Skocz do zawartości

AstroWalker


simarik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Dzięki uprzejmości Leszka Jędrzejewskiego stałem się jednym z testerów napędu AstroWalker. Przyjrzałem się montażowi pod kątem „zwykłego, standardowego” użytkowania, a więc z punktu widzenia szerokopolowej astrofotografii niedoświadczonego astrofotografa. Nie interesują mnie żadne rozwiązania techniczne - tylko i wyłącznie zwykłe proste użytkowanie i pod takim kątem opisuje sprzęt.

 

Jako, że widefield’y interesują mnie bardzo, w dodatku jestem bezmontażowcem, do tej pory wykonywałem zdjęcia statywowe (w wątku fotografia statywowa można znaleźć kilka moich zdjęć). Zatem dla takiego kogoś jak ja AstroWalker wydaje się być czymś idealnym.

 

Co, jako zwykły zjadacz chleba oczekiwałbym od tego urządzenia? Dla mnie sprawą najważniejszą jest prostota korzystania ze sprzętu. Chodzi przede wszystkim o mobilność, szybkość obsługi i nieskomplikowalność. Zatem urządzenia które otrzymałem nie przetestują pod względem działania guidu (a takowe funkcję też posiada), bo nie mam odpowiedniej kamery.

 

Ale może wcześniej zobaczmy jak wygląda urządzenie .

 

AstroWalker wykonany jest z poliwęglanu. Wymiary złożonego urządzenia to:

Długość – 42cm

Szerokość (w najszerszym punkcie) – 9cm

Waga (samego montażu) – ok. 1 kg

 

AW_5.JPG AW_7.JPG

 

 

W skład całego zestawu wchodzą:

- AstroWalker

- zasilacz (bądź reduktor – do którego podłączamy dowolny zasilacz o napięci w zakresie 10V-16V)

- redukcja 1/4” na 3/8” (do podłączenia głowicy fotograficznej do AW)

 

Zatem należało się zaopatrzyć w:

- statyw;

- dwie głowice (jedna do podłączenia AW do statywu – druga do podłączenia aparatu do AW)

- lunetkę biegunową.

- i oczywiście aparat z obiektywem.

 

Tak wygląda AstroWalker umieszczony na statywie.

 

AW_1.JPG

 

Przygotowanie do sesji foto jest bardzo proste. Rozstawiamy statyw, poziomujemy, następnie montujemy AW na statywie, do niego wkręcamy lunetkę biegunową, i mocujemy do AW głowicę z aparatem. Następnie ustawiamy lunetkę biegunową na GP i w zasadzie to wszystko.

Potem już tylko podłączamy zasilanie i czekamy na rozruch urządzenia. Po podpięciu zasilania procedura startowa wygląda następująco:

 

- Załadowanie systemu – czas trwania ok. 6 sek. – zakończony sygnałem dźwiękowym i diodowym

- Rozruch wstępny poprzez naciśnięcie klawisza START/STOP ok. 27 sek. – zakończony sygnałem dźwiękowym

- Ścieżka śledzenia - naciśnięcie klawisza START/STOP. W modelu, który posiadam ścieżka pracy trwa ok 110 minut

 

Po osiągnięciu krańcowego punktu montaż automatycznie przewija się do pozycji wyjściowej co w moim modelu trwa ok. 16 min.

 

W każdym momencie możemy zatrzymać pracę urządzenia i ponownie ją wznowić naciskając klawisz START/STOP, bądź przewinąć napęd do pozycji wyjściowej poprzez naciśnięcie jednocześnie klawisz REWIND i START/STOP.

W AstroWalkerze istnieje także możliwość przyśpieszenia, bądź spowolnienia napędu o maksymalnie 1,5% (w zakresie 3 stopniowym). Można to wykonać podczas procedury startowej urządzenia. Wybrana prędkość sygnalizowana jest za pomocą diody poprzez odpowiednie proporcje mignięcia diody na zielono i czerwono. Niestety ta sygnalizacja na pierwszy rzut oka jest niezbyt „czytelna”.

Szerzej o zasadach działania można przeczytać w postach Leszka Jędrzejewskiego na AM.

 

AW_2.JPG AW_3.JPG

 

 

Jestem już po pierwszym wypróbowaniu sprzętu. Niestety pomimo ostatnich pogodnych dni, noce u mnie stają się mgliste i bardzo wilgotne co uniemożliwia fotografowanie. Zatem pomimo kilku podejść zebrałem materiał na 2 zdjęcia.

 

Po pierwszych próbach przedstawiam swoje obiektywne wnioski:

 

- AstroWalker w zupełności spełnia swoje zadania z obiektywami do 50mm. Dłuższe ogniskowe przetestuję przy najbliższej okazji (ale wydaje mi się, że powinno być ok.).

 

- Jest urządzeniem prostym w obsłudze, funkcjonuje na zasadzie podepnij, ustaw i działaj. Więc jego prostota jest wielką zaletą.

 

- Mobilność – pierwsza klasa!. Sam AstroWalker waży 1kg, w dodatku jest w takich rozmiarach, że można spokojnie spakować go do plecaka i wybrać się w teren. Myślę, że na wypady samolotowe na południe będzie świetnym rozwiązaniem.

 

- Najtrudniejszą, wymagającą wprawy rzeczą jest ustawianie sprzętu na GP. Trzeba się nagimnastykować żeby ją ustawić. Głowica kulowa nie jest do tego najlepszym pomysłem (chociaż się da, czego przykładem są moje zdjęcia). Lepiej sprawdziłaby się głowica azymutalna – najlepiej z mikroruchami.

 

- Przydała by się większa prędkość przewijania montażu do pozycji wyjściowej. Po skończonej sesji, żeby złożyć AW trzeba dość długo czekać na przewinięcie napędu, żeby móc go złożyć i zapakować. Czasami może to być uciążliwe jak trzeba swoje odczekać na mrozie, bądź nawet niemożliwe, bo działając na akumulatorku może nam po prostu braknąć prądu. Wtedy zostaje nam zabranie montażu w całości i dokończyć procedurę w domu.

 

- Trochę problemów sprawia identyfikacja wybranej prędkości działania napędu. Prędkość sygnalizowana jest odpowiednimi proporcjami świecenia diody (zielony/czerwony). Łatwo odróżnić pracę najwolniejszą i najszybszą, z pozostałymi jest trochę trudniej.

 

- Dla ceniących zupełną ciszę informuję, że silnik AW podczas działania trochę „bzyczy”. Mnie osobiście to nie przeszkadza w żaden sposób.

 

- Materiał z którego wykonany jest AW powoduje, że podczas eksploatacji montaż się „rysuje”. Jest to tylko „defekt estetyczny” nie mający wpływu na pracę montażu.

 

Podsumowując poniżej przedstawiam moje pierwsze światło z AstroWalkera. Zdjęcia wykonywane były aparatem Canon 50D z obiektywem Tamron 17-50. F 2.8 ustawionym na 50mm (klatki w formacie JPG). Skłdanie w DSS.

 

Pierwsze zdjęcie to strzał w „tyłek” Łabędzia. Jest to stack z 10 klatek przy różnych czasach (od 30 sek. do 5 min.) i różnych wartościach przysłony i ISO. Generalnie łączny czas to 38 min.

 

AW_NGC_7000.jpg

 

Drugie zdjęcie to strzał w Hihoty (przy okazji kometa się załapała). Stack z 18 klatek przy różnych czasach (od 30 sek. do 5 min.) i różnych wartościach przysłony i ISO. Generalnie łączny czas to 60 min (przy sporej wilgotności i mgle co widać na zdjęciach).

 

hihoty_1.jpg

 

 

Poniżej prezentuję pojedyncze 5 minutowe klatki wykonanych zdjęć.

 

Łabędź – ogniskowa 50mm; czas 300 sek.; f 3,5; ISO 800

 

NGC7000_300s_f3,5_ISO800.JPG

 

 

Hihoty – ogniskowa 50mm; czas 300 sek; f 3,5; ISO 500 (hmm… sodówka daje czadu)

 

Hihoty_300s_f3,5_ISO500.JPG

 

 

Kolejne zdjęcia testowe i swoje spostrzeżenia będę umieszczał w tym wątku.

 

Marcin

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś jeszcze dodać cropy 1:1 ze środka tych klatek? Nieco więcej powiedzą nam o dokładności prowadzenia niż pełne kadry.

 

Jeśli zaczną się problemy z dokładnością prowadzenia na dłuższych ogniskowych to jako pierwsze podejrzewał bym tą lichą głowicę kulową pomiędzy statywem a AW. Bo jednak w każdym montażu (a zwłaszcza bez guidowania) kluczową kwestią jest sztywność i dokładność ustawienia na GP.

 

Ja osobiście widzę na razie dwie istotne wady:

- czas powrotu ramienia 16 min, w krótkie letnie noce jak i te zimne zimowe może to być istotny

- potrzeba zasilania z zewn. akumulatora może jednak mocno ograniczyć mobilność

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej zamieszczam Crop 1:1 z pojedynczej klatki 5 min. (z widokiem na hihoty).

 

crop.jpg

 

Oczywiście istotną sprawą jest dokładne ustawienie montażu na GP. Wydaje mi się, że z większymi ogniskowymi też powinno być w miarę dobrze po oczywiście prawidłowym ustawieniu (co też mam zamiar sprawdzić).

Co do tej głowicy kulowej - to tak jak pisałem, raczej nie daje komfortu pracy jeżeli za jej pomocą łączymy AW ze statywem bo utrudnia ustawienie GP (tutaj przydałaby się jakaś z mikroruchami).

Warto zauważyć, że AstroTrack stosuje taką w swoim zestawie do podłączenia aparatu.

 

Jeśli chodzi o wady które wymieniłeś to Leszek ustosunkował się do nich w wątku na AM .

Więc okazuje się że prędkość przewijania podyktowana jest na razie zastosowanym silnikiem (łatwo dostępnym i niskobudżetowym).

Co do zasilania - tego się nie przeskoczy - nawet w aparacie musisz mieć prąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Najtrudniejszą, wymagającą wprawy rzeczą jest ustawianie sprzętu na GP. Trzeba się nagimnastykować żeby ją ustawić. Głowica kulowa nie jest do tego najlepszym pomysłem (chociaż się da, czego przykładem są moje zdjęcia). Lepiej sprawdziłaby się głowica azymutalna – najlepiej z mikroruchami.

 

Używam konkurencyjnego astrotraca i w nim też największym problemem jest poprawne ustawienie na polarną. Nie wiem, czy dałbym radę wogóle ustawić montaż poprawnie na głowycy kulowej. Na początku próbowałem na głowicy 3D bez mikroruchów i było to bardzo frustrujące przeżycie. Problem rozwiązuje Manfrotto 410. Z tą głowicą ustawianie na polarną jest szybkie i przyjemne. Praktyka pokazuje, że poprawność ustawienia na polarną trzeba sprawdzać po każdej zmianie kadru.

 

Chętnie pomogę w testach, jeżeli mogę. Niestety mój astrotrac nie przyjechał ze mną do Krakowa (MF 410 też nie), ale mam nadzieję przywieźć go za miesiąc. Wtedy można spróbować porównać oba sprzęty :)

 

Pozdrawiam,

milosz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dzięki Miłosz za propozycję. Niestety będę już kończył testy (bo mój czas mija). Stoję teraz przed decyzją o nabyciu tego urządzenia. Jeśli AW zostanie ze mną to oczywiście możemy się kiedyś umówić i porównać sprzęt.

 

W między czasie ze względu na różne czynniki popełniłem jeszcze takie szybkie zdjęcie.

 

Aparat: Canon 50D

Ogniskowa: 120mm

Montaż: AstroWalker

Łączny czas to ok. 30 min.

 

Zdjęcie powstało z 8 klatek (4x180s + 4x300s)

 

M45_wersja_1(2).jpg

 

Inne moje zdjęcia z AW znaleźć można tutaj:

galaktyka-m31-na-szeroko

galaktyka-m31-z-aw

Edytowane przez simarik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.