Skocz do zawartości

Ciekawy mobilny montaż od SW


Loki

Rekomendowane odpowiedzi

:)

 

Na próbę jest podest kartonowy jednak dwuwarstwowa tektura odpowiednio klejona potrafi być naprawdę mocna więc bez obaw. Docelowo, jesli mi nie przejdzie będzie wióra. A dostaje się do tego wchodząc za okno. Na foto jest ono w pozycji roboczej, po opuszczeniu trochę, choć mały nie jestem, zwinny już tez nie jak dawniej, udaje mi się bez problemu tam operować, czasem tylko o coś zahaczę ale jest zestaw słownictwa łagodzący takie przypadki ^_^

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A wracając do montażu Sky-Watchera, to znalazłem dość szczegółową prezentację tegoż:

 

 

Muszę przyznać, że bardzo mnie ten montaż zainteresował. Strasznie mi zbrzydło użeranie się z EQ3-2, a to maleństwo wygląda na świetną opcję na w miarę mobilny zestaw. Tylko jaki do tego dobrać statyw, żeby było to stabilne i nie latało na wszystkie strony przy niewielkim wietrze? Czy taki Manfrotto da radę?

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielę się wrażeniami gdy tylko (w końcu) do mnie dotrze. Sprzedawca niedawno się odezwał, mają już dostawę u siebie i realizują wysyłki za kolejnośćią. Przy okazji zgłosił, że przeciwwaga z prętem w zestawie, kosztuje 29 euro (a nie 49, jak było na stronie).

 

A co do statywu - Manfrotto powinno dać radę. Ja używałem Oriona Sky Trackera na statywie Benro, nieznacznie droższego od Manfrotto. Dla ogniskowej 100mm dał radę, zobaczymy, czy taki zestaw poradzi sobie z obciążeniem blisko 3 kg, gdy założę dwusetkę.

Mam nadzieję, że to był dobry zakup, bo przy obecnej cenie jest to najtańszy mobilny montaż o jednocześnie największych możliwościach. Jeśli obsłuży ogniskową 200mm, to pozycja dotychczasowego lidera będzie mocno zagrożona (mam na myśli Astrotraca).

 

Z ostatniej chwili...

W poczcie znalazłem info, że paczka została nadana dzisiaj, kurierem GLS.

Edytowane przez Loki
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja Panie. Racja. Ale co w alternatywie? Popaczmy:

 

Astrotrac (Astrowalker):

Statyw, klin, urządzenie, lunetka, głowica, aparat.

 

iOptron:

Statyw, urządzenie, lunetka, głowica, aparat.

 

SkyWatcher StarAdventurer:

Statyw, klin, urządzenie, głowica, aparat.

 

Podaję zestawy minimalne, niezbędne do wykonania zdjęcia. Wymieniam rzeczy "rozłączne", które trzeba razem złożyć, żeby focić.

Zarówno Astrotrac jak i SWSA mają więcej możliwości. Do obydwu można dołożyć przeciwwagi, do AT jest jeszcze przenośny pier(d).

 

AT (AW):

Świetny udźwig i bardzo dobrą dokładność, ale dupna lunetka i dupny montaż lunetki, generujący błędy ustawienia. Miałem urządzenie analogiczne i wiem, że to boli i to jak cholera.

Co więcej, żeby zestaw wyważyć trzeba dać walizkę pieniędzy. A bez wyważenia można tylko na lekkich setup-ach więc albo dobre, ale krótkie szkła, albo dłuższe, ale lekkie czyli kiepskie.

I najgorsza część. Ekspozycja ograniczona do 2 h, a to jak wiemy czas minimalny, żeby myśleć o dobrej fotce. Ja zacząłem niedawno (jak wiecie), robiłem fotki po kilkanaście minut, ale szybko doszedłem do wniosku, że nocka na obiekt to minimum. Chcesz dobre zdjęcie - 4 - 6 lub więcej godzin naświetlania. W AT to oznacza dwa, trzy razy zwijanie i kadrowanie od nowa. Przerabiałem to. Dziękuje. Postoję.

 

iOptron:

IMHO najbardziej kompaktowy. Do krótkich ogniskowych i przy priorytecie mobilność rewelacyjny. Wada: wyższe błędy prowadzenia (od AT), mały udźwig, brak możliwości wyważenia zestawu (co wyklucza cięższe szkła i kamery, bo na klinie i statywie musi się ugiąć bez wyważenia).

 

SWSA:

Najmniej mobilny, ale lunetka tam gdzie ma być, mocowana na stałe, z precyzyjną siatką, która w połączeniu z PolarFinderem pozwala bardzo dokładnie ustawić na biegun w minutę. Wiem coś o tym, bo taką samą siatkę mam w Takahashi i taka sama jest w iOptronie. W zależności od wersji da możliwość focenia na dwie lustrzanki (mam, więc jestem zainteresowany) lub wyważenia zestawu, lub guidingu w jednej osi. Czas focenia praktycznie nieograniczony. Na biegunie pewnie można by jechać na około podczas nocy polarnej :) Wyważenie zestawu zmniejsza ryzyko ugięć.

 

Końkludując:

Jeśli mobilnie, to każdy się nada w opcji minimalnej - wygrywa iOptron.

Jeśli dokładność prowadzenia - worek pieniędzy i AT jest na topie.

Jeśli zaś pod uwagę weźmiemy zgniły końpromis między ceną/możliwością/mobilnością, SW bije wszystkich, bo weźcie proszę pod uwagę, że za urządzenie + złączka w kształcie litery L + podświetlenie lunety + porządny klin + pręt z przeciwwagą dałem 1600 złotych (398 euro). O 300 mniej niż iOptron, o 500 mniej niż AT.

 

I tylko jedno "ale" do tego długiego i nudnego wywodu. Może się okazać, że SW to kompletne gówno i chiński shit, ale o tym Was szczerze powiadomię, bom nie handlarz i mi nie zależy.

 

Edytowane przez Loki
  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z niecierpliwością czekam więc na wrażenia z użytkowania tego sprzęta. Jeżeli rzeczywiście okaże się tak dobry jak w teorii, to zapewne na dostawę trzeba się będzie ustawiać w kolejce :) Na razie wyczaiłem go w jednym niemieckim sklepie, to czas oczekiwania jest do 3 tygodni.

 

Pogodnych nocy życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla użytkowników lustrzanek Pentax, do astrofotografii można też spróbować prostego i taniego rozwiązania, użyć zamiast montażu paralaktycznego - odbiornik GPS / Pentax odbiornik GPS O-GPS1 /. Posiada on funkcję ASTROTRACER i służy do łatwego wykonywania zdjęć astronomicznych. System stabilizacji aparatu (Shake Reduction) oblicza ruch gwiazd, planet i innych obiektów, używając danych z GPS oraz danych z czujników aparatu a następnie przesuwa matrycę aparatu za "poruszającym się niebem" . W rezultacie gwiazdy i inne obiekty przechwytywane są jako stałe punkty, a nie rozmazane smugi, nawet podczas długich ekspozycji. Urządzenie podłącza się do lustrzanki w miejsce mocowania zewnętrznej lampy błyskowej i stawia na zwykłym statywie foto.

Urządzenie działa tylko z lustrzankami Pentax i są to Pentax K-r, Pentax 645D, K 5 i chyba z nowszymi wersjami : Pentax K5 II i Pentax K-3.

20140706195336-4d3d76fa.jpg


20140706195336-caba0362.jpg
A poniżej moje zdjęcie galaktyki M31 / crop / z Pentax K-5 , na ISO 12800 . Jedno ujęcie 5 sek , RAW , ze statywu ale bez prowadzenia , odszumiony w PENTAX Digital Camera Utility 4 , obiektywem Pentax FA 135 f 2,8 .
20130315162358-86622501.jpg
Moje zdjęcie galaktyki M31 dowodzi, że nowoczesna matryca + odpowiedni soft, nawet na wysokim ISO - dają w lustrzance Pentax, zupełnie przyzwoite obrazy.

Jeśli tyle wychodzi na zdjęciu naświetlanym 5 sek , bez prowadzenia za ruchem nieba, to o ile więcej wyjdzie jak się podłączy lustrzankę Pentax do odbiornika GPS O-GPS1 ? Można przecież z tym GPS 01 Pentax, znacznie wydłużyć expozycję , zmniejszyć ISO lub jedno i drugie.



Jak ktoś jest ciekawy, to podaję tabelkę z czasami expozycji zdjęć, jakie można uzyskać korzystając z GPS Pentaxa, podłączonego do lustrzanki Pentax .

Tabelka podaje możliwe czasy expozycji w zależności od modelu aparatu, ogniskowej obiektywu i deklinacji fotografowanego obiektu.
20140122001449-315d8a35-me.jpg
Pentax odbiornik GPS O-GPS1

http://www.fotoplus.pl/ak...rnik-GPS-O-GPS1
Krakus

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawy patent. Przy braku ustawienia polarnej dojdzie jeszcze (chyba) rotacja pola, więc to całkiem problemu nie rozwiązuje, a przy czasach rzędu 240 sekund, to już raczej się pojawi - nie wiem na pewno - brakuje mi doświadczenia.

Drugi problem to taki, że matryca się może coś tam ruszać, ale raczej nie dużo, obiekt będzie więc spierniczał z kadru. Trzeci, ten odbiornik kosztuje połowę tego co iOptron.

 

Powiem tak. Gdy robiłem na szeroko Mleczną Drogę, wystarczy dwie godzinki świecenia (nawet mniej) i można mieć fajne zdjęcie. Ale gdy tym samym sprzętem próbowałem zrobić Antaresa, to 2 godziny to dużo za mało. Tam są ciemne rzeczy do wydobycia z tła. Przypuszczam, że przy moim zestawie potrzebuję z 6 godzin materiału, żeby myśleć o dobrym zdjęciu. iOptron pozwoli na to, Pentaksowy GPS nie. Można go potraktować jako ekstremalnie mobilny zestaw do krótkich fotek bardzo jasnych obszarów nieba, ale to bardziej jednak jest chwyt marketingowy niż użyteczne narzędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa funkcja :) No ale niestety to się nadaje do pojedynczych strzałów, bo przez kilka godzin ta matryca na pewno nie jest w stanie śledzić. Oczywiście pojedyncze klatki 5 min się zrobi, ale każda następna klatka będzie już przesunięta, więc albo trzeba będzie dokadrowywać co chwilę, albo straci się znaczną część kadru. No i ta cena :) Za tyle można już dostać używany EQ5 z napędem :)

Loki, rotacja na pewno się pojawi, występuje już z czasami ok 1 min. To oczywiście zależy od lokalizacji na niebie.

Ciekawe też, jak jest ze zniekształceniami zdjęć wskutek tego ruchu matrycy? Zwykłe przesuwanie matrycy na płasko pewnie powodowało wchodzenie jej w berdzie peryferyjne strefy obrazowania obiektywu, gdzie wady są większe.

Edytowane przez MateuszW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rotacji pola, to przecież usuwa się go przy stackowaniu . Natomiast pożądane jest to jakiś czas przekadrowywanie, aby obiekt fotografowany nie wyjechał z kadru, bo o ile pamiętam to matryca lustrzanek Pentax może się przesuwać w każdą stronę o około 1mm. Co do Drogi Mlecznej, cytuję "Mleczną Drogę, wystarczy dwie godzinki świecenia... " to nie przesadziłeś z tymi dwoma godzinami ? Przedstawiam zdjęcia Drogi Mlecznej z Pentaxa K-5 , obiektyw Pentax 24mm , ze statywu bez prowadzenia za ruchem nieba, jedna expozycja 30 sek . ISO 3200 ASA .

Biorąc nawet pod uwagę zrobienie serii zdjęć do stackowania, które usunie szumy matrycy - powiedzmy 10-20 ujęć to i tak wychodzi max 10 minut czystej expozycji.

 

Krakus

IMGP0449s.jpg

Edytowane przez Krakus
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rotacji pola, to przecież usuwa się go przy stackowaniu .

Jeśli rotacja pola jest niewielka i niewidoczna na pojedynczej klatce, to masz rację, alignacja przed stackowaniem ją usunie. Ale jeśli jest ona już widoczna na pojedynczej fotce, np 5 min, to już nic z tym nie zrobisz.

 

Natomiast pożądane jest to jakiś czas przekadrowywanie, aby obiekt fotografowany nie wyjechał z kadru, bo o ile pamiętam to matryca lustrzanek Pentax może się przesuwać w każdą stronę o około 1mm.

Ja bym nie nazwał tego "pożądane", tylko "niezbędne" w wypadku użycia tej technologii :) Będzie to bardzo uciążliwe, a w wypadku montażu nie trzeba zawracać sobie głowy takimi rzeczami.

 

Co do Drogi Mlecznej, cytuję "Mleczną Drogę, wystarczy dwie godzinki świecenia... " to nie przesadziłeś z tymi dwoma godzinami ? Przedstawiam zdjęcia Drogi Mlecznej z Pentaxa K-5 , obiektyw Pentax 24mm , ze statywu bez prowadzenia za ruchem nieba, jedna expozycja 30 sek . ISO 3200 ASA .

Biorąc nawet pod uwagę zrobienie serii zdjęć do stackowania, które usunie szumy matrycy - powiedzmy 10-20 ujęć to i tak wychodzi max 10 minut czystej expozycji.

Oj, musisz się jeszcze wiele nauczyć :) Oczywiście można sobie zrobić "pstryk" w 10 min, ale to nie będzie dobre zdjęcie. Te 2 godziny to po prostu minimum, żeby wyszło dobrze. Ja próbowałem astrofotografii szerokokątnej na Orionie robiąc klatki 8 min na montażu. Zebrałem 28 klatek (ponad 3,5h) i było to ZDECYDOWANIE za mało :) Pooglądaj zdjęcia Lokiego w szerokich kadrach, to może zrozumiesz, o czym piszemy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro podają maksymalne 300 sekund to raczej oznacza że matryca umie się również obracać, kompensując rotację pola (w czym nie byłoby nic zaskakującego bo przecież w wielu aparatach jest stabilizacja 5-osiowa)

 

o, rzeczywiście, i na tym filmie nawet gość pokazuje jak to się w środku porusza:

http://youtu.be/t1szkebtA3c?t=3m2s

 

najciekawsze jest to, że w gruncie rzeczy do śledzenia gwiazd nie jest potrzebny żaden GPS za absurdalna cenę 1000 zł, aparat musi tylko znać swoją pozycję i orientację, pozycja przy braku GPS mogłaby być wprowadzana ręcznie (zwykle aż tak często się nie zmienia żeby było to problemem) a orientację można idealnie dokładnie wyznaczyć z położenia jasnych gwiazd w kadrze więc nie wymaga dodatkowego sprzętu (możliwe że ich GPS ma też akcelerometr i kompas który dostarcza takich informacji z zewnątrz).

 

no ale gdyby pozwolili włączyć funkcję śledzenia gwiazd bez modułu za 1000 zł to nie zarobiliby 1000 zł, a funkcja i tak jest superniszowa dla bogatych klientów, którzy bawią się w astrofotografię i 1000 zł to najmniejszy z ich wydatków :P

 

pomijając zupełnie ten konkretny model i jego uwarunkowania, widać że sam pomysł jest genialny w swojej oczywistości, po co nosić ze sobą jakieś ciężkie, drogie, niewygodne, kręcące się urządzenia skoro wystarczy sam aparat :)

 

i szkoda że to jest tak niszowe że dopiero teraz pojawia się coś, co mogło być już od dawna i za darmo (gdyby było większe zapotrzebowanie). no może nie dopiero teraz, bo przypomina mi się że chyba o jakimś canonie kiedyś pisali że ma śledzić ruch gwiazd w podobny sposób ale jakoś nie moge znaleźć tej informacji (czy to w ogóle był już gotowy produkt czy tylko zapowiedzi?).

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

pomijając zupełnie ten konkretny model i jego uwarunkowania, widać że sam pomysł jest genialny w swojej oczywistości, po co nosić ze sobą jakieś ciężkie, drogie, niewygodne, kręcące się urządzenia skoro wystarczy sam aparat :)

 

(...)

 

Ma to swoje wady. Jesli matryca "idzie" za niebem, ale szkło stoi w miejscu, to w miarę upływu caszu dostaniemy coraz większe wady serwowane przez obiektyw. Astygmatyzmy, komy itd.

 

Nie czuję jakoś aby to była rewolucja, jak dla mnie raczej ciekawostka.

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma to swoje wady. Jesli matryca "idzie" za niebem, ale szkło stoi w miejscu, to w miarę upływu caszu dostaniemy coraz większe wady serwowane przez obiektyw. Astygmatyzmy, komy itd.

no nie aż tak, przecież obszar zdjęcia niewiele się zmieni w ciągu 5 minut, matryca nie wyjeżdżą poza aparat ^_^

ale słusznie zwracasz uwagę na geometryczną różnicę stosunku do "normalnej" sytuacji poruszania całym aparatem - gdy obiekt porusza się względem obiektywu to obrazy rzutowane na płaszczyznę zdjęcia będą miały inne zniekształcenia perspektywiczne tak że nie da się ich na siebie idealnie nałożyć przesunięciem i obrotem. na pewno zależy od obiektywu i jego ogniskowej, ale nie wiem w jakim stopniu to w praktyce wpływa na efekt końcowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najciekawsze jest to, że w gruncie rzeczy do śledzenia gwiazd nie jest potrzebny żaden GPS za absurdalna cenę 1000 zł, aparat musi tylko znać swoją pozycję i orientację, pozycja przy braku GPS mogłaby być wprowadzana ręcznie (zwykle aż tak często się nie zmienia żeby było to problemem) a orientację można idealnie dokładnie wyznaczyć z położenia jasnych gwiazd w kadrze więc nie wymaga dodatkowego sprzętu (możliwe że ich GPS ma też akcelerometr i kompas który dostarcza takich informacji z zewnątrz).

 

no ale gdyby pozwolili włączyć funkcję śledzenia gwiazd bez modułu za 1000 zł to nie zarobiliby 1000 zł, a funkcja i tak jest superniszowa dla bogatych klientów, którzy bawią się w astrofotografię i 1000 zł to najmniejszy z ich wydatków :P

Na pewno jest to robione jakimś żyroskopem (akcelerometr mierzy tylko przyśpieszenie) i kompasem, bo rozpoznawanie obrazu byłoby trudne do zrealizowania w automatyczny sposób. Jasne, że ten moduł jest w gruncie rzeczy zbędny, a powód wytłumaczyłeś aż za dobrze :) Myślę, że sam aparat ma żyroskop i kompas, bo niektóre aparaty mają np cyfrową poziomicę właśnie na żyroskopie. Na pewno szybko znajdą się też zamienniki za 300 zł :)

 

A tak przy okazji, to może ktoś w skrócie wytłumaczyć, jak działa zwykła stabilizacja (obiektywu, czy matrycy). W sensie, jak aparat się dowiaduje o poruszeniu - z żyroskopu, lub akcelerometry? Wydaje mi się to mało dokładne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Co do Drogi Mlecznej, cytuję "Mleczną Drogę, wystarczy dwie godzinki świecenia... " to nie przesadziłeś z tymi dwoma godzinami ? Przedstawiam zdjęcia Drogi Mlecznej z Pentaxa K-5 , obiektyw Pentax 24mm , ze statywu bez prowadzenia za ruchem nieba, jedna expozycja 30 sek . ISO 3200 ASA .

Krakus

 

Szacun za niezłe zdjęcie. Mi, gdy próbowałem bez prowadzenia nawet takie nie wychodziły. Tu można zobaczyć: http://www.piotrkonopka.pl/2012/07/a-astrofotografia-jeszcze-trudniejsza.html

Miło wspominam tamte czasy i swoją astrofotograficzną naiwność :)

 

Gdy wyposażyłem się w montaż próbowałem klatek kilkunastominutowych. Próbka np. taka: http://www.piotrkonopka.pl/2013/06/gwiezdne-krajobrazy.html

 

A po roku astrofocenia, gdy mam godzinę materiału, to wiem, że mam mało. Tutaj jest 87 minut: http://www.piotrkonopka.pl/2014/06/na-galaktycznej-karuzeli.html i żałuję, że warunki nie pozwalały na więcej (w sumie, to jeszcze z godzinę mogłem naświetlać, alem stchórzył...)

 

W tym roku planowałem wielogodzinne centrum Galaktyki i wielogodzinny kadr Antaresa, ale nie wyszło. Pogoda z możliwościami się nie zeszła więc w przyszłym roku zaś tam wyceluję. I to jest fajne w astro. W przyrodniczej jest jeden moment, jedno ujęcie. Drugiej takiej samej próby nie ma. W astro można poprawiać, aż się osiągnie perfekcję. A do tego trzeba czasu, w każdym tego słowa znaczeniu. Aby nabrać doświadczenia, trzeba czasu i żeby zdjęcie było dobre, też wymaga czasu... naświetlania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś przypadkiem natkąłem się na pierwsze recenzje i fotki z UK:

 

North America z QSI583 i szkła Canona @200mm:

http://ukastroimaging.co.uk/forums/index.php?topic=60744.msg501961#msg501961

 

oraz M101 z Canona i 400mm f/5.6:

http://ukastroimaging.co.uk/forums/index.php?topic=60761.msg502081#msg502081

 

Fajny ten montażyk, jest naprawdę maleńki i daje radę. Szkoda tylko, że oba zdjęcia z guidingiem, ciekaw jestem gdzie są jego granice w wersji travel, tzn. bez laptopa, guide itp

 

Loki, jak tam twój, już doszedł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toś mnie do tablicy wyrwał :)

Doszedł, doszedł. Stoi obok, paczę i ciekawym co to z tego będzie.

 

Nie wiem z czego jest korpus tego ustrojstwa. Czy to twardy plastik, czy aluminium jakieś, solidnie pomalowane. Stawiam na plastik.

Wedge jest metalowy i całkiem przyzwoity. Regulacja elewacji ślimakiem, azymutu klasycznie, na śrubach. Żeby zestaw się nie kiwał, trzeba dość mocno skręcił śrubę zaciskową.

Z trudem wyważyłem zestaw: Canon 6D + Canon 70-200 + głowica czyli jakieś 2,5 kg sprzętu. Z 1 kg przeciwwagą to jest w zasadzie maks - żeby posadzić więcej i wyważyć, trzeba by przedłużyć pręt lub dać większy ciężar.

 

Ciekawa jest ta złączka w kształcie litery L. Jej zakup to w zasadzie konieczność bo tylko dzięki niej można po skadrowaniu obiektu skontrolować ustawienie polarnej i ewentualnie wprowadzić drobną korektę, co w przypadku zestawu mobilnego, który nie jest tak sztywny jak klasyczny będzie potrzebne. Ale ta złączka ma jeszcze jedną zaletę. Dzięki niej mamy możliwość obrotu w drugiej osi. Jest tam drugi ślimak - pokrętło - oczywiście nienapędzany, Zatem zestaw urządzenie + złączka L ma takie możliwości ruchu ja montaż paralaktyczny, a to oznacza, że nie trzeba dokładać ciężaru w postaci głowicy fotograficznej. To spora zaleta, bo solidna głowica to 0,5 kg. Wczoraj na próbę założyłem głowicę, bo nie chciało mi się z obiektywu szybkozłączki odkręcać, ale mocowanie już kupiłem, jak dojdzie przykręcę do ramienia, a dzięki temu masa będzie bliżej środka ciężkości i waga głowicy odpadnie. Sam uchwyt do szybkozłączek jest mały i lekki (i drogi, jak na takie gówno).

 

Cosik jednak skopali, albo tak mi się bynajmniej wydaje. Rzecz w ustawieniu polarnej.

W sky trackerze lunetka wchodzi w urządzenie w określonej pozycji. Jeśli wypoziomujesz statyw, to lunetka będzie właściwie obrócona względem polarnej. Godzina 12 na górze, 6 na dole.

Tutaj lunetka obraca się wraz z osią RA. Podobnie jest w Takahashi, tylko tam na korpusie jest libellka poziomujaca. Ustawia się bąbelek powietrza na środku i lunetka jest właściwie obrócona. Tutaj libellki nie ma, a ustawianie krzyża lunetki w pionie "na oko" to nie jest dobry pomysł. To pierwszy błąd. Drugi to taki, ze skoro lunetka się obraca, to po skadrowaniu, jest źle obrócona - krzyż nie jest pionowy i trudno będzie skontrolować i skorygować ustawienie polarnej, a jestem pewien, że będzie potrzebne. Przy kadrowaniu ręcznym, gdy ruszasz zestawem, nie ma siły, żeby coś się nie ugięło - szczególnie na mobilnym, lekkim statywie (a z geodezyjnym na wczasy samolotem nie polecę :)) W kategorii mobilności nadal wygrywa SkyTracker.

 

Sprawdzałem dzisiaj kolimację siatki z osią obrotu montażu i jest na tyle dobrze, że nie robiłem regulacji. Po 270 stopniach obrotu przesunięcie środka krzyża jest tak niewielkie, że regulacja mogłaby co najwyżej zrobić gorzej, a lepsze jest wrogiem dobrego, więc nie pchałem paluchów.

 

W zasadzie jestem dobrej myśli, choć posadzenie 2 kg + 1 kg przeciwwagi wydaje się być karkołomne. Zestaw wygląda mało solidnie, gdy sprzęt optyczno-rejestrujący jest dwukrotnie masywniejszy wagowo i objętościowo od montażu. Ale mimo obaw, działa i w sumie budzi większe zaufanie, niż wizja tej samej masy i gabarytu na SkyTrackerze.

 

Na razie z czystym sumieniem polecam wedge jako niezłą alternatywę dla droższych klinów, a potrzebnych urządzeniom typu AW, czy AT. Kosztuje 90 euro, więc nie jest źle.

A co do reszty? Mam nadzieję, że w weekend, mimo Księżyca zrobię jakieś testy, to się i rezultatami podzielę. Zresztą - fotki najważniejsze. Albo będą i będziecie je widzieć i sami ocenicie, albo będzie dupa blada :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] ciekaw jestem gdzie są jego granice w wersji travel, tzn. bez laptopa, guide itp

Pojawił się nowy wpis w zalinkowanym przez Ciebie wątku, który poruszą tą kwestię: http://ukastroimaging.co.uk/forums/index.php?topic=60744.msg502114#msg502114

 

Jednym słowem do naprawdę szerokich kadrów można się spokojnie obejść bez guidingu. Przy czasach rzędu 2-3 minut pewnie można pokusić się o zastosowanie dłuższych ogniskowych w okolicach 100 mm.

 

Zapewne wyniki poszczególnych egzemplarzy będą się różniły, pytanie jak wielki to będzie rozrzut i w którą stronę. Jak dla mnie na razie brzmi to wszystko zachęcająco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.