Skocz do zawartości

Teleskop dla niepełnosprawnej - co i jak.


Hans

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Mam prośbę o pochylenie się nad problemem.

 

Sprawa wygląda następująco. Mamy astroamatorkę (płeć w sumie mało istotna) na wózku. Paraliż od pasa w dół. Trzeba jakoś takiej osobie umożliwić pracę okularem wpiętym do czegoś większego niż lornetka. Problemów jest więcej niż by się to na pierwszy rzut oka wydawało, gdy dodatkowo postawimy warunek, że osoba taka w swojej pasji ma być nie-uzależniona od osób trzecich. To oznacza, że do wszelkich operacji ze sprzętem mamy dwie ręce i dwa kółka wózka inwalidzkiego, oraz wszelkie szykany wynikające z jego konstrukcji (z takimi duperelami jak zapadanie się kół w trawie czy konsekwencje takich parametrów jak prześwit czy rozstaw kół) Postarajmy się nie szaleć z kosztami. Dedykowany wózek z platformą dla szpeju o masie 300kg. z napędem, a do tego sam teleskop + utwardzony placyk z łamanym pierem na posesji to koszt na jaki nie możemy sobie pozwolić.

 

Najfajniej by było gdybyśmy znależli rozwiązanie w kwocie 2-3 średnich krajowych, wliczając w to koszt optyki, przy założeniu, że dysponujemy już średniej klasy wózkiem, przy którym możemy grzebać i go przerabiać. Może za bazę weźmy coś jak na rysunku poniżej:

 

progeo-joker.jpg

 

Pamiętajcie, niepełnosprawna obserwatorka / obserwator, musi być samodzielny pod niebem. Trzeba to wykombinować tak, aby standardowe czynności nie wymagały asysty osoby w pełni sprawnej fizycznie. Pamiętajmy też, że zakładamy iż tworzymy rozwiązanie dla osoby zdeterminowanej. Jeśli zaoszczędzimy dzieś kilka stów dając rozwiązanie jakiegoś konkretnego aspektu mniej komfortowe, ale ciągle działające na sensowym poziomie, to te kilka setek zostanie nam na lepszą optykę lub prozaicznie nie podniesie poprzeczki portfelowej ponad granicę osiągalną dla zainteresowanej / zainteresowanego.

 

Liczę, że razem coś sensownego wypracujemy w rozsądnym czasie.

 

BTW, studenci wydziałów inżynieryjnych, może warto by pomyśleć czy nie jest to dobry temat na magisterkę ;) bo jak tak nad tym siedzę, to jest to niezłe wyzwanie techniczne.

 

Pozdrawiam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hans, postawiłeś bardzo trudny problem do rozwiazania. Jednak od czegoś trzeba zacząć, więc mam kilka pytań na początek.

1. Jak wygląda sprawa dojazdu na miejsce obserwacji, czy ten problem rozpatrujemy?

2. Czy organizujemy setup wizualny, czy może foto-wizualny i celujemy w jakis program, np. gwiazdy zmienne?

3. Jakie sa oczekiwania co do apertury teleskopu głównego?

Pozdrawiam, Ryszard

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyłączyłbym z tego wózek jako rodzaj platformy do ustabilizowania, bo ręczna obsługa czegoś takiego ( śruby ręczne) to koszmar dla w pełni sprawnej osoby. Elektryczne - za drogie ciężkie i wymagają zasilania.

Myślę raczej o specjalnym uchwycie z przodu do transportu setupu ze złożonym statywem. Niezależnie od stopnia determinacji nie powinien on ważyć więcej niż 20 kg i mieć regulowaną wysokość. Taki statyw z głowicą na podnośniku . Jak znajdę zdjęcie to pokaże co mam na myśli. Regulacja wysokości jest niezbędna dla uzyskania róźnych kątów podniesienia teleskopu - mamy tu przecież wymóg okularu na stałej wysokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie od warunków obserwacji, o których napisał Ryszardo, myślę, że najlepiej sprawdziłby się taki wynalazek - przystawka do standardowego teleskopu:

 

AAS_Penny_1.jpg

 

nazywa się to Articulated Relay Eyepiece™ ARE-125™

a więcej znajdziesz na stronie producenta: http://www.dfmengineering.com/articulated_relay_eyepiece.html

Ale to chyba nic innego, jak tylko "przegubowy" peryskop, który dałoby się samemu zmajstrować

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie Ameryki nie odkrywam, ale przychodzą mi na początek do głowy 2 rzeczy:

Myślę, że podstawową trudnością będzie przemieszczanie się obserwatora (ki) w pionie.

Tak więc:

1. Telep to Mak na alt-az

2. Jakiś patent umożliwiający łatwą zmianę wysokości teleskopu - coś w rodzaju regulowanej kolumny centralnej statywu.

Jeśli byłby to system go-to to punkt 2 zrealizowany tak aby jednocześnie nie zmieniać ustawienia alt-az.

 

Albo podnoszone siedzisko w wózku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie Ameryki nie odkrywam, ale przychodzą mi na początek do głowy 2 rzeczy:

Myślę, że podstawową trudnością będzie przemieszczanie się obserwatora (ki) w pionie.

Tak więc:

 

1. Telep to Mak na alt-az

2. Jakiś patent umożliwiający łatwą zmianę wysokości teleskopu - coś w rodzaju regulowanej kolumny centralnej statywu.

Jeśli byłby to system go-to to punkt 2 zrealizowany tak aby jednocześnie nie zmieniać ustawienia alt-az.

 

Albo podnoszone siedzisko w wózku?

No właśnie, regulowana kolumna centralna to jest dobre określenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najlepszy byłby "zmodyfikowany" dobson w którym centralna os obrotu byłaby w oś optycznej okularu do tego obracana podstawa.

 

Chodzi o coś takiego (tylko nie krzyczcie że to sprzęt za 200 k $, bo chodzi mi o zasadę działania)

 

http://planewave.com/wp-content/uploads/2014/12/CDK700_side_web.jpg

 

pk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A to nie jest jakaś wersja teleskopu w systemie Coude (wyprowadzenie ogniska poza sam teleskop, tak żeby było cały czas w jednym miejscu) ?

Taka opcja byłaby bardzo pomocna.

 

Ts_8_coude.jpg

Być może,

Twój schemat wskazuje chyba (bo nie jestem ekspertem) na modyfikowanego casegraina z wyprowadzonym poza teleskop torem optycznym.

Ale wydaje mi się, że może to być równie dobrze newton tak jak chociażby tutaj:

PipeSpringfield2.jpg

źródło: http://www.copperwood.com/telescopes/scopegallery.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę że to rozwiązanie jest nieco zbyt cięzkie, o cenach już nie mówię. Refraktor na Alt-az z centralną kolumną o regulowanej wysokości bym sugerował. I uchwyt transportowy do wózka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hans, postawiłeś bardzo trudny problem do rozwiazania. Jednak od czegoś trzeba zacząć, więc mam kilka pytań na początek.

1. Jak wygląda sprawa dojazdu na miejsce obserwacji, czy ten problem rozpatrujemy?

2. Czy organizujemy setup wizualny, czy może foto-wizualny i celujemy w jakis program, np. gwiazdy zmienne?

3. Jakie sa oczekiwania co do apertury teleskopu głównego?

Pozdrawiam, Ryszard

 

Setup wizualny. Apertura "niewyczynowa", że tak powiem. Generalnie chodzi o rozwiązanie pozwalające na satysfakcjonujace obserwacje planet / DSów, co niestety eliminuje rozwiązania typu 6cm ultra lekki refraktorek elastic plastic. Od drugiej strony nie mozemy zaszaleć z rozmiarami i aperturą bo ogranicza nas kasa (10cm APO wysyci budżet z okladem, a co wtedy z resztą?) i mozliwe techniczne rozwiązania.

 

A dojazdy? Powiedzmy, że opcja rozwiązania stacjonarnego do ktorego się dotaczamy na wózku jest opcją najmniej optymalną, niemniej nie niemożliwą.

 

 

Może nawet nie płeć ale siła rąk może być tutaj całkiem ważna...

To jest konkretny przypadek czy dywagacja teoretyczna ?

 

Ćwiczenie nie jest do końca teoretyczne. Mam w otoczeniu osobę poruszającą się na wózku inwalidzkim, która (uwaga!) poza paraliżem dolnej części ciała nie zdoła utrzymać stabilnie lornetki w rękach. Możliwa jest obsługa pokreteł, ciengieł, zmiana okulara, podniesienie czegoś o masie nawet paru kilogramów i umieszczenie w odpowiednim miejscu, ale nie ma mowy o trzymaniu czegoś w stabilnej pozycji (nie tyle ze względu na brak siły, co częściowo upośledzoną koordynację... jakby to opisać... już wiem. Ta osoba może pisać zwykłym długopisem, gdy ma opartą rękę na blacie, ale nie uda się to gdyby musiała trzymać ją w powietrzu. Jednocześnie nie jest problemem odpakowanie kanapki i wszamanie jej. Na tą chwilę wyobrażam sobie to tak, że ktoś znajdzie się do podwiezienia / podepchania wózka na bezpieczną miejscówkę obserwacyjną i pewnej asysty, ale nie przez pół nocy (w stylu: spisz już? nie, pdejdziesz do mnie pomóc przy X, bede za minutę / Mam dość, zmarzłam, zaparkujesz mnie do domu? Idę.) Osobie asystującej nie możemy oczywiście zapakowac dobsona do plecaka. To musi być coś co nie wpłynie na sprawność transportową wózka inwalidzkiego, czyli jest na nim, a nie do niesienia obok i można po kilku ruchach procedury startowej "uruchomić".

 

Niemeniej może udało by się wypracowć coś co pomogło by nie w konkretnym przypadku ale było na tyle uniwersalne by "pasować" do różnych przypadków gdzie mamy pełną sprawność umysłową ale jesteśmy przykuci do wózka.

 

Niezależnie od warunków obserwacji, o których napisał Ryszardo, myślę, że najlepiej sprawdziłby się taki wynalazek - przystawka do standardowego teleskopu:

 

 

nazywa się to Articulated Relay Eyepiece™ ARE-125™

a więcej znajdziesz na stronie producenta: http://www.dfmengineering.com/articulated_relay_eyepiece.html

Ale to chyba nic innego, jak tylko "przegubowy" peryskop, który dałoby się samemu zmajstrować

 

 

O kurcze... to mi nie wpadło w ręce... Dzięki! Pogrzebię do czego się to nadaje (do jakich teleskopów) i czy w ogóle jest dostępne dla obywateli nie-jułesejowych. To może być tylko dla osób objętych patronatem ADA i nawet jak możliwy byłby zakup komercyjny, to obawiam się kosztów. NFZ tego nie łyknie na 100%.

 

Pozdrawiam.

 

--

Hans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Setup wizualny. Apertura "niewyczynowa", że tak powiem. Generalnie chodzi o rozwiązanie pozwalające na satysfakcjonujace obserwacje planet / DSów, co niestety eliminuje rozwiązania typu 6cm ultra lekki refraktorek elastic plastic. Od drugiej strony nie mozemy zaszaleć z rozmiarami i aperturą bo ogranicza nas kasa (10cm APO wysyci budżet z okladem, a co wtedy z resztą?) i mozliwe techniczne rozwiązania.

 

A dojazdy? Powiedzmy, że opcja rozwiązania stacjonarnego do ktorego się dotaczamy na wózku jest opcją najmniej optymalną, niemniej nie niemożliwą.

 

(..) Osobie asystującej nie możemy oczywiście zapakowac dobsona do plecaka. To musi być coś co nie wpłynie na sprawność transportową wózka inwalidzkiego, czyli jest na nim, a nie do niesienia obok i można po kilku ruchach procedury startowej "uruchomić".

 

 

C6 z montażem AZ waży ok 10 kg. Wystarczy zamontować go na wózku i pomyśleć o ew. ruchach góra-dół (w zależności od mobilności obserwatora(ki)).

Można zobaczyć pół nieba nie ruszając się z miejsca a do planetek może dać sporo radości.

 

050234110686_NexStar_6SE_11068_1.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taki projekt: https://www.facebook.com/pages/Wheelchair-Accessible-Telescope/207735975936051

561651_451943738181939_1344614465_n.jpg?

Ale w tej sytuacji trzeba zrobić konstrukcję w ogródku, żeby można było na niej osadzać teleskop, bo taki wózeczek raczej ciężko byłoby samodzielnie przemieszczać. W zasadzie robi się z tego projekt stacjonarny.

Można jeszcze poszperać w googlach: https://www.google.pl/search?q=Wheelchair+Accessible+Telescope&oq=Wheelchair+Accessible+Telescope&aqs=chrome..69i57j69i60l3&sourceid=chrome&es_sm=122&ie=UTF-8#q=Wheelchair+Accessible+Telescope

Tam są różne pomysły zrealizowane, ale z reguły dające dostęp do okularu dla osób niepełnosprawnych w miejscach stałego zamocowania teleskopu, np to w Teksasie:

http://mcdonaldobservatory.org/news/releases/2010/0716.html

Znalazłem jeszcze taką konstrukcję bramową:

di-etxx640.jpg

Ze strony http://www.farlaboratories.com/dyna-hp.html

No i komercyjny montaż na wózek

bluesky-mount-n-mover.jpg

http://www.ncaonline.org/products-directory/product-list/mount-n-mover.shtml

Edytowane przez Lampka
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to jest na tą chwilę i mój faworyt. Pytanie, jak to wsadzić sprytnie na wózek zachowujac pełnię funkcjonalnosci i czy nie ma czegoś jeszcze bardziej optymalnego dla wózka.

 

Pozdrawiam.

 

 

Pamiętajmy jednak, że w tym przypadku wstrząsy od wózka mogą stanowić problem... zawłaszcza przy dużych (planetanych) powiększeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uła... 1200$ (przy max. wersji, muszę rozpoznać czy wszystkie elementy były by konieczne) przy capacity niecałe 7 kg.... hmmm...

 

Dzięki wielkie, to rozwiązanie wyprostowało kilka zagwozdek które zrodziły się w mojej głowie przy dumaniu nad tym.

 

Pozrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Temat niebanalny, choć przeczytałem go już jakiś czas temu, postanowiłem sobie przemyśleć jakieś rozwiązanie. Kryteria wyboru (częściowo Wasze, przedstawione wyżej, częściowo moje):

-odrzucamy pier z racji kosztów

-sprzęt o sensownej, ale nie za wielkiej aperturze, maks 5-6" i krótkim tubusie

-obserwacja planet (powiększenia+drgania+ugięcia) eliminuje montaż związany mechanicznie z samym wózkiem inwalidzkim

-głowica montażu: też optowałbym za zmotoryzowaną AZ-GoTo, korzystanie z szukacza, nawet kątowego i z mapki to byłby horror dla osoby na wózku

-ideałem wg, mnie byłoby zastąpić klasyczny trójnóg ramą stojąca na 3 nogach, tak, aby dało się pod nią wjechać wózkiem, niżej szczegóły:

 

Rama (np. z grubych profili (alu/stal nierdz.) w kształcie poziomej litery "T". Posadowiona na 3 nogach z rur o długości takiej, aby użytkowniczka na wózku mogła pod nią częściowo wjechać (od strony poprzeczki T). Nogi byłyby na końcach ramion tej ramy. W pobliżu punktu łączącego belki ramy byłoby gniazdo do mocowania/przykręcania zmotoryzowanej głowicy AZ. W efekcie znajdowałaby się ona mniej więcej nad kolanami obserwatorki, która mogłaby ją samodzielnie przykręcać. To jest bardzo podobna idea, co ta rama-brama z ETX-ami, którą pokazał Lampka na drugiej fotce swego postu. Różnica polega na tym, że obecność 3-ciej nogi pozwoli zrobić z tego konstrukcje mobilną, którą można będzie ustawić w odpowiednim kierunku lub gdzieś parkować (o tym za chwilę). Szerokość rozstawu nóg "bramy" (czyli poprzeczki T) musi mieć zapas min. 25-30 cm po bokach wózka. Chodzi nie tylko o swobodny wjazd wózkiem, ale także o to, by można było wjechać pod kątem przynajmniej ze 20-30st. różnym od prostopadłego. To pozwoli na swobodny dostęp do okularu przez 1-1.5h obserwacji bez przestawiania ramy.

Na koniec kwestia mobilności: proponuję zaopatrzyć nogi tej podstawy w kółka. Jedno (to przy środkowej nóżce litery T) byłoby skrętne, natomiast oba boczne -stałe, koniecznie z hamulcem. To pozwoli:

-przestawiać/ustawiać montaż w odpowiednim kierunku ogólnym

-osoba na wózku będzie mogła przeciągnąć/przepchnąć tę podstawę w kąt ogródka lub do wiaty/garażu/daszku and wejściem do domu, gdzie byłaby składowana; stąd m. in. propozycja użycia materiałów odpornych na warunki atmosferyczne; to musi stacjonować poza domem, bo inaczej problem podjazdów, stopni etc.

Jeszcze detal: Hamulce w standardowych kółkach są zwykle uruchamiane/zwalniane krótką dźwigienką obsługiwaną butem. To odpada oczywiście. Jako rozwiązanie proponuję zaopatrzyć je w przedłużki-popychacze zaczepione przy nogach podstawy, tak aby można je było bez problemu obsługiwać ręcznie siedząc na wózku.

Pozdrawiam

-J.

P.S.1 Lepiej byłoby to jakoś narysować, ale opis słowny przychodzi mi łatwiej, a konstrukcja jest dość prosta do wyobrażenia. Jeśli idea chwyci, a szczegóły budziłyby wątpliwości, to spróbuję coś naszkicować

P.S.2 Taki montaż pasuje do katadioptryka, ew. do krótkiego refraktora F/5-6, mniej do krótkiego Newtona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.