Skocz do zawartości

Klasyczna droga rozwoju astro-amatora. Czyżby zmiana?


Rekomendowane odpowiedzi

Mariogda

astrofotolis?

 

Adam_Jesion

  • Zakładasz nowy portal?

mariogda

  • Ja tylko głośno myślę ;-)

Adam_Jesion

  • ale chwalisz, czy krytykujesz? ;)

mariogda

  • Ani chwalę, ani krytykuję ;-)
    Po prostu myślałem nad astrofotograficzną zawartością astropolis. Sporo tego się w wątkach przewija i może warto coś by z tego "ulepić" ...
    [business head on]

    fotki poza giełdą to - jeśli dobrze widzę - to jakieś 50% wątków ostatnio

mariogda

  • swoją drogą zawartość forum jest kreowana przez odwiedzających, więc nie bardzo wiem co miałbym krytykować. Natomiast chwalić jest co ... no i kogo ;-)
    Warto by jednak ruszyć też i może promować(?) trochę inne tematy ... chyba, że astrofoto to teraz główny i najbardziej "opłacalny" nurt ;-)

ekolog

  • a mnie sie wydaje, że sytuacja jest wyjątkowa
    i tak się wyjątkowo porobiło
    Tyle dni udanej pogody.
    Niech się wreszcie te matryce
    nacieszą kwantami.
    Jeszcze przyjdzie czas na na inne, krew w żyłach mrożące,
    wątki :) :) :)

Adam_Jesion

  • Ilekroć próbuję coś z kimś zrobić w temacie wizuala, to pojawia się poważny opór materii. Na ogół słyszę "nie chce mi się, nie mam czasu, rodzina, obowiązku, etc.". Jasne - rozumiem to i szanuję. Ale... samo się nie zrobić. Każdy wchodząc na forum ma takie same możliwości. Forum wygląda tak, jak piszące na nim osoby. To, że wizualowcy nie bardzo mają charyzmę, żeby działać na dłuższą metę, to już coś, jak stała w matematyce, czy fizyce ;)

Adam_Jesion

  • Dla przykładu, żeby nie być gołosłownym - dzisiaj 2 osoby odmówiły mi udziału w fajnym projekcie związanym z obserwacjami lornetkowymi. Shit happens...

mariogda

  • Widzisz Adam, dlatego ja na przykład realizuje pewne projekty we własnym zakresie i nie oglądam się na innych. Co prawda nie są to wypady pod nowozelandzkie niebo i relacje z obserwacji z południowej półkuli ale coś robię. Zakres oczywiście dość skromny (robię sam) ale pewne umiejętności mam i próbuję coś zdziałać ... z resztą podejrzewam, że podobnie i Ty... Astropolis przecież powstało i działa, Astromarket też i cokolwiek innego co ponadto stworzyłeś.
    P.S.... co do wizualowców, to ni...

Adam_Jesion

  • Trzymam kciuki za powodzenie Twoich projektów, bo najważniejsze jest "coś robić". Hej.

mariogda

  • I ja trzymam kciuki :-)... mam nadzieję, że trafisz na osoby równie wytrwałe i chętne by coś robić i coś osiągnąć jak Ty.

ekolog

  • Ciekawe to co napisałes Adamie o tym projekcie. Dorzuć coś o tym pomyśle.
    Ostatnio przypadkiem poznałem osobę co ma niezły teleskop ale przyznała, że z braku czasu najczęściej
    obserwuje ... lornetką.
    Czyli jest to jakiś kierunek.
    A kto ci odmówił? Janko? Łysy? niech ja go dorwę! :)

dobsonme

  • Jak sobie jednej nocy łyknę 50 galaktyczek to potem co najwyżej mogę przedstawić ich listę i pochwalić się która była najsłabsza. Ani się człowiek tak nie angażuje w jeden obiekt jak przy fotografii, ani nie ma za bardzo co pokazać.

wimmer

  • Szkoda, że nikt nie wziął pod uwagę, że wizuala nie da się "zrobić" zdalnie, siedząc w domu przed kompem. Albo chociaż w pokoju obok, gdy sprzęt stoi na balkonie, w obserwatorium pod dachem czy innej budce, a potem jak pogoda gorsza to go obrobić. Dobry wizual wymaga wielogodzinnego stania w polu. Głowna przeszkoda to trochę lenistwo :)

szuu

  • odpowiednikiem zdalnego wizuala jest oglądanie fotek zrobionych przez innych :-D

ekolog

  • Ale Ty to cienias jesteś. Toż w tym wątku Jesion zapodał akcję pro-lornetkową! To jest 3D!
    Widziałeś tu na forum zdjecie do oglądania 3D?? Może jeszcze każdy forumowicz gratis okulary 3d dostanie od Adama i Jazza? :P

wimmer

  • Szuu, genialne stwierdzenie :)

ekolog

  • Yes. Wszystkich pogodził. Niemniej (tak powaznie) to
    ekran nigdy nie da takiej rozdzielczości jak, niekiedy, optyka {sic!}

wimmer

  • Ale wizual nie sięgnie nigdy tak daleko jak foto.

Adam_Jesion

  • Etam, ale chrzanicie. Żeby zrobić jedno pieprzone zdjęcie ze zdalnego obserwatorium, trzeba przerżnąć 2 lata na konfigurację sprzętu. Dawno nie słyszałem takiego mitu, jakoby wizual wymagał więcej czasu od astrofotografii :D

ekolog

  • ale takich kulek czy Łysego jak przez optykę to na żadnym monitorze nie zobaczysz. Kulki ... żyją ... nawet w Twoim SC5 :)

wimmer

  • Zależy czego kto wymaga ;) Moim zdaniem astrofoto jest po prostu lepsze od wizuala. Astrofoto sięga dalej, głębiej. Nawet mocno średnia fotka ze średniej sesji ucieszyłaby obecnie moje oczy bardziej niż wielogodzinne oglądanie szarości małych kłaczków. I jeśli przy tym mógłbym poczuć więcej komfortu, usiąść w ciepłym miejscu, to nie ma się nad czyym zastanawiać. Astrofoto jest rewolucją. Coś jak porównanie fotografii cyfrowej do analogowej. Kto jeszcze chce stać w ciemni i moczyć papiery w ch...

wimmer

  • ... w chemii, gdy w tym czasie może w fotelu wrzucać fotki na kompa z kawą w dłoni.
    Astrofoto oznacza rozwój i dążenie do doskonałości, przy czym wizual może być pogonią za wyśnionymi rzeczami, które astrofociarze ziścili już lata temu. Jeśli w ciągu najbliższych lat będę pielęgnował swoją pasję astronomiczną, to zdecydowanie postawię na astrofoto. Ileż lat można oglądać tąż niewyraźną szarość kłaczków :)

Adam_Jesion

  • No to teraz Ci się dostanie od wizualowców :P

ekolog

  • OloBoga...
    A ile Ty obiektów sfocisz wieczorem jak już pogoda przyjdzie? :D

mariogda

  • hehe... dyskusja na temat wyższości Świąt Bożego Narodzenia na Wielkanocą. Idąc tokiem rozumowania kolegi Wimmera nie trzeba iść na koncert live, bo po co stać i marznąć w oczekiwaniu na gwiazdę wieczoru, skoro to samo można obejrzeć w TV w ciepełku i przy dobrym piwku :P

mariogda

  • owszem astrofoto "widzi" więcej i dalej, tu się zgodzę ale nie oddaje tej prawdziwej strony obserwacji astronomicznych, tej atmosfery itd...

    Jak to mówią "jeden lubi pomarańcze a drugi jak mu nogi śmierdzą" ;-)

ekolog

  • Aż sprawdziłem Twój gender - facet!
    Przy jasnych obiektach (gwiazdki, planety, łysy) sprawa nie jest taka oczywista - zależy może od seeingu. Szuu ... walnij im !

wimmer

  • Mariogda, nie oceniaj mnie. Jestem wizualowcem od ponad 10 lat. Po 10 latach "wizualowcowania" można wyciągnąć pewne wnioski :)
    A porównując do koncertu owej gwiazdy. Owszem można czekać w deszczu na występ gwiazdy i widzieć np. plecy innych ludzi, a samą gwiazdę bardzo mało. Można również obejrzeć w domu, ale załóżmy, że sami nagraliśmy film, oglądamy go w dobrej jakości i słuchamy na dobrej jakości głośnikach. Wiesz astrofotografia nie polega na oglądaniu czyichś fotek, a na po...

wimmer

  • ...podnoszeniu swoich umiejętności, pokonywaniu pewnych granic, wyznaczaniu nowych.
    I oczywiście, zawsze szanowałem, będę szanował wizual. Nawet jeśli stanę się kiedyś dobrym astrofociarzem, to raz na jakiś czas będę nadal 'stargazingował' :) Naprawdę.

mariogda

  • Drogi kolego, ale ja wcale Cię nie oceniam i bardzo proszę nie odbieraj mojej wypowiedzi jako atak na Ciebie :-). To jest luźna dyskusja i każdy podaje swoje argumenty :). Swoją drogą wiedz, że ja również powoli wgryzam się w temat astrofotografii ponieważ jest to też poniekąd forma obserwacji ;). Robię małe kroczki, trochę obrabiam materiał, zbieram sprzęt ...

mariogda

  • ... wykorzystuję to co mam i podobnie jak Ty staram się podnosić swoje umiejętności i pokonać kolejne granice ... nie porzucając przy tym obserwacji wizualnych z koleżankami i kolegami z naszej 3miejskiej grupy :-). Pewnych rzeczy - jak mówiłeś wcześniej - niestety nie da się zaobserwować przez teleskop... i trzeba użyć innych narzędzi ... w tym astrografu.

szuu

  • astrofoto daje większy zasięg? no nie wiem, w wizualu patrzy się na obiekty odległe o miliony lat świetlnych a w astrofoto na obiekt oddalony o kilkadziesiąt centymetrów ;-)

Adam_Jesion

  • Zapominacie o ważnym aspekcie astrofotografii - dziele tworzenia/kreacji, na widok którego potem mdleją białogłowy.

mariogda

  • Cóż, właśnie, albo wykorzystujemy astrofotografię do wzbogacania galerii zdjęć i wywoływania omdleń u pań albo do prowadzenia bardziej dokładnych obserwacji ;)

wimmer

  • Spoko, Mariogda :) Z mojej strony jest zawsze okej.
    A co do tematu: Obecnie astrofoto zaczyna łamać kolejne granice. Tu już nie tylko chodzi o robienie kolorowych zdjęć kolorowych mgławic ku zadowoleniu oglądających. Tu się poważne rzeczy dzieją, komety, asteroidy są odkrywane. Uderzenia w Jowisza, jakichś małych meteorów w Księżyc. Potem ludziska czytają na zwykłych portalach, że ktoś zarejestrował uderzenie w Jowisza, i myślą, że to jakies kosmiczne urządzenia widzą takie rzeczy... A t...

wimmer

  • a to astrofiaciarze :)
    A sprzęt tanieje i powszechnieje, i macha łapką - kup mnie, zacznij astrofoto. Widać ramiona w galaktykach, obiecuję! :)
    Któż nie myślał, czy by się nie skusić :)

mariogda

  • Wimmer no to okej :-).
    A w temacie ... widzisz i to jest to o czym mówiłem w odpowiedzi na wpis Adama, astrofotografia może być wykorzystywana do poważniejszych przedsięwzięć - do zaobserwowania pewnych wydarzeń, których uchwycenie zwykłym teleskopem będzie trudne lub wręcz niemożliwe. Wykonując serię zdjęć np. Księżyca i dzięki ich późniejszej analizie można uchwycić drobne meteoryty od momentu w którym zbliżają się do tarczy Księżyca aż do chwili samego uderzenia. Oczywiście TV powie...

mariogda

  • Oczywiście TV powie, o samym uderzeniu, ale my możemy prześledzić trasę przelotu, określić kierunek, prędkość czy też rozmiar... itd

Adam_Jesion

  • co więcej, dodatkowa robotyzacja obserwatorium otwiera kolejne pole do popisu, bo w tym tkwi klucz do badań astronomicznych.

Adam_Jesion

  • czy to zmienne, czy egzoplanety, SN, czy inne zjawiska, wymagają sporej ilości powtarzanych "zbiorów" danych. Tylko ta pogoda...

dobsonme

  • Astrofotografia zabiła wizuala. Kiedyś banda nawiedzeńców przeczesywał teleskopami całe niebo noc po nocy, po nocy i po nocy. Dziś robot-teleskop robi cyk, porównuje zdjęcia i dokonuje odkrycia. Za kilka lat nie będzie już żadnej możliwości dokonania odkrycia przez pana Nobody. Zgadzam się, że foto jest lepsze, sięga dalej i pokazuje to czego wizualnie zobaczyć się nie da. Ale stojąc przy okularze teleskopu i patrząc na marną kropkę będącą w rzeczywistości kwazarem oddalonym o 13,1 mld l.ś. d...

dobsonme

  • doświadcza się uczucia zjednoczenia z Wszechświatem, którego nie da się doznać patrząc w monitor. I to według mnie jest istota wizuala.

mariogda

  • dobsonme - zgodzę się z Tobą i jednocześnie się nie zgodzę. Pierwsza kwestia to masz rację, w dzisiejszych czasach (czasach Light Pollution i aparatów/kamer cyfrowych) zwykłe obserwacje powoli odchodzą do lamusa i co raz trudniej coś odkryć, ale odkrycia się zdarzają. A teraz druga strona medalu - astronomia to nauka i (jak każda nauka) rozwija się wykorzystując do tego zdobycze najnowszej technologii. Ma to służyć odkrywaniu i badaniu co raz to odleglejszych zakątków wszechświata. Poprzesta...

mariogda

  • Poprzestając jedynie na obserwacjach wizualnych takie dziedziny jak radioastronomia lub astronomia rentgenowska nie miałyby racji bytu a dodatkowo z roku na rok musiałbyś kupować co raz większe lustro ;)

ekolog

  • To jest "dziwne" rozumowanie. Realne jest takie: Jaka frajda w przeliczeniu na zainwestowną złotówkę. Nie każdy ma tatusia siedzącego na górze złota. Księżyc na pewno a gromady i planety być może też dają radę zawalczyć dostępnymi wrażeniami z fotką. A kasy dużo mniej trzeba na syntę 8 na dobsonie. Sk909az3 też potrafi Łysym zauroczyć. A i plejady w lornetce :P

mariogda

  • Hmm, wiesz, to jest rozumowanie albo mało trafne albo bardzo trafne. Zależy czy podchodzisz do tematu dla zabawy czy jednak chcesz coś więcej wskórać ;) Swoją drogą tatuś z górą złota zapewne wolałby kupić dziecku XBOXa dla świętego spokoju niż zawieźć pociechę na nocne obserwacje nieba ;)

dobsonme

  • To jest ewolucja i byłbym głupcem gdybym się jej sprzeciwiał. Niedługo sieć teleskopów pokryje niebo mapując każdą gwiazdę, galaktykę, planetoidę, supernową i kometę. Dinozaury muszą wymrzeć żeby ustąpić miejsca lepiej przystosowanym gatunkom. Rozumiem, ale przykro mi, mnie żywej skamieniałości, że

dobsonme

  • staję się niepotrzebny.

ekolog

  • a co Ty się tak od razu poddajesz?
    Żadną fotką nie dorównają (efektem) Łysemu, Słońcu,Saturnowi, a nawet Rozbitej gromadzie kulistej w wizualu. No może to ostatnie akurat nie 8-ką

Adam_Jesion

  • Hej - ale dlaczego stawiacie jedno w opozycji do drugiego? Zrobotyzowane obserwatorium może pracować zawsze, kiedy jest tylko pogoda, a w wizual możemy się bawić wtedy, kiedy możemy i mamy na to ochotę. Problem w tym, że ja, dla przykładu, ostatnio mam tak mało czasu, że gdybym nie zbudował wcześniej obserwatorium, to z astronomią nie miałbym nic już wspólnego. Proza życia.

Adam_Jesion

  • A same teleskopy do wizuala są bez sensu. Jeżeli już coś mam robić, to rozwinąć umiejętności obserwacji lornetką. To ma sens, bo wspiera ten lekki, romantyczny duch stargazingu, o którym tak często się wspomina. Do poważniejszych rzeczy teleskop i tak się nie nadaje, a odbiera astro całą frajdę ;)

wimmer

  • Moim zdaniem jest to bardzo trafne rozumowanie. Ja skłaniam się.
    Rozwój, sięganie dalej, uwiecznianie - astrofoto.
    Zatrzymanie ducha obserwacji na zawsze, poczucie jedności z kosmosem - duża, dobra lorneta, wygodny leżak i śpiwór.
    Lornetka, którą możesz zabrać zawsze i wszędzie. Nie musisz pakować 50 kg gratów na 3 h przed wyjazdem. I nie będzie ci żal, że się nanosiłeś a przyszły chmury.
    I ewentualnie na balkon małe SCT. Ot tak pod dom. Na Księżyc, Saturna czy Jowisza.

ekolog

  • Exec napisał, że klasyczne gromady kuliste powaliły go na kolana w dobsonie Freberta. Ponadto największym (najtańszym) dobrodziejstwem astro-amatorów jest Księzyc, M44 i M45. Więc zaczynać warto od .... ?!! :P

szuu

  • wszystko pięknie ale czemu to jest w statusie a nie w wątku? :-P

ekolog

  • Zgadzam się z Szuu. Prosimy Moderatorki i Moderatorów o zmienienie tego w wątek! Gra jest warta świeczki. Tu chodzi o fundamentelny spór o klasyczną i nie klasyczną drogę rozwoju astro-amatora!

mariogda

  • no właśnie ... nie potrzebnie rozpocząłem temat w statusie. Jak się okazało jest bardzo rozwojowy.

szuu

  • ilu informatyków potrzeba żeby zmienić żarówkę... wróóóć! żeby zrobić skrypt kopiujący wypowiedzi statusowe do normalnego wątku z zachowaniem autorów i czasów wypowiedzi?

wimmer

  • Jednego...
    Pozostaje kwestia czasu i ceny :D

Lysy

  • Myślę, że "wysyp" w zakresie astrofoto wynika głównie z większej dostępności taniego sprzętu który że się tak wyrażę "trafił pod strzechy". Trudno mi się tu zgodzić z wyrażonym tu poglądem, że w astrofoto "widać więcej". Tym kierunkiem myślenia mógłbym napisać że po cholerę w ogóle bawić się w astrofoto skoro mamy zdjęcia z Hubble'a;). Astrofotografia po prostu jest pewnym rodzajem NAMACALNEGO kolekcjonowania oraz satysfakcją z osiągniętych efektów - jednym to potr...

Lysy

  • potrzebne - innym nie ;) Pozostaje jeszcze problem z czasem jaki możemy przeznaczyć na sesje - astrofotografia wymaga znacznie większego zaangażowania w stosunku do obserwacji wizualnych. Dal mnie żadna zabawa w processing nie zastąpi gapienia się "na żywioł" w niebo dobrym sprzętem. To są różne klimaty po prostu.

 

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się porobiło... :) Statusy mają tę zaletę, że są bardzo lekkie, subiektywne, personalne,... niezobowiązujące. W wątku to ja już nie mogę pisać, co myślę, bo tu jestem "służbowo" ;) LOL.

 

PS. Jakby była afera, to ja nic w statusach nie pisałem. To prowokacja Ekologa.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pominięciem romantyzmu - przecież gdyby nie fotografia to prawdopodobnie nie wiedzielibyśmy o istnieniu większości obiektów. A wizual nadal kończyłby się na określeniu szarych kłaczkow. I dlatego jest tak jak napisał Adam - głębiej, dalej.....

Wizualowcy chcą czy nie chcą opierają się fotografii, szukają kształtów i kolorow z fotek.

To są dwie różne i uzupełniające się dziedziny astronomi a dyskusja choć niewątpliwie interesująca to czysto scholastyczna.

Dla mnie astrofotografia ma dodatkowy aspekt - zabawa sprzętem, elektroniką, automatyką itp.

Nie miałem czasu przeczytać wszystkiego powyżej, jeśli się powtarzam to przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ciężko skonfrontować wizual z foto, bo to po prostu co innego. Wizual pokaże mniej, ale jeśli ja nie ruszę tyłka to nikt "za mnie" tego nie zobaczy tak żeby był efekt w postaci wspomnień w mojej głowie. A foto pokaże wiadomo ile, ale odechciewa mi się robić n-tych zdjęć tego co już zostało milion razy zrobione i w efekcie jest w google dostępne od ręki i to w o wiele lepszej jakości niż bym kiedykolwiek zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciepłą noc letnią lub mroźną zimową wynoszę leżak na śródleśną polanę lub polną drogę, rozkładam i chłonę Kosmos. Ten odległy - galaktyki, gromady i mgławice i ten najbliższy - dźwieki i zapachy nocy, własne odczucia i reakcje na całe to piękno i tajemnicę.

 

"Wiem, że jestem śmiertelny i jednodniowy, lecz kiedy śledzę obiegi gwiazd, tudzież powroty ich, już nie dotykam ziemi, ale u Zeusa w gościnie bogów spożywam karm, słodkiej ambrozji dar".

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ciężko skonfrontować wizual z foto, bo to po prostu co innego. Wizual pokaże mniej, ale jeśli ja nie ruszę tyłka to nikt "za mnie" tego nie zobaczy tak żeby był efekt w postaci wspomnień w mojej głowie. A foto pokaże wiadomo ile, ale odechciewa mi się robić n-tych zdjęć tego co już zostało milion razy zrobione i w efekcie jest w google dostępne od ręki i to w o wiele lepszej jakości niż bym kiedykolwiek zrobił.

No i co z tego że zostało zrobione? Księżyc też został obejrzany wielekroć razy więcej... i dalej na niego patrzysz. Złożoność problemów technicznych i artystyczno-graficznych astrofoto pozwala ciągle się rozwijać, uczyć czegoś nowego.. wizualowcom pozostaje tylko wchłanianie :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... wizualowcom pozostaje tylko wchłanianie :) :) :)

 

I tu się mylisz. Naprawdę jest co poznawać i czego się uczyć o tym, co się wchłania.

A jeszcze w dodatku można gwizdać na złożoność problemów technicznych i artystyczno-graficznych. :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam_Jesion
  • Etam, ale chrzanicie. Żeby zrobić jedno pieprzone zdjęcie ze zdalnego obserwatorium, trzeba przerżnąć 2 lata na konfigurację sprzętu. Dawno nie słyszałem takiego mitu, jakoby wizual wymagał więcej czasu od astrofotografii :D

 

Wiesz, najczęściej jest tak, że pełnię wizuala osiąga się również po kilku latach ćwiczeń oka/oczu i zdolności samodzielnego postrzegania obiektów o słabym kontraście. Oko i mózg należy "nauczyć" takich widoków, a to trwa. Czasem nawet 2 lata :) I to wszystko dla jakichś pieprzonych szarych mgiełek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i co z tego że zostało zrobione?

 

Wspomnienia są ulotne, a cyfrowe zdjęcia nie podlega erozji. Z tym, że astrofoto ciągle pozwala się rozwijać przecież się zgadzam, ale z tym, że wizual nie pozwala już nie. Nawet taki dobsonme ma jeszcze przed sobą wiele nowych obiektów, a jak już wszystkie zobaczy to i tak będzie chciał sobie przypomnieć górującą M82 w tym swoim kolosie. Tak jak wyżej, moim zdaniem obia sposoby działania w astro się uzupełniają i nie można ich porównać. Ja wybrałem wizual, po pierwsze ze względów finansowych, ale po drugie to po prostu mi się nie chce robić zdjęć i już. Kwestia gustu. Jeszcze jedno.

 

 

Z pominięciem romantyzmu - przecież gdyby nie fotografia to prawdopodobnie nie wiedzielibyśmy o istnieniu większości obiektów

Tak, ale chyba nie sugerujesz, że amatorskie astrofoto obecnie ma wartość naukową skoro te same obiekty o wiele lepiej sfotografowali już wcześniej profesjonaliści, nie wspominając o teleskopach kosmicznych. Jakieś elementy wartości czysto naukowej na pewno się znajdą, ale... czy w wizualu się takie nie znajdą?

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie muszę sugerować. To jest potwierdzone faktami! Odkrycia asteroid? Marek i Michał? To nie jest działalność naukowa?Odkrycia egzoplanet? Nawet nasze media nieudolnie to pokazywały :)

Astroamatorzy- fotografowie wspierają bardzo mocno profesjonalnych astronomów bo zajmują się dziedzinami których wielkie, sponsorowane programy badawcze nie obejmują. Czas dużych obserwatoriów jest drogi i często nie maja czasu na inne poza zaplanowanymi zadania.

A to w olbrzymiej wiekszości astrofoto a nie wizual.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie muszę sugerować. To jest potwierdzone faktami! Odkrycia asteroid? Marek i Michał? To nie jest działalność naukowa?Odkrycia egzoplanet?

 

Tak jak powiedziałem. Na pewno się coś znajdzie. Co do egzoplanet to nie wiem jaki jest % udział w odkryciach na zdjęciach amatorskich, a jaki z Keplera, ale tego, że amatorzy znajdują tiki na wykresach jasności od NASA nie zaliczam do "astrofoto amatorskiego". Mi jedynie chodzi o te piękne zdjęcia mgławic z forum, czyli to co wypełnia większość amatorskiego astrofoto. Piękne te wszystkie co dzień wrzucane fotki, ale czy kolejne zdjęcie M31 wnosi nową wartość naukową?

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizualowcy chcą czy nie chcą opierają się fotografii, szukają kształtów i kolorow z fotek.

 

Fakt, to bardzo wygodne podpierać się fotkami podczas nocnego gapiostwa. Choć pewnie gdyby nie było fotek, byłyby szkice i szukałbym kształtów zaobserwowanych przez większe apertury. Tak więc wytłuszczone określenie nie jest do końca prawdziwe, choć opisuje dość powszechny stan rzeczy.

Co do moich przygotowań do obserwacji - w większości opieram się na opisach wizualnych, a zdjęcia są uzupełnieniem - i to wcale nie niezbędnym. Chociaż nie ukrywam, że zdjęcia wiele razy szalenie ułatwiły mi zadanie, szczególnie w przypadku obiektów rzadziej obserwowanych.

 

Fajnie, że można i bezpośrednio obserwować, i doobejrzeć to dokładniej na zdjęciach i doczytać o obiekcie. Pełnia szczęścia normalnie :)

Edytowane przez panasmaras
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu popieram kolegę Loki, nie ma sensu doszukiwać się wyższości jednego nad drugim. Zaczynając ten temat stwierdzeniem "astrofotolis?" nie miałem na myśli, żadnej docinki w kierunku astrfotografów z naszego forum, tym bardziej też nie chciałem w żaden sposób krytykować kierunku rozwoju forum, z czego też wytłumaczyłem się Adamowi jeszcze w statusie. Każdy z nas robi to co mu najbardziej odpowiada. I jak widać większości z nas bardziej odpowiada astrofotografia, co znajduje potwierdzenie w ilości wątków astrofotograficznych. Owszem, jedni znajdują w tym źródło przyjemności i satysfakcji, a inni być może zbierają materiał naukowy (i to nie koniecznie na pracę magisterską).

 

Jak wcześniej wspominałem, i również pisał o tym kolega Wimmer, można przecież robić i jedno i drugie, i robić to w celu czystej przyjemności, czy też wspierając tym w jakimś tam stopniu rozwój nauki, co z resztą też można robić dla przyjemności a nie dla zysków.

 

 

Loki Ty to romantyk jesteś straszny ;) aż Ci plusa z to dałem :D

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loki wspomniał wcześniej o namacalności, o tym, że astrofotka pozostaje na długo, nie jest ulotna. Inne osoby również o tym wspomniały.
Natomiast Panasmaras pamiętał o szkicach.
Tak, tak. Jest dobra, łatwa, dość przyjemna forma na to, aby wizualowiec nie musiał pisać całych referatów opisujących obserwowany obiekt. Zwłaszcza, że - nie oszukujmy się - bardzo długie opisy mogą zadziałać odwrotnie i niektórych odstraszyć. Pierwsza osoba "z ulicy", która wejdzie na forum chętnie spojrzy na fotkę, a mniej chętnie zagłębi się w długi tekst opisujący obserwacje. Nas - czyli "siedzących w temacie" - pomijam, bo my z czystej przyjemności takie opisy możemy chłonąć.
Przypomnę, że mamy na forum takie tematy, jak ten:

http://astropolis.pl/topic/35198-szkicowy-katalog-messiera/

albo ten:

http://astropolis.pl/topic/39684-pierwsze-szkice-z-pablitusa-22/

 

Szkice mogłyby być tym, czego pozornie brakuje w czystym wizualu - formą "zapisania" swojej obserwacji na dłużej. Sam osobiście klepałem to już wystarczająco długo i czasem wystarczająco namolnie.
I powiem Wam szczerze, że wiem, dlaczego pomimo wielu lat prób, dziesiątek, albo setek postów o szkicach, one są tematem zdechłym - to ludzie kreują nurt.
Obecnie nurtem jest astrofotografia, i jak mniemam ona weźmie (już w zasadzie wzięła) astronomię amatorską w obroty.

Większość z nas jest wzrokowcami. Na własnym przykładzie powiem, że astrofoto jest po prostu efektowne. Fotki są po prostu piękne. Piękne są kolory i szczegóły w mgławicach i galaktykach. One przyciągają wzrok, i oprócz każdego innego powodu jaki sobie wymyślimy, ta atrakcyjność to chyba najważniejsza rzecz. Jeszcze lepiej gdy znajomi, a nawet nieznajomi mówią "łał, ale piękne zdjęcie"!
A jeśli ktoś ma więcej oleju w głowie, to nawet pochyli się nie nad samą "ładnością", ale nad szczegółami, które na zdjęciu widać - na pasma gazu, na pył, na jego układ, kształt, na rodzące się w pyle nowe gwiazdy.

 

W żaden sposób nie ujmuję też znaczeniu i ważności obserwacji wizualnych. Zawsze mocno ekscytowało mnie to, że nie ważne, czy obiekt jest mgiełką, czy pięcioma kropeczkami w morzu innych - ja patrzę w czas i przestrzeń. I dotykam wręcz jego ogromu. Jestem świadomy tego co widzę, jak daleko to jest, i jak kosmos ewoluuje.

Tylko czy my na forum faktycznie robimy to wszystko dla siebie? Moim zdaniem tylko w połowie. Swoją pracę chcemy pokazać znajomym, rodzinie. W drugiej części robimy to też dla innych - dla osób, których nie znamy, a które tu zaglądają. Jest mnóstwo ludzi, którzy chcą oglądać astrofotografie, toteż jest dużo ludzi, którzy ją uprawiają.

Jedna dobra fotka niesie ze sobą wszystkie te rzeczy na raz! Piękno, atrakcyjność, szczegół, motyw poznawczy, głębię kosmosu, i tąż po prostu "fajność" dla pierwszego lepszego odbiorcy, który zajrzał tu przypadkiem.

Niektórzy astrfotografowie, także tutaj na forum, robią coś absolutnie nie do pobicia:

Oprócz dobrego zdjęcia poniżej opisują czym jest owy obiekt, jak daleko się znajduje, co jest w nim najciekawszego, a także jak owe zdjęcie zrobili.

Tyle informacji na raz! I jeszcze w zwięzłej formie! Absolutnie świetna rzecz. Ludzie nie potrzebują nic innego.

 

Astrofografia jest czymś rewolucyjnym. Jest jak Internet. Mimo, że część z nas będzie sięgać po starą książkę, albo nawet na poszukiwanie informacji wybierze się do starej biblioteki, to jednak dobre narzędzie, nowoczesne, pełne informacji, atrakcyjne, przy tym miłe i coraz bardziej powszechne - wygra.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy my na forum faktycznie robimy to wszystko dla siebie? Moim zdaniem tylko w połowie...

Więcej niż w połowie. Mnie z pewnością nakręcają i zachęcają do dalszych wysiłków pozytywne komentarze czy słowa uznania. Daje mi to solidnego kopa do działania - chcę więcej blasku, glorii i sławy :)

Potrzeba afiliacji, akceptacji, uznania - ludzkie cechy - nie ma się co ich wstydzić i wypierać. Poprzez nasze działania wyrażamy siebie i z pewnością samopoczucie jest lepsze, jeśli spotyka się to z uznaniem i akceptacją.

To kolejny powód, dla którego fotek będzie więcej. Są szybsze i łatwiejsze z punktu widzenia stosunku nakładów do korzyści. Żeby wyrazić to jaśniej: szybciej można wypracować świetne fotki (i zdobyć dzięki temu szacunek i uznanie grupy), niż ten sam efekt osiągnąć dzięki żmudnym opisom obserwacji, czy prezentowaniu wyników prac naukowych.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się porobiło... :) Statusy mają tę zaletę, że są bardzo lekkie, subiektywne, personalne,... niezobowiązujące. W wątku to ja już nie mogę pisać, co myślę, bo tu jestem "służbowo" ;) LOL.

 

PS. Jakby była afera, to ja nic w statusach nie pisałem. To prowokacja Ekologa.

 

Odniosę się jeszcze do Twego postu, Adam.

 

Tak. Był czas, kiedy temat astrofoto vs. wizual wyzwalał dużo emocji - złych emocji; był łatwopalny.

Moim zdaniem ten wątek nie wyzwoli negatywnych emocji. Pozwoli racjonalnie oszacować która dziedzina góruje, i która będzie górować w najbliższej przyszłości. I pogodzić się z tym.

 

Ludzie, dorośliśmy do tej konfrontacji i prób wyłonienia lidera. Ludzie! My dorośliśmy! :D

Edytowane przez wimmer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olek, dodam do Twojego - coraz szerzej dostępny sprzęt astrofoto dający dobre efekty ( ktoś wyżej o tym wspominał). I wcale nie wyklucza to romantycznego spotkania pod gwiazdami.

Wystarczy przypomnieć sobie malutki szczegół zlotu w Stężnicy - pole pełne sprzętu wszyscy zbroją się na noc a tu - Księżyc jak rogalik i dwie planety. Jeden okrzyk i nie pamiętam takiego co nie złapał za lornetkę, okulary lub co tam miał pod ręką i gapił się z rozdziawioną japą.

Romantyzmu ujmował tylko fakt, że obok miałem Pav1007 a nie piękną dziewczynę :) i nie było zbyt wiele jeleni :) :) :)

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.