Skocz do zawartości

Zjawiskowy Księżyc


Loxley

Rekomendowane odpowiedzi

...Janko, dziękuję i cieszę się, że zainspirowałem Cię do "polowania na siostrzaną" Rima Birt. Jednak tu może być trudniej.

Pozdrawiam.

 

A no zobaczymy. Jestem nieźle uzbrojony. W lornecie 77 mm mogę wyciągnąć i 40-krotne powiększenie :sterb003:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4.07.2010r, ostatnia kwadra, ATM Cassegrain RC 9" F4600, Samsung NV20, UV/IR-cut, Registax V5.

 

Krater Deslandres (to ten rozległy, płytki i nieco graniasty), a ten przylegający do niego od wschodu, to Walter.

 

Zanim mrok ogarnie Waltera, a później Deslandresa, zmierzch ma dla nas miły spektakl. Przez wyrwę w obwałowaniu Waltera ostatnie promienie Słońca niczym reflektor rozświetlają mroczne wnętrze krateru - smuga światła wydobywa najmniejsze szczegóły na jego dnie, na centralnym wzniesieniu i ostatecznie rozprasza się na jego wschodniej krawędzi. Przez kilka godzin trwa walka światła i ciemności. Mrok zwycięża w końcu, ale naprzemienne, lunacyjne cykle tego pojedynku czynią go nierozstrzygniętym na przestrzeni wieków. Pewnie też nierozstrzygalnym.

 

W obszarze niecki Deslandresa symbolika Światła i Ciemności ma swoje rzeczywiste odniesienia. Światło utożsamiane jest przez niewielkie wzniesienie - jedno z najjaśniejszych miejsc na Księżycu. Ciemność, jeszcze utajona i ograniczona do zagłębień terenu - to bez wątpliwości piekielne czeluście krateru Hell, do którego od południa z krateru Lexell wiedzie droga Charona. Mamy więc miejsce, gdzie alegoria odwiecznych zmagań pomiędzy światłem a ciemnością, dobra ze złem, sił przyjaznych i twórczych z siłami destrukcji i chaosu urzeczywistnia się. Niewielki fragment księżycowej powierzchni staje się jakimś odpowiednikiem biblijnego Megiddo (ostatecznego starcia, armagedonu?).

 

Przypadek sprawił, a może to też kwestia specyficznej selekcji rejestrowanych obrazów, że w całym cyklu lunacji (póki co, podczas kilkuletniego przyglądania się temu miejscu) większą ekspresją i silniejszym oddziaływaniem na wyobraźnię charakteryzuje się akt kapitulacji światła. To naturalne, że odbieram to w kategoriach dramatu. Chciałoby się powiedzieć interpretując Hemingwaya, że każda potyczka iluminacyjna, taka jak ta w kraterze Walter, umniejsza mnie. Stoję po stronie światła, pozytywnych wartości, sił porządku i ładu moralnego i czuję atawistyczny lęk przed symboliką ciemności. Pewnie też w swoim atawiźmie zbliżam się do generowanej przez malejacy miesiąc bojaźni pierwszych ludzi. Jego zanikajaca światłość, kurcząca się moc - postrzegana we wczesnym filzoficznym animizmie jako porzucenie, wprowadzała niepokój w ich serca. Empatycznie czuję po wiekach ten ich pierwotny niepokój, gdy patrzę na dogorywajacą w kraterze Walter ostanią wiązkę światła. W tym i każdym następnym cyklu lunacji.

Deslandres, Lexell, Hell i Walter.jpg

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29.06.2010r, ATM Cassegrain RC 9" F4600, Samsung NV20mod., UV/IR-cut, Registax V5, mozaika 2 kadrów (północ po prawej, wschód na dole).

 

"Żabie oczy" - lunarny symbol względności - względności naszych punktów odniesienia.

 

Tworzą go przy wschodnim brzegu Księżyca dwa charakterystyczne kratery: Petavius i Langrenus. Przeprowadźmy mały zabieg na załączonym zdjęciu, polegający na zakryciu środkowej części kadru (np.ręką) i zastosujmy technikę zerkania (patrzmy na dłoń, nie na boki), a wtedy nieoczekiwanie pierwotne żabie oczy staną się oczyma: pięknej Selene, albo uroczej na'vi'lianki z filmu "Avatar", albo w końcu lustrzanym odbiciem naszych oczu na jakiejś odległej, holograficznej powierzchni Wszechświata - tego rzeczywistego, lub choćby tylko tego z naszej świadomości. Może uda się zobaczyć w nich alegoryczny ślad ogólnie rozumianego człowieczeństwa, którego emanacją jest choćby: ciekawość, twórczość, altruizm, ale i osobiste podejście do transcendencji, przejawiające się w religii, ezoteryźmie, intuicji.

 

Jeśli skierujemy swój wzrok ku niebu lub zbliżymy swoje oko do okularu teleskopu, albo uruchomimy mechanizm zapisu obrazu w kamerze cyfrowej - w naszym podglądaniu zjawisk i światów zawieszonych w ogromie Wszechświata, zawsze powinna towarzyszyć taka oto refleksja: może w tej chwili czyjeś oczy też patrzą na nas?

 

F.W.Nitzsche pisał (w wolnym tłumaczeniu): "Jeśli długo będziesz spoglądał w otchłań, otchłań zacznie spoglądać na ciebie." Pejoratywnemu znaczeniu jego słów, przeciwstawiam własne pozytywne przesłanie, oparte na nieustającym wciąż, tkwiącym głęboko w mojej świadomości, wibrato obrazu "lunarnych oczu" - będących szeroką metaforą również oczu każdego z nas. Słowa Nitzsche'go rozumiem, jako wyobrażenie interakcji pomiędzy mną (każdym z nas), a całą istotą materialnego, ale także transcendentnego Wszechświata. "Lunarne oczy", w ujęciu symbolicznym, jawią mi się, jako puenta dla całego spektrum wszelkich hipotez tłumaczących genezę i sens istnienia Wszechświata jako całości.

 

Sądzę, że to my sami jesteśmy emanacją sensu jego istnienia. Może pierwszy raz od zarania dziejów, w stworzeniu nas - istot rozumnych, obdarzonych świadomością, dążących do permanentnego poznania wszystkiego wokół - Wszechświat, realizujący własne egzystencjalne zapotrzebowanie, znalazł w końcu sposób, aby poznać i zrozumieć samego siebie.

Lunarne oczy_29.06.2010_CRC2x_75%_Mozaika.jpg

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.07.2010r, ATM Cassegrain RC 9" F4600, Samsung NV20mod., UV/IR-cut, Registax V5.

 

Upłynęły już cztery dekady od ostatniej wizyty ludzi na Srebrnym Globie. Odkrycie zasobów wody na Księżycu pewnie teraz popchnie do fazy realizacji programy wtórnego "podboju" naszego satelity i tworzenia tam baz zapewniających długotrwały pobyt ludzi w celach naukowych, ale też (nawet na pewno) związanych z pozyskiwaniem do celów komercyjnych zasobów naturalnych satelity. Zresztą ten drugi aspekt traktuję jako bez porównania ważniejszy, mający motywacyjny charakter. Księżycowe kratery w niemałym stopniu mają wartość materialną w tym sensie, ze są depozytami minerałów, bowiem niektóre meteoryty, które je tworzyły, składały się z cennych z naszego punktu widzenia minerałów: niklu, miedzi, palladu, złota i platyny. Zasoby surowców pochodzenia meteorytowego wykorzystujemy już obecnie na Ziemi. Przykładem niech będzie kopalnia Sudbury w prowincji Ontario w Kanadzie, usytuowana w obszarze drugiego co do wielkości, potwierdzonego krateru meteorytowego na Ziemi (szacowana wielkość impaktora to 10 km).

 

Pozyskiwanie wody z depozytów na obszarach biegunowych sprawi, że długi pobyt ludzi w księżycowych bazach będzie możliwy. Zasoby cennych minerałów pochodzenia impaktowego uczynią ten pobyt - w obliczu rosnącego popytu na takie surowce w przemyśle - koniecznym. Postęp technologiczny i cywilizacyjny ma swoje wymagania, a Ziemia nie będzie mogła ich zaspokoić - nie dostarczy odpowiedniej ilości surowców. To tylko kwestia czasu, gdy na kosmodromy przeładunkowe zaczną docierać zasobniki z księżycowymi skarbami: złotem, platyną i tym, co tam jeszcze znajdziemy (np. He3 niezbędny w produkcji energii drogą syntezy termonuklearnej).

 

Nie uświadamiamy sobie zupełnie, że lunarny import rozpoczął się już jakiś czas temu i nie mam na uwadze tych kilkuset kilogramów kamieni przywiezionych przez załogi pierwszych misji wyprawianych na Srebrny Glob. Dotyczył on... obszaru literatury.

 

Skąd pochodził Gandalf Szary (mitologia Śródziemia wg Tolkiena), jeden z bohaterów trylogii "Władca Pierścieni"? Mówiono, że z dalekiej północy. Być może sam Tolkien nie domyślał się skąd naprawdę przybył ów czarnoksiężnik, aby ocalić Krasnoludów, Elfów i ludzi Gondoru przed nadciągającą potęgą mroku. A przybył ze świata dużo bardziej odległego niż mieściło się to w wyobraźni ludów Śródziemia.

__________________________________________________

 

Na zdjęciu przewodnim jest też bonus - perła mojego archiwum, nawiązująca do zdjęcia zrobionego w 2006r (podobna faza).

 

Krater Tacitus i Rupes Altai (zachodnie obszary Mare Nectaris, obok Cyrillusa i Cathariny) wyznaczają zarysy postaci dziewcząt w tańcu. Czekały 7 lat na swoje odkrycie - nie sprzeciwiając się mojemu "przechodzeniu mimo", jakby przeczuwając swoją wartość (ważność) i pozwalały aby dni, miesiące i lata mijały bezgłośnie, aż do momentu kiedy rozległo się moje: Oooooo! Ocalone od zapomnienia, jak postacie na kartach fotograficznego albumu, nie mające imion, rysów twarzy, ale dziwnie znajome - rozkręciły nagle i mój korowód wspomnień.

 

Eurydyki tańczące, jako alegoria naszego Inferno - odbicie, w tym najbardziej okrutnym z czarodziejskich zwierciadeł, naszych utraconych Eurydyk - driad naszej młodości pełnej prymarnych instynktów i kultu miłosnych igraszek - naszego pierwotnego Brokilonu, w którym mogliśmy być elfami lub ludźmi (bez różnicy), a i tak bylibyśmy Orfeuszami - i piekło by nam uległo. Dziś nie chcemy widzieć słabości i łajdactwa królujących nad nami bogów,

i lira nie wydaje już tak wspaniałych dźwięków, i nikt - zasłuchany - za nami nie podąży. Tylko Eurydyki nie przestaną tańczyć, bo trwa w nas, niczym aria w operetce Offenbacha, nostalgia i tęsknota.

 

W kawiarence na rogu
każdej nocy jest koncert.

Zatrzymajcie się w progu,

Eurydyki tańczące.

Zanim świt pierwszy promień

rzuci smugą na ściany,

niech was tulą w ramionach

Orfeusze pijani.
[Fragment piosenki Anny German - "Tańczące Eurydyki "]

 

Zdjęcie w stylu "old foto" zrobione 12.10.2006r, ATM Cassegrain RC 9", mod.CCD SX410, Registax V4.

Gandalf Szary i Tańczące Eurydyki_2.07.2010r.jpg

Tańczące Eurydyki_12.10.2006r_Old foto.jpg

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoczy Księżyc.

 

Wizerunek "chińskiego smoka" wygląda jakby wprost wyjęty z folkloru Chin, z charakterystycznego tańca, gdzie tancerze poruszają smoczą kukłą, której segmenty wsparte na palikach wiją się w długim na kilkadziesiąt metrów korowodzie.

 

W wierzeniach ludowych kraju zza Wielkiego Muru smoki są silnie związane z wodą i zdolne są do władania formami wodnymi (wodospady, rzeki, morza). Jest to więc, chociaż nie tak poważny, ale jednak..., mój przyczynek do poszukiwań wody na Srebrnym Globie. Shenlong (duchowy smok),

 

Tianlong (niebiański smok) lub Yinglong (skrzydlaty smok) - ożywia martwą naturę Srebrnego Globu, wijąc się wężowymi ruchami na skraju ciemności, wsparty na wyimaginowanych rękach jego animatorów.

________________________________________________________________

 

Alegoria związana z filmem "Ostatni smok".

 

Nie sądziłem, że aż tak jego zakończenie może odbiegać od tego, co obserwujemy. Filmowy Draco, "cały i zdrowy", egzystuje pośród czarnobiałych elementów księżycowego pejzarzu. Przekonując się o tym, wcale nie trzeba wytężać wyobraźni - postać Smoka ma rzeczywiste kształty, choć w wymiarze bezwzględnym jest trochę przerośnięta. Rycerz Bowen uwierzył w śmiertelność przyjaciela, a ja uwierzyłem, że jego przemiana mogła przybrać taką filmową formę, czyli astralną.

 

W naszym świecie odeszły w zapomnienie ideały rycerskiej etyki: prawda, oddanie, bezinteresowna pomoc, służebność wobec słabszych. Może jednak nie całkiem? Postać Draco, teraz jako ekwiwalent elementów selenografii, w podprogowym przekazie uruchamia w nas ten zapomniany kodeks - inicjuje procesy myślowe, które być może pozwolą nam ponownie asymilować ideały średniowiecznych pozytywnych bohaterów... w trochę mniej archaicznej postaci.

 

Draco, Draco - przyjacielu z Id - wierzę, że nie jesteś tam przypadkiem, a twój podprogowy przekaz odnowi w każdym z nas rycerskie szlachetne ideały?

 

Fragmenty zdjęć z wiosny 2012r, ATM Cassegrain RC 9" F2300, Lumix G3, UV/IR-cut, Registax V5.

Chiński smok.jpg

Filmowy Draco-ostatni smok.jpg

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopernik, Eratosthenes, Apeniny - lunarny pomnik śmiałości i wyzwolenia.

 

Pochylona postać (zajmująca prawą połowę zdjęcia), rozłożone skrzydła - pełna gotowość do skoku w przepaść.

Ikar..., uosobienie współczesnego młodego naukowca; pióra w jego skrzydłach są synonimem hartware'u, oprzyrządowaniem technologicznym dla wykonania pionierskiego eksperymentu. Aspektem wolnościowym w tej paraleli jest niezważanie na dogmaty skostniałej nauki, targnięcie się na świętości poglądów jedynie słusznych, podkopywanie podwalin katedr profesorskich, zaprzeczanie autorytetom i ich poglądom.

 

Nas, siedzących na ławce w parku, spacerujących miejskimi bulwarami, zatrzymujących się na chwilę w swej życiowej pogoni i patrzących na malowniczy zachód słońca, rozmawiających z przyjaciółmi na przystanku miejskiego autobusu - rozprasza widok... wolno... opadającego... ptasiego pióra. W abstrakcyjnym dla nas akcie egzystencji samej natury spróbujmy doszukać się symbolicznego sensu. Oto gdzieś pod kopułą naszego świata, meteor nauki, młody Ikar, stacza swoją prywatną (życiową) walkę, której stawką jest: śmieszność, śmierć, zapomnienie albo ekstremalny sukces, sława, splendor odkrywcy, inny świat po skoku cywilizacyjnym.

 

Lunarny człowiek pierzasty, ikaryjska idea na naszym firmamencie, sentencja człowieczych wielkich czynów, odkrywania niewiadomego - współczesna odmiana homo habilis (człowieka zręcznego, uzdolnionego), uosobienie Quetzalcoatla - pierzastego węża kultur prekolumbijskich Ameryki Środkowej, i w końcu, wielka tajemnica kapłanów starożytnego Egiptu - skrzydlaty dysk słoneczny lub w przenośni sam Horus - choć w istocie to idea unoszącej się w przestworzach Ziemi i... wyzwolonej myśli ludzkiej.

 

Fragment zdjęcia z 3.07.2010r, ATM Cassegrain RC 9", Samsung NV20mod., Registax V5.

 

Tej nocy, na żywo.

Kopernik, Apeniny_mit Ikara.jpg

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Częścią sesji zdjęciowej z 9 marca br. była rejestracja obrazu z MAKa150/1800 z Barlowem 2x. To ekstremalne parametry, ponieważ przy F24 dają już o sobie znać ograniczenia optyki - optymalnie byłoby stosowanie Barlowa o mniejszej krotności.
Kamerka PGR Firefly 03 Mono z pomarańczowym filtrem Baadera, opracowanie 500 klatek z 3000 w Registaxie 6.

1. Świt w kraterze Maginus. Kształt cienia kojarzy się z charakterystyczną fryzurą Michaela Jacksona.

2. Ptolemaeus i widok zachodniej części struktury Catena Abulfeda.

3. Plato i Alpes Vallis. Na dnie Doliny Alpejskiej z trudem dostrzec można cienką linię, która jest skutkiem dennej erozji cieplnej związanej z płynącą w tym miejscu lawą. Poniżej Plato, niby jego lustrzane odbicie na tafli Morza Deszczów, fantomowy krater - Starożytny Newton.

4. Mozaika zawierająca widoki jednego z najbardziej urokliwych miejsc na Księżycu. U dołu para kraterów: Deslandres i Walter, połączonych "bramą Słońca" - szczeliną w ich obwałowaniu, przez którą promienie zachodzącego Słońca rozświetlają wnętrze Waltera. Nie zauważyłem sytuacji odwrotnej, tzn. w momencie świtu (ten moment przedstawia zdjęcie), żeby światło wdzierało się w obszar Deslandresa.
Południowy mały krater wewnątrz Deslandresa, to Lexell- teraz widać wyraźnie wiodącą z jego wnętrza na północ "Drogę Charona", która lekko zakręcając dociera do innego krateru - to Hell - ciemność jego wnętrza i masywna czerń zalegająca na zachód od niego jest bardzo symboliczna.
Mroczną symbolikę trochę równoważy jasne miejsce (prawie w centrum Deslandresa), określane mianem "jasnej plamy Cassiniego" - jedno z najjaśniejszych miejsc na całej powierzchni Księżyca.
Regiomontanus jest kraterem leżącym ponad Walterem. Ciekawostką jest niewielki krater ulokowany na samym szczycie centralnego wzniesienia.
I kolejny fenomen: Rupes Recta - o świcie mająca wygląd długiej ciemnej linii, wyostrzającej się wraz z rosnącą fazą Księżyca.

Maginus_9.03.2014r_MAK150_B2x_80%...jpg

9.03.2014r_Ptolemaeus_Catena Abulfeda_MAK150_B2x_Firefly_mozaika80%....jpg

Moon 9.03.2014r_Plato_Alpes Vallis_MAK150B2x_mozaika80%....jpg

Deslandres_Rupes Recta_Arzachel_9.03.2014r_MAK150_B2x_Firefly_mozaika80%.jpg

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9.03.2014r - MAK150/1800, Barlow 2x, Kamerka PGR Firefly 03M, pomarańczowy filtr Baadera, Registax 6.

Kolejna cząstka niedzielnej sesji zdjęciowej. Mozaika centralnej części terminatora z charakterystyczną trójką kraterów: Ptolemaeus, Alphonsus, Arzachel - wizytówka pierwszej i ostatniej kwadry Księżyca. Mając na uwadze wiek poszczególnych kraterów, można byłoby powiedzieć: "miejsce gdzie stare spotyka nowe" (stary Ptolemeusz, młody Arzachel, a Alfons zapewne jest w średnim wieku).

Ptolemaeus_Arzachel_9.03.2014r_MAK150B2x_mozaika80%.jpg

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna mozaika zdjęć uzyskanych 9 marca br. - MAK150/1800, Barlow 2x, kamerka Firefly 03M z pomarańczowym filtrem Baadera, Registax 6 (400/3000).

 

Południowo wschodnia część Mare Imbrium, Montes Apenninus, kratery: Eratosthenes (w lewym dolnym rogu), na górze - Archimedes, Autolycus i Aristillus. Obszar obfitujący w sieć rowów równoległych do Apeninów: Rima Bradley (szeroka i wyraźna), Rima Hadley (nitkowata i kręta, zanurzona w kotlinie górskiej), Rima Fresnel (na północnym końcu łańcucha). Prostopadle do nich biegną rowy innej sieci - Rima Archimedes, przecinające Góry o tej samej nazwie (poniżej krateru Archimedes).

 

Ciekawostką jest krzyżowa formacja w kształcie litery X, sąsiadująca od południowego zachodu z krawędzią Archimedesa, jakby ktoś próbował oznaczyć to miejsce, podkreślić jego ważność. Dlaczego?
Częścią estetyki zdjęcia są wyraźne długie cienie, które rzucają szczyty Montes Archimedes, podczas gdy grzebieniaste cienie Apeninów (powstrzymuję się od dostrzegania wyraźnej bezosobowej intencji) wskazują (?) inny nitkowaty łańcuch górski, biegnący równolegle, wyglądający jak resztki rozsypujących się murów megalitycznej lunarnej warowni.

Apeniny,Rima Bradley,Archimedes_9.03.2014r_MAK150B2x_mozaika70%.jpg

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Księżyc 12 godzin po pełni, już 13 lipca 2014r., MAK150 z telekonwerterem TK1.65x, kamerka Firefly z filtrem pomarańczowym Badera, EQ-ATM, Registax6, Microsoft ICE. Warunki bardzo trudne ze względu na silne drżenie obrazu.

 

Dwa charakterystyczne pagórki na południu wyznaczają krawędź, gdzie dostrzegamy Góry Leibnitza, czyli południowe obwałowanie leżącego po drugiej stronie globu Basenu Biegun Południowy - Aitken. To moje drugie podejście do tego obszaru, o widoczności którego decyduje wielkość południowej libracji - tym razem to aż 6,5 stopnia. Tak duże i korzystne wychylenie południowego bieguna sprawiło, że owe Góry Leibnitza można podziwiać jak nigdy.

 

Podobno są to największe góry na Księżycu. Przypominają fałdę otaczającą od południa depresyjny obszar na odwrotnej stronie naszego satelity - największy krater impaktowy: Basen Biegun Południowy - Aitken. To dwa zaokrąglone wysokie wierzchołki i nieco dalej na wschód niższy łańcuch wypiętrzeń na południowej krawędzi. Ponad nimi, jakby w lustrzanym odbiciu, dwie fałdy z cieniami u nasady - to punkty orientacyjne dla odszukania właściwego miejsca.

 

Ponieważ struktury brzegowe obserwujemy w dużym skrócie perspektywicznym, mały zabieg edytorski pomoże spojrzeć na to miejsce z nieco innej perspektywy, jakbyśmy przemieścili się nad krater Moretus leżący na 75 stopniu szerokości południowej i patrzyli mniej skośnie na krawędź księżycowego globu. Od razu zyskujemy wrażenie lepszych proporcji obrazu. Jeśli jednak kogoś nadmiernie razi ten sztuczny zabieg, może wrócić do oryginału.

 

Południowo wschodnia krawędź z okazałym kraterem Humboldt posiadającym rozbudowane centralne wzniesienie i ciekawe płaskie dno. Na zdjęciu kierunek północny wyznacza prawy górny róg.

xGóry Leibnitza_13.07.2014_MAK150TK1.65x_Firefly_mozaika70%_opis.jpg

Góry Leibnitza_13.07.2014_MAK150TK1.65x_Firefly_perspektywaA.jpg

xHumboldt i płd.wsch. krawędź_13.07.2014r_MAK150TK1.65x_Firefly_Orange_mozaika70%.jpg

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księżyc 2 dni i 12 godzin po pełni, 15 lipca 2014r, MAK150 z telekonwerterem TK1.65x, kamerka Firefly z pomarańczowym filtrem Baadera, EQ-ATM, Registax6, Microsoft ICE.

 

Stabilna pogoda nad ranem, z lekką mgiełką i drżącym obrazem.

 

Mare Fecunditatis (Morze Żyzności), na którym nadciągający od wschodu cień pozostawił jeszcze widoczny czarny owal krateru Bilharz oraz resztki zachodniej krawędzi Langrenusa. Skośnie padające ostatnie promienie Słońca odkrywają niezwykłe falowania powierzchni morza - grzbiety: Dorsa Geikie (północne grzbiety) i Dorsa Mawson (południowe). Para kraterów Messier A i B wysyła wciąż swe promienie na zachód - w stronę Słońca.

 

Herkules i Atlas oraz na lewo od nich Burg, otoczone jeziorami: Czasu, Snów i Śmierci. Przy terminatorze pozostała tylko jasna krawędź Endymiona i wyżej, wypełniony ornamentem cienia krater de la Rue. Jedna godzina to trochę mało aby zobaczyć wyraźnie wlewanie się cienia w obszar tego krateru (zrobione zdjęcia pokazują ledwie widoczne przemieszczenie granic cienia).

Grzbiety na Morzu Żyzności_15.07.2014r_MAK150TK1.65x_Firefly_Orange_mozaika80%.jpg

Burg,Herkules,Atlas_15.07.2014r_MAK150Tk1.65x_Firefly_Orange_mozaika80%.jpg

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAK150 z telekonwerterem TK1.65x, kamerka Firefly z pomarańczowym filtrem Baadera, EQ-ATM, Registax6, Microsoft ICE.

 

Zastanawiam się, czy to dobrze, że w dniu kiedy na LPODzie prezentowane jest zdjęcie tego obszaru wykonane dużym teleskopem C-14" przez miłośnika astronomii z Francji - zamieszczam w tym poscie moje zdjęcia? Choć to przypadek, mogę również doszukiwać się bodźca motywującego. Jak widać nie tylko mnie "ciągnie" do tego fragmentu księżycowej powierzchni.

 

Struktura Janssen, bo tak nazywam formację czterech kraterów: Janssen, Brenner, Metius i Fabricius, zawsze przyciągała moją uwagę. Gromadziłem więc materiał zdjęciowy przy różnych okazjach - wcześniej CRC 9", później ED 80 i teraz MAKiem 150. Chciałem do kompletu dołączyć zdjęcia z poprzedniego poranka, niestety nie było pogody na sesję fotograficzną.
Przypomnę tylko, że szerszy kontekst mojej fascynacji tym miejscem można znaleźć w jednym z pierwszych postów tego wątku.

 

Część z widocznych na zdjęciu dolin związanych jest z powstaniem Morza Nektaru, ale uważni obserwatorzy zgodzą się ze mną, że kilka małych podłużnych zagłębień może mieć inną genezę - stawiam na obszar odwrotnej strony Księżyca i Basen Biegun Południowy - Aitken.

Janssen_15.07.2014r_MAK150TK1.65x_Firefly_Orange_mozaika80%.jpg

Struktura Janssen_4.04.2014r_MAK150_TK1.65x_mozaika80%z....jpg

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księżyc 1 dzień i 1 godzinę przed ostatnią kwadrą, 19 lipca br., MAK150 z telekonwerterem TK1.65x i kamerką Firefly z filtrem pomarańczowym Baadera, EQ-ATM, Registax6, Microsoft ICE. Bardzo dobre warunki, obraz prawie bez falowania, stabilna ostrość - pomimo fotografowania w dużych oknach między chmurami.

 

Archimedes, poza fragmentem wschodniego obwałowania, prawie cały w cieniu, Eudoxus wkrótce również pogrąży się w ciemności. Terminator przepięknie rzeżbi okolicę obu kraterów. Łańcuch górski Kaukazu rozgraniczający obszar Morza Deszczów od Morza Jasności, ozdobiony został grzebieniami cieni - w jednej z kotlin jęzory czerni tworzą szczególnie ciekawy układ.

xAristoteles,Eudoxus,Kaukaz_18.07.2014r_MAK150TK1.65x_Orange_mozaika80%.jpg

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAK150 z telekonwerterem TK1.65x i kamerką Firefly z filtrem pomarańczowym Baadera, EQ-ATM, Registax6, Microsoft ICE.

 

Księżyc na krótko (godzinę) przed ostatnia kwadrą, nad ranem 19 lipca br. Ponad siedmiostopniowa wschodnia libracja ustawiła Ptolemaeusa jeszcze daleko od terminatora ale na tyle ciekawie, że możliwym było obrazowanie dwóch łańcuchów (catena) kraterów na jednym ujęciu. Na północny wschód od Ptolemaeusa widać zachodnią część bardzo długiej formacji: Catena Abulfeda - nie miałem zbyt wielu okazji, lecz udawało mi się tą liniową strukturę impaktową obserwować i fotografować. W rzeczywistości obie części łańcucha układają się wzdłuż dwóch równoległych linii. Jest to struktura kraterów wtórnych, jednak nie mam wystarczającej pewności z jakim wielkim upadkiem jest związana.

 

Drugi łańcuch kraterów, leżący po przeciwnej stronie Ptolemaeusa (na zachód), w obrębie krateru, któremu zawdzięcza swoją nazwę, sfotografowałem pierwszy raz - to Catena Davy. Zwykle "umykała" mi, kryjąc się, albo w zbyt intensywnym świetle, albo w zbyt daleko sięgającym cieniu, albo zwyczajnie brakowało rozdzielczości i dobrych warunków, ponieważ jest to dość subtelna formacja. Ciekawostką jest to, że nawet w oświetleniu bliskim pełni uwidoczniona jest w postaci jasnej linii. Za jej powstanie odpowiedzialny jest najprawdopodobniej epizod uderzeniowy tworzący Mare Orientale (Morze Wschodnie), gdyż łańcuch koreluje z kierunkiem do tego basenu.

 

Dwa w jednym... ujęciu - mam powód do satysfakcji.

Catena Abulfeda i Catena Davy_19.07.2014r_MAK150TK1.65x_Firefly_Orange_mozaika80%.jpg

Catena Davy w pełni_12.07.2014r_MAK150TK1.65x_Firefly_orange.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAK 150/1800, TK-1.65x, kamerka Firefly 03M (mono) z filtrem pomarańczowym Baadera, Registax 6, (mozaika Microsoft ICE).

 

Doskonałe warunki pogodowe panujące nad ranem 19 lipca br. zaowocowały udaną sesją zdjęciową, na podstawie której powstała szeroka, dziesięcioelementowa mozaika środkowej partii terminatora. Jej fragment posłużył mi do zobrazowania niewielkich niuansów oświetleniowych; powstała składanka trzech fragmentów zdjęć z 18-ego, 19-ego i 20-ego lipca, przedstawiająca bardzo charakterystyczny obszar wschodnich rubierzy Mare Nubium: Rupes Recta, Arzachel, Deslandres i Walther. Struktury oświetlone są światłem właściwym dla ostatniej kwadry (również dzień przed i dzień po trzeciej kwadrze). Dostrzec można także wpływ, z dnia na dzień, zmiennych warunków widoczności na jakość obrazów.

 

Odnosząc się do całkowicie statycznych i niezmiennych w czasie tworów powierzchniowych, zwracam uwagę na to co różnicuje ich obrazy, co wprowadza namiastkę dynamiki w ich kształcie, co sprawia, że patrząc na nie, możemy odczuwać rodzaj malarskiej, a czasem nawet rzeźbiarskiej, estetyki. Ciekawe, czy podzielacie mój punkt widzenia?

PtolemaeusAA,Rupes Recta,Deslandres_19.07.2014r_MAK150TK1.65x_mozaika60%.jpg

xRupes Recta,Deslandres,Walther_18_19_20.07.2014r_MAK150TK1.65x_Firefly_Orange_skład65%.jpg

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAK 150/1800, TK-1.65x, kamerka Firefly 03M (mono) z filtrem pomarańczowym Baadera, Registax 6, (mozaika Microsoft ICE).

Szeroka, siedemnastoelementowa mozaika wschodnich rejonów Morza Deszczów (Mare Imbrium) i górskiego masywu Apeniny, wraz z przyległym interiorem z Eratosthenesem i Copernicusem, ze zdjęć wykonanych w czasie porannej sesji 19 lipca br., przy bardzo dobrej pogodzie.

Malownicze otoczenie Morza Deszczów w postaci gór Apeninów i Alp, z królującym pośród nich kraterem Plato (ciekawy układ cieni przy jego zachodniej krawędzi), to tylko najokazalsza część pierścieniowej struktury impaktowej. Wewnątrz można się dopatrzyć zarysów dwóch kolejnych pierścieni: pierwszego, który tworzy obwiednia biegnąca po szczytach Gór Prostych (Montes Recti), samotnych wierzchołkach: Mons Pico i Mons Piton, oraz pośród rozległego masywu Gór Archimedesa (Montes Archimedes) i drugiego wewnętrznego, którego jedynym wyznacznikiem są Góry Spitzbergen i biegnący łukowato grzbiet - wybrzuszenie na powierzchni lawowego wypełnienia (niewidoczne na zdjęciu oba przylądki Zatoki Tęcz także znajdują się na linii obwiedni tego pierścienia).

Krater Archimedes wraz z jego górzystym otoczeniem, oraz Aristilus i Autolycus, to obszar o bogatej fakturze z siecią rowów i nitkowatych pasm górskich wyglądających jak rozpadające się warowne mury. Faktura masywu Apeniny, to niezgłębione bogactwo form krajobrazu i zmieniającego się światłocienia. Właśnie światło w trzeciej kwadrze zjawiskowo rozświetla wieniec szczytów - niczym zagubione iskierki wnikają aż na zacienioną część powierzchni Księżyca i stwarzają złudzenie połyskliwości diamentowej kolii.
Dwa kratery na przedłużeniu łańcucha Apeninów: Eratosthenes i Copernicus dopełniają kompozycję mozaiki. Oba pięknie poddają się zmiennemu oświetleniu różnych faz lunacji.

Mozaika... pełna uroku właściwego trzeciej kwadrze; największa (rozmiarowo jak i pod względem znaczenia i jakości) zdobycz minionego cyklu lunacji. Jej fragment użyty zostanie do innego (również mającego dla mnie duże znaczenie) opracowania.

oMare Imbrium,Eratosthenes,Copernicus_19.07.2014r_MAK150TK1.65x_Firefly_Orange_17mozaika70%.jpg

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopernik dominuje w centralnych rejonach widomej tarczy Srebrnego Globu - najpierw niemal opalizuje w oświetleniu bliskim pełni, a następnie, używając przenośni, wyłania się ponad płaską powierzchnię wraz z przybywającym cieniem, w skośnym oświetleniu bliskim ostatniej kwadrze. Eratosthenes nie odstaje w tym spektaklu i również zmienia się, nawet bardziej intensywnie niż Kopernik, jednakże będąc mniej okazałym tworem, musi ustąpić pola olbrzymowi. Właściwie przez wiele dni oba kratery i biegnący obok masyw Apeninów tworzą swoistą instalację światłocieniową, dając okazję do łapania "latających" plam w ich otoczeniu.

 

Zestawienie obejmuje cztery momenty wynikające bezpośrednio z kontekstu pogodowego, w kolejności:
15.07.2014r., 03.16 cwe - 2 dni i 12 godzin po pełni,
18.07.2014r., 04.08 cwe - 1 dzień i 1 godzina przed ostatnią kwadrą,
19.07.2014r., 02.50 cwe - 1 godzina przed ostatnią kwadrą,
20.07.2014r., 03.27 cwe - 1 dzień po ostatniej kwadrze.

 

Czteroelementowa mozaika powstała ze zdjęć wykonanych 18 lipca br. i przedstawia omawiany w zestawieniu fragment powierzchni w nieco szerszym planie.

Copernicus,Eratosthenes,Apeniny_15_18_19_20.07.2014r_MAK150TK1.65x_Firefly_mozaika60%.jpg

Copernicus,Apeniny,Archimedes_18.07.2014r_MAK150TK1.65x_Firefly_Orange_mozaika70%.jpg

  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwunastoelementowa mozaika obejmująca obszar na zachód od Mare Nectaris aż do południka centralnego z trójką kraterów: Ptolemaeus, Alphonsus, Arzachel. Widoczna prawie cała liniowa struktura impaktowa - Catena Abulfeda. Można sprawdzić, że kratery ułożone są wzdłuż dwóch równoległych do siebie linii. Duży krater nad wschodnią częścią łańcucha to właśnie Abulfeda. Po prawej jego stronie, przy terminatorze widać intrygującą formę światłocieniową (jej częścią jest złudzenie zawirowania), a trochę wyżej, niecodziennie wyglądający średniej wielkości krater Taylor B z ostrą krawędzią cienia.

 

Ciekawe, czy strukturę po wschodniej stronie Hipparchusa można by uznać za stary, zerodowany krater - w każdym razie łukowata struktura przypomina krawędź korony obwałowania.

 

Catena Abulfeda i Catena Davy nie są jedynymi łańcuchami kraterów. Na północnej krawędzi krateru Albategnius znajduje się krzyżowa formacja liniowa, a u dołu mozaiki, w obrębie małego krateru Abenezra, dwie równoległe linie małych kraterków. Wiele południkowo ułożonych bruzd i dolin sugeruje, że impaktowe formacje wtórne, do których zlicza się też łańcuchy kraterów, są dość powszechne na Księżycu.

 

Sesja zdjęciowa z 18 lipca br., MAK150 z telekonwerterem 1.65x, kamerka Firefly z filtrem pomarańczowym Baadera, EQ-ATM, Registax6 (300/2500), Microsoft ICE.

PAA i zachód od M.Nectaris_18.07.2014_MAK150TK1.65x_Firefly_skład.mozaika80%.jpg

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Superpełnia cz.I

 

Wielka tegoroczna pełnia miała wiele walorów. Była kulturotwórcza, bo skupiała ludzi, będąc jednym z tematów rozmów, skłaniała do refleksji i wspomnień, rodziła wesołość, budziła obawy (nieuzasadnione i oparte na mitach i przesądach).

 

Była pełnią edukacyjną, choćby poprzez krótkie spoglądanie w niebo w celu odnalezienia żółto pomarańczowej sfery i umiejscowienie jej chwilowego położenia w znajomym pejzażu. Dla wielu pewnie była edukująca, bo stanowiła cel lornetkowych, czy teleskopowych obserwacji - może jako pierwsza autopsja części otaczającej nas natury. Ze zdziwieniem stwierdzali, że południowa krawędź Srebrnego Globu ma wyraźny relief.

 

Była też, ze wszech miar, pełnią estetyczną - malarską, audiofilską, mającą różnorakie walory organoleptyczne (smakowe, zapachowe, mikroklimatyczne) i również dla niektórych z nas (może dla wielu?) kontemplacyjną, hipnotyzującą, niemalże zmieniającą świadomość (raczej nie w tej formie, którą znamy z horrorów).

 

I wreszcie, była to także "moja własna" pełnia, do której przygotowywałem się od dłuższego czasu, rodząca wczesne obawy o stan pogody i niosąca ulgę i satysfakcję, kiedy mogła być oglądana i z powodzeniem fotografowana. Miała te wszystkie wcześniej wymienione walory, ale była też pełnią chmurną i mglistą, za to w pełni (nomen omen) plenerową i rzec by - atawistyczną, traktowaną jako swoisty łącznik pokoleniowy w niekończącym się cyklu człowieczych fascynacji.

Superpełnia_10.08.2014r_20.58cwe_SW90F900_LumixG3_50%.jpg

Wschodzący Księżyc_10.08.2014r_20.06cwe..jpg

Księżyc jak Jowisz_10.08.2014r_20.08cwe..jpg

Księżyc na pięciolinii_10.08.2014r_20.12cwe..jpg

Księżyc na pięciolinii_panoramy_10.08.2014r_20.25cwe..jpg

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Superpełnia cz.II.

 

Panoramy były tym moim pomysłem, który zbliżałby ogląd Superpełni nad horyzontem do bardziej naturalnego. Podejrzewałem, że powinno się udać dostrzec psychologiczny aspekt naszego widzenia - postrzeganie powiększenia tarczy Księżyca nad horyzontem. Ani wizualnie, ani na zdjęciach takiego efektu nie zauważyłem. Przyczyny dopatruję w tym, że było zbyt dużo blisko położonych elementów pejzażu i element zaburzonej perspektywy nie wystąpił. Mimo wszystko, tą część fotograficznych impresji uważam za udaną. Powstała, jak sądzę, ciekawa forma estetyczna. Za obiektyw posłużył mi wiekowy Pentacon 2,8/135 (5,6).

 

Po prawie dwugodzinnym okresie zachmurzenia ponownie mogłem fotografować pełnię. Mglisty woal ciągle był obecny, ale jego natężenie słabło i tarcza Księżyca na wysokości ponad 20 stopni "dominowała nad światem", srebrzyście rozświetlając całą okolicę. Była to więc jasna noc - cicha, ciepła i nastrojowa. Parafrazując słowa Immanuela Kanta - zrelaksowany, przebywałem pod otwartym niebem, ubogim w gwiazdy lecz wypełnionym pełnią.

Panorama1_10.08.2014r_20.09cwe..jpg

Panorama2_10.08.2014r_20.15cwe..jpg

Superpełnia 10.08.2014r_22.52cwe_SW90F900_LumixG3_50%.jpg

Superpełnia 10.08.2014r_23.28cwe_SW90F1500_LumixG3_50%.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.