Skocz do zawartości

Vixen ARK 20x80


karan

Rekomendowane odpowiedzi

Po dwóch dniach oczekiwania od chwili zamówienia, w środę dotarła do mnie wreszcie lorneta Vixen. Niestety pogoda jaka jest każdy widzi więc dziś tylko o doznaniach wizualnych dotyczących jakości wykonania i zachowania w nader ekstremalnych warunkach (do -12st. C).

 

Pierwsze wrażenie po wyjęciu lorneki z pudła w pudle - duże gabaryty, ale bez przegięć. Zarówno wymiary jak i waga były znane z opisu producenta. Nie znalazłem jednak w tych opisach nigdy max. rozstawu okularów, który po przyłożeniu lornetki do oka o mało nie doprowadził mnie do zawału. Nie mam dużego rozstawu oczu i dotychczas zakup lornetek nie sprawiał mi żadnych problemów pod tym względem. Myślałem, że w tym konkretnym przypadku też tak będzie,... no i było, ale tak blisko granicy, że milimetr więcej na mojej głowie mógł zaowocować koniecznością zwrotu lornety do sprzedawcy, SZOK.

Nawet małe rosyjskie lornetki, które używałem wcześniej miały większą lub o wiele większą tolerancję w tym zakresie. W moim Vixenie podziałka jest wyskalowana do 71mm(w WO 10x50 obserwuję przy 68mm), i żeby było weselej nie wiem czy to jest max, ponieważ łącznik tybusów jest minimalnie przekręcony w prawo o czym świadczą przekrzywione napisy "VIXEN" widoczne zarówno od okularów jak i od strony obiektywów. Mam nadzieję, że to ktoś w sklepie gdzie kupiłem grzebał poprawiając kolimację, która skądinąd wg mnie jest idealna.

Drugim minusem i chyba już ostatnim który wegług moich doznań wizualnych nie ma wpływu na jakość obserwacji jest jakiś jakby naciek na wewnętrznej, spodniej części tubusa od strony prawego obiektywu.

Jakość wykonania samej obudowy nie powinna wzbudać absolutnie żadnych zastrzeżeń. Nie wiem czy będę kiedykolwiek korzystał w wysuwanych odrośników obiektywów, zaś muszle okularów mogły wg mnie być nieruchome (wysunięte) i troszeczkę głębsze. Szczytem marzeń byłyby muszle profilowane pod kształt czaszki ludzkiej :szczerbaty:

Nieporozumieniem jest pasek do lornetki, ale do tego to się juz akurat przyzwyczaiłem (identyczny jak mojej byłej BPC5 8x30) oraz pasek futerału (moja niedawno narodzona córeczka pewnie wykorzysta go za dwa lub trzy lata do swojej "damskiej" torebki) :rolleyes: . Sam futerał swoją budową i sztywnością odpowiada moim wymaganiom. Można go porównać z tym od Kronosów 20x60, tyle tylko, że ten z Vixena jest o wiele twardszy.

 

Co do zachowania na mrozie to wg mnie lorneta przeszła test wzorowo, gdyż stwierdziłem tylko nieznaczne zgęstnienie smaru mechanizmu regulacji ostrości po ponad godzinnym pobycie na mrozie (ok.-10st. C). Nawet w moim WO z którym będę jeszcze jakiś czas porównywał Vixena ten proceder troszkę bardziej denerwuje.

Nawet w ciągu dnia nie mogłem napawać się specjalnie widokami - szaro i buro. Mogę na razie napisać, że wg mnie kolory odwzorowane są w stopniu conajmniej bardzo dobrym (napewno biel, której nie brakuje na Śląsku od jakiegoś czasu), a większa nieostrość zaczyna pojawiać się podobnie jak w WO 10x50 w granicach 75% pola. Powyżej 80% pola w kierunku jego brzegu wzrasta nieproporcjonalnie mocno (nie jest jednak aż tak źle jak w WO).

Więcej faktów postaram się zamieścić jak tylko czas i pogoda pozwolą. Na koniec tylko kilka zdjęć z większej i mniejszej odległości.

P1020918.JPG

P1020919.JPG

P1020920.JPG

P1020926.JPG

P1020927.JPG

DSC03884.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak tam z poziomem aberacji chromatycznej ? i wew.odbic?

 

Widzlem ten egzmp. w Delcie O. prawde mowiac bardzie do gustu przypadl mi model 16x80 ale w przypadku obserwacji z miasta to chyba te 4x duzo zmienia by przedostac sie przez warstwy atmosfery :D

 

 

pozdr

 

Y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie napiszę dziś jak wygląda aberacja, bo wszystko było jak już wspomniałem szare z powodu zachmurzenia i opadów śniegu, które mnie niepokoiły. Słoneczko było praktycznie niewidoczne.

Różnica w zasięgu na pewno będzie wyczuwalna ale kosztem pola. Chwilkę trwało, zanim przyzwyczaiłem się do pola po ponad roku obserwacji przez WO.

Edytowane przez karan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak pogody nie przeszkadza w ocenie aberacji chromatycznej,skieruj lornetke na rant dachu, anten itp.

Wieczorem ,skieruj lorentke na jasno oswiecone latarnie ,najlepiej gdyb sie one znjadowaly w odleglosci min 500m od lorentki ,zobacz jak duzo "duszków" generuje owe bino.

 

Nie przjmuj sie,Fuji. 16x70 tez ma "duszki" :Salut:

 

Y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narazie mogę tylko napisać, że przy obserwacji zielonego ogrodzenia na tle śniegu byla wyraźnie widoczna zielonkawa aberacja. Cała reszta prób oceny aberacji wieczorem na nic się zdała, a przy obserwacji latarni też mi się jak to ładnie napisałeś pojawiały "duszki". Zerknąłem też na sierp księżyca, ale chmurki przeszkadzały.

Na konkrety przyjdzie poczekać do poprawy pogody.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie udało mi się poświęcić kilka godzin (magia Świąt :rolleyes: )na obserwacjach zarówno dziennych, wieczornych jak i nocnych również (zdążyłem przed chmurkami).

 

Aberracja chromatyczna

 

Moje pierwsze uwagi będą dotyczyć aberracji. O ile była stosunkowo niewielka na dachach domów i innych ciemnych obiektach na tle błękitu nieba o tyle już przy obserwacji księżyca dawała mi dość ostro popalić. Nie miało większego znaczenia czy obserwacje były prowadzone przy świetle dziennych w trakcie zmierzchu czy też w nocy. Poziom aberracji był właściwie bardzo zbliżony. Tylko w ciągu dnia nasycenie kolorów było nieco mniejsze.

Aberacja mnie przeraża pewnie głównie dlatego iż od ponad roku obserwuję głownie WO10x50, a tam jest o wiele lepiej. Gdybym sięgnął do zasobów mojej pamięci sprzed kilku lat i próbował przywrócić obrazy dawane przez Celestrona 15x70 byłoby zupełnie inaczej.

 

Nieostrość

 

Bardziej niż aberacja zaniepokoił mnie widok gwiazd, a właściwie ich niepunktowość. Tu po raz kolejny w porównaniu z WO Vixen wg mnie przegrywa (być może histeryzuję - musiał by to jeszcze ocenić ktoś inny). Obrazy nie są punktowe, lecz nieco roziskrzone. Nie wiem, być może wynika to z faktu iż po obserwacjach dziennych i wieczornych zciągnąłem lornetę ze statywu i wniosłem do domu, a w nocy widząc nadciągające chmury zaatakowałem niebo z marszu. Nigdy nie miałem takiego kalibru więc nie wiem czy również trzeba wychłodzić czy też nie, a może po prostu wymaga kolimacji <_< .

Pomijając fakt mniejszej punktowości Vixen daje ładniejsze obrazy na skraju pola. Nie ma takiej sytuacji jak w WO, że po przekroczeniu magicznej granicy ok. 75% ostrość praktycznie znika i wszystko jest jakby rozmazane. Vixen trzyma jednakową otrość w podobnym przedziele jednak (i tu sprostowanie do pierwszego mojego postu z tego wątku) na skraju pola pogarsza się ona NIEZNACZNIE w owiele mniejszym stopniu niż w mojej 10x50.

Reasumując w trakcie obserwacji dziennych wg mnie Vixen wygrywa (biorąc pod uwagę ostrość całego pola widzenia), zaś w nocy można by postawić znak równości między tymi dwoma lornetkami - coś za coś.

 

Odwzorowanie kolorów

 

W tej kategorii Vixen nie ma się czego wstydzić. Pewnie porównując go z innymi bino typu Fuji zmieniłbym zdanie, ale na razie nie mam zastrzeżeń. Może kiedyś uda się porównać bezpośrednio kilka lornet o podobnych parametrach.

Śnieg jest rażąco biały, trawa naturalnie zielona, a niebo błękitne. Poziom natężenia barw jest wg mnie bardzo zbliżony do WO 10x50. Nie zauważyłem żadnych przebarwień.

 

Obserwacje księżyca i DS

 

Tutaj różnica w zasięgu jest porażająca co zresztą mnie nie zdziwiło. Przy obserwacji księżyca oraz M36, M37,38 i innych o podobnej jasności nie bolała tak bardzo niepunktowość (bardzo widoczna np. przy M45). Przed zerknięciem na łysego warto spojrzeć na jakiś jaśniejszy obiekt typu latarnia gdyż moje oczy przyzwyczajone do ciemności reagowały w chwili obserwacji dość obfitym łzawieniem (to taj jakby strzelić sobie w oko latarką np. 51xled). Na powierzchni księżyca jak to zwykle bywa przy takim powiększeniu widać było dziesiątki, jeśli nie setki, kraterów, morza, itd., sami wiecie.

Z ciekawszych obiektów nieba to oczywiście wspomniane już wcześniej plejady, hiady i oczywiście M42 (tu znów duża jasność=mniejsza punktowość-szlak mnie trafi).

Bardzo ładnie prezentowały się M81 i M82 mimo zaświetlonego nieba (od północy miasto a od południa czeska elektrownia oświetlona jak zawsze jak baza wojskowa). Ciemnego nieba mi trzeba.

Podsumowując, największą bolączką mojego egzemplarza Vixena jest wpomniana juz niejednokrotnie kiepska punktowość gwiazd. Może mając w przyszłości więcej czasu uda mi się to nieco skorygować. Jeszcze gorsze jest to, że nie wiem czy można z tym cokolwiek zrobić i najlepszym rozwiązaniem byłyby konsultacje z innym posiadaczem takiego bino. Ale to już zadanie na przyszłość.

Kupowałem Vixena również z myślą o obserwacjach dziennych w tym obserwacjach samolotów i uważam iż w tej dzidzinie sprawdzi się doskonale.

Edytowane przez karan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Witam wszystkich, wstyd się przyznać ale to pierwszy mój post poza giełdą.

 

Ale do rzeczy... Przez pół roku byłem posiadaczem tej lornetki, dokładnie tej opisanej w recenzji:-) Bardzo fajny sprzęt, lekki jak na swoje możliwości i właściwie dobry statyw foto wystarczy do jego użytkowania choć żuraw jest o niebo wygodniejszy. Wady tej lornety to astygmatyzm (mocniejsze gwiazdy iskrzą zamiast być punktami) oraz winietowanie (pociemnienie zewnętrznej części pola widzenia, co akurat w obserwacjach nocnych specjalnie nie przeszkadza ale świadczy o zbyt małych pryzmatach). Za cenę za jaką kupiłem a potem sprzedałem (1000 zł bez statywu) to bardzo fajna lorneta). Nadarzyła się okazja i 20x80 sprzedałem a kupiłem Vixena z tej samej serii le 16x80. Trochę brakuje powiększenia ale jest szerzej i gwiazdy bardziej punktowe.

 

Spróbuj zbić trochę cenę. Nie wiem jaki to statyw ale 1400 to trochę za dużo. Lornetka teleskopu nie zastąpi ale polecam tego typu sprzęt.

Edytowane przez adambieg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki wielki :) mam juz teleskop dosyc standardowy mizar 127 ale jest dla mnie zbyt ciezki i zanim wszystko ustawie to mija troche a z lornetka to zawsze szybcie i wygodniej. A mozesz cos jeszcze polecic? nie mam zbyt duzego doswiadczenia jesli chodzi o sprzet optyczny chce po prostu kupic porzadna lornetke ktora bedzie mi sluzyc juz dlugie lata. Obecny limit finansowy to okolo 2 tys zl ale moge cos jezscze uzbierac . Ze statywem tez raczej nie bedzie problemu bo mam kilka w piwnicy. Z gory dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem i nie widziałem ale wszyscy polecają lornetki 15x70 z serii BA8. Występują pod markami Helios, APM, TS, Delta Optical i jeszcze kilkoma innymi. Co do Vixena 20x80, to gdybym nie znalazł tego 16x80 w okazyjnej cenie, to bym go nie sprzedał. Niedawno kupiłem 28x110, to jest lorneta:-) Ale tu już o przeności nie ma mowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.