Skocz do zawartości

Lukasz83 - obserwacje pod prawie wiejskim niebem


Lukasz83

Rekomendowane odpowiedzi

Świetny sprzęt, gratuluję. Obyś strzelił nim jak najwięcej świetnych fotek. Jedną już widać do góry :).

 

Jak kupowałeś tego Lunta 50 z opt to pewnie trzeba do ceny dorzucić też około + 25% za vat i cło?

 

Szkoda, że dolar taki drogi no ale może wrócą jeszcze czasy dolara za 3zł. Bo o poziomie ok 2 - 2,60 można pomarzyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, mogę tylko powiedzieć, że widoki wynagradzają pracę włożoną w projekt :)

Pozostało jeszcze kilka problemów technicznych do rozwiązania ale zostawiam to sobie na później.

 

 

Obudowa ERFa jest z aluminium, czy jakiegoś innego metalu?

 

 

Wszystkie złączki są zrobione z ALU

 

 

Teraz czekam na relację jak pod prawie wiejskim niebem spisuje się Twój inny nowy nabytek - bino 22x100. :icon_rolleyes:

 

coming soon :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz, masz moje najwyższe uznanie :Salut: .

I szczerze się cieszę, że osiągnąłeś zamierzone efekty :helo:.

Na jakąś chwilę ten zestaw wystarczy ale nie sądzę abyś na tym poprzestał (zacięcie ATMowe jak widać masz...)

Zdradź co dalej, będę trzymał kciuki i kibicował :piwa:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakąś chwilę ten zestaw wystarczy ale nie sądzę abyś na tym poprzestał (zacięcie ATMowe jak widać masz...)

Zdradź co dalej, będę trzymał kciuki i kibicował :piwa:.

 

W pierwszej kolejności muszę przetestować pracę etalonu z teleskopem 100mm f/7. Obecnie przy f/11 jest bardzo mały "sweet spot" (czyli obszar odobrym zestrojeniu etalonu, na pozostałym obszarze poza sweet spot tarcza jest pomarańczowa bez szczegółów) obejmujący około 25% tarczy Słońca.

Liczę na to, że przy f/7 pod jakie etalon jest optymalizowany sweet spot będzie co najmniej 2x większy. Zobaczymy...

Testy odbędą się już za 1,5 tygodniu na zlocie w Zatomiu.

 

A potem, no coż.... pewnie przystosowanie etalonu LS50F do pracy z refraktorem 150/750 :) z wykorzystaniem dobranego zestawu soczewek lub gotowego setu od firmy Aries.

Coś takiego jak tu:

 

http://solarchat.natca.net/viewtopic.php?f=9&t=8374

http://www.cloudynights.com/topic/455129-march-21-2014-good-seeing-150mm-ha-telescope/

http://solarchat.natca.net/viewtopic.php?f=4&t=12582

 

prekursorem takich rozwiązań w PL jest kolega Wielki Atraktor :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny pomysł z tą walizką, podchwycę, jak już swój mod sfinalizuję.

 

 

Liczę na to, że przy f/7 pod jakie etalon jest optymalizowany sweet spot będzie co najmniej 2x większy. Zobaczymy...

 

O ile dobrze pamiętam wyjaśnienia kolegów Walerija i innych z Solarchat, chodzi nie tyle o światłosiłę, co o stosunek ogniskowej obiektywu do ogniskowej soczewki rozpraszającej (im większy, tym sweet spot mniejszy, tzn. gorszy). Dlatego zamiana f = 1100 mm na 700 mm poprawi sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

O ile dobrze pamiętam wyjaśnienia kolegów Walerija i innych z Solarchat, chodzi nie tyle o światłosiłę, co o stosunek ogniskowej obiektywu do ogniskowej soczewki rozpraszającej (im większy, tym sweet spot mniejszy, tzn. gorszy). Dlatego zamiana f = 1100 mm na 700 mm poprawi sytuację.

 

Lejesz miód na moje serce :) oby rzeczywiście tak było.

Oryginalny obiektyw od Lunta LS50THa PT jest f/7 więc zakładam, że powinno być spoko. PRzekonamy się już niedługo.

 

BTW

Orientujecie się czy można kupić jakiś achromat 100mm f/7

Bo jeśli nie to będęskazany tylko na to :(

 

http://astromarket.pl/teleskop-apo-ts-photoline-ed-102-714-mm-ota-flattener-do-wyboru.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten ma dobre opinie (i kolimowalną celę): http://teleskopy.pl/Refraktor-Explore-Scientific-AR-102-f/6,5-%28DAR102065-01%29-teleskopy-3239.html (ma f/6,5; po ograniczeniu do f/7 apertura będzie 95 mm). A w Ameryce kosztuje tylko $499, ech.

Edytowane przez WielkiAtraktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapomnijcie, że Walery też wspominał, że im szybszy achromat to i korekcja w czerwieni jest coraz gorsza. Niby sam używa 150mm F5 ale chyba musiał wybierać i trafić na najlepszą bo inaczej tego nie wytłumaczę. W zależności od budżetu, już bym wolał achro F8 (150/1200mm) lub apo F7,5 120/900mm.

W moim modzie Istar 150mm F10 i etalonie z LS100 (średnica 35mm) sweet spot nie jest jakiś walący po gałach. Już nie wspomnę o J.P.Brahicu, który w swoim refraktorze 228mm używa etalonu PST (średnica 20mm).

Mam nadzieję, że mój Quark wróci z serwisu DayStara przed zlotem. Od wczoraj sie nim zajmują bo był problem z wygazowaniem płynów produkcyjnych i po każdym użyciu osadzało się coś na telecentryku w środku obudowy.

Double stack z Quarkiem to była poezja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapomnijcie, że Walery też wspominał, że im szybszy achromat to i korekcja w czerwieni jest coraz gorsza. Niby sam używa 150mm F5 ale chyba musiał wybierać i trafić na najlepszą bo inaczej tego nie wytłumaczę. W zależności od budżetu, już bym wolał achro F8 (150/1200mm) lub apo F7,5 120/900mm.

W moim modzie Istar 150mm F10 i etalonie z LS100 (średnica 35mm) sweet spot nie jest jakiś walący po gałach. Już nie wspomnę o J.P.Brahicu, który w swoim refraktorze 228mm używa etalonu PST (średnica 20mm).

Mam nadzieję, że mój Quark wróci z serwisu DayStara przed zlotem. Od wczoraj sie nim zajmują bo był problem z wygazowaniem płynów produkcyjnych i po każdym użyciu osadzało się coś na telecentryku w środku obudowy.

Double stack z Quarkiem to była poezja :)

 

tyle, że z tego co napisał wyżej Atraktor to wynika, że średnica etalonu nie ma nic do rzeczy tylko ważna jest ogniskowa soczewki rozpraszającej przed etalonem.

W PST może być duża a w tym etalonie z LS50THa mała i będzie lipa...

przynajmniej ja tak to rozumiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno łączy się z drugim. Jak się to rozrysuje, to średnica etalonu też jest istotna, bo jak mamy światłosilny obiektyw i zechcemy użyć długiej soczewki rozpraszającej – to musimy całość wsunąć głęboko w stożek światła z obiektywu, czyli soczewka rozpr. i etalon muszą być odpowiednio szerokie. Sweetspot rzędu 25% tarczy jak dla mnie jest całkiem zadowalający do fotografii, jako że interesują mnie tylko animacje ciekawych kawałków (ot, żeby mały sensor Chameleona był równo oświetlony). JP Brahic też pewnie ma malutki sweetspot, ale na kamerkę i do dużych powiększeń w wizualu wystarcza.

 

Nie ma rady, żeby łapać naraz całą ładną tarczę przy takich ogniskowych, trzeba zmajstrować układ telecentryczny (co przy wymaganych jego powiększeniach typu 3x-4x też wymagałoby b. dużych soczewek i etalonu) albo nasadzić pełnoaperturowy etalon Lunta czy Coronado.

Edytowane przez WielkiAtraktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 8 miesięcy temu...

W grudniu jak do tej pory starczyło mi pogody i zapału na jedną sesję obserwacyjną - może jutro lub pojutrze uda się jeszcze trochę powalczyć :D

 

Zapraszam na ostatnie trzecie spotkanie z brunetem (trylogia bruneta? ;) )

Sesja obserwacyjna z 10 grudnia 2015 po ponad 2 miesiącach postu.
Wszystkie źródła zdjęć i map wyszczególniono na końcu relacji.

 

 

 

 

 

„Niespotykanie spokojny człowiek”

 

Chmury, deszcz, śnieg, zimno, chmury, chmury, pogoda (pełnia), pogoda (pełnia)…. W polskim klimacie naprawdę łatwo o astronomicznego doła. Co kilka dni bruneta napadały „samobójcze” myśli w stylu wyprzedaj sprzęt, rzuć to w cholerę – zacznij wędkować, uprawiać bonsai, grać w szachy, cokolwiek – byle nie astronomia. Nawet Słońce nie wychodziło w dzień zza grubej zasłony chmur. A zresztą nawet jakby wyszło to co z tego – brunet wyjeżdżał do pracy w nocy i wracał też w nocy (znaczy po 16).

 

Generalnie dno, muł i wodorosty.

 

 

To była moja ostatnia relacja w tym roku. Dziękuję za uwagę i poświęcony czas.

 

Dobra żartowałem ;)

 

 

Jako niespotykanie spokojny człowiek postanowiłem stłamsić instynkty samozachowawcze i powalczyć jeszcze trochę z moim hobby.
Po kilkudziesięciu dniach totalnej niepogody wreszcie 8 grudnia ICM pokazał prawdopodobną pogodną noc z 10 na 11 grudnia.
Niestety była to czwartkowa noc a następnego dnia rano miałem wyjechać w podróż służbową (prawie 400km) więc postanowiłem obserwować tylko pomiędzy 21 a 23, czy jakoś tak ;)

 

Przygotowałem sobie zatem skromny pakiet obserwacyjny:

 

1a.thumb.jpg.a9627d662e3285609b67d1788e3

 

Czyli:

 

1) Mgławcię planetarną Jones 1 w Pegazie – z ciekawości czy i jak widać

2) Mgławicę M42 w Orionie – oklepany klasyk ku pokrzepieniu serc

3) Płomień i Koń przy Alnitaku (NGC2024 i B33) – jako rozgrzewkę przed głównym wyzwaniem obserwacyjny

4) Duch Merope – IC 349 – danie główne

 

Po doprecyzowaniu planu pozostało tylko czekać na pogodną noc i rozpocząć obserwacje.

 

A było to tak:

 

Zbliżała się 21, brunet wystawił sprzęt na zewnątrz. Podłączył baterię do wiatraczka i zaczął składać kratownicę. Po 10 minut wszystko było gotowe.
Brunet zerknął tylko na kolimację i upewniwszy się, że jest bardzo dobra wszedł do domu aby przygotować okulary i filtry.

 

Plan na wieczór był zwięzły, ale w miarę ambitny. Kto z nas nie widział na zdjęciach Końskiego Łba czy tajemniczego poszarpanego welonu przy jednej z najjaśniejszych gwiazd Plejad. Jednak zobaczyć je na własne oczy to zupełnie inne doświadczenie.

 

Brunet skierował szukacz w stronę kwadratu Pegaza, potem wymierzył połowę drogi pomiędzy Alpheraz (α And) i Scheat (β Peg) i skierował teleskop na gwiazdę 72 Peg. W szerokim polu Naglera 22mm szukał charakterystycznego „L” z gwiazd poniżej którego leży mgławica Jones 1.

 

2a.jpg.3fc58b659abc6ea41fb4a371f4438749.

 

- Gdzie jesteś – mruknął do siebie po kilku minutach bezowocnych poszukiwań

 

Niebo było zbyt jasne. Dopiero wtedy brunet zorientował się, że nie przykręcił do Naglera filtra OIII…

 

- Szlag – przeklął brunet - stracone cenne minuty.

 

Nałożył opaskę na prawe oko i zapalił czerwoną czołówkę po czym dokręcił filtr OIII Baadera na okular. Zerknął ponownie. Tło zrobiło się czarne. Przesunął mgławicę, a w sumie rejon w którym powinna być, z powrotem w pole widzenia.

Na początku nic nie zobaczył. Dopiero po kilkunastu sekundach pojawiły się dwa pojaśnienia domykające się w kształt litery „C”.
Brunet wpatrywał się jeszcze kilka minut ale żadne dodatkowe szczegóły się nie pojawiły – jedynie wnętrze mgławicy wydawało się nieco jaśniejsze od otoczenia.

 

- Wyraźna i oczywista, ale grzywy nie urywa – ponarzekał brunet i przesunął teleskop w stronę Oriona i widocznej gołym okiem M42.

 

 

3a.thumb.jpg.3f6587eadc0ddb694271d863474

Zimą nigdy nie omijał tego obszaru. Wielka Mgławica Oriona wraz z pięknie rozpościerającymi się ramionami i domkniętym pierścieniem wokół trapezu zawsze urzekała bruneta. Nad nią jaśniała mgławica NGC 1977 (Running Man).
Brunet zawsze zachodził w głowę gdzie ktokolwiek widzi tam biegnącego człowieka…

W okularze siedział niezawodny Nagler 22mm z filtrem Lumicon UHC.

- No to teraz trochę w górę – mruknął brunet i jednym płynnym ruchem umieścił Alnitaka w polu widzenia Naglera.

 

Płomień przebijał się niemrawo ulegając blaskowi zety Orionis. Brunet przesunął jasną gwiazdę poza pole widzenia aby nie przeszkadzała w obserwacjach.

Kiedy to zrobił, Płomień pokazał swoje bardziej atrakcyjne oblicze z pięknym ciemnym pasem pyłowym i poszarpaną strukturą mgławicy.

 

- Dobra, koniec tych wygód. Czas na poważne obserwacje – powiedział do siebie brunet sięgając po filtr H-Beta – pogromcę konia, tkacza kokonów i gubernatora Kalifornii.

 

W pole widzenia wsunęła się jasna i oczywista NGC 2023. Dopiero po chwili brunet dostrzegł majaczące pojaśnienie IC434 z ciągnąca się grubszą smugą wodorowego gazu. Gdzieś pośrodku majaczył nieforemny jajowaty cień mgławicy B33 – Mgławicy Koński Łeb.

Pomimo zacięcia i tym razem brunet nie był w stanie zobaczyć kształtu głowy konia.

 

- Może kiedyś, w Bieszczadach, pod lepszym niebem – rozmarzył się i naciągnąwszy opaskę na oko rozpoczął przygotowania do obserwacji ostatniego obiektu tego wieczoru.

 

IC349 – mgławica refleksyjna o jasności 13mag leżąca w bezpośrednim, fizycznym sąsiedztwie gwiazdy Merope w Plejadach. Właśnie przez bliskość i blask tej jasnej gwiazdy ta mała mgławica jest tak trudna w obserwacji.

 

 

4a.jpg.d7fd261e6feee2b723e220d5b898b2ab.

 

Brunet odnalazł Plejady i ustawił Merope w centrum pola widzenia Naglera. Później w wyciągu wylądował „magiczny” okular Antares Speers Waler Zoom 5-8mm dający powiększenia od 225x do 360x. W centrum pola ciągle widniała jasna gwiazda otoczona sześcioma jasnymi spajkami.

 

Ale „Ducha Merope” nie było widać.

 

Było już grubo po 23. Brunet przetarł oczy ze zmęczenia.

 

- No to lipa, trzeba odpuścić – mruknął i postanowił spojrzeć jeszcze raz. Przytknął oko do okularu i zrozumiał. Spajki… a w sumie to jeden ze spajków zasłaniał mgławicę.

Jedynym sposobem aby pozbyć się tego problemu było poczekać około godziny do półtorej aż zmienią one swój układ i pozwolą ją dostrzec.

Niestety brunet nie miał czasu.

 

- Szlag by to… - cmoknął niezadowolony. - Icek nie zając, nie ucieknie – pomyślał. Trzeba być cierpliwym i opanowanym. Jutro trzeba stać wcześnie. A pogoda jeszcze się trafi, chyba…

 

W Polsce astronomia uczy pokory. Pokory, cierpliwości i spokoju. Ile to razy pogoda psuła się zaraz po rozstawieniu sprzętu, ile to razy zachmurzyło się nagle po zachodzie Słońca po pięknym słonecznym dniu, ile to razy spadła nam na głowy mgła gęsta jak śmietana, ile to razy…

 

dobra koniec żali, w sumie nie było tak źle.

 

 

 

- Szlag by to…

 

>> KONIEC <<

 

 

Źródła:

1) https://www.noao.edu/image_gallery/images/d7/jones1-1500.jpg

2) Treasury Project Team - http://hubblesite.org

3) http://hubblesite.org/newscenter/newsdesk/archive/releases/2000/36/.

4) Mapy nieba - http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/8577-obiekt-tygodnia-19092015-jones-1/ (Jones 1)

5) Mapa obszaru Oriona – Uranometria 2000.0

6) https://www.eso.org/public/outreach/eduoff/cas/cas2002/cas-projects/italy_pleiades_1/ (zdjęcie M45)

  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spore wyzwanie ;) a nie mogłeś przechylić teleskopu?

 

Pozdrawiam

 

Przy tak dużym powiększeniu byłoby to dość karkołomne jeśli nie niemożliwe zadanie

Nawet delikatne podmuchy wiatru powodowały drgania na tyle duże, że uniemożliwiały jakiekolwiek próby obserwacji tego obiektu.

 

Jutro podejdę do tego obiektu jeszcze raz o innych godzinach :D

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Łukaszu widzę że używasz NO do generowania map. Czy to docelowy program czy też korzystasz z kilku ?

 

Nocny Obserwator fajnie generuje mapy całych gwiazdozbiorów - szybko i bezproblemowo.

Innych nie używam bo w polu korzystam ze SkySafari na smartfonie a w domu do planowania sesji ze StarryNight :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nocny Obserwator fajnie generuje mapy całych gwiazdozbiorów - szybko i bezproblemowo.

Dodam tylko, że w Nocnym Obserwatorze można generować również mapki z trajektoriami ciał Układu Słonecznego, a gdy jakiegoś ciała nie ma w bazie (np. komety 252P/LINEAR), to zawsze można ją dodać. Instrukcja jest do znalezienia na YouTube. W tej chwili jest tak, że na mapce można umieścić jednocześnie trajektorie 5. różnych ciał. Ja kiedyś tak właśnie zrobiłem, umieszczając na mapce planety Mars i Saturn, planetoidy Ceres i Westa oraz Słońce.

 

Zaletą tego programu jest to, że ma się kontrolę nad każdym aspektem wyglądu mapki: co ma na niej być, jak duży obszar ma obejmować, użyte kolory, itp. Początkowo może to odstraszać, ale po nabyciu wprawy nie jest to uciążliwe, a na mapce jest to, co faktycznie chcemy mieć.

 

Program ten ma dużo innych opcji, m.in. można wygenerować wygląd swojego horyzontu i jeśli na nim jest jakiś charakterystyczny element, można w programie obliczyć, czy i kiedy będzie za nim przechodzić Słońce, Księżyc, czy inne ciała na niebie.

 

Natomiast gdy wydaje się, że w programie brakuje jakiejś funkcjonalności, to zawsze można napisać do autora programu (ma konto na tym forum) i pogadać z nim o tym. Jest spora szansa, że wkrótce taka funkcjonalność będzie.

 

Ja ostatnio popełniłem mapkę trajektorii tej właśnie komety na najbliższy miesiąc (akurat tu w ustawieniach nic nie zmieniałem, bo na ogół mi się nie chce, ale jest taka możliwość). Na mapce gwiazda beta Oph nie jest podpisana, ale to już jest poprawione i w najnowszej wersji powinna już być:

 

252p_linear_kwi_2016.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Rzutem na taśmę postanowiłem wyskoczyć na pierwszą i ostatnią typową sesję obserwacyjną w 2016 roku. Poniżej znajdziecie relację z obserwacji w nocy z 30 na 31 grudnia 2016.

 

 

„Lepiej późno niż wcale…”

 

 

Czasem jest tak, że brakuje czasu na rzeczy na które czas powinien być. A brunetowi w 2016 roku zabrakło czasu na obserwacje. Owszem, na astrofotografię trochę się znalazło. Ale na obserwacje nie…

 

Cały rok. Brunet podrapał się w głowę i mruknął do siebie:

 

- No ale, przecież została jeszcze jedna noc.

 

Wstał z krzesła i przetoczył się po pokoju w stronę komputera. Pogodynka pokazywała brak chmur, a Księżyc pokornie schował się za drzewami aby po kilkunastu minutach całkowicie zniknąć za horyzontem. Dodatkowo to był jeden z niewielu dni gdy brunet „nic nie musiał”.

 

- Trzeba wykorzystać warunki – mruknął brunet i zaczął przeglądać sieć aby przygotować sobie plan obserwacyjny.

 

- Zacznę przed 22 więc Orion będzie górował – tłumaczył sobie w myślach – także trzeba poszukać czegoś w tym rejonie.

 

Ale brunet nie miał ochoty na wypłowiałe szlagiery w stylu M42 – chciał czegoś bardziej ambitnego. Wtedy na jednej ze stron zobaczył zdjęcie NGC1999 – mgławicy refleksyjnej z charakterystyczną „dziurą”.

 

- Ciekawe, ciekawe – mruknął i dopisał obiekt do listy

 

- Skoro już będę w sąsiedztwie to zerknę co tam słychać u „konia” – B33 również wylądowała na liście

 

Brunet przeanalizował ile czasu zajmie mu adaptacja i szkice i zasymulował sobie w StarryNight wygląd nieba około 23. Gwiazdozbiór Bliźniąt zbliżał się do zenitu.

 

- Jeszcze nie mam Eskimosa w kolekcji – powiedział do siebie brunet i zapisał pozycję numer trzy.

 

Mapa przeskoczyła o kolejne 30 minut i tym razem to gwiazdozbiór Lwa podchodził coraz śmielej do góry.

Brunet przeczesał jego grzywę, a sumie to pogrzebał mu w nosie i wydłubał NGC 2903.

 

- Wystarczy – stwierdził brunet i zaczął w myślach układać sobie dokładny plan czasowy i sprzętowy obserwacji .

 

Było już po 18. Brunet zamknął komputer i poszedł do garażu kompletować sprzęt. Po 15 minutach wszystko było przygotowane i czekało na początek sesji. Cela z 16’’ lustrem głównym wylądowała w bagażniku samochodu żeby mieć czas na wychłodzenie.

 

Brunet wypełznął na zewnątrz z wędzoną kością w ręku. Trzeba było przekupić czymś psa żeby grzecznie poszedł do kojca i nie przeszkadzał / nie dewastował obserwacji. 30kg biegnącej masy, która nie rozumie że to czarne z pręcikami to droga optyka, może narobić sporych szkód :)

Kiedy pies obgryzał już swoją kosteczkę brunet rozpoczął składanie sprzętu. Tuż przed 22 wszystko było gotowe. Brunet sprawdził jeszcze raz kolimację i zjustował szukacz.

 

- No to zaczynamy - mruknął wesoło pod nosem i włożył do wyciągu Naglera 22mm. Skierował teleskop w stronę gwiazdozbioru Oriona w okolice poniżej mgławicy M42. Poszukiwał NGC1999.

 

Odnalezienie tej mgławicy okazało się łatwiejsze niż sądził. Brunet nawigował wewnątrz charakterystycznego trójkąta z 3 jasnych gwiazd (w czerwonych kółkach na grafice poniżej) poszukując gwiazdy zmiennej V380 wokół której powinna znajdować się mgławica.

 

SC 1999.jpg

>> Mapka wygenerowana w Cartes du Ciel

 

Ustawił szukacz na obszar gdzie powinien znajdować się obiekt i zerknął w okular. W oczy rzuciła mu się jedna gwiazdka która była wyraźnie nieostra i plackowata w porównaniu z innymi.

 

- Łatwizna – powiedział do siebie i wymienił okular na 14mm aby uzyskać nieco większe powiększenie. Przy 130x mgławica była już wyraźna, dobrze skontrastowana z tłem i po jednej stronie wyraźnie mrugał do bruneta jakiś ciemny kształt ostro odcinając się od mlecznej, niebieskawej poświaty.

 

- Ale maleństwo, trzeba jeszcze trochę powiększyć – stwierdził. Tym razem w wyciągu wylądował nieoceniony okular Anteres Speers Waler Zoom 5-8mm.

 

Brunet manewrował zoomem od 225x do 360x ale najlepszy obraz i ostrość uzyskiwał przy powiększeniu rzędu 300x. Mgławica ciągle nie była duża – zajmowała tylko niewielki obszar w centrum pola widzenia. Ale za to była wyraźna a ciemny kształt dziury w obłoku gazowym miał wyraźny kształt litery „T”. Brunet przeczytał, że ta ciemna plama to nie jest obłok ciemnego pyłu przesłaniającego światło gwiazdy i mgławicy ale po prostu dziura w mgławicy przez którą prześwituje czarna przestrzeń kosmosu.

 

Brunet obserwował obiekt jeszcze kilka minut po czym sięgnął po ołówek i szkicownik żeby narysować ten bardzo ciekawy obiekt.

 

NGC 1999 pub v2.jpg

 

- No dobra, jak już jestem w Orionie to czas zobaczyć Konia – szepnął do siebie brunet i skierował teleskop w stronę B33 czyli Mgławicy Koński Łeb – chyba najbardziej znanej ciemnej mgławicy na naszym niebie.

 

Odnalezienie obiektu było oczywiście banalnie proste. No nie, to złe stwierdzenie. Znalezienie obszaru gdzie obiekt powinien być jest banalnie proste. Samo zobaczenie B33 już takie łatwe nie jest.

 

Brunet przygotował sobie „kadr” w okularze umieszczając Alniataka na skraju pola widzenia (tak naprawdę tuż poza polem widzenia) a w centrum mgławiczkę NGC2023 oraz gwiazdki będące tłem dla IC434. W wyciągu siedział Nagler 22mm z filtrem H-Beta od TSa.

 

- No gdzie jesteś?? – mruczał brunet przeczesując rejony pod Alnitakiem i próbując zerkaniem wypatrzeć słabą poświatę IC434.

 

Nie jest łatwo – stwierdził po 10 minutach bezowocnych poszukiwań .

 

Zakrył oko opaską, żeby nie stracić adaptacji i zaczął się zastanawiać jak zwiększyć swoje szanse.

 

No dobra, spróbujmy z tym okularem 30mm – szepnął do siebie i sięgnął po okular GSO 30mm.

 

Dawał on w teleskopie bruneta powiększenie 60x i źrenicę wyjściową rzędu 6,7 ale po zastosowaniu mocno wycinającego filtra H-Beta była spora szansa, że tło będzie wygaszone i kontrast sporo większy.

 

No, inna rozmowa – ucieszył się brunet widząc praktycznie od razu słabą poświatę mgławicy IC434.

 

Po kilku minutach dolne partie mgławicy stały się zdecydowanie wyraźniejsze i delikatnie „węzłowate” a na wysokości drugiej jasnej gwiazdki poniżej Alnitaka i obok NGC2023 pojawiała się co chwila zerkaniem czarna wyrwa, która po kolejnych minutach zerkania i szturchania teleskopu przybrała oczywisty i charakterystyczny kształt końskiej głowy.

 

Brunet oswoił się jeszcze z tym obrazem przez kolejne minuty po czym wykonał szkic.

 

B33 pub v2.jpg

 

Było już po 23. Brunet zerknął w niebo w stronę Kastora i Polluksa.

 

- Czas na Eskimosa – stwierdził i skierował teleskop w stronę delty Bliźniąt od której rozpoczyna się poszukiwania tej małej ale bardzo jasnej mgławicy planetarnej.

 

Kiedy odnalazł gwiazdę delta Gem (Wasat) skierował szukacz w dół do charakterystycznego trójkąta trzech gwiazdek a potem delikatnie w lewo.

 

SC 2392.jpg

>> Mapka wygenerowana w Cartes du Ciel

 

Kiedy zerknął w okular od razu rzuciła mu się w oczy jedna gwiazdka która nie pasowała do reszty – była nieostra i sporo większa od pozostałych.

 

- Easy – mruknął brunet i wymienił okular na Antaresa Zoom 5-8mm

 

Przy powiększeniu 225x w okularze było ciągle dość jasno a mgławica – mimo, że wyraźnie większa nie była dobrze skontrastowana. Brunet sięgnął więc po filtr OIII od Baadera żeby spróbować wyrwać orwać z tła.

 

Podobnie jak przy mgławicy Kocie Oko ( http://astropolis.pl/uploads/post-8800-0-78167400-1428955459.jpg ) filtr zdecydowanie pomógł. Brunet podciągnął powiększenie do około 260x i delektował się widokiem mgławicy w formie dwóch pierścieni okalających centralną gwiazdkę. Pierścień wewnętrzny był bardziej wyraźny i skondensowany a zewnętrzny bardziej subtelny, szerszy i rozmyty. Seeing jednak nie pozwolił na ciągnięcie większych powiększeń więc brunet zadowolił się tym widokiem…

 

NGC 2392 pub.jpg

 

Dochodziła północ. Brunet był już zmęczony. Ale w planach miał jeszcze zapoznać się z detalami smarka Lwa czyli NGC2903.

 

- No to szukamy – mruknął brunet i skierował teleskop w stronę gwiazd lambda i epsilon Lwa.

 

SC 2903.jpg

>> Mapka wygenerowana w Cartes du Ciel

 

Grzebanie w nosie nie trwało zbyt długo ponieważ NGC2903 jest jedną z jaśniejszych galaktyk nieba północnego . W Naglerze 22mm praktycznie od razu rzucił się brunetowi w oczy podłużny wyraźny kształt na tle szarego nieba.

 

- Trzeba trochę przypowerować, żeby złapać więcej kontrastu – stwierdził brunet i włożył do wyciągu pogromcę galaktyk czyli Anteresa Speers Walera 14mm.

 

Tło było wyraźnie ciemniejsze, a galaktyka większa i ciemniejsza. Jednak kontrast wzrósł na tyle, że po krótkiej chwili brunet zauważył charakterystyczną poprzeczkę ciągnącą się wzdłuż galaktyki a po kolejnych kilkunastu minutach obserwacji – zarysy ramion rozdzielonych ciemniejszymi pasami pyłu.

 

- Nieziemski widok – mruczał do siebie zachwycony brunet.

 

Wziął do ręki ołówek i spróbował narysować to co widzi ale był pewien, że nie będzie w stanie oddać w pełni tego niesamowitego widoku.

 

NGC 2903 pub.jpg

 

Brunet zakończył obserwacje około 1 w nocy. W Sylwestra. W ostatni dzień roku.

- Oby w przyszłym roku było więcej czasu na takie przyjemności – pomyślał zwijając sprzęt.

 

>> KONIEC <<

  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ostatnio coś cisza w Dziennikach Gwiazdowych więc wrzucę coś od siebie :)

 

Tym razem postanowiłem zastosować nieco inną formę relacji. Będzie to infografika łącząca moje szkice, fotografie oraz opisy obserwacji z ostatnich dni marca.

Myślę, że taki sposób podania dobrze połączy te trzy rodzaje „reportażu astronomicznego”.

 

Najwygodniej otworzyć sobie załączony obrazek z relacją w oddzielnym oknie przeglądarki i czytać scrollując w dół.

 

relacja Q1 2017-crop2.jpeg

Edytowane przez Lukasz83
  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.