Skocz do zawartości

Celestron NexStar SLT + SW 80/400


deryl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich:)

 

 

Trochę historii (można pominąć jak się komuś spieszy)

 

 

Jakiś czas temu, coś koło stycznia 2008, napisałem obszerny tekst o moich przygodach z wyborem teleskopu, no i teraz po upływie ośmiu miesięcy, wzbogacony o nowe doświadczenia, mogę troszkę dopisać, bo tak naprawdę zaczęta tam historia właśnie znalazła swój finał.

 

Nie chcę tu nikogo zanudzać, wiec tak szybko, co się działo w ostatnim czasie.

 

Moim pierwszym teleskopem był refraktor SW90/900 posadzony na AZ3, no i było super. Ale po kilku obserwacjach coś było nie tak, niby fajnie bo coś tam można zobaczyć ale, no właśnie rura trochę długa, montaż mało stabilny, niezbyt precyzyjny. Po jakimś czasie pojawił się pomysł na zmianę montażu, okazyjnie kupiłem MON1 czyli odpowiednik EQ3. Niby precyzja i stabilność się poprawiły ale to też było nie to. Kolejną okazją było kupienie tuby optycznej N-150, z której skorzystałem (z ciekawości „jak widać przez 150mm lustro”). Na pierwszy ogień poszedł Księżyc, Saturn i Jowisz, obrazy mnie powaliły ilością detalu w porównaniu do refraktora, masakra ale, kurcze cały czas to „ale”, całość sporo ważyła, więc więcej czasu telep stał nie używany, nie chciało mi się go wyciągać i ustawiać, krótko mówiąc, to też nie był zestaw dla mnie. Po rozmyślaniach czego mi potrzeba doszedłem do wniosku, że potrzebuję czegoś małego, lekkiego, nie sprawiającego żadnych problemów z rozstawianiem itp. No i oczywiście dojrzałem kolejną okazję, na Allegro pojawił się zestaw Celestron SLT 60/700, oczywiście kupiłem go dla samego montażu.

Hmm, montaż mam ale trzeba jeszcze mieć przez co patrzeć, po przetestowaniu udźwigu, doszedłem do wniosku, że 3kg to jest max, dla tego leciutkiego monta, co za tym idzie wybór tuby był już bardzo ograniczony i padł na SW 80/400, gdzie jej waga z szukaczem, obejmami, dovetailem oscyluje w okolicach 2kg. I tak powstał mój malutki zestawik obserwacyjno-rekreacyjny.

 

caly.jpggora.jpgreszta.jpg

 

Podsumowując to osiem miesięcy powiem, że tak naprawdę, żaden opis nie jest w stanie odpowiedzieć nam, co będzie dla nas najlepszym wyborem, Trzeba wziąć w rączki, pomacać, porozkładać, no i w końcu poobserwować (stara prawda, nie raz powtarzana na forum).

 

Moją ideą towarzyszącą przy dobieraniu zestawu było: „nie ważne, że dużą krową zobaczysz dużo więcej niż małym gówienkiem, problem jest w tym, że to dużo więcej trzeba jeszcze znaleźć”. Czyli tak naprawdę ten mały telepik i montażyk pokazał mi więcej przez kilka dni, niż moje poprzednie ośmiomiesięczne obserwacje razem wzięte, co z tego, że to same mikre mgiełki, ale to właśnie te szaraczki dają najwięcej radości w oglądaniu na żywo, a jak się chce więcej szczegółów, to zawsze jest Internet. Każdy ma swoje upodobania i swoje cele.

 

 

Zabiorę cię, tam gdzie chcesz, tylko dobrze mnie zalalignuj… czyli montaż SLT

 

 

Najważniejszą cechą montażu SLT jest oczywiści GOTO, reszta to mniej istotne szczegóły - chciałoby się tak powiedzieć ;) jednak te szczegóły podkreślają fakt, że jest to sprzęcik delikatny, z którym trzeba obchodzić się roztropnie by cieszyć się nim jak najdłużej. Ale na szczęście, te części, które powinny być trwalsze są metalowe, np. nogi, siodło (ta część, która łączy nogi i ramię), szczęki zaciskowe do devetaila. Cała obudowa to plastik-fantastik.

 

szczeki.JPGnoga.JPG

 

Najsłabszym punktem obudowy jest pokrywa na zasobniki z paluszkami, trzyma się słabo a jak włożymy baterie, to ma problemy z dobrym zatrzaśnięciem się, powinna być przykręcana.

 

Kolejną wadą jest „jakość prądu”. Montaż jest zasilany ośmioma paluszkami typu AA, takie zwykłe markowe paluszki po 1zł za sztukę starczają na 1,5 godziny obserwacji a potem zaczyna się kosmos, w dosłownym tego słowa znaczeniu bo montaż zaczyna głupieć, ustawia się niewiadomo gdzie, obiektów szuka zupełnie gdzieś indziej niż powinien i w końcu na wyświetlaczu pojawia się „not respond”. Jak zobaczyłem, to pierwszy raz, to myślałem że montaż się roz..…., dopiero po chwili przyszło mi do głowy, że to przez baterie. Czyli aby uniknąć takich przykrych niespodzianek, trzeba zaopatrzyć się w alternatywne źródło energii.

 

W ustawianiu montażu bardzo pomogła mi ta stronka (http://www.astrophotography.pl/r-cg5gt-advanced-04.php), gdzie cały sterownik NextStar jest dokładnie opisany. Niestety instrukcja obsługi, choć na pierwszy rzut oka przejrzysta i czytelna, to traktuję wszystko trochę po łebkach np. nie ma słowa o tym jak wprowadzić nasze dokładne współrzędne, tylko jest wzmianka, że taka możliwość istnieje, ale dzięki powyższej stronie WWW, wszystko dało się należycie ustawić.

 

Montaż daje nam kilka rodzajów „orientowania się terenie”, o ile ustawianie na dwóch „znanych” gwiazdach (Two Star Aligment) działa bez zarzutu, to nie udało mi się ustawić teleskopu wg metody „Sky Align”, którą ustawia teleskop po wskazaniu trzech jasnych obiektów (nie trzeba ich znać z nazwy), nie wiem, może wskazywałem nie te.

 

Gdy już mamy teleskop zorientowany (całość z wszystkimi ustawieniami zajmuje około 10min ) można zacząć kosmiczną podróż, która jest tak prosta jak naciśnięcie guzika :). Montaż po znalezieniu obiektu, bez problemu umieszcza go w polu widzenia okularu 25mm i ładnie za nim podąża, cały czas utrzymując go w polu widzenia. Należy zwrócic jednak uwagę, by nie doszło do kolizji tuby z montażem, bo wtedy całe nasze zorientowanie w przestrzeni idzie w pierony. Możemy sobie ustawić "zakresy bezpieczne", gdzie po przekroczeniu, których bedziemy informowani że obiekt jest za nisko lub za wysoko. Jeżeli chcemy sobie wycentrować obiekt, możemy to zrobić, bez wpływu na śledzenie. Jeżeli chcemy sobie wymienić okular w czasie śledzenia, wyregulować ostrość, można to zrobić bez przesadnej delikaności, powiedzmy że robimy, to tak jak w normalnym sprzęcie, choć troche "czucia" jest potrzebne ;)

 

Warto dodać, że praca mechaniki jest stosunkowo głośna w najszybszej prędkości, coś ala zdalnie sterowany samochodzik.

 

 

Pokażę ci prawie wszystko, czyli tuba optyczna SW80/400

 

 

No właśnie, chcąc napisać kilka słów o samej tubie, dobrym stwierdzeniem jest tu „pokażę ci prawie wszystko”. Jeżeli weźmiemy samą tubę i posadzimy ją na zwykłym, manualnym montażu, możliwości teleskopiku są ograniczone, jest tu sporo zmiennych, od których zależy to co zobaczymy, min. są to umiejętności i znajomość nieba, samego obserwatora jak i jakość tego nieba. Ale gdy połączymy montaż SLT z malutkim refraktorkiem, to robi nam się całkiem fajny zestawik, którego najmocniejszą stroną są szerokie pola. Duet, tych dwóch brzdąców pozwala odnaleźć obiekty słabsze, które dla nie wprawionego obserwatora są nieosiągalne, giną w tle, a tak po chwili wpatrywania się w okular przed oczami kształtuję się coś z dalekiej przeszłości, dla mnie osobiście, mniej ważny jest ogrom detalu, okupiony wielkimi rozmiarami i wagą, cenna jest ta mgiełka, z niespełna 10kg sprzęciku, który można zabrać pod pachę.

 

Jakość i wrażenie jakie sprawia SW80/400 w porównaniu do refraktora z zestawu SLT czyli 60/700 są nieporównywalne. SW prezentuję się jak mały rasowy teleskop a nie jak zabawka, którą można nazwać 60-tkę SLT,

 

t3.JPG

 

Jeżeli chodzi o obraz, to jest bardzo przyjemny, aberracja nie jest jakoś kosmicznie większa niż w refraktorze 90/900 ale jest ciut większa niż w zabawkowej 60-ce z zestawu SLT. Oczywiście duże powiększenia, to nie domena tej małej tubki, powiedzmy sobie szczerze, że normalny zakres użytecznych powiększeń to mniej więcej do około 100x, potem zaczyna się patrzenie na „czubek szpilki”

 

 

Jak widać

 

 

A jak widać przez to maleństwo, proszę zerknąć niżej. Oczywiście, to jak widzimy dany obiekt zależy w dużej mierze od nas samych i jest sprawą bardzo indywidualną, na którą wpływ mają nasze umiejętności patrzenia jak i niebo, pod którym się znajdujemy.

 

 

Montaż SLT a foto

 

 

Hmm, ogólnie krąży opinia, że te monty nie nadają się do focenia. Jest to poniekąd prawdą, nie są do tego stworzone ale, jak ktoś chce pobawić się w focenie nocnego nieba, to oczywiście może. Ja posadziłem mój aparat, tak z czystej ciekawości na barana i oto co mi wyszło. Oczywiście efekty są raczej mizerne ale miałem dużo radości, że cokolwiek wyszło. Sporym ograniczeniem jest tu mój aparat, który w manualu daje mi dostęp do ISO:400 (szumiące jak morze w czasie sztormu) i czasu 60s. Gdy byśmy mieli, mniej szumiącą matrycę i dostęp do czasu ISO:800 efekty mogły by być zaskakujące. Choć z drugiej strony podpinanie lustrzanki pod wyciąg, nie przyniesie żadnych efektów, bo montaż tego nie utrzyma (pamiętajmy 3kg max i max 50cm długości). Ale posiadacze nowszych zaawansowanych kompaktów mogą się pobawić.

 

PS. Sorrki, za ewentualne błedy w nazewnictwie na poniższych fotkach. Jak coś, to proszę mnie poprawić

Edytowane przez deryl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...czy miałbyś możliwość sprawdzić jak to chodzi z jakimś małym maczkiem w dużych powiększeniach..
...W jaki sposób mocujesz kompakt z okularem teleskopu?...

 

Tak mi się wydaje, że jeżeli chodzi o Maczki, to problem może być z trafieniem w obiekt, właśnie ze względu na duże powiększenie. Ale to sprawdze przy najbliżej okazji, oczywiście nie z maczkiem ale wykorzystam wieksze powery, coś koło 40 a 70x do odnajdywania obiektów.

 

Aparat nie był przemocowany do okularu, tylko siedział na teleskopie "na barana"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj sprawdziłem trafianie w obiekt w większych powiększeniach, co by zasymulować pracę z długooniskowym Makiem. Przy powiększeniu 40x wybrany obiekt (M31) nie znalazł się w polu widzenia okularu. Obiekt jest tuż za krawędzią pola widzenia i aby go zobaczyć trzeba pomóc trochę montażowi naciskając guziki kierunków a nasz cel, zaraz się ukazuje. Ale fakt jest faktem, że przy powiększeniach powyżej 30-kilku razy teleskop "strzela obok".

Edytowane przez deryl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dzięki za bardzo fajny opis tego refraktora twoje posty przekonały mnie do tej maszyny, wymagania mam podobne mobilność lekkość, szybkość montażu itp.

 

Bardzo fajne fotki a jak z planetami ?? jak masz zdjęcia to chętnie bym zobaczył.

 

 

Napisz w jakie okulary od razu się zaopatrzyć kupując ten refraktor mam tu na myśli max i mini power tego refraktora.

Edytowane przez Grzegorz82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To jest standard celetron / vixen.

W przypadku dovetaila przykręconego do korpusu w teleskopach SCT i Mak trzeba wtedy odkręcić plastikową, profilowaną osłonkę mocowania na ramieniu montażu, bo zawadza.

A sam brak tej osłonki oczywiście nijak nie wpływa na działanie montażu.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Ja nawet nie łudziłem się że będę robił zdjęcia NexStarem więc tylko z ciekawości wykonałem fotkę M13. Canon EOS ISO 1600+ MAK 90 (f=1250mm) na NexStarze 3 klatki po 30 sek. Oczywiście gwiazdy są pojechane ale ogniskowa to 1250mm.

 

Jeśli chodzi o udźwig tego montażu to serwis Celestrona podał, że wynosi on max. 8 lbs = 3,6 kg. Z kolei Mike Swanson - znawca Celestrona, m.in. autor książek o Celestronach, twierdzi, że do wizuala ten montaż uciągnie 10 lbs = 4,5 kg.

 

Ja wożę na nim MAKA 127 i spokojnie sobie radzi a waży równe 3,5 kg.

M13 3x30 sek MAK90 Nexstar iso 1600.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.