Wypadło mi z książki

[sawes1]

Co by nie mówić, to jest kawałek historii polskiej optyki. Dzięki nim zacząłem zerkać w niebo i widzieć coś innego niż kropki. Niestety, nie stać mnie było na ich teleskop i niebo oglądałem przez lornetkę, wysępioną od ojca. Miał służbową i musiał się gęsto tłumaczyć w jakich okolicznościach ją "zgubił". Nie nacieszyłem się nią długo. Zginęła podczas włamania do mieszkania. Jednak patrząc na te zdjęcia, mówiłem sobie: "Kiedyś też będę miał taki teleskop". No i mam

[Merak]

No, no, teleskop za kilka-kilkanaście milionów zł - ty szczęściarzu!!!

[Ori2711]

a te ceny... nic dziwnego, Ja też nie mam 11 milionów na ubota

 

w sumie to prehistoria i lepiej dla astroamatorów, żeby się nie powtórzyła.

 

 

 

pozdrawiam

 

Ori

[deryl]

Gdyby nie bracia z dalekiego wschodu*, to chyba większość z nas miałaby takie żółte sprzęta

 

* - kraj ostatnich Igrzysk Olimpijskich

[Robert Bodzoń]

Aż łezka w oku się kręci I pomyśleć, że kiedyś takie teleskopy były moim marzeniem. Zresztą spełnionym, gdyż za pierwsze wypłaty zakupiłem "sławny" Szukacz komet 150/900. Ale to było 14 lat temu. Oj zmienił się nam rynek astro-instrumentów od tego czasu, oj bardzo zmienił.

[dienet]

Bajeranckie fotki.

Ale czemu te teleskopy maja dwa szukacze? PRL byl chojny no ale po co?

[Pawlik]

Co to za śmieszne logo na tubach?

[.przemas.]

Ale czemu te teleskopy maja dwa szukacze?

No ja się nie dziwie skoro te teleskopy kosztowały miliony złotych...

A tak poważnie, to być może miały na celu łatwiejsze znalezienie obiektu. Jeden dawał power 5x, a drugi 20x.

 

W wielkich teleskopach astronomicznych, zamontowanych na stałe, bywa po kilka szukaczy, żeby można było do któregokolwiek w danym momencie podejść. Chociaż teraz to jest GT i każdy siedzi przed kompem namierzając obiekt.

[kanarkusmaximus]

Aaaaaa - ja też miałem te zdjęcia! Na samym początku lat 90. kupiłem teleskop numer 5! Ach to były czasy... Nic prawie przez niego nie widziałem!