Skocz do zawartości

Luneta Auriol 20-60x60


KrzychK

Rekomendowane odpowiedzi

Widziałem dzisiaj w Lidlu taką lunetę za 89,- zł. Podobno z roku na rok lidlowskie lornetki i lunety są coraz gorszej jakości, Miał ktoś może jakieś porównanie tegorocznego z poprzednim ,,wypustem" tego sprzętu?

Cena jest na tyle kusząca, że wziąłem toto do ręki i spojrzałem na drugi koniec sklepu - plakat na regale oddalonym o ok. 40m dało się odczytać przy powiększeniu 20x, przy 60x już nie (nie ostrzy, ale podobno na większym dystansie nie ma problemu z ostrzeniem przy każdym powiększeniu), obraz nawet ciut lepszy, niż się spodziewałem po cenie - aberka nie rzucała się w oczy, kontrast jako taki. Nie rozsypało mi się w rękach, luzów, zadziorów ani innych niedoróbek nie stwierdziłem, widać nawet jakieś powłoki na obiektywie (a przynajmniej jedną) - może to się nadaje np na szukacz?

Ktoś może spróbował kiedyś przerobić tego Auriola na okulary 1,25" ?

Albo może ktoś popróbował, jak takie coś sprawuje się w roli małego, mocno budżetowego trvellerka?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No niestety na tym forum proste testy i recenzje nie cieszą się popularnością ^_^ co innego gdybyś zarzucił temat KAI czy DD ;)

Dzięki za poświęcony czas i opis, myślę że wiele osób którym w/w przeze mnie tematy są obce a pisanie o prostych rzeczach grozi wyalienowaniem po cichu skorzysta z Twojego opracowania jednak entuzjastycznego odzewu i swobodnej dyskusji to się raczej nie spodziewaj ;) choć mam nadzieję że to się kiedyś zmieni śladem sąsiadów :ermm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testem czy recenzją bym tego nie nazwał, to raczej w miarę uporządkowany zbiór spostrzeżeń z pierwszego kontaktu z lunetą. który zrobiłem dla siebie i udostępniłem z paroma słowami komentarza. Ciągle skrycie i po cichu marzę, że jest gdzieś jakiś sprzęt, który za niewielkie pieniądze (tzn za paręset złotych) zaoferuje piękne pozaziemskie widoki. Niestety, tym razem Świętego Graala nie znalazłem.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam lunetę YUKON 20x50-50 i powiem Ci że o ile oryginalnie to się nie bardzo do czegoś nadaje tak ma małe pole widzenia, to jednak obiektyw sama w sobie okazał się całkiem niezły i po zamocowaniu w rurze PCV 50mm i dołożeniu okularów 2" obraz nieba stał się fascynujący a z księżycem można spokojnie powerować nawet do 100x i nadal jest co podziwiać. W barlow GSO5x +RKE Soligor 26mm 2" i księżyc powala :) a niby zestaw nic ciekawego.

 

PS miał ktoś może do czynienia z tym ?

http://allegro.pl/luneta-obserwacyjna-sutter-30-90x90-wizjer-katowy-i4799776592.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam lunetę YUKON 20x50-50 i powiem Ci że o ile oryginalnie to się nie bardzo do czegoś nadaje tak ma małe pole widzenia, to jednak obiektyw sama w sobie okazał się całkiem niezły i po zamocowaniu w rurze PCV 50mm i dołożeniu okularów 2" obraz nieba stał się fascynujący a z księżycem można spokojnie powerować nawet do 100x i nadal jest co podziwiać. W barlow GSO5x +RKE Soligor 26mm 2" i księżyc powala :) a niby zestaw nic ciekawego.

 

PS miał ktoś może do czynienia z tym ?

http://allegro.pl/luneta-obserwacyjna-sutter-30-90x90-wizjer-katowy-i4799776592.html

 

Wygląda identycznie jak Auriol (łącznie z tym małym statywem), tyle że jest większa, dodany jest większy statyw do zestawu i wg opisu ma powłoki. Czyli prawdopodobnie większa siostra Auriola z tej samej chińskiej fabryki, pytanie tylko, czy z lepszą optyką.

Tak wygląda Auriol, dovetail między stopką lunety a statywem jest dodany przeze mnie:

SDC11044.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, kiedyś tam, próbowałem zaczynać od b. podobnego sprzętu (też 20-60x60, tylko prosta, nie kątowa). Po części dlatego, że między innymi miał to być sprzęt bardzo mobilny. Niestety, była to dość kosztowna pomyłka i ślepa uliczka. Na czym polega problem? Po prostu mówimy o sprzęcie, który ma aperturę lornetki (którą możemy kupić za podobne pieniądze), możliwości niewiele większe od niej, a jednocześnie bardzo duże ograniczenia, których nie posiada lornetka (małe pole widzenia i bezwzględna konieczność korzystania ze statywu). Uprzedzając ewentualna polemikę z Hamalem (wybacz): powiększenia i jakość obrazu (krótkoogniskowy achromat o małej aperturze) praktycznie eliminują ten sprzęt z przyzwoitych obserwacji planet. Zostaje Księżyc i można po raz pierwszy zobaczyć (ledwo, ledwo) pierścienie Saturna i ciut wyraźniej niż w 10x50 księżyce Jowisza. Na tym koniec, droga rozwojowa zamknięta, można sprzedać. Co do DS-ów, to gorzej niż lornetką, bo trzeba chałupniczo dorobić jakiś szukacz-celownik, a i tak przewaga żadna, nie przy aperturze identycznej z lornetą. Adaptacja na wymienne okulary jest nieopłacalna -to może dla rozrywki zrobić majsterkowicz z zapasem astronomicznych okularów ( niedoświadczony młodzik -raczej rzadko, no i koszta...). Kiedyś takie adaptacje miały sens, a i to w przypadku lunet 70mm i większych. Jeszcze kilka lat temu jeden z młodych kolegów z naszego forum wciągnął się w astro taką "ornitologiczną" lunetą, ale o aperturze 90mm.

W tej chwili na rynku jest trochę sensownego, taniego sprzętu astro -refraktory o aperturze 70-90mm na montażach AZ. Koszt 1-2x tej lunety (20-60x60), łatwiejsza modernizacja. Jest to propozycja dla tych, których nie stać na "normalny" teleskop, a z wielu powodów nie chcą/nie mogą zaczynać od lornetki. Są oczywiście wpadki w postaci niesławnego Astromaster AZ, którego montaż trzeba "na dzień dobry" przerabiać.

Pozdrawiam

-J.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja się z Tobą w pełni zgadzam :) Moje zamiłowanie do takich konfiguracji wynika z faktu ze zaczynałem w czasach kiedy ludzie nadal próbowali budować lunety z czego się tylko dało, soczewka była droższa niż złoto a miniaturowe silniczki modelarskie były dostępne jedynie na zachodzie, więc teraz równolegle do posiadanego sprzętu kontynuuję swoją fascynację z dzieciństwa budowania czegoś z niczego i kiedy tylko widzę jakiś obiektyw czy miniaturowy silniczek ( a już o tak z przekładnią nie mówię ) to oczka mi się świecą :) Kto starej daty pewnie wie o czym pisze ^_^

 

Natomiast dla współczesnych przy uuuurodzaju jaki maja do wyboru i przystępnych cenach na pewno są wiele korzystniejsze oferty.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo, sam kleciłem lunety ze szkieł okularowych a dodatkowo ciągle łezka się w oku kręci gdy patrzę na miejsce gdzie w Inowrocławiu za starych, dobrych czasów był sklep harcerski (małe silniczki, rzadko ale były, śmigła, listewki do latawców, modele, zestawy młodego elektronika - pamięta je ktoś ? :) ) Ale żeby to nie był zupełny off top także patrzyłem przez tą lunetkę - kumpel, który uwielbia duże liczby przy powiększeniach dostał od żonki, wygląd zew. znośny od razu poszedł na statyw foto baardzo małe pole widzenia, przy większym powiększeniu trafić w coś to loteria , trzeba patrzeć bardzo osiowo ogólnie w miarę dobra rosyjska lornetka jest o niebo lepsza. Miałem sobie "wybrać" prezent, myślałem o podobnej lunetce Celestrona za ok 350zł ale jak się pobawiłem tym ustrojstwem to nagle mi się odmyśliło (cyt. moją małżowinkę "no i bardzo dobrze - ile możesz mieć tych szkiełek ..." ) i stanęło na czytniku Kindle Paperwhite 2 ..

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, kiedyś tam, próbowałem zaczynać od b. podobnego sprzętu (też 20-60x60, tylko prosta, nie kątowa). Po części dlatego, że między innymi miał to być sprzęt bardzo mobilny. Niestety, była to dość kosztowna pomyłka i ślepa uliczka. Na czym polega problem? Po prostu mówimy o sprzęcie, który ma aperturę lornetki (którą możemy kupić za podobne pieniądze), możliwości niewiele większe od niej, a jednocześnie bardzo duże ograniczenia, których nie posiada lornetka (małe pole widzenia i bezwzględna konieczność korzystania ze statywu). Uprzedzając ewentualna polemikę z Hamalem (wybacz): powiększenia i jakość obrazu (krótkoogniskowy achromat o małej aperturze) praktycznie eliminują ten sprzęt z przyzwoitych obserwacji planet. Zostaje Księżyc i można po raz pierwszy zobaczyć (ledwo, ledwo) pierścienie Saturna i ciut wyraźniej niż w 10x50 księżyce Jowisza. Na tym koniec, droga rozwojowa zamknięta, można sprzedać. Co do DS-ów, to gorzej niż lornetką, bo trzeba chałupniczo dorobić jakiś szukacz-celownik, a i tak przewaga żadna, nie przy aperturze identycznej z lornetą. Adaptacja na wymienne okulary jest nieopłacalna -to może dla rozrywki zrobić majsterkowicz z zapasem astronomicznych okularów ( niedoświadczony młodzik -raczej rzadko, no i koszta...). Kiedyś takie adaptacje miały sens, a i to w przypadku lunet 70mm i większych. Jeszcze kilka lat temu jeden z młodych kolegów z naszego forum wciągnął się w astro taką "ornitologiczną" lunetą, ale o aperturze 90mm.

W tej chwili na rynku jest trochę sensownego, taniego sprzętu astro -refraktory o aperturze 70-90mm na montażach AZ. Koszt 1-2x tej lunety (20-60x60), łatwiejsza modernizacja. Jest to propozycja dla tych, których nie stać na "normalny" teleskop, a z wielu powodów nie chcą/nie mogą zaczynać od lornetki. Są oczywiście wpadki w postaci niesławnego Astromaster AZ, którego montaż trzeba "na dzień dobry" przerabiać.

Pozdrawiam

-J.

 

 

Mam to samo, sam kleciłem lunety ze szkieł okularowych a dodatkowo ciągle łezka się w oku kręci gdy patrzę na miejsce gdzie w Inowrocławiu za starych, dobrych czasów był sklep harcerski (małe silniczki, rzadko ale były, śmigła, listewki do latawców, modele, zestawy młodego elektronika - pamięta je ktoś ? :) ) Ale żeby to nie był zupełny off top także patrzyłem przez tą lunetkę - kumpel, który uwielbia duże liczby przy powiększeniach dostał od żonki, wygląd zew. znośny od razu poszedł na statyw foto baardzo małe pole widzenia, przy większym powiększeniu trafić w coś to loteria , trzeba patrzeć bardzo osiowo ogólnie w miarę dobra rosyjska lornetka jest o niebo lepsza. Miałem sobie "wybrać" prezent, myślałem o podobnej lunetce Celestrona za ok 350zł ale jak się pobawiłem tym ustrojstwem to nagle mi się odmyśliło (cyt. moją małżowinkę "no i bardzo dobrze - ile możesz mieć tych szkiełek ..." ) i stanęło na czytniku Kindle Paperwhite 2 ..

 

Dlatego właśnie zacząłem ten wątek, żeby zainteresowani ewentualnym zastosowaniem czegoś takiego do mobserwacji astronomicznych mogli znaleźć na ten temat jakieś informacje (bo ja znalazłem bardzo mało). Kupiłem Auriola po okazyjnej cenie z myślą przerobienia go na szukacz - zaczynam wciągać się w takie zabawy. Rozebrałem go już na części, obiektyw faktycznie jest nadspodziewanie dobry w porównaniu z resztą optyki, zgodnie z moimi przypuszczeniami najsłabszym ogniwem tego sprzętu jest prawdopodobnie okular. Cela obiektywu mniej więcej pasuje do rury PVC 75mm, co z tego będzie, zobaczymy. Na razie musiałem odpuścić, bo zdrówko mi się posypało i muszę teraz przy nim trochę podłubać.

Pawcio, ja też pamiętam sklepy harcerskie, byłem kiedyś ich stałym klientem, można tam było kupić nawet silnik rakietowy :whaaaaa: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mi wyszedł neologizm

 

 

 

 

Dlatego właśnie zacząłem ten wątek, żeby zainteresowani ewentualnym zastosowaniem czegoś takiego do mobserwacji astronomicznych mogli znaleźć na ten temat jakieś informacje (bo ja znalazłem bardzo mało).

 

Ale mi fajnie wyszło: obserwcje astronomiczne mobilnym sprzętem = mobserwacje :icon_razz:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

I co :) nie wytrzymałem i też kupiłem w promocji na otwarcie nowego sklepu :D^_^

 

Fajnie zrobiona luneta, fajny statyw ale niestety nie ostrzy jak należy. Zastosowanie przesłoń zmniejszających średnice obiektywu nic nie zmienia. Nadto porównanie wyjętego obiektywu w innej tubie na wprost bez pryzmatów (okulary Ortho Kasai 9 i 5) z obiektywem YUKON 20x50-50 potwierdziło że niestety YUKON masakruje Auriol pod względem jakości korekty aberry i kontrastu a dodatkowo daje brzytwiaste obrazy gdzie w Auriol oko ciągle szuka ostrości.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo, sam kleciłem lunety ze szkieł okularowych a dodatkowo ciągle łezka się w oku kręci gdy patrzę na miejsce gdzie w Inowrocławiu za starych, dobrych czasów był sklep harcerski (małe silniczki, rzadko ale były, śmigła, listewki do latawców, modele, zestawy młodego elektronika - pamięta je ktoś ? :) )

Obiektyw: 60 mm f=2000 mm tubus i wyciąg z tekturowych rur z zaplecza sklepu z tekstyliami, statyw z desek po łóżku... okulary ze skasowanego mikroskopu szkolnego. Ech, kombatanctwo!

Ale Księżyc udało się pooglądać, Jowisza i Słońce rzucić na ścianę.

Edytowane przez don Pedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Prawie już zapomniałem o tym Auriolu, leży gdzieś w szufladzie i zbiera kurz. Okazał się rozczarowaniem - po przerobieniu na teleskopik bez psującego obraz zooma, za to z możliwością wymiany okularów (cela z obiektywem Auriola osadzona w przyciętym tubusie Sky Luxa 70/700 ze skyluxowym wyciągiem) daje kiepściutkie obrazy. Tak, jak pisze Hamal, jest nieostro, z kiepskim konttrastem, wszystko jakieś takie rozmazane. To na krajobrazach, bo na Księżycu i Jowiszu jest lepiej, niż było w oryginalnej kontrukcji - nie ma takich monstrualnych odblasków, jak były, a w porównaniu z SW 80/400 aberracja chromatyczna jest wyraźnie mniejsza (na Jowiszu majaczyły mi momentami nawet jakby pasy, chociaż mogło mi coś majaczyć w głowie :astronomer2: ).

Nie byłoby w zasadzie większego powodu do odgrzewania tematu, gdyby nie takie coś:

http://astropolis.pl/topic/48790-kupie-yukon-20-50x50/

YOKER ma zupełnie inne zdanie, niż HAMAL po porównaniu Auriola i Yukona - zgłupiałem :uhm: . Obie mają taki rozrzut jakości poszczególnych egzemplarzy? Czy to może rozrzut parametrów między użytkownikami :g: . W końcu każdy jest inny i co innego lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak piszesz faktycznie Auriol znacznie lepiej wypada pod nocnym niebem niż na krajobrazach.

 

Co do Yukona. Mimo że ma o wiele lepszy obiektyw nadal jest dość kiepską lunetą samą w sobie, małe pole widzenia, sporo kręcenia z ostrością, trafienie nim w coś na nocnym niebie graniczy z cudem, niemniej jednak kiedy siedzę sobie nad morzem obserwując statki lub obserwuje ptaki, nie potrzebuje wielkiego pola widzenia a z trafieniem w obiekt sobie poradzę. Dostrzegając niebywałą przewagę i wygodę obserwacji dwuocznych i wiedząc jak gówniane są lornetki zoom, postanowiłem zainwestować w sprawdzoną optykę i użyć dwóch Yukonów. Przynajmniej mam pewność że obiektywy generują dobry obraz, co w lornetkach często średnio wypada.

 

Akcja na kanwie tego

http://astropolis.pl/topic/45313-jaka-lornetke-do-przyrody-i-nieba/page-2

 

 

Tuba do testów obiektywów z rury PCV a w środku na miarę kartonowe baffle wycinane wycinarką obrotową na małej wiertareczce. Potem wsuwam bafflę i pierścień dystansowy, wpycham całość w tubę i kolejną baffle i kolejny pierścień dystansowy z dociętego idealnie na miarę czarnego prostokąta zwiniętego w rurkę. Szew pierścienia dystansowego na styk na wcisk.

 

Baffle.jpg

 

PS. Zaaplikowałem ostatnio do obiektywu Yukona okular sky-watcher swa 3 5 mm, powiększenie wyszło 100x a obraz księżyca przepiękny.

Edytowane przez HAMAL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A ja nie potrafiłem wykombinować, jak dokładnie zamocować bafle w tubusie - dzięki za podsunięcie prostego, skutecznego rozwiązania.

 

Co do Auriola, to miał to być ,,kieszonkowiec" - jak najmniejszy i jak najlżejszy teleskopik pełniący rolę małej, uniwersalnej lornetki do statków, samolotów, sąsiadek, spektakularnych krajobrazów, shining stars i innych rzeczy na ,,s" (lornetki i wszelkie inne bino nie mają w moim przypadku sensu, ponieważ dobrze widzę tylko jednym okiem). I nieźle wyszło - waży niecałe 470 g, długość (z wsuniętym wyciągiem i osłoną przeciwodblaskową) to niecałe 25cm - faktycznie można to schować do kieszeni, do drugiej wrzucić dwa, trzy okulary 1.25" i ewentualnie soczewkę odwracającą obraz i wybrać się w teren, zachowując w plecaku miejsce na pyffko i kanapki. Niestety, obrazy dzienne z tego obiektywu to kicha (przy obrazach nocnego nieba do zaakceptowania) - konstrukcja poczeka, aż wpadnie mi w ręce jakiś przyzwoity obiektyw D60mm/F300-350mm.

SDC11201.JPG

SDC11192.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Żałosne :wassat: Nawet jeśli obiektywy pochodzą z lepszej selekcji to reszta lunety też pozostawia wiele do życzenia. Ogólnie to co wyrabia ostatnio celestron i inni w sektorze małych tanich patrzałek woła o pomstę do nieba.

Miałem też ostatnio pomacać braciszka Yukon 20-50x50 tj 30x50 i doznałem szoku jakie to dziadostwo. Że nie wspomnę o fakcje wsadzenia tuż za obiektywem diafragmy czyniącej z tej 50tki chyba z 35tkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.