Skocz do zawartości

Jak pozbyć się uciążliwego drzewa?


Rekomendowane odpowiedzi

Do napisania tego tematu skłoniło mnie dziś upierdliwe drzewko, które dziś, za nic nie dało mi poobserwować tego, co głównie chciałem na niebie z mojego balkonu, czyli Saturna i Księżyca. :angry:

Gdy poczekałem, aż te obiekty przesuną się tam, gdzie będą w polu rażenia mojego teleskopu, atmosfera zrobiła swoje, teraz kiedy te obiekty są niżej, wszystko faluje. <_<

Gdyby nie drzewiszcze, obserwowałbym te obiekty w czasie, kiedy te były w miarę wysoko i ten problem by nie byłby tak upierdliwy. Wylałem swoje niezadowolenie z dzisiejszego oglądania, a teraz do tematu.

 

Sprawa jest taka, mieszkam sobie na osiedlu w bloku, na trzecim piętrze, a przed balkonem rośnie mi upierdliwe drzewiszcze, władzom osiedla nie specjalnie się chce, pielęgnować drzewka, które jakiś inteligent zasadził pewnie jeszcze w czasach komuny, ale nie przewidział, że z czasem małe drzewko urośnie do pokaźnych rozmiarów.

Efektem tego niedbalstwa administracji o drzewka, albo totalnego olania tematu, jest to, że obecnie mogę sobie zapomnieć o opalaniu na balkonie, a obserwacje astronomiczne są mocno utrudnione. :(

Jeszcze parę lat temu, to wszystko było możliwe bez przeszkód.

A w latach 90-tych, kiedy byłem dzieciakiem i stawiałem swoje pierwsze kroki w astronomii, ten problem nie istniał.

Obecnie drzewko rozrosło się na tyle, że jego gałęzie prawie dotykają balkonu sąsiada pode mną.

Niestety drzewiszcze jest bardzo zdrowe, dlatego o ścięciu tego czegoś mogę sobie tylko pomarzyć, w grę chodzi tylko przycinka.

I tu zaczynają się schody, administracja nie chce się za to brać, a drzewko dalej rośnie sobie w najlepsze.

Z mojego balkonu miałem kiedyś piękny widok na Kraków, obecnie mam widok na liście, trochę nieba jeszcze mi zostało i słonka, ale niedługo będzie zupełnie inaczej.

W związku z moim problemem, mam do was pytanie, czy ktoś z was spotkał się z podobnym problemem, a jeśli tak, to czy udało się ten problem rozwiązać? Jak zmusić administrację osiedla do przycinki tego drzewiszcza bym w końcu mógł cieszyć się widokiem z balkonu? Byłbym wdzięczny za jakąkolwiek dobrą radę lub pomoc. :)

 

 

Edytowane przez Teleskop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli drzewo jest zbyt blisko i zasłania światło co efektem może być wilgoć w mieszkaniu to już jest podstawa. Jeśli jest na tyle blisko ze złodziej może wejść po nim tez jest podstawa. W ostateczności stalową linką podciąć korę do okola i drzewo zginie. Poszukać znajomości w administracji i za 2 flaszki znajdą przyczynę sami :).

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek, trochę się naczytałem na ten temat, kary za samowolne ścięcie, czy niszczenie drzewa i to nawet na swojej działce, są drakońskie.

Zdecydowanie bardziej wolałbym załatwić tę sprawę drogą administracyjną, innymi słowy, nie wchodząc w kolizję z prawem.

Jak macie jakieś niezawodne metody, by przycisnąć nierobów w administracji osiedla do muru, to napiszcie, chętnie skorzystam z waszych rad, to drzewiszcze które rośnie mi przed balkonem jest naprawdę upierdliwe, nie pisałbym tego tematu, gdyby było inaczej.

Edytowane przez Teleskop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzewo samo w sobie nie może być upierdliwe - jednak rozumiem twoją złość ;). Cóż nie ma jakieś uniwersalnej rady, chyba musisz być upierdliwy jak to drzewo i ciągle przypominać się, ze swoim problemem, u osoby administrującej i w końcu może dla własnego spokoju, zrobi coś z tym drzewem ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek, chyba masz rację, nękać tą bandę nierobów i dzwonić tam codziennie. Ma to sens, myślałem jeszcze o tym by uderzyć z tym problemem wyżej. Ale czy jest sens. Jak się ma miasto do osiedli, drzewo rośnie na terenie osiedla, a to znaczy, że miasto nie może tutaj nic zrobić i zostaje tylko dogadać się z administracją osiedla? Czy można to załatwić inaczej?

Adamo, dobre rady, jak masz jeszcze jakieś pomysły to napisz, a z tymi znajomościami to będzie raczej ciężko.

Edytowane przez Teleskop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teleskop, po pierwsze spróbuj utworzyć grupę nacisku !.

Sąsiadom zwłaszcza tym poniżej także powinno zależeć na świetle. A kiedy będzie was kilka osób to jest już inna gadka z administratorem. Jedynym powodem interwencji (oprócz wyminionych już wyżej) może być w tym wypadku nadmierne zacienienie, w końcu okna są po to aby dawać naturalne oświetlenie pomieszczeń mieszkalnych.......(uczące się dzieci i takie tam pomogłyby sprawie, kiedy nie ma słoneczka trzeba płacić za prąd....)

Nie gdzie indziej a w Krakowie udaje się to spokojnie załatwiać a właściwą instancją jest lokalna adminstracja; spółdzielnia, wspólnota czy co tam masz.

Życzę sukcesu i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz sie pozbyć drzewa to jest na to stary dobry sposób, podsyp go z solą, tak z 1 kg. To napewno załatwi sprawę :icon_twisted:

 

Proszę o usunięcie postów, które namawiają Użytkowników Forum do łamania prawa. Kolegę ktoś przyłapie, udowodni mu świadome niszczenie drzewa i co? Będziesz mu się dorzucał do kary? Kwota może być nawet 5 cyfrowa. Jest problem gdy ktoś wytnie swoje drzewo na swojej działce. PRawdopodobnie ani drzewo ani działka nie jest własnością kolegi a co najwyżej współwłasnością.

Jeżeli Administracja ma problem w nosie, to proponuję żeby Kolega dowiedział się w Wydziale Ochrony Środowiska (w gminie? Urzędzie Miasta?) jaka jest procedura.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj, aż będzie odpowiednio wiało i nagraj, jak drzewo gałęziami tłucze po balkonach. Taki stan rzeczy zagraża mieniu administratora, a to do administratora (radziłbym tak to właśnie umotywować) bardziej przemawia niż to, że masz mało światła i ci widok zasłania :P Napisz odpowiednie pismo, zejdź na dół i zbierz podpisy od sąsiadów (od każdego domownika), a następnie tak spreparowane pismo zanieś do odpowiednich organów.

 

Możesz też uderzyć do zieleni miejskiej (czy jak się to tam nazywa) i opisać wszystko w podobny sposób. Są odpowiednie przepisy, które określają, jak blisko budynków mogą rosnąć takie drzewa. Radziłbym to sprawdzić. Może drzewa nie wytną, ale warto poprosić o przecinkę.

 

My mamy dwa kolosy przed domem i już znaleźliśmy motywację. Jedno drzewo zaczyna wypychać betonowy murek przy wjazdach do garażu (to akurat jest szczera prawda), a drugie rośnie blisko budynku i korzeniami zagraża podłączeniu rury gazowej (co też jest możliwe, choć nieco naciągane :P ). Jedyny problem jest taki, że w urzędzie zażądali naniesienia drzew na mapę przez geodetę :/ Masakra, ale co poradzić. Samodzielna wycinka drzew nawet na własnej działce, może zamknąć się w kosztach nowego mercedesa. Co więcej, samodzielna przecinka takich drzew, też może być kosztowna. Jeżeli po przycięciu drzewo uschnie, to możesz zostać oskarżony o celowe działanie w celu zniszczenia drzewa, a to kosztuje równie dużo co wycinka bez zezwolenia. Stanowczo odradzam takie sposoby, chociaż nie powiem... sam mam czasami ochotę podlać drapaki sąsiada wiadrem jakiegoś pestycydu, czy obficie zasolonej wody :P

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam "zrealizowaną" prostszą argumentację.

Drzewo zagraża upadkiem w razie mocnego wiatru co grozi śmiercią ludzi!

 

No co - globalne ocieplenie i tornada juz nadeszły do Polski.

 

Koło mnie firma S k a * s k a

pod takim (z tego co słyszałem) pretekstem wycieła cały sznur drzew :)

 

Natomiast z tym drzewem to bywać może różnie.

Mnie bardzo cieszy pewne drzewo bo (jak ma liście) to zasłania dwie mocne lampy (uff - na podwórku!),

wiec mogę łatwiej oglądać to czy owo moimi szkiełkami/lustrami. Co ma znaczenie, bo,

od czasu jak moje auto powiedzmy lekko choruje (a i mnie przewiało raz skutecznie podczas podróży)

rzadziej mam szansę/odwagę pojechać do Tąpadłej :(

 

Pozdrawiam

p.s.

wolę nie mieć kłopotów

dlatego pewne nazwy piszę anty-botowo-googlowo

 

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety to masakra prawna, wymagana jest zgoda wszystkich właścicieli jesli to wspólnota mieszkaniowa:

 

"Art. 83. [usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości] 1. Usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości może nastąpić, z zastrzeżeniem ust. 2 i 2a, po uzyskaniu zezwolenia wydanego przez wójta, burmistrza albo prezydenta miasta na wniosek:

1) posiadacza nieruchomości - za zgodą właściciela tej nieruchomości;
(...)"

Tak więc, niezależnie od zaistniałej sytuacji, wniosek o wycinkę drzew może złożyć tylko właściciel nieruchomości na której rośnie drzewo. . Przedmiotowy wniosek można pobrać ze strony BIP urzędu gminy/ miasta. Władnym do wydania ww. decyzji jest Wójt/ burmistrz, więc w razie pytań, proszę zadzwonić do Urzędu i poprosić z osobą, która zajmuje się ochroną środowiska.
Wyjątkiem jest sytuacja, w której drzewo rośnie na granicy, wtedy wniosek składają obydwaj sąsiedzi, ale wówczas gdy jeden z nich nie chce usunąć drzew - decyzja na pewno nie będzie pozytywna.
Niestety, prawo nie przewiduje sytuacji, w której drzewo, nawet stwarzające realne zagrożenie dla Pani mienia, może zostać wycięte sprzecznie z wola właściciela nieruchomości, na której rośnie drzewo.
Może spróbuje Pani jeszcze raz porozmawiać z sąsiadem i zaproponować partycypacje w kosztach wycinki? Jeżeli drzewa są wysokie, będzie potrzeba zamówienia wysięgnika oraz pilarza, a nie są to małe koszty (wysięgnik kosztuje min. 300 zł za godz.) Poza tym, jeżeli w pobliżu są kable energetyczne (należy powiadomić Zakład Energetyczny żeby zdjąć kable na czas wycinki, analogicznie jest z kablem telefonicznym.)
Ponadto z uwagi na okresy lęgowe ptaków oraz wegetację roślin, Urzędy w okresie maj-wrzesień, nie wydają zgody na wycinkę (tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. drzewo obumarłe w 100 %, realne zagrożenie życia i mienia)

Może jakimś wyjściem było by pisemne wezwanie sąsiada do przycięcia konarów i w razie nieszczęścia, można by wnieść sprawę cywilną do sądu - celem zadośćuczynienia.

Art. 83. [usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości] 1. Usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości może nastąpić, z zastrzeżeniem ust. 2 i 2a, po uzyskaniu zezwolenia wydanego przez wójta, burmistrza albo prezydenta miasta na wniosek:

1) posiadacza nieruchomości - za zgodą właściciela tej nieruchomości;

2) właściciela urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1 Kodeksu cywilnego - jeżeli drzewa lub krzewy zagrażają funkcjonowaniu tych urządzeń.

1a. Zgoda właściciela nieruchomości, o której mowa w ust. 1 pkt 1, nie jest wymagana w przypadku wniosku złożonego przez użytkownika wieczystego nieruchomości.

2. Zezwolenie na usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków wydaje wojewódzki konserwator zabytków.

2a. Zezwolenie na usunięcie drzew w obrębie pasa drogowego drogi publicznej, z wyłączeniem obcych gatunków topoli, wydaje się po uzgodnieniu z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska.

2b. Niewyrażenie stanowiska w terminie 30 dni od dnia otrzymania projektu zezwolenia, o którym mowa w ust. 2a, przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska uznaje się za uzgodnienie zezwolenia.

2c. Organ właściwy do wydania zezwolenia, o którym mowa w ust. 1, przed jego wydaniem dokonuje oględzin w zakresie występowania w obrębie zadrzewień gatunków chronionych.

3. Wydanie zezwolenia, o którym mowa w ust. 1 i 2, może być uzależnione od przesadzenia drzew lub krzewów w miejsce wskazane przez wydającego zezwolenie albo zastąpienia ich innymi drzewami lub krzewami, w liczbie nie mniejszej niż liczba usuwanych drzew lub krzewów.

4. Wniosek o wydanie zezwolenia powinien zawierać:

1) imię, nazwisko i adres albo nazwę i siedzibę posiadacza i właściciela nieruchomości albo właściciela urządzeń, o którym mowa w ust. 1 pkt 2;

2) tytuł prawny władania nieruchomością, z tym że wymóg ten nie dotyczy wniosku właściciela urządzeń, o którym mowa w ust. 1 pkt 2;

3) nazwę gatunku drzewa lub krzewu;

4) obwód pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm;

5) przeznaczenia terenu, na którym rośnie drzewo lub krzew;

6) przyczynę i termin zamierzonego usunięcia drzewa lub krzewu;

7) wielkość powierzchni, z której zostaną usunięte krzewy;

icon_cool.gif rysunek lub mapę określającą usytuowanie drzewa lub krzewu w stosunku do granic nieruchomości i obiektów budowlanych istniejących lub budowanych na tej nieruchomości.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę osób zaproponowało mi drzewo-terapię, w moich przemyśleniach (tam gdzie się pisze o czym myślisz), na forum, oraz pokochanie drzewka, a jedna osoba nawet kazała mi się ogarnąć.

Ja wam coś powiem miłośnicy zieleni, ja też lubię zieleń i drzewka, ale co za dużo, to niezdrowo, sami się poprzytulajcie do drzewek jak tak kochacie zieleń, jakbyście mieli ten sam problem co ja, to inaczej byście pisali. Jak nie macie niczego poważnego do napisania, to nie piszcie wcale, pokochanie drzewka nie sprawi, że będę mieć widok z balkonu i więcej słonka w mieszkaniu.

 

Najlepiej wyprowadź się na wieś, tam regulację drzew będziesz prowadził sam, bez administracji.

Adamo, bardzo chętnie bym się wyprowadził, ale nie mam na tą przyjemność pieniążków, szkoda, że nie mam rodziny na wsi. A i na wsi też można dostać karę, wystarczy sąsiad, kapuś. :)

 

 

Niestety to masakra prawna, wymagana jest zgoda wszystkich właścicieli jesli to wspólnota mieszkaniowa.

Łysy, w moim wypadku to jest wspólnota mieszkaniowa, a to oznacza, że będę musiał napisać pismo i zdobyć podpisy mieszkańców całej wspólnoty? Czy wystarczy nie wielkiej liczby osób, na przykład z całej mojej klatki schodowej, tak jak napisał WilkFenris, w tedy byłoby o wiele prościej dla mnie, bo ludzie mnie znają, gorzej z obcymi, z poza mojej klatki.

 

Edit: Mam takie pytanie do was, bo właśnie grzebię w necie i mam problem ze znalezieniem, gdzie mogę znaleźć wzory pism, odnośnie mojego problemu z drzewem?

Edytowane przez Teleskop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze inna opcja. Zrób sobie obserwatorium na drzewie. I wilk syty i owca cała :D

 

Hmm...chyba jednak będę musiał nabić tutaj więcej postów, żebyście zaczęli traktować mnie poważnie. :P

To drzewko, nie nadaje się na obserwatorium, a nawet jeżeli by się nadawało, to pewnie zaraz jakiś uczynny sąsiad by na mnie doniósł, że drzewko rujnuje, budując na nim jakąś platformę. Jakby co, to powiedziałbym, że buduje wielki karmnik dla ptaków, ale pewnie guzik by to dało. :)

Edytowane przez Teleskop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.