Skocz do zawartości

Synta rozsuwana - kwestia kolimacji


teserakt

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Niedawno sprzedalem swoja Synte 8' jest to dla mnie idealny sprzet pod wzgledem: moje potrzeby/cena/wydajnosc tym bardziej ze posiadam tez platforme paralektyczna.

Niestety ze wzgledu na to ze mieszkam w duzym zaswieconym miescie w gre wchodza tylko wyjazdy na obserwacje. Dlatego tez zdecydowalem sie na sprzedaz pelnej synty i kupno Synty rozsuwanej.

 

Szukam po gieldach synty rozsuwanej 8 ewentualnie jesli cena bedzie przystepna moze tez 10 ale nurtuje mnie jedno podstawowe pytanie.

 

Wiem ze kolimacja to tylko dodatkowe pare minut po rozlozeniu sprzetu ale czy to prawda ze w rozsuwanych modelach trzeba to robic za kazdym razem? Oczywiscie szukalem tematu ale zdania sa zdecydowanie podzielone.

 

Czy jest ktos moze na forum kto posiada taka rozsuwana Synte i moglby sie wypowiedziec jak to wyglada w rzeczywistosci bede naprawde wdzieczny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

w przypadku synty flex (czyli rozsuwanej) wygląda to dokładnie tak samo (czyli kolimacja) jak w przypadku pełnej tuby.Po rozsunięciu i zablokowaniu śrubami sprzęt gotowy do obserwacji(no jeszcze wychłodzenie).

Konstrukcja tej tuby zapewnia pełną sztywność i utrzymanie kolimacji na tym samym poziomie co w pełnej tubie-waga też jest ta sama.Zyskuje się na rozmiarach tuby po złożeniu.

pozdrawiam R


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie o ten zysk miejsca po zlozeniu mi chodzi bo niestety nie posiadam duzego samochodu i z pelna synta na tylnym siedzeniu i podstawa w bagazniku zajmowaly wiekszosc miejsca. A jesli jade do rodzinnego domu gdzie mam prawie idealnie czarne niebo chcialbym moc zabrac wiecej rzeczy prywatnych moich i zony...

 

Ale co mnie ciekawi kolega Initmate napisal ze on kolimuja swoja pelna synte po kazdym wyjezdzie, ja musze przyznac ze moja synte kolimowalem moze 2 razy w ogole a przyznam ze jezdzila po prawdziwie wiejskich i nawet bezasfaltowych drogach, dlatego wlasnie bardzo mnie ciekawi ta roznica bo dla mnie synta pelna idealnie trzymala kolimacje.

Dzieki Rastar za informacje, tez mialem nadzieje ze caly system rozsuwania jest wykonany na tyle stabilnie ze nie ma problemu z bardo czesta kolimacje oczywiscie rozumiem ze od czasu do czasu sie tego nie uniknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, żeby zachowywały się lepiej. Miałem Meade Lightbridge 10" i po złożeniu też zawsze trzeba było robić minimalną korektę, pomimo tego, że miałem poznaczone elementy i składane było zawsze tak samo. Wystarczy ułamek milimetra różnicy. Tego przy tubach które nie są stałe i tak się nie uniknie, dlatego ja bym zakładał konieczność zrobienia małej poprawki kolimacji za każdym razem. To będą małe poprawki, a nie pełny proces kolimacji od zera. Nie ma się czym przejmować. Zajmuje to tylko chwilkę.

 

Nawet stałe tuby niczego nie zapewniają w tej materii. Wystarczy trochę po dziurach się samochodem przejechać i już trzeba robić lekkie korekty. Jak miałem 150/750 to trzeba go było poprawiać jak go wytrzęsło. Nic nowego. Urok newtonów.

 

Według mnie to szukanie dziury w całym ;)

Po prostu trzeba prewencyjnie sprawdzić kolimację za każdym razem i zrobić małe korekty. Tyle. Wiele osób ze stałymi tubami i tak to robi za każdym razem jak rozkładają sprzęt. Moim zdaniem kwestia bez znaczenia i szukanie utrudnień w użytkowaniu tam, gdzie ich nie ma.

 

Pozdrawiam :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to pełna tuba czy rozsuwana i tak musisz kolimować przed każdą obserwacją . Zwłaszcza przy przewożeniu . Twierdzenie że pełna tuba trzyma kolimację ileś tam sesji i to przy wyjazdach to nieprawda. To nie jest tak oczywiście że teleskop ci się od razu tak rozjedzie ,że nic nie zobaczysz ,ale drobne korekty zawsze są potrzebne.

Edytowane przez Mario1918
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, no zrobił się misz masz. Trochę mało wylewnie się ostatnio wypowiedziałem więc się poprawię.

Kolimuję za każdym razem ale są to drobne poprawki. Wątpie żeby trzymanie kolimacji zależała od modelu. To raczej indywidualne predyspozycje właścicieli newtonów. Szczerze mówiąc(powtarzam się) nawet nie wiem czy ta kolimacja jest mi koniecznie potrzebna ale denerwuje mnie światełko lasera 1cm od środka kolimatora. A skoro zabiera to 2 minuty to why not ?

Jak kupiłem telepa to o kolimacji przeczytałem dopiero po paru miesiącach jak zauważyłem, że Jowisza coś się nie da wyostrzyć jak kiedyś.

Powtórzę więc to co pisał kolega wyżej. Kolimacja to urok newtonów, a to jak często ją będziesz robił bardziej będzie zależało od Ciebie niż od tego czy teleskop jest rozsuwany czy nie

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.