Skocz do zawartości

Columbus UL


simarik

Rekomendowane odpowiedzi

WSTĘP

Swój „obiektywny” opis wzorowałem na recenzji Columbusa 13” opracowanej przez Naszego formowego kolegę Jutomiego dostępną pod linkiem:

receznja Columbusa by Jutomi

 

(mam nadzieję, że Tomek nie będzie miał mi tego za złe)

 

Coś od siebie

Widok rozgwieżdżonego nieba od zawsze zapierał mi dech w piersiach, powodował szybsze bicie serca, i dreszcze niemożności pojęcia tego, na co się patrzy! Dlatego też od zawsze chciałem mieć jakiś przyrząd do lepszego poznania wszechświata. Na początku początków nowego millenium, u wrót dorosłości, czyli w czasach jak moi koledzy po osiemnastkowych imprezach kupowali na podryw wypasione bryki w stylu „maluszków i cintków” u mnie tez pojawiła się nowa bryka - przepiękny żółty 3,6 calowy „U-bot” – o masie wyporowej ok. 15kg.

 

Nigdy nie zapomnę jak wyglądał mój pierwszy Jowisz i Saturn.

Potem jakoś zapał przygasł – bo i czasu za bardzo nie było, ale po kilku latach znowu ten cholerny nałóg wrócił. Poprzez forum poznałem „konstruktora”, ATMowca JaLe’go. I tak dzięki niemu stałem się właścicielem kolejnego telepa. Tym razem przesiadka była kolosalna bo był to Columbus 270/1500. To już było to! :rolleyes:

 

Columbus_270_1.jpg Columbus_270.jpg

 

Dzięki niemu dopiero to poznałem piękno nocnego nieba. Nigdy nie zapomnę ciepłych, letnich nocy spędzonych na przeglądzie całego nocnego nieba i wyłuskiwaniu przeróżnych niezidentyfikowanych mgiełek i układów.

 

Choć i nie tylko nocnego bo także załapały się niżej latające obiekty:

 

B774Singapur.jpg

 

No ale jak to w tym hobby bywa przychodzi chęć posiadania teleskopu większego i większego. Dlatego po roku używania Columbus 270 poszedł pod młotek celem sfinansowania jakiegoś większego projektu.

 

I tu już zaczyna się po tym nudnym wstępnie właściwa recenzja Columbusa UL.

Forumowy kolega JaLe zaproponował przeskoczenie kilka centymetrów wyżej i dodatkowo całkiem nową konstrukcję teleskopu. Musze przyznać że to wejście w nowość z początku nie uśmiechało mi się za bardzo (bo wiedziałem, że ta konstrukcja, która miałem do tej pory była bardzo udana i zaprawiona w bojach). Ale dałem się namówić i w miarę postępu prac przekonywałem się, że rzeczywiście ta nowa konstrukcja to będzie coś jeszcze lepszego - lepszego pod względem mobilności (bo konstrukcja lżejsza) i przede wszystkim design’u.

 

DANE TECHNICZNE:

System optyczny: Newton na konstrukcji kratownicowej

Typ montażu: Dobson

Średnica lustra: 350mm

Ogniskowa: 1660mm

Światłosiła: f/4,75

Wyciąg: mikroruchy 1:10

Waga: ok. 19 kg + przeciwwaga + okular

Powłoki: lakierowanie akrylowe min. 5 razy – elementy drewniane, malowanie proszkowe – elementy aluminiowe

 

 

WYGLĄD, ROZWIĄZANIA TECHNICZNE I PRZYGOTOWANIE DO OBSERWACJI:

 

Sam teleskop składa się z kilku części, które spokojnie można zapakować w jedną większa walizkę, czy spokojnie umieścić na jednym siedzeniu w samochodzie (zresztą sam tak robię)!

Potem trzeba wykonać dwa kursy do samochodu, żeby poprzynosić wszystkie elementy teleskopu i poskładać wszystko razem. Jedna osoba oczywiście poradzi sobie ze złożeniem sprzętu i zajmuje to ok. (no z zegarkiem w ręku nie stałem – ale wydaje mi się że …) 4 minut.

No ale po kolei.

 

Tak wygląda Columbus UL „rozłożony na czynniki pierwsze” i gotowy do transportu.

 

1.JPG

 

Jak widać na zdjęciu teleskop składa się z:

- obrotową podstawę na której spocznie cela z lustrem

- cela z lustrem na płozach

- dekiel na lustro

- kratownica harmonijkowa (6 rurek aluminiowych)

- górna obręcz z lustrem wtórnym i wyciągiem

- osłona, pokrowiec – czyli zabezpieczenie przed bocznym światłem

- szukacz podświetlany 8x50

- osłona na przeciwległą stronę wyciągu

- przeciwwaga

- „kapturek na głowę” czyli pokrowiec z ekoskóry chroniący od góry nasz teleskop.

 

 

Obrotowa podstawa

 

Na tej podstawie osadzona jest cela z lustrem. Podstawa służy jako pozioma oś obrotu (horyzont). Obrót zapewniają teflonowe podkładki, które ślizgają się po podstawie. Widoczne na zdjęciu pokrętło służy do regulowania docisku osi obrotu. Możemy więc sobie ustawić jaki żądany opór. Podstawa wyposażona jest w trzy aluminiowe nóżki, które pozwalają posadowić teleskop stabilnie na podłożu. W podstawie wycięte są także otwory (uchwyty) ułatwiające przenoszenie teleskopu. (waga 2,4 kg)

 

3.JPG

 

Cela z lustrem

 

Lustro osadzone jest w pełni regulowanej celi. Cela umieszczona jest na płozach, które poruszają się na obrotowej podstawie (czyli regulacja góra dół). Obrót w pionie na płozach zapewniają podkładki teflonowe. (waga 11,3 kg)

 

4.JPG

 

 

Na płozach znajdziemy wygrawerowaną nazwę naszego teleskopu „Columbus UL” :flirt:

 

11.JPG

 

 

Kratownica harmonijkowa

 

Kratownica składa się z 6 rurek aluminiowych połączonych ze sobą, składanych na zasadzie harmonijki. Rurki aluminiowe lakierowane są proszkowo, co zapewnia trwałość i estetykę.

Rurki za pomocą trzech śrubek (motylków) przykręca się po montażu. (waga 1,8 kg)

 

5.JPG 6.JPG

 

 

Górna obręcz

 

Górna obręcz wykonana jest w całości z aluminium co zapewnia jej odpowiednią sztywność. Na niej znajduje się lusterko wtórne (mocowane na trójramiennym pająku) wyciąg oraz montaż ze stopką pod mocowanie szukacza. Całość lakierowana jest proszkowo. Górny element za pomocą trzech śrubek (motylków) mocuje się do kratownicy. (waga 2,4 kg)

 

7.JPG

 

Tak wygląda złożony Columbus UL „prawie już gotowy do działania”

 

9.JPG

 

 

Dodatkowe elementy wyposażenia

 

10.JPG

 

Columbus UL posiada w wyposażeniu czarny spandexowy pokrowiec – osłonę, czyli ochrona przed bocznym światłem. Pokrowiec u dołu wyposażony jest w gumkę, natomiast u góry mamy sznurek i ściągacz. Jest on więc łatwy do zakładania i zdejmowania.

 

W wyposażeniu jest również nieprzepuszczająca osłonka na przeciwległą stronę wyciągu w kolorze oczywiście czarnym. Gdy patrzymy przez okular, osłonka chroni nas przed światłami które potencjalnie mogłyby wpadać do wyciągu. Osłonka przytwierdzana jest do górnej obręczy za pomocą mocnych rzep.

 

Do zestawu dołączona jest także uszyta na miarę czapeczka z gumką z ekoskóry, która przykrywa wszystko szczelnie. Pomaga ona chronić przed kurzem wnętrze teleskopu, gdy ten czeka w domu już kilka dni, tygodni na „wykorzystanie”.

 

W zestawie mam także odpowiednią przeciwwagę, która pozwala równoważyć teleskop w przypadku zastosowania cięższych okularów np. Naglera 31 (teleskop posiada fabryczny uchwyt na przymocowanie przeciwwagi).

 

W moim Columbusie 350 UL zastosowano wyciąg z mikroruchami oraz szukacz podświetlany 8x50.

 

Waga dodatkowego wyposażenie - czyli pokrowiec, osłonka, szukacz - ok. 1 kg + ewentualna przeciwwaga (ja używam 2,5 kg)

 

 

Poniżej kilka zdjęć z elementami, o których wspominałem.

 

14.JPG 15.JPG 18.JPG

 

 

Kolimacja

 

Kolimacja teleskopu jest bardzo prosta. Cela z lustrem głównym regulowana jest za pomocą 3 śrub kolimacyjnych. Śruby kolimacyjne znajdują się „od góry” podstawy z lustrem – co jest bardzo wygodnie i praktyczne. Kręcąc śrubą - podnosimy bądź opuszczamy lustro. Lusterko wtórne posiada regulację także za pomocą trzech śrub. Dużym ułatwieniem kolimacji teleskopu jest zastosowanie odpowiedniej konstrukcji kratownicy. Jest ona tak skonstruowana, że zawsze jest mocowana w identyczny sposób. Więc po rozłożeniu i złożeniu niejednokrotnie teleskop trzymał kolimację.

 

22.JPG 17.JPG

 

Dodatkowo lustro z całą celą można podnosić w obudowie na śrubach kolimacyjnych o około 50mm – dzięki temu mamy większe pole manewru z ogniskowaniem różnych okularów w wyciągu.

 

Skolimowany i gotowy do obserwacji Columbus UL 350 wygląda tak:

 

19.JPG 20.JPG 21.JPG

 

 

Podsumowanie:

- Zapewnie jest to mobilny teleskop pomimo swoich parametrów. Może być przenoszony spokojnie przez jedną dorosłą osobę (nawet gdy jest już rozłożony – oczywiście w ramach zdrowego rozsądku).

- Wykończony bardzo starannie i bez niedoróbek (lakier na teleskopie jest lepszy niż u mnie na meblach w kuchni).

- Bardzo ładny, nowatorski design (taki polski Obsession).

 

 

W niedługim czasie recenzje zostanie uzupełniona. Pojawią się moje spostrzeżenia na temat tego co można zobaczyć przez tą bestię. Pierwsze notatki już są ale poczekam jeszcze na kolejną sesje obserwacyjną jak będą ku temu lepsze warunki.

 

 

Obserwacje :astronom:

 

Poniżej przedstawiam moje „subiektywne” wrażenia z obserwacji Columbusem 350 UL. Nie sposób wymienić wszystkich obiektów, które zostały zaobserwowane podczas tej sesji, dlatego też skupię się na najważniejszych (czyt. najpopularniejszych) obiektach, dostępnych dla każdego astro-obserwatora.

 

Obserwacje były prowadzone w nocy z 10 na 11 lipca (sobota/niedziela) w Łękawicy (ok. Wadowic). Obserwacje wykonywane w stosunkowo krótką, acz ciepłą noc przy bardzo dobrej widoczności.

Do dyspozycji obserwator posiadał:

- teleskop Columbus 350 UL (350/1660)

- okular Nagler 31mm (820) – powiększenie w teleskopie 53x

- okular Explore Scientific 9mm (1000) – powiększenie w teleskopie 184x

- filtr Ultrablock 2”

- Barlow 2” Soligor x2

 

Opiszę moje spostrzeżenia z obserwacji Columbusem 350 UL wraz z okularem Naglerem 31mm.

Wrażenia z obserwacji za pomocą okularu Explore Scientific 9mm opisał JaLe w tym wątku:

recenzja explore-scientific 9mm

 

M8 Laguna

Piękna mgławica – szczególnie z zastosowaniem filtra – wyraźna w morzu mgiełek zatopione gwiazdki (niczym wisienki na torcie). Widać także ciemne pasma przeplatające mgławicę.

 

M20 Trójlistna Koniczyna

Widok w okularze rzeczywiście oddaje nazwę tego obiektu. W centrum mgławicy widoczne gwiazdki, wokół których ciemne pasma dzielą mgławicę na części.

 

M17 Omega/Łabędź

Jeden z „hitów wieczoru”. Pięknie zanurzony w morzu gwiazd łabędź. Kształt obiektu piękny. Z zastosowaniem filtra widać wyraźnie „kuferek kaczki”, czyli mgławicę która ciągnie się za łabędziem. To co mi rzuca się w oczy to ciekawy kształt podstawy łabędzia (odcięty jak od linijki). M17 jest to jeden z moich ulubionych obiektów. Hmm, ale czemu ma tak mało polskich astro fotek w porównaniu z jej koleżankami ze Strzelca?

 

M11 Dzika Kaczka

Gromadka pięknie prezentuje się w okularze. Bardzo ciekawa gromadka, jedna z moich bardziej ulubionych (zaraz po M13). Jako na nią patrzę to nijak nie mogę się doszukać kształtu kaczki, nie mówiąc już o dzikiej kaczce.

 

M16 Orzeł

Z filtrem UB widać gromadę gwiazd pośród delikatnej mgiełki. Fajny obiekt jednak nie umywa się do np. M8 czy M20

 

M13

To kolejny „hit wieczoru”. Mrowie gwiazd w dużym polu – coś pięknego (rzeczywiście jak mawiają Czesi – to taka „hwezdo kupa”). Gromada rozbita na gwiazdki, które można by liczyć (tylko po co, lepiej je podziwiać). Aż chce się „przypowerować” żeby wyciągnąć sam środek gromady. Rzuca się w oczy o prawej stronie w okularze takie ramie (spirala) z gwiazd odchodząca od środka. Co tu dużo pisać trzeba samemu to zobaczyć. Przy tym obiekcie nawet w zachwyt wpadli nie wtajemniczeni, korzystający z okazji zerknięcia przez teleskop gapie.

 

M27

Mgławica pięknie prezentująca swe oblicze. Przy tak dużym polu, w okularze możemy dostrzec M27 na tle gwiazd. Łatwo można dostrzec, że mgławica „gęstnieje” bliżej środka. Wygląda jakby była piórkiem (delikatna i lekka) zawieszonym w gwiezdnym polu.

 

M57

Lord of the ring! Jak zawsze urokliwy – z tym, że wymaga większego powera. Jak ja lubię podobne obiekty zawieszone w przestrzeni. Wyraźny pierścień lekutko spłaszczony, zatopiony w przestrzeni gwiezdnej.

 

NGC 7000

American Dream! Z filtrem UB można zażywać kąpieli w Zatoce Meksykańskiej wyszukując nad nią Pelikana! Tutaj duże pole okularu jest czymś obowiązkowym.

 

Veil’e

Mgławice obie pokazują swoją strukturę przy zastosowaniu filtra. Miotła rzeczywiście dokładnie „zamiata” gwiazdkę 52 Cyg. Druga część mgławicy jeszcze lepsza (bardziej efektowna – szczególnie jej zakończenia). Wg mnie dobson to świetny teleskop te tego typu obiektu. Można bez trudu wędrować po zakamarkach mgławicy łowiąc szczegóły. Ciągle mam wrażenia patrząc na Veil’a, że wisi tam dym z papierosa.

 

NGC 6888

Jak się człowiek nauczy gdzie on jest to łatwo go znaleźć. Obiekt pośrodku gęstwiny gwiezdnej, leżący w charakterystycznym układzie gwiazd. Rogalik (mnie on przypomina jakiegoś skorupiaka) z filtrem pokazuje swoją delikatną strukturę. Wpatrywanie doświadczonym okiem pozwala dostrzec jak od tego rogalika (skorupiaka) delikatnie odchodzą ku środkowi jakby nóżki.

 

Albireo

Moja ulubiona gwiazdka (a właściwie dwie). Piękna parka w dwóch kolorach; pomarańczowej i niebieskiej barwie. Szczególnie lubię je oglądać w małym powiększeniu, w którym te dwie gwiazdki występują na tle pola gwiezdnego, wyróżniając się swoimi bajecznymi kolorami. Nagler do tego nadaje się idealnie (właśnie poprzez pole i punktowość gwiazd).

 

M31

Królowa jesiennego nieba. Niebo dla jej urody jeszcze nie to, ale w okularze daje się dostrzec wyraźne jądro i ciemny pas poniżej jądra (ło już się boje co będzie w jesieni). Galaktyka razem ze swoimi sąsiadkami pięknie wyraźnie widoczna w jednym polu.

 

NGC 884, 869 (hichoty)

Gromady mieszczą się obie w jednym polu tworząc ciekawy obiekt do obserwacji. Gwiazdy jak szpilki w przeróżnych kolorach. Jak chce komuś coś ciekawego pokazać zawsze zaczynam od tego obiektu. Hichoty przynoszą mi na myśl jakby klejnoty wysypane ze szkatułki, którymi to Perseusz chciał się Andromedzie przypodobać. Obowiązkowy obiekt każdych obserwacji!

 

Droga Mleczna w łabędziu pełna gwiazd, tak iż można penetrować gwiezdne pola wyszukując różnych ciekawych, nieznanych układów (próbować je jakoś identyfikować i nazywać) to jest też to co mnie ciągnie do tego „sportu”.

 

Obiektów padło znacznie więcej, ja wyłowiłem do przedstawienia te najbardziej interesujące.

 

Wrażenia ogólne

 

- Obserwując takim zestawem odnosi się czasem wrażenie, jakby obrazy, obiekty były trójwymiarowe (szczególnie obiekty obserwowane w dużych polach).

 

- Właśnie dzięki szerokiemu polu widać zawieszenie obiektów w przestrzeni (nazwałem to efekt przestrzeni)

 

- Zastosowanie Naglera 31 daje także obraz gwiazd jako szpilki aż po brzeg, co z połączeniu z kolorami gwiazd daje niesamowite wrażenia.

 

Taka kombinacja sprzętu obserwacyjnego pozwala w okularze dostrzec obiekty w morzu gwiazd, co nasuwa przemyślenia o istocie czasu i przestrzeni.

 

Z góry przepraszam, że dość dużo w moim opisie „kolorowych i barwnych” określeń, ale mam takie właśnie skojarzenia obserwując te obiekty. Ale chyba każdy zapalony astro obserwator wie, co się czuje podczas udanych obserwacji.

 

Pozdrawiam

 

Marcin :Salut:

Edytowane przez simarik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego nie zostal tutaj zamontowany pajak w ksztalcie "U" tak jak w modelu Jutomi'ego? Konstrukcja na to nie pozwala ?

Napisales tylko o samych zaletach, jednak czy jest cos w tym teleskopie co denerwuje cie przy obserwacjach transporcie etc. ? jeszcze tylko pytanie o cene, czy jest taka sama jak pisano w 2009 (~wartość LB 12") czy moze cos sie zmienilo ? :]

 

pozdrawiam i czekam na kolejne relacje z obserwacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pająk zastosowany w tym modelu jest pająkiem trójramiennym. Podyktowane jest to konstrukcją górnej obręczy, jak również zadbaniem o sztywność układu. Jeśli zaś chodzi o wady, czy mankamenty to przy obserwacjach takich na razie nie znalazłem. Jeśli zaś mówimy o konstrukcji to można by też w przyszłości pokusić się o składane płozy (jeśli planujemy przewożenie sprzętu w walizce! (mnie to nie przeszkadza bo ładuje cały spód na siedzenie samochodu). Również taka nowa konstrukcja powoduje, że do lustra (łatwiej niż w poprzedniej wersji) może od spodu dostać się kurz. Jednak coś za coś, bo tu lustro nie jest zamknięte w pancernej konstrukcji co czyni całość o wiele lżejszą.

A co do ceny to cena jest porównywalna. Jednak jest to też sprawa indywidualna, bo wszystko (oczywiście oprócz apertury) zależy jakie jest wyposażenie - tzn. jaki szukacz, wyciąg, itp. - do omówienia z producentem.

Edytowane przez simarik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Gratuluję teleskopu i życzę pogody................ nam wszystkim :yes:

 

 

Mam pytanie jak sprawuje się optyka czy wiadomo coś o jej parametrach ( P-V, Strehl..... ) skąd pochodzi no i jak to wszystko wygląda w praniu tzn. jakie obrazy daje.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za uzupełnienie recenzji o wrażenia obserwacyjne - bardzo przyjemnie się to czyta :)

W samej recenzji brakuje mi podania wagi celi z lustrem głównym (czyli najcięższego elementu) i całego teleskopu (chyba, że przegapiłem). Wydaje mi się, że podając ten parametr najłatwiej będzie można uzmysłowić sobie zaletę takiej konstrukcji.

 

Poza tym - nic, tylko pozazdrościć apertury...

Ciemnego nieba!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Dzisiaj uzupełniłem recenzję o wagę poszczególnych elementów teleskopu. Ważenia dokonałem za pomocą wagi łazienkowej (cięższe elementy) oraz za pomocą wagi kuchennej (lżejsze elementy).

Całość gotowa do obserwacji to ok. 19 kg + przeciwwaga + okular

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.