Skocz do zawartości

Tani i prosty przyrząd do obserwacji astronomicznych


Ursa Minor

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Jestem początkujący w kwestii obserwacji astronomicznych. Moim głównym zainteresowaniem jest muzyka i to na nią idzie większość finansjerii, ale mam zamiar skusić się na prosty przyrząd do obserwacji.

 

Chciałbym popodziwiać głównie obiekty z Układu Słonecznego: Marsa i jego czerwone zabarwienie, Wenus i jej fazy, Jowisza i znajdującą się na nim Wielką Czerwoną Plamę, a także nasz Księżyc i formacje skalne na jego powierzchni. W moich ambicjach nie leżą obserwacje galaktyk, gromad, mgławic i odległych gwiazd.

 

Dysponuję skromną kwotą 150 zł i zastanawiam się, czy to wystarczy (najlepiej razem z przesyłką, bo sprzęt najpewniej skupię przez internet). Jeżeli tak, to pytanie: wybrać teleskop, czy lornetkę? Jakie by to konkretnie miały być modele?

 

Jeżeli 150 zł to zbyt mało, to jakie możliwości mógłby mi zaoferować sprzęt kupiony za taką kwotę?

 

 

+ jeszcze dwa inne pytania:

 

1) http://allegro.pl/markowy-teleskop-luneta-finder-super-prezent-i2170016805.html

Ten teleskopik kosztuje na allegro 60 zł. Szczerze: jakie możliwości oferuje takie urządzenie? Tylko poważnie. Bez sarkazmów typu "podglądanie sąsiadów". Moje wymagania nie są wielkie, więc biorę pod uwagę różne opcje.

 

2) Powiększenie 64x wiąże się z wrażeniem obserwacji obiektu astronomicznego z odległości podzielonej przez 2 do potęgi 63.

Może się wydawać to trochę pogmatwane... Czy powyższa interpretacja powiększenia teleskopowego jest poprawna?

 

Dziękuję z góry za odpowiedzi. :)

Edytowane przez Ursa Minor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli interesują Cię planety to lornetka się nie sprawdzi, bo potrzebujesz większego powiększenia więc tylko teleskop.

Zdarzyło mi się gdzieś przeczytać, że do pewnego progu cenowego dobra lornetka sprawdzi się lepiej od słabego teleskopu. Nie wiem, ile w tym prawdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzyło mi się gdzieś przeczytać, że do pewnego progu cenowego dobra lornetka sprawdzi się lepiej od słabego teleskopu. Nie wiem, ile w tym prawdy.

jeżeli zamierzasz "zostać na dłużej" to lornetka i tak ci się przyda, więc równie dobrze możesz zacząć od niej.

natomiast jeżeli chodzi ci głównie o planety i księżyc to tak jak pisze alice, potrzebujesz teleskopu.

 

za 150zł nie da rady kupić dobrego teleskopu ani nawet średniego. jedyny w tej klasie cenowej który nie jst totalnie mieszany z błotem to chyba skylux 70/700, nawet jest parę na aukcjach ale dwa bez statywów a ten ze statywem już doszedł do 165 http://allegro.pl/listing.php/search?buy=2&category=8849&change_view=1&string=skylux

ogólnie, przy kupowaniu czegoś na czym się nie znamy może czasem pomóc patrzenie na markę. nie zawsze, ale przynajmniej jest to jakaś wskazówka. i tutaj mamy takie nazwy jak celestron, sky-watcher, synta, bresser - okej - natomiast opticon - nieokej.

 

na pocieszenie w tej trudnej sytuacji powiem jeszcze że ksieżyc nawet przez bardzo tani pseudoteleskop zawsze wygląda ciekawie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za te pieniądze to nic sensownego nie ma. Lepiej kupić lornetkę niż ten refraktor z Allegro. Nawet lornetka za 150 zł zbyt dobra nie będzie. Może trochę dołożysz i masz taki : http://astromarket.p...rscope-767.html

Edytowane przez *Wojtek*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Jestem początkujący w kwestii obserwacji astronomicznych. Moim głównym zainteresowaniem jest muzyka i to na nią idzie większość finansjerii, ale mam zamiar skusić się na prosty przyrząd do obserwacji.

 

Chciałbym popodziwiać głównie obiekty z Układu Słonecznego: Marsa i jego czerwone zabarwienie, Wenus i jej fazy, Jowisza i znajdującą się na nim Wielką Czerwoną Plamę, a także nasz Księżyc i formacje skalne na jego powierzchni. W moich ambicjach nie leżą obserwacje galaktyk, gromad, mgławic i odległych gwiazd.

 

Dysponuję skromną kwotą 150 zł i zastanawiam się, czy to wystarczy (najlepiej razem z przesyłką, bo sprzęt najpewniej skupię przez internet). Jeżeli tak, to pytanie: wybrać teleskop, czy lornetkę? Jakie by to konkretnie miały być modele?

 

Jeżeli 150 zł to zbyt mało, to jakie możliwości mógłby mi zaoferować sprzęt kupiony za taką kwotę?

 

 

+ jeszcze dwa inne pytania:

 

1) http://allegro.pl/markowy-teleskop-luneta-finder-super-prezent-i2170016805.html

Ten teleskopik kosztuje na allegro 60 zł. Szczerze: jakie możliwości oferuje takie urządzenie? Tylko poważnie. Bez sarkazmów typu "podglądanie sąsiadów". Moje wymagania nie są wielkie, więc biorę pod uwagę różne opcje.

 

2) Powiększenie 64x wiąże się z wrażeniem obserwacji obiektu astronomicznego z odległości podzielonej przez 2 do potęgi 63.

Może się wydawać to trochę pogmatwane... Czy powyższa interpretacja powiększenia teleskopowego jest poprawna?

 

Dziękuję z góry za odpowiedzi. :)

 

Do planet potrzebujesz teleskopu, lornetka się nie sprawdzi z uwagi na zbyt małe powiększenia. 150 zł to raczej zbyt skromna kwota nawet jak na mały refraktor achromatyczny. No chyba że w grę wchodzi sprzęt używany to może udało by ci się kupić za około 150-200 jakiś refraktorek o średnicy 70mm na montażu azymutalnym. Ewentualnie z nowych sprzętów to może coś takiego:

 

http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-sk705az2,d707.html

 

Przy czym taki sprzęt to jest absolutne minimum. Księżyc z jego kraterami tym nawet fajnie pooglądasz, zobaczysz dwa pasy na Jowiszu i cztery księzyce (o WCP zapomnij), Saturna z pierścieniem i jednym księżycem. Marsa jako pomarańczową kuleczkę i fazę Wenus. Taki teleskopik może już dać trochę frajdy.

 

Ja polecałbym ci składać do czegoś takiego:

http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-sk909az3,d815.html

Bo tutaj masz już dużo mocniejszy sprzęt na dosyć dobrym montażu azymutalnym z mikroruchami. Tylko, ze to już dosyć daleko od założonej kwoty 150 zł.

 

Aha ten teleskop za 60 zł to tandetna zabawka do oglądania księżyca. Apertura 40 mm oznacza że zbierze on zaledwie jedną trzecią ilości światła którą zebrałby teleskop o średnicy 70mm. W praktyce będzie jeszcze gorzej bo jakość zastosowanej optyki jest pewnie tragiczna. Natomiast dołączone dwusoczewkowe okulary w archaicznej konstrukcji Huygensa to po prostu śmiecie.

 

Polecam tez zapoznac się z tym artykułem:

http://www.celestia.pl/Teleskop_za_jak_najmniej

Edytowane przez adam_k27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Jestem początkujący w kwestii obserwacji astronomicznych. Moim głównym zainteresowaniem jest muzyka i to na nią idzie większość finansjerii, ale mam zamiar skusić się na prosty przyrząd do obserwacji.

Chciałbym popodziwiać głównie obiekty z Układu Słonecznego: Marsa i jego czerwone zabarwienie, Wenus i jej fazy, Jowisza i znajdującą się na nim Wielką Czerwoną Plamę, a także nasz Księżyc i formacje skalne na jego powierzchni. W moich ambicjach nie leżą obserwacje galaktyk, gromad, mgławic i odległych gwiazd.

Dysponuję skromną kwotą 150 zł i zastanawiam się, czy to wystarczy (najlepiej razem z przesyłką, bo sprzęt najpewniej skupię przez internet). Jeżeli tak, to pytanie: wybrać teleskop, czy lornetkę? ...

Moim zdaniem potrzebujesz najpierw lektury, mapek i obserwacji gołym okiem. Wbrew pozorom sprzęt jest drugorzędny i lepiej nieco się wstrzymać z jego zakupem, niż kupić nie wiadomo co, nie wiadomo do czego i wiadomo jakiej jakości. Najpierw obrotowa mapka nieba, potem nieco dokładniejsza, noce spędzone pod niebem na leżaku, najlepiej w towarzystwie bardziej doświadczonych, rozpoznawanie gwiazdozbiorów i obiektów widocznych gołym okiem. Naprawdę jest co robić bez sprzętu. Jednym tchem wymieniasz kolor Marsa (świetnie widać gołym okiem), powierzchnię Księżyca (wiele widać przez średnie, a bardzo wiele przez większe lornetki) i wielką czerwoną plamę (tu już teleskopy i to niekoniecznie najmniejsze). Rezygnujesz z obiektów głębokiego nieba, myśląc, że są trudniejsze niż planety a tymczasem to nie jest takie oczywiste. Gromady gwiazd są piękne przez lornetki, także wiele galaktyk da się zobaczyć pod dobrym niebem. 150 zł bardzo łatwo wyrzucić na pseudo-sprzęt, ale można też rozsądnie zagospodarować na lekturę, mapę czy niewielki atlas nieba. Jednak najlepsze byłoby spotkanie z innymi pasjonatami i popatrzenie na i przez sprzęt różnego rodzaju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za te pieniądze to nic sensownego nie ma. Lepiej kupić lornetkę niż ten refraktor z Allegro. Nawet lornetka za 150 zł zbyt dobra nie będzie. Może trochę dołożysz i masz taki : http://astromarket.p...rscope-767.html

 

 

A czym ten wynalazek różni się od tych sprzedawanych z allegro? Bo dla mnie tylko firmą. Co prawda opis bez fajerwerków typu :powiekszenie x475 albo x675 :szczerbaty:

Edytowane przez krzychb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2) Powiększenie 64x wiąże się z wrażeniem obserwacji obiektu astronomicznego z odległości podzielonej przez 2 do potęgi 63.

Może się wydawać to trochę pogmatwane... Czy powyższa interpretacja powiększenia teleskopowego jest poprawna?

 

 

Ta interpretacja jest "bardzo" błędna - 2 do potęgi 63 to mniej więcej 10 razy miliard miliardów. Gdybyś podzielił odległość do Saturna przez tę liczbę, wyszłoby Ci coś około jednej tysięcznej milimetra - chyba nie spodziewasz się, że patrząc przez teleskop o powiększeniu 64 razy zobaczysz Saturna tak, jakby twoje oko znajdowało się 100 razy bliżej od niego niż grubość włosa...

 

Powiększenie 64 razy oznacza po prostu, że widzisz obiekt tak (pod takim kątem), jakbyś znajdował się 64 razy bliżej niego.

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta interpretacja jest "bardzo" błędna - 2 do potęgi 63 to mniej więcej 10 razy miliard miliardów. Gdybyś podzielił odległość do Saturna przez tę liczbę, wyszłoby Ci coś około jednej tysięcznej milimetra - chyba nie spodziewasz się, że patrząc przez teleskop o powiększeniu 64 razy zobaczysz Saturna tak, jakby twoje oko znajdowało się 100 razy bliżej od niego niż grubość włosa...

 

Powiększenie 64 razy oznacza po prostu, że widzisz obiekt tak (pod takim kątem), jakbyś znajdował się 64 razy bliżej niego.

 

Pozdrawiam

Piotrek

 

Gwoli ścisłości to powiększenie 64 razy oznacza że obraz będzie 64 razy większy, a nie ze będzie widoczny tak jakby był 64 razy bliżej. Wielkość kątowa obiektu nie jest bowiem wprost proporcjonalna do odległości.

 

Co do Newtona 76mm to niezależnie od jakości wykonania i tego kto go wyprodukował, jest tylko zabawką a nie teleskopem z uwagi na ilość zbieranego światła. Jeśli newton to przynajmniej 114mm.

Edytowane przez adam_k27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości to powiększenie 64 razy oznacza że obraz będzie 64 razy większy, a nie ze będzie widoczny tak jakby był 64 razy bliżej. Wielkość kątowa obiektu nie jest bowiem wprost proporcjonalna do odległości.

 

 

Rzeczywiście, pisałem na szybko i popełniłem poważny błąd. Oczywiście pisząc o powiększeniu, mamy na myśli powiększenie kątowe, które dla małych kątów dość dobrze obrazuje to, co określamy mianem przybliżenia.

Edytowane przez Piotrek Guzik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta interpretacja jest "bardzo" błędna - 2 do potęgi 63 to mniej więcej 10 razy miliard miliardów. Gdybyś podzielił odległość do Saturna przez tę liczbę, wyszłoby Ci coś około jednej tysięcznej milimetra - chyba nie spodziewasz się, że patrząc przez teleskop o powiększeniu 64 razy zobaczysz Saturna tak, jakby twoje oko znajdowało się 100 razy bliżej od niego niż grubość włosa...

Jasne. Teraz widzę, jaką głupotę napisałem. Dziękuję za sprostowanie. :-)

 

Jednym tchem wymieniasz kolor Marsa (świetnie widać gołym okiem), powierzchnię Księżyca (wiele widać przez średnie, a bardzo wiele przez większe lornetki) i wielką czerwoną plamę (tu już teleskopy i to niekoniecznie najmniejsze). Rezygnujesz z obiektów głębokiego nieba, myśląc, że są trudniejsze niż planety a tymczasem to nie jest takie oczywiste. Gromady gwiazd są piękne przez lornetki, także wiele galaktyk da się zobaczyć pod dobrym niebem. 150 zł bardzo łatwo wyrzucić na pseudo-sprzęt, ale można też rozsądnie zagospodarować na lekturę, mapę czy niewielki atlas nieba. Jednak najlepsze byłoby spotkanie z innymi pasjonatami i popatrzenie na i przez sprzęt różnego rodzaju.

Czerwień Marsa widoczna gołym okiem, to taka oczywista sprawa? Z obiektów widocznych na niebie (oczywiście z pominięciem Słońca i Księżyca) rozróżniam chyba jedynie odmienną barwę Betelgezy. Zaś Mars, Wenus, Jowisz, , Plejady, gwiazdy z pasu Oriona i inne obiekty gwiazdopodobne są dla mnie tego samego białego koloru. :-)

Fakt, rozpędziłem się z napisaniem, iż w moich "ambicjach" nie leży obserwacja takich i takich obiektów. Tak naprawdę jako ktoś, kto z teleskopem doświadczenia praktycznie nie miał, nie mam co zakładać takich rzeczy. To było zgadywanie. Ale w zasadzie, jak się dobrze i logicznie zastanowić, to widok gwiazd przed lornetkę faktycznie może być piękny.

Galaktykę udało mi się w minione wakacje dostrzec na południu Polski. Było widać masę gwiazd... Niesamowity widok. :-)

Atlasem nieba dysponuję.

 

http://deltaoptical....05az2,d707.html

Przy czym taki sprzęt to jest absolutne minimum. Księżyc z jego kraterami tym nawet fajnie pooglądasz, zobaczysz dwa pasy na Jowiszu i cztery księzyce (o WCP zapomnij), Saturna z pierścieniem i jednym księżycem. Marsa jako pomarańczową kuleczkę i fazę Wenus. Taki teleskopik może już dać trochę frajdy.

Twoja pewność odnośnie tego, co zdołam zobaczyć przez ten teleskop wynika z autopsji? Informacje zdają się być dość konkretne i nawet zachęcające, tylko pytanie, czy po tym sprzęcie faktycznie mogę się spodziewać tego, co napisałeś.

 

Za 150 złotych można by kupić lidletkę + książkę o astronomii z mapkami - na początek myślę, że to dobre rozwiązanie

Lidletkę? A cóż to takiego? :-)

 

 

Cóż, może kupienie lornetki za 150 zł i podziwianie gwiazd na powiększeniu 16-32x nie jest w moim przypadku złym pomysłem. Faktem jest, że przy kasie za bardzo nie jestem, a skoro taki przyrząd obserwatorowi-amatorowi i tak się przydaje...

Owszem, niby mógłbym zacząć oszczędzać, ale obawiam się, że bym się nie doczekał, zważywszy, że na rozwój moich pasji dopiero co niecały miesiąc temu poszły dwa kafle. :P

 

Jakie lornetki jesteście mi w stanie polecić? Kwota to oczywiście nadal 150 zł.

Edytowane przez Ursa Minor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lidletkę? A cóż to takiego? :-)

 

 

To lornetka 10x50 z lidla, marki Bresser lub Meade, można ją dostać 2 razy do roku, o ile pamiętam, za 80 złotych, dla początkującego powinna wystarczyć :yes: Zerknij do działu lornetkowego na forum, np:

http://astropolis.pl/topic/35284-lidletka-a-reszta-swiata/

http://astropolis.pl/topic/16205-powrt-lidlornetki/

Aha, jeszcze jedno: lidletka daje powiększenie 10x, powiększenia 16-32x to już inna półka cenowa, pozdr

Edytowane przez angelscorpion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwień Marsa widoczna gołym okiem, to taka oczywista sprawa?

 

Kolor Marsa w zasadzie rzuca się w oczy (zwłaszcza w pobliżu opozycji), choć jego kolor jest pewnie bliższy pomarańczowemu niż czerwonemu.

Z jasnych "kolorowych" obiektów warto wymienić: Antaresa (pomarańczowy/czerwony), Aldebarana (pomarańczowy), Kapellę (Żółta), Jowisza (żółty) czy Syriusza (biało-niebieski).

 

Galaktykę udało mi się w minione wakacje dostrzec na południu Polski. Było widać masę gwiazd... Niesamowity widok. :-)

Atlasem nieba dysponuję.

 

Pisząc "Galaktykę" masz zapewne na myśli Drogę Mleczną. Janko pisał o innych galaktykach. Poza miastem w średniej wielkości lornetce (10x50) pięknie prezentuje się galaktyka M31, przyzwoicie wygląda też M33, oprócz nich dostrzeżesz jeszcze kilkadziesiąt innych, choć tamte będą niewielkimi i stosunkowo słabymi mgiełkami.

 

Lidletkę? A cóż to takiego? :-)

 

Tak niektórzy określają tanią lornetkę 10x50, którą można było kupić w Lidl'u. Wielu osób z tego forum ją kupiło i z tego co wiem, większość była zadowolona ze stosunku jakości do ceny.

 

Cóż, może kupienie lornetki za 150 zł i podziwianie gwiazd na powiększeniu 16-32x nie jest w moim przypadku złym pomysłem.

 

Nie wiem, skąd wziąłeś te powiększenia 16-32x, mam nadzieję, że nie z jakiejś dziwnej aukcji z allegro. Jeśli chcesz kupić lornetkę do 150zł, to prawdopodobnie wspomniana wyżej "lidletka" jest jedynym rozsądnym wyborem. Da Ci ona powiększenie 10x (nominalne, realne jest podobno nieco mniejsze) i zwiększy zasięg o jakieś 3-4 mag. Przy jej pomocy z pewnością dostrzeżesz trochę szczegółów powierzchni Księżyca, fazę Wenus (zwłaszcza między kwadrą a nowiem), zobaczysz też najjaśniejsze Księżyce Jowisza oraz zauważysz, że Jowisz różni się od gwiazd (będzie widoczny jako malutka tarczka). Jeśli będziesz chciał, odnajdziesz Urana i Neptuna, choć w lornetce nie będą się różnić od gwiazd. Zobaczysz mnóstwo pięknych gromad otwartych i pewnie kilkanaście kulistych (choć te będą wyglądać jak umiarkowanie jasne rozmazane kuleczki). Oprócz wspomnianych wcześniej galaktyk będziesz mógł też zaobserwować kilka mgławic, z których jedna (M42) pod ciemnym niebem powinna w lornetce wyglądać już dość atrakcyjnie.

Lornetki będziesz mógł też używać w dzień do obserwacji przyrody lub krajobrazów. Dodatkowo tak jak wielu innych forumowiczów, mogę Cię zapewnić, że w przyszłości jeśli astronomia Cię wciągnie i kupisz teleskop, lornetka z pewnością nie zostanie odstawiona na półkę, chyba że sprawisz sobie lepszą ;)

 

Pozdrawiam

Piotrek

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój link

...Owszem, niby mógłbym zacząć oszczędzać, ale obawiam się, że bym się nie doczekał, zważywszy, że na rozwój moich pasji dopiero co niecały miesiąc temu poszły dwa kafle. :P

Jakie lornetki jesteście mi w stanie polecić? Kwota to oczywiście nadal 150 zł.

Obyś nie popełnił podstawowego błędu i nie uważał, że optyka może być tania. Gdybyś włożył "dwa kafle" w lornet(k)ę, miałbyś sprzęt do końca życia. Nie wiem, na czym polegają Twoje wydatki muzyczne, ale wyraźnie w tej dziedzinie idziesz na jakość 533.gif . Jeśli nie pójdziesz na jakość z optyką, to się zawiedziesz a w sumie wydasz więcej. No, chyba, że pseudosprzęt całkiem odstraszy Cię od astrohobby icon_eek.gif

Edytowane przez Janko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Twoja pewność odnośnie tego, co zdołam zobaczyć przez ten teleskop wynika z autopsji? Informacje zdają się być dość konkretne i nawet zachęcające, tylko pytanie, czy po tym sprzęcie faktycznie mogę się spodziewać tego, co napisałeś.

 

Rok temu bardzo podobnym sprzętem obserwowałem. Refraktor 70/700 AZ2 marki Spinor Optics (klon Sky Watchera) i wszystkie te rzeczy o których piszę (jedynie z wyjątkiem Marsa, który wtedy był na dziennej stronie nieba) widziałem na własne oczy.

 

 

 

Lidletkę? A cóż to takiego? :-)

Lidletka to faktycznie najlepsza tania lornetka do astro. Jest to lornetka Bresser 10x50. Dokładnie jest to to co na tej aukcji:

http://allegro.pl/lornetka-bresser-10x50-i2186243061.html

 

Czasami te lornetki rzucają do Lidla w ramach promocji i stąd nazwa. Tyle że ostatnio te lornetki były chyba w kwietniu czyli już prawie rok temu. Wtedy można je było kupić za 79 zł. Sam sobie wtedy kupiłem. Proponuję śledzić gazetki lidla i jak będzie kolejny rzut stawić się przed sklepem już przed otwarciem, bo często te lornetki rozchodziły się wkrótce po otwarciu sklepu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. . . ale tutaj potrafią namieszać w głowie . Człek chciałby za półtorej stówki popatrzeć na Marsa . . . a tu "karzą" mu "dwa kafle" wyciągnąć . :blink:

No to , aby jeszcze troszkę "dołożyć do piekarnika" , to jak już zdecydujesz się na lornetkę (a to jedynie słuszna decyzja :D ) to dobrze byłoby niewątpliwie zaopatrzyć się w statyw . Ponieważ obserwacje z wolnej ręki mogą rozczarować , a nawet zniechęcić początkującego .

Najtańszy statyw + wspomniana wcześniej Lidletka + ładne nocne niebo = WIELE GODZIN RADOŚCI .

W pełni popieram "wypowiedź" Janko odnośnie zapoznania się z "nocnym niebem" . Praktycznie przy zerowym wkładzie finansowym można czerpać wiele przyjemności z nowego hobby . Zapoznaj się na początek (oczywiście pobieżnie) z programem Stellarium do tego "poszperaj" w necie , a za jakiś czas sam dojdziesz do wniosku co dalej z tym "fantem" zrobić .

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. . . ale tutaj potrafią namieszać w głowie . Człek chciałby za półtorej stówki popatrzeć na Marsa . . . a tu "karzą" mu "dwa kafle" wyciągnąć . :blink: ...

Nikt nikomu nic nie każe ani go nie karze. Kolega UM sam puszcza pieniądze na jakieś głupstwa, zamiast zainwestować w dobry sprzęt :swear:

Edytowane przez Janko
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nikomu nic nie każe ani go nie karze, Kolega sam puszcza pieniądze na jakieś głupstwa, zamiast zainwestować w dobry sprzęt :swear:

Jakieś głupstwa , JAKIEŚ GŁUPSTWA . Moja minisuperlornetka jest naprawdę super bo jest mini i jest super . A poza tym to jest właśnie taki przedsmaczek zakupowy przed (największym wydarzeniem od momentu kiedy człowiek po raz pierwszy spojrzał w niebo) wydarzeniem do jakiego się szykuję od dłuższego już czasu , a do godziny ZERO pozostało zaledwie "kilka chwil" .

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Moja minisuperlornetka jest naprawdę super bo jest mini i jest super . A poza tym to jest właśnie taki przedsmaczek zakupowy przed (największym wydarzeniem od momentu kiedy człowiek po raz pierwszy spojrzał w niebo) wydarzeniem do jakiego się szykuję od dłuższego już czasu , a do godziny ZERO pozostało zaledwie "kilka chwil" .

Oj, Xinins, gorączka lornetkowa już Cię dopadła. :wacko:

Strzeż się!

:blink:

 

Edycja

Xinins, głupstwami to ja nie nazywam jakiegokolwiek sprzętu optycznego, tylko takie tam "grajdoły".

 

PS

Nie znaczy, że nie lubię Muzyki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

:blink:

 

Edycja

Xinins, głupstwami to ja nie nazywam jakiegokolwiek sprzętu optycznego, tylko takie tam "grajdoły".

 

PS

Nie znaczy, że nie lubię Muzyki

Z tym "grajdołem" to wiążę nieco inny plan . Tak pokrótce to do "grajdoła" chcę dodać "plakat" z motywem kosmosu . "Plakat" o gabarytach 200cm x 150cm (w przybliżeniu) .

Więc to nie będzie kolejne brzdękadełko , tylko projekt zakrojony na szeroką skalę ( :stop: ).

P.S.

. . . ale trudno się z Tobą nie zgodzić , gdyby te pieniądze dołożyć do lornetki . Gdyby . . .

Nie zawsze wszystko jest takie proste na jakie wygląda .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.