Chciałabym kupić teleskop

[agajg]

Witam,

Bardzo proszę o pomoc.Chcę kupić teleskop dla syna (9 lat).Chciałabym by był na tyle dobry by spełniał podstawowe parametry ale z kolei by nie miał funkcji których syn nie będzie tak szybko wykorzystywał.Na tyle by nauczył sie podstaw "podglądania nieba".Przyznam że zinteresowała mnie opcja z tzw adapterem do robienia zdjęć cyfrowych.Jeśli ktoś mógłby polecić mi taki model teleskopu byłabym bardzo wdzięczna.Pozdrawiam

[kanarkusmaximus]

Witamy!

 

Do wybrania teleskopu potrzeba kilka informacji:

- wiek i stopień zainteresowania młodego adepta astronomii,

- miejsce obserwacyjne - czy jest to mała wieś w Bieszczadach czy też malutki balkonik w centrum Warszawy?

- ilość pieniędzy, jakie chciałoby się przeznaczyć na teleskop.

 

- oraz - czy na pewno teleskop? Może lepiej lornetkę? Znacznie łatwiej się lornetką posługuje...

 

Adaptery dla aparatów cyfrowych do teleskopów to dość skomplikowana sprawa - na pewno nie pozwolą na osiągnięcie zdjęć nieba, jakie się widzi w gazetach. Na dodatek wiele zależy od teleskopu, montażu oraz prowadzenia (jeśli takie jest). Aparat też ma duże znaczenie, bowiem nie zawsze uda się złapać ostrość przez taki aparat w połączeniu z teleskopem.

 

Generalnie niewiele osób używa obecnie małych cyfrówek do robienia zdjęć nieba.

 

Na tym forum w dziale 'Mój pierwszy teleskop' jest wiele wątków o pierwszych teleskopach. Polecam lekturę.

[Krawat]

A ja ze swojej strony polecam lakturę artykułu:

http://www.celestia.pl/Moj_pierwszy_teleskop

To, co będzie "widać" to na pewno nie będą kolorowe i wyraźne obrazy- czy Twojego syna to zainetresuje? Więcej pod linkiem

[agajg]

Wielkie dzięki za tak szybkie odpowiedzi !!!!

Syn ma lat prawie 9 i bardzo interesuje się Kosmosem ale zliczyłabym go mimo wszystko do początkujących (siebie również).Prosi o teleskop już od dawna.Mieszkam w Jeleniej Górze w bloku z małym balkonikiem ale z kolei są tu może nie Bieszczady ale Karkonosze,więc jest też gdzie wyruszyć w plener.Ja pracuje w obiekcie zabytkowym gdzie często nocujemy i tam nocą przy dobrych warunkach jest jak podglądać gwiazdy a jeśli chodzi o pieniądze...myslałam,że może tak max do 150 zł Myślę, że na teraz to spokojnie wystarczy.Z tym adapterem to może i masz racje...poczytam również inne posty i linki.Proszę właśnie o wskazówki co powinnam brać pod uwagę jeśli chodzi parametry na etapie uczenia się.Pozdrawiam

[kanarkusmaximus]

Za 150 zł nic się nie da kupić poza tańszą lornetką, np 7x50 albo 10x50. Niestety - w przypadku teleskopów albo się kupi coś co da złe obrazy i się szybko rozwali, albo... trzeba wydać więcej.

[krzysiek81]

Za 150 zł nie kupisz dobrej nowej lornetki klasy 50mm,a co dopiero teleskopu do zadowalających obserwacji nieba.Jesli chodzi o minimalną kwote na zakup nowego teleskopu to jest to 550zł.Za tą kwote kupisz już przyzwoitego Newtona 130/650,z montażem EQ2 dopasowanym do wielkości i wagi tuby.Zawsze można szukać na rynku wtórnym,jest wiele okazyjnych ofert dobrych teleskpów.

[agajg]

Za 150 zł nic się nie da kupić poza tańszą lornetką, np 7x50 albo 10x50. Niestety - w przypadku teleskopów albo się kupi coś co da złe obrazy i się szybko rozwali, albo... trzeba wydać więcej.

[szuu]

standardowe założenia przy teleskopach dla dzieci były chyba takie:

- refraktor na montażu azymutalnym

- nie za duży żeby dziecko mogło samo przenosić

- służy do obserwacji księżyca

 

hm, ale za 150 zł to nie wiem, chyba tylko allegroskopy tyle kosztują...

[agajg]

Może faktycznie na poczatek wystarczy lornetka.Podpytam go...A później uzbiera sie na lepszy teleskop.Wielkie dzięki!!!

[Krawat]

Tylko wiesz, dobrze mu to wszystko wytłumacz żeby się nie zniechęcił- z dzieckiem o to łatwo, niestety.

[Bemko]

Całkiem nie dawno był bardzo podobny temat:

http://astro-forum.org/Forum/Niedrogi-tele...cka-t23710.html

 

Dla dziecka, moim zdaniem, od taniej lornetki 10x50 lepszy będzie zestaw: http://deltaoptical.pl/teleskopy/teleskop-...-az2,d1286.html + jakaś dobra książka o astronomii np. Niebo na weekend albo coś podobnego. Będzie tam wszystko wytłumaczone co i jak, będą mapy gwiazdozbiorów, ciekawe obiekty itp. Można jeszcze dokupić obrotową mapę nieba, to też bardzo przydatny gadżet.

[agajg]

Jestem juz po "poważniej" rozmowie z synem i przyznam,ze nie za bardzo spodobał mu się pomysł z lornetką.On chce patrzeć dalej...Teleskop SkyWatcher kosztuje 219zł wiec jest to kwota jeszcze dla mnie do przeskoczenia.Zwłaszcza,ze sama nie moge oprzec się tej pokusie...Poczytam inne posty i moze na cos natrafię.Dzieki za odpowiedzi.Widać,że z tym forum to dobrze trafiłam...;-)

[KrzysztofZ]

Jestem juz po "poważniej" rozmowie z synem i przyznam,ze nie za bardzo spodobał mu się pomysł z lornetką.

Prawdopodobnie dlatego, że lornetka wygląda mniej profesjonalnie od czegoś co stoi na statywie i ma większe gabaryty. To jest mniej więcej tak jak z nieznanym daniem - "nie zjem tego bo nie", a próbowałeś ? nie. to skąd wiesz jak smakuje...

 

PS. Lornetka jest dobra, a nawet bardzo dobra dla 9-cio latka (trzeba tylko wiedzieć czego szukać na niebie)

[Krawat]

Sytuacja raczej typowa- lornetka jest niedobra bo każdy ma, a teleskop.. No, teleskop jest bardziej "pro". Ja wiem że dziecku ciężko to będzie wytłumaczyć, ale...

 

Twój syn po "przesiadce" z pola widzenia swojego wzroku, które jest bardzo duże (chyba coś koło 70 stopni, nie wiem jak dokładnie bo różnie podają) na pole równe jednemu stopniowi dozna dużego szoku, nie będzie się umiał odnaleźć. Takie sytuacje miały tu miejsce nawet z dorosłymi, a co dopiero dziecko. Natomiast przesiadając się na lornetkę, która ma większe pole (nawet do 10 stopni) będzie łatwo odnajdywał obszary nieba które będzie chciał zobaczyć.

 

Czy to ma znaczenie?

Jasne, że ma! Za pomocą lornetki zobaczy naprawdę ładne obrazy, niekiedy lornetka jest lepsza niż tandetny teleskop za 100zł. Bo taki teleskop jest ciemny, pełno w nim plastiku, ciężko ustawić jeśli słaby montaż... No a jeśli astronomia go nie wciągnie to lornetka zawsze się przyda.

 

Wiem, że ciężko uwierzyć ale lornetka to wielce przydatne urządzenie. Ale zawsze gdy dziecko skieruje ją w niebo zobaczy jakieś gwiazdy a jeśli zacznie się bawić niewychłodzonym teleskopem po wyjściu z jasnego mieszkania i wyceluje w obszar który nie obfituje w jasne gwiazdy to może powiedzieć "Eee, nic nie widać" i kolejny powód do rzucenia teleskopu w kąt.

 

Czytałaś linka, który podałem? Pamiętaj, żeby wytłuamczyć synkowi jak to niebo będzie wyglądać bo może być bardzo zawiedziony (i znów: czasem dorośli przeżywają rozczarowanie, a co dopiero...)

 

Pozdrawiam serdecznie.

 

PS. No, Krzysztof już mnie ubiegł i powiedział mniej więcej to co ja

Edytowane 29 Października 2008 przez Krawat

[dawid20]

Jestem juz po "poważniej" rozmowie z synem i przyznam,ze nie za bardzo spodobał mu się pomysł z lornetką.On chce patrzeć dalej...Teleskop SkyWatcher kosztuje 219zł wiec jest to kwota jeszcze dla mnie do przeskoczenia.Zwłaszcza,ze sama nie moge oprzec się tej pokusie...Poczytam inne posty i moze na cos natrafię.Dzieki za odpowiedzi.Widać,że z tym forum to dobrze trafiłam...;-)

agajg nie kupuj teleskopu za 219zł, bo to zabawka, montaż chybocze bez dotykania, wszystko plastik (nawet soczewki w okularach) obraz jaki da będzie bardzo słaby, jedynie może do księzyca, ale znów przy większym powerku to będzie dyskoteka...

 

Koledzy dobrze mówią, lornetka będzie super, bo przez teleskop spojrzy, nic nie zobaczy (tym bardziej przez balkon), nic nie znajdzie i pójdzie sprzęt do szafy.

 

Pozdrawiam

[Bemko]

Żeby dobrze korzystać z lornetki i być zadowolonym z tego co w niej widać trzeba nieźle znać niebo i wiedzieć czego się spodziewać. Jak dzieciak zobaczy w lornetce jakąkolwiek mgławicę, to stwierdzi, że teleskopem na pewno widział by więcej. Taka jest mentalność dziecka i tego się mu nie da wytłumaczyć.

 

Powtórzę jeszcze raz to, co pisałem w tamtym wątku: 9-10-cio latka będą interesowały przede wszystkim jasne planety i Księżyc. Lornetka się do tego po prostu nie nadaje. Każdy, nawet bazarowy teleskop 60/700 da lepszy obraz tego typu obiektów niż lornetka 10x50. Takim teleskopem można zobaczyć pasy na Jowiszu, pierścienie Saturna, a Księżyc to po prostu poezja. Lornetką? Dobrze jak uda się dopatrzeć księżyców Galileuszowych Jowisza i kilku kraterów na Księżycu.

 

Ładne obrazy? Dla kogoś kto widział wiele mgławic i wszystkie planety w teleskopie może i będą one ładne, ale na pewno nie zachwycą 10-cio latka. Jeżeli zachwycą, to pod wpływem tych z teleskopu dzieciak wpadnie w euforię

 

Kolejna sprawa to ciężar, dziecko nie będzie w stanie utrzymać stabilnie 1kg żelastwa i szkła i jeszcze skupić się na tym co widzi.

 

dawid20, widziałeś te okulary że twierdzisz że mają plastikowe soczewki? W Celestronie 60/700 są całkiem przyzwoite Kellnery ze szklaną optyką, tutaj przypuszczam, że jest podobnie.

[dawid20]

Żeby dobrze korzystać z lornetki i być zadowolonym z tego co w niej widać trzeba nieźle znać niebo i wiedzieć czego się spodziewać. Jak dzieciak zobaczy w lornetce jakąkolwiek mgławicę, to stwierdzi, że teleskopem na pewno widział by więcej. Taka jest mentalność dziecka i tego się mu nie da wytłumaczyć.

 

Powtórzę jeszcze raz to, co pisałem w tamtym wątku: 9-10-cio latka będą interesowały przede wszystkim jasne planety i Księżyc. Lornetka się do tego po prostu nie nadaje. Każdy, nawet bazarowy teleskop 60/700 da lepszy obraz tego typu obiektów niż lornetka 10x50. Takim teleskopem można zobaczyć pasy na Jowiszu, pierścienie Saturna, a Księżyc to po prostu poezja. Lornetką? Dobrze jak uda się dopatrzeć księżyców Galileuszowych Jowisza i kilku kraterów na Księżycu.

 

Ładne obrazy? Dla kogoś kto widział wiele mgławic i wszystkie planety w teleskopie może i będą one ładne, ale na pewno nie zachwycą 10-cio latka. Jeżeli zachwycą, to pod wpływem tych z teleskopu dzieciak wpadnie w euforię

 

Kolejna sprawa to ciężar, dziecko nie będzie w stanie utrzymać stabilnie 1kg żelastwa i szkła i jeszcze skupić się na tym co widzi.

 

dawid20, widziałeś te okulary że twierdzisz że mają plastikowe soczewki? W Celestronie 60/700 są całkiem przyzwoite Kellnery ze szklaną optyką, tutaj przypuszczam, że jest podobnie.

Użytkowałem kiedyś z bratem kolegi (też sie napalił i kupił jakiś newton 76/700, ale nie sky-watcher ani celestron ) i takie tam były... Możliwe że w przytoczonym przez Ciebie pprzykładzie są lepsze.

[agajg]

Wiecie co,mam kilku znajomych którzy mają lornetki.Pożyczę i pokażę mu niech spróbuje.Choć przyznam Bemko, że właśnie te pierscienie Saturna go tak najbardziej interesują itp.On wie co chce zobaczyć...tyle ze bede musiała jak wspomnieliście wcześniej, zaopatrzyć sie jeszcze w stosowną literaturę.Może na poczatek pożyczona lornetka a na dobry teleskop jeszcze zaoszczędzę...Chyba sama sie w to wciagam...:-)

[exec]

Rozmawiamy o dziewieciolatku. Uwazam ze doradzanie takiemu dziecku lornetki jest nieporozumieniem. Dla takiego dziecka teleskop bedzie bardziej zabawka niz powaznym sprzetem. Teleskop ma wieksze powiekszenie a to jest to co male tygryski lubia najbardziej. Nawet ten szajsowaty 60/700 da wieksza frajde niz lornetka z samego faktu ze jest "teleskopem".

 

Tak czy inaczej uwazam ze te "teleskopy" na eq1 sa absolutnie niewarte wydania na nie pieniedzy. Szczegolnie ze ok 550zll mozemy kupic naprawde kawalek porzadnego sprzetu, z ktorego obserwacje beda przyjemnoscia - np teleskop 90/900 na az3.

 

Wedlug mnie w kazdym rodzaju sprzetu jest pewne minimum ponizej ktorego nie warto schodzic. Tak samo mozna probowac kupic samochod za 500zl ktorym strach bedzie jezdzic a jazda nim bedzie nas doprowadzala do bialej goraczki bo dach bedzie przeciekal, samochod bedzie sam skrecal w prawo a do tego bedzie mial urwany tlumik i od halasu bedzie nas bolala glowa.... tylko po co nam to?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Konkluzja: dozbieraj trzy stowki

[Bemko]

500zł to już spora inwestycja, szczególnie że pierwsza podana granica to było 150zł. Ten SkyWatcher jest na AZ1, da się z tym wytrzymać. 90/900 na AZ3 to już miodzio sprzęt, ale nie wiadomo czy po kilku obserwacjach nie pójdzie w kąt, dlatego szkoda byłoby wyrzucić 0,5k zł w błoto. Lepiej dołożyć to do następnego sprzętu jak obserwacje się spodobają.

[Jarek]

( lat? Poprę zdecydowanie wariant z małym refraktorkiem, np. 70/500 na AZ3. Dla dziecka to lepsze niż lornetka, bo poogląda sobie Ksieżyc i tego Saturna [co prawda pierścienie właśnie znikają powoli] no i księżyce Jowisz zobaczy. Do obserwacji jaśniejszych DS taka lunetka tez wystarczy, możliwości ma takie jak lornetka mniej więcej. W dodatku ze statywu łatwiej mu bedzie namierzać obiekty, jeśli dojdzie do tego etapu. Koniecznie montaż azymutalny AZ3 z mikroruchami, bo jest sprawdzony w boju i można go w razie czego zastosować pod nieco lepszy sprzęt. AZ2 [na takim też ta lunetka występuje], raczej odradzam -oszczędność żadna, a funkcjonalność prawdopodobnie tragiczna Ten ma namiastkę mikroruchu w pionie, o nieznanej przydatności [raczej kiepskiej, sądzac z relacji użytkowników newtona 76/700 na takim wynalazku]

Absolutnie odradzam kupowanie dziecku jakichkolwiek małych teleskopików na montażu paralaktycznym -to kompletne nieporozumienie przy małym sprzęcie i dla obsługi przez dziecko [zabawka pójdzie w kąt natychmiast]. Wspominam o tym, bo na rynku pełno takich małych lunetek 60-70mm na jakiejś imitacji montażu typu EQ1 itp.

Podobnie odradzam małe Newtony -nie kup mu przypadkiem 76/700. Chyba,że chcesz mu astronomię z głowy wybić.

Aha, pamiętaj, by zabawa ze sprzętem optycznym za dnia odbywała się pod nadzorem, chyba,że dzieciakowi możesz wytłumaczyć i zaufać. Chodzi o nie kierowanie lunety/lornetki/itp. na Słońce -skutki tragiczne natychmiastowe.

[Bemko]

Ten ma namiastkę mikroruchu w pionie, o nieznanej przydatności [raczej kiepskiej, sądzac z relacji użytkowników newtona 76/700 na takim wynalazku]

Przydatność tego wynalazku jest całkiem niezła, spełnia on swoje zadanie. (Pisze to były użytkownik refraktora 60/700)

[wp277]

Ja kupiłem sk1309 eq2, na początek. Montaż eq2 do takiej tuby to dużo za mało, tak więc zbieram na lepszy, ale na początek polecam coś mniejszego, lżejszego i tańszego niż 650zł (tyle wydałem). Tak więc albo lornetka, albo mały refraktorek na azymucie.