza jest wyraźna .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Hantlach to nawet nie mogę marzyć (bynajmniej przez Gadżecik) zważywszy na niebo jakie mam do dyspozycji , a i moje umiejętności też mają jeszcze wiele do życzenia.

Co do M51 to pewności nie mam , natomiast faza jest wyraźna .

 

Hantle widać znacznie wyraźniej niż M51 (są troszkę mniejsze i mają większą jasność całkowitą, a co za tym idzie mają większą jasność powierzchniową). Co do M51, to przy powiększeniu 10x powinna być jednak trochę większa od "ziarnka piasku" ;)

Wbrew pozorom ten "gadżedzik" może nie być wcale taki zły. Jeśli nie ma fatalnej optyki, to różnica pomiędzy gołym okiem a "gadżecikiem" może być większa niż między "gadżecikiem" a średniej klasy lornetką 10x50.

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli rozwijamy ten temat to muszę "powiedzieć" , że optyka nie jest najgorsza . Mam lornetkę 10x50 (kosztowała mnie ponad 200zł. (parę lat temu)) i powiem , że jeśli chodzi o optykę to Gadżecik bije ją na głowę . A mianowicie : w lornetce aberracja jest tak widoczna , że korygując ostrość na okularze , widzę jak na obrzeżu przesuwa się jasny pierścień (wygląda to trochę jak wrota w STARGATE po wprowadzeniu adresu :lol: ) natomiast w Gadżeciku nawet po zmierzchu aberracji chromatycznej ja nie widzę . Podobnie rzecz się ma do powłoki przeciwodblaskowej. W lornetce (10x50) są rubinowo-pomarańczowo-czerwone (chyba najgorsze z możliwych) , Gadżecik w - przeciwieństwie- ma fioletowo-niebieskawy . I tak na mój (chłopski) rozum optykę ma lepszą . Oczywiście nie mam zamiaru nikogo przekonywać do monokulara bo i dla mnie lornetka (10x50) nawet z tymi powłokami daje wiele więcej możliwości , a na pewno frajdy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj dokonałem zakupu vortexa diamondback 8*40

 

od razu napiszę, że szukałem generalnie tego powiększenia, gdyż w przyszłości zamierzam uzupełnić zestaw o coś pośredniego w moich sprzętach czyli 9-10/56-63, zależało mi na poręczności i dużym polu widzenia.

kokurentem był nikon monarch 8*42 z polem 6,3 , natomiast vortex deklaruje 8 stopni (większe od monarcha - ale albo vortex zawyża albo nikon zaniża, nie chce mi się trochę wierzyć, że to AŻ prawie 2 stopnie)

 

monarch to bardzo dobra lornetka ale jak ktoś napisał tutaj na forum, ważne są odczucia indywidualne, wybrałem vortexa (jednak to pole większe), ponadto lepiej trzyma ostrość (mniej kręcenia)

 

porównanie do TS marine 15*70:

 

ssc3207.jpg

 

ssc3206.jpg

 

co dostajemy w komplecie:

 

ssc3205.jpg

 

ssc3204.jpg

 

ssc3203.jpg

 

pokrowiec, a raczej sztywne pudełko jest ładne, dobrze wykonane i mogłoby być trochę "toporniejsze" bo aż szkoda trochę, logo jest tłoczone, natomiast ma fakturę jakby wyszywaną nićmi i może sama wierzchnia warstwa być łatwo podatna na uszkodzenia (tym niemniej właśnie sztywna konstrukcja pudełka ewentualnie uchroni lornetkę).

dobrym patentem są zasłonki na obiektywy na gumkach zapobiegające zagubieniu (minimalnie mogłyby być ciaśniejh spasowane, myślę, że przesmarowanie cieniutką warstwą silikonu wewnątrz obręczy rozwiąże problem - oczywiście mam na myśli nie na stałe przyklejenie ale nałożenie dodatkowej warstwy).

ogólne wykonaniem, spasowanie jest na wysokim poziomie podobnie jak monarcha. vortex jest ciut cięższy od monarcha (wg danych 115 gr). regulowane muszle okularów mają 2 zakresy ale trzymają nawet w pośrednich położeniach. pokrętło ostrości tak jak i centralne "chodzi" ani nie lekko ani nie za ciężko-tak jak powinno, jak dla mnie. pasek solidny z miękkim elementem na szyję z wyszywanym logo i nazwą.

co do obserwacji to nie jestem wybitnym znawcą ale obraz jest naprawdę ostry po brzegi, jasny. wewnątrz żadnych paprochów, kurzu, obudowa miła w dotyku, w części "chropowata" pozwalająca na "pewny chwyt", muszle oczne dobrze przylegają, guma nie śmierdzi (jak np w TS-e). siedząc w aucie na miejscu kierowcy praktycznie złapałem ostrość na lusterku pasażera-jak deklaruje producent 1,5m, nie wiem po co taka minimalna odległość ostrzenia ale robi wrażenie. na dalszych obiektach jak pisałem wcześniej "nie trzeba duzo kręcić". musze jedynie na nocnym niebie zmierzyć to pole widzenia żeby przekonać się czy ma 8 stopni.

czekam jeszcze godzinkę i wybieram sie na miescówkę gdzie TS-em z odległości ponad 9 km widzę sygnalizator świetlny i migoczące żarówki kierunkowskazów aut stojących na skrzyzowaniu:)

 

cena 1007 zł, mogłoby być taniej ale wolałem "pomacać" kupowany egzemplarz.

 

 

 

 

 

czy jeżeli w polu widzenia zmieszczę Merak i Phekida, będzie to odległości 8 stopni???

 

 

dodaję, że kręcąc pokrętłem centrlanym też u mnie jest w pewnym punkcie MLASKANIE jak by tego nie nazwać ale jest, to z czego się śmiałem czytając komentarze na optycznych-może smar albo "ten typ tak ma" w monarchach nie ma tego. w zasadzie nie przeszkadza bo trzeba kręcić o 360 stopni żeby MLASK usłyszeć: daję minus vortexowi za to (błąd technologiczny zapewne, bo powtarzalny jak sie okazuje)

Edytowane przez tygryso
  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

czy jeżeli w polu widzenia zmieszczę Merak i Phekida, będzie to odległości 8 stopni???

 

Gratuluje dobrego zakupu, vortex w tej cenie to chyba najlepsze wyjscie.

 

Tak zgodnie z Stellarium to okolo 8 stopni.

Edytowane przez prestoneq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vortex Crossfire 8x32

witam

lornetka dotarla do mnie w piatek. napisze kilka slow, moze komus przyda sie moja opinia kiedy bedzie sie zastanawial co kupic.

zaznaczam ze nie jestem maniakiem i wielkim znawca lornetek, wiec prosze traktowac moje zdanie jak zdanie amatora :)

obudowa - lornetka jest naprawde bardzo solidnie zrobiona. material jest tak jakby "gumowany". swietnie sie go trzyma, nie slizga sie w rekach. solidnie poskrecana. zadnych luzow.

optyka - lornetka naprawde jasna, ostra. zaznacze ze testowalem ja tylko w dzien. mozliwosci porownania mialem tylko z jakas "bazarowa" za ok 100 zl i stara, radziecka 7x35. w pierwszym przypadku nawet nie ma o czym pisac. porownanie zadne. w 2 przypadku troche inaczej. tzn. mniejsza roznica, chodz tez znaczaca. moja mala lornetka jest jasniejsza, co mnie troche zdziwilo i ostrzejsza na krawedziach obrazu.

minusem tej lornetki jest to ze trzeba naprawde dobrze "ulozyc" do oczy.

czy jednak warta jest tych 400 zl z hakiem? nie wiem? wypelniona azotem ma nie parowac - zobaczymy, wodoszczelna - przekonamy sie. dozywotnia gwarancja - tez fajna rzecz. mysle ze te wszystkie rzeczy warte sa 400 zl. nie mialem, niestety okazji porownywac z inna mala lornetka o podobnych parametrach wiec nie wiem jak by wypadla na tlke konkurencji.

pozdrawiam

Edytowane przez Janko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja dodam, że Merak i Phekida nie zmieściły się, jednakże zabrakło bardzo niewiele, jak mam w polu widzenia 1 z nich to na 2 krańcu widoczny jest blask 2 (minimalne drgnięcie i widać 2 gwiazdę), jeżeli odległość między tymi gwiazdami jest pow. 8 stopni to śmiało można powiedzieć, że deklarowane pole dla diamondbacka wynosi 8.

 

przeniesiony cytat

 

 

"i nie bede kupowal czegos made in china"

 

te vortexy są made in china

Edytowane przez tygryso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.