Skocz do zawartości

"Polski kosmos w czarnej dziurze przez kosmiczny czynsz"


Paether

Rekomendowane odpowiedzi

1191038,1283793,148.jpg


Badacze kosmosu tracą dach nad głową. Warszawskie laboratoria są wyburzane, oni przenoszą się do kontenerów. Dwa polskie centra badań kosmicznych są wyrzucane ze swych biur. Grunt pod nimi wrócił do prywatnych właścicieli. Rząd nie pomaga, więc PRL-owskie zaszłości mogą oznaczać likwidację obu instytucji i koniec polskiego programu badań kosmosu.



Chodzi o Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK) i Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN (CAMK). – Astronomia i badania kosmiczne to dziedziny nauki, w których Polska najlepiej wypada w rankingach, a te instytuty są kluczowe – mówi „Rzeczpospolitej" prezes Polskiej Agencji Kosmicznej prof. Marek Banaszkiewicz. – Po likwidacji nie do odrobienia będzie rozbicie zespołów inżynierskich.


– Właśnie podjęliśmy decyzję o rozbiórce laboratoriów mechatroniki i elektroniki – mówi prof. Iwona Stanisławska, p.o. dyrektora CBK. W tych laboratoriach naukowcy pracują nad elementami sondy do obserwacji Słońca. CBK i CAMK wspólnie zbudowały polskie satelity Lem i Heweliusz. Inżynierowie z CBK stworzyli m.in. penetrator, który po raz pierwszy w historii pobrał próbki komety.


Grunt przy ul. Bartyckiej w Warszawie, na którym stoi częściowo Centrum Badań Kosmicznych, trafił w prywatne ręce. Od 2012 r. instytut płaci właścicielowi czynsz, który pochłania 10 proc. środków na statutową działalność. Placówki nie stać na tak wysokie opłaty.

To na tym fragmencie gruntu znajdują się laboratoria, które mają zostać zburzone. Inżynierowie będą kontynuować badania w kontenerach.




więcej na:


  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jest jasna, grunt należy do właściciela. Nasze państwo ma pieniądze, niestety przeznaczy je zapewne na inne rzeczy niż budowa i utrzymanie tego typu ośrodków. Dofinansuje budowę gigantycznej świątyni widzianej z kosmosu. Oto kosmiczna polityka naszego państwa. Nikogo nie interesują inwestycje w rozwojowe technologie. Liczą się jabłka. Zwykłe teleskopy i okulary do nich ściągamy z Chin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prośba z nieco innej beczki: nie kopiujcie całych artykułów na forum. Ktoś się napracował, by je przygotować, a teraz niewiele z tego ma, bo użytkownicy forum zamiast wejść na stronę zadowalają się przeczytaniem tekstu na forum. ;)
A to, że takie działanie jest niezgodne z prawem, to kolejna kwestia.

Przepraszam za OT i pozdrawiam,

Edytowane przez dziki_rysio_997
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska, coż więcej powiedzieć, jak 30% ludu popiera PeŁo i drugie 30% PiSS a 10% głosuje na byłych członków PZPR to nie będzie nigdy dobrze w tym państwie.

Edytowane przez Paether
Ostrożnie z tą polityką!
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, zaraz zejdzie na politykę. Ale jak to od polityki oderwać. Sytuacja własnościowa poszczególnych kawałków ziemi jest jasna od lat. Można było instytuty przenosić już dawno. Przygotować się tak, żeby nie przerywać im pracy. ale właśnie takie rzeczy mają politycy w %@#*#$, bo ważniejsze dla koryta są palone opony.

To nie jest tylko problem badaczy kosmosa. Podobnie na gruncie wracającym do spadkobierców pozostawiono w całej Polsce wiele instytucji, szkół itp. Pora podziękować i komuchom, którzy to przywłaszczyli i wszystkim kolejnym władzom, że mają to gdzieś.

Podobno likwidują muzeum Paderewskiego w Rapperswilu, bo rząd przespał terminy dogadania się o przedłużenie najmu budynku.

Reasumując : tak to jest problem polityczny, który tym razem dotknął naukowców.

Edytowane przez Fredrixxon
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jest jasna, grunt należy do właściciela. Nasze państwo ma pieniądze, niestety przeznaczy je zapewne na inne rzeczy niż budowa i utrzymanie tego typu ośrodków. Dofinansuje budowę gigantycznej świątyni widzianej z kosmosu. Oto kosmiczna polityka naszego państwa. Nikogo nie interesują inwestycje w rozwojowe technologie. Liczą się jabłka. Zwykłe teleskopy i okulary do nich ściągamy z Chin.

 

 

No właśnie sytuacja nie jest jasna, taki wpis też ją zaciemnia. Bo niby co się stanie gdy państwo nie dofinansuje budowy "gigantycznej świątyni widzianej z kosmosu" czy cokolwiek się "polepszy" przybędzie nam od tego innowacji? Inwestycje w rozwojowe technologie? Co to niby też ma znaczyć jaka technologia ma być a jaka nigdy nie stanie się rozwojową, kto ma o tym decydować. Gdzieś daleko na tej ścieżce jest budowa gigantycznej świątyni widocznej z kosmosu.

 

Przecież internet to nie celowy efekt wspierania innowacyjnej gospodarki tylko przypadkowy skutek lenistwa kilku osób - w skrócie armia USA próbowała stworzyć system dowodzenia który wytrzyma pierwsze uderzenie jądrowe ZSRR i pozwoli sprawnie przejść do kontraataku, w pewnym momencie kilku grubych leniwych amerykańskich inżynierów ( pracujących za pieniądze rządu ale nie nad tym projektem ) zamiast biegać pomiędzy magazynami przechowującymi te wielkie szpulowe dyski danych postanowiło przesyłać informację po drucie. Projekt dostał wsparcie? Nie. Został zawłaszczony na ponad 20 lat przez wojsko. Jakiś urzędniczyna z nadania partyjnego ma teraz decydować o innowacjach? O polskim programie kosmicznym? Wolne żarty. Problem nie leży w mecenacie ten istniał od zawsze a mecenat państwowy od kiedy istnieje państwo w dzisiejszej postaci. Problem jest w samym państwie które przekłada z kieszeni do kieszeni czyniąc pozory tego że jesteś beneficjentem jego istnienia.

 

W ten sposób dostajesz "darmowe" studia na które ostro zasuwali twoi rodzice a jeśli masz pecha jesteś nieco biedniejszy nie stać cię nawet na te darmowe to idziesz prywatnie do wyższej szkoły makijażu, balejażu i integracji europejskiej. Do szkoły za którą musisz zapłacić a więc samemu ostro pracować, płacić podatki fundując tym samym edukację tym których na nią stać. Na koniec gdybyś jako człowiek młody prężny wszedł na rynek z jakimś genialnym pomysłem to państwo dowali Ci podatkami, składkami bo musisz zacząć zarabiać na "darmowe" studia młodszego brata, emeryturę i tysiące rzeczy których nigdy nie będziesz miał. Więc tego nie robisz z pomysłem wyjeżdżasz za zagranicę albo zaczynasz pracować dla zachodniego koncernu który zyskał dobrze wykształconego na koszt własnego społeczeństwa. Jak tutaj myśleć o innowacyjności? O podmiotowości badań?

 

Absurd tej sytuacji polega na czymś innym kolejny przykład Hoża 69, Wydział Fizyki i Astronomii UW. Ścisłe centrum Warszawy teren wart w każdej normalnej stolicy grube miliony, za które można by cały uniwersytet wybudować gdzieś na obrzeżach miasta, z powodu nieuregulowanej sytuacji materialnej kilku okolicznych działek dodatkowo z powodu pobliskiego szpitala którego nie można "ruszyć" wart jest kompletnie nic, zerowa atrakcyjność.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własność to własność, jak kiedyś jakiś złodziej ukradł, to trzeba oddać. Właściciel może robić ze swoją własnością co chce w ramach obowiązującego prawa. Reszta to tylko (lub aż) sprawność tego procesu i rozwiązywania problemów wytworzonych przez kradzież w przeszłości. Proszę, nie wchodźmy tu w politykę.

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj nie da się nie wchodzić w politykę to temat ściśle z nią związany. Jeżeli na forum nie można poruszać takich tematów to można od razu zamknąć ten temat.

 

Tego nie można rozpatrywać w tak prosty sposób jak opisujesz bo to nie jest porównywalne do kradzieży samochodu. Jeżeli na takich terenach są uniwersytety, szpitale itp. to można właścicielowi oddać równowartość poniesionej szkody, jeżeli mu nie pasuje to niech nic nie dostaje. Czy Twoim zdaniem tereny na ziemiach przyłączonych po II WŚ powinny zostać oddane Niemcom? To przecież również można nazwać kradzieżą... Ciekawe dlaczego Polakom nie są zwracane tereny dawnych kresów wschodnich?

 

Edit: I jeszcze jedno pytanie do Hansa. Czy Twoim zdaniem tereny zabrane Kościołowi przez komunę również powinny zostać zwrócone?

Edytowane przez Adam Tomaszewski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może idąc tak dalej, czy Kosciół powinien zwrócić ziemie i komu zagrabione od tysiącleci... ?

 

Jeżeli nagle znalazł się właściciel tej nieruchomości, to po wzróceniu mu własności powinien zapłacić za utrzymanie budynków i zaległe podatki, bo ktoś przecież te podatki płacił i o te budynki dbał.

 

Edytowane przez Killerus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No właśnie sytuacja nie jest jasna, taki wpis też ją zaciemnia. Bo niby co się stanie gdy państwo nie dofinansuje budowy "gigantycznej świątyni widzianej z kosmosu" czy cokolwiek się "polepszy" przybędzie nam od tego innowacji? Inwestycje w rozwojowe technologie? Co to niby też ma znaczyć jaka technologia ma być a jaka nigdy nie stanie się rozwojową, kto ma o tym decydować. Gdzieś daleko na tej ścieżce jest budowa gigantycznej świątyni widocznej z kosmosu.

 

Przecież internet to nie celowy efekt wspierania innowacyjnej gospodarki tylko przypadkowy skutek lenistwa kilku osób - w skrócie armia USA próbowała stworzyć system dowodzenia który wytrzyma pierwsze uderzenie jądrowe ZSRR i pozwoli sprawnie przejść do kontraataku, w pewnym momencie kilku grubych leniwych amerykańskich inżynierów ( pracujących za pieniądze rządu ale nie nad tym projektem ) zamiast biegać pomiędzy magazynami przechowującymi te wielkie szpulowe dyski danych postanowiło przesyłać informację po drucie. Projekt dostał wsparcie? Nie. Został zawłaszczony na ponad 20 lat przez wojsko. Jakiś urzędniczyna z nadania partyjnego ma teraz decydować o innowacjach? O polskim programie kosmicznym? Wolne żarty. Problem nie leży w mecenacie ten istniał od zawsze a mecenat państwowy od kiedy istnieje państwo w dzisiejszej postaci. Problem jest w samym państwie które przekłada z kieszeni do kieszeni czyniąc pozory tego że jesteś beneficjentem jego istnienia.

 

W ten sposób dostajesz "darmowe" studia na które ostro zasuwali twoi rodzice a jeśli masz pecha jesteś nieco biedniejszy nie stać cię nawet na te darmowe to idziesz prywatnie do wyższej szkoły makijażu, balejażu i integracji europejskiej. Do szkoły za którą musisz zapłacić a więc samemu ostro pracować, płacić podatki fundując tym samym edukację tym których na nią stać. Na koniec gdybyś jako człowiek młody prężny wszedł na rynek z jakimś genialnym pomysłem to państwo dowali Ci podatkami, składkami bo musisz zacząć zarabiać na "darmowe" studia młodszego brata, emeryturę i tysiące rzeczy których nigdy nie będziesz miał. Więc tego nie robisz z pomysłem wyjeżdżasz za zagranicę albo zaczynasz pracować dla zachodniego koncernu który zyskał dobrze wykształconego na koszt własnego społeczeństwa. Jak tutaj myśleć o innowacyjności? O podmiotowości badań?

 

Absurd tej sytuacji polega na czymś innym kolejny przykład Hoża 69, Wydział Fizyki i Astronomii UW. Ścisłe centrum Warszawy teren wart w każdej normalnej stolicy grube miliony, za które można by cały uniwersytet wybudować gdzieś na obrzeżach miasta, z powodu nieuregulowanej sytuacji materialnej kilku okolicznych działek dodatkowo z powodu pobliskiego szpitala którego nie można "ruszyć" wart jest kompletnie nic, zerowa atrakcyjność.

 

Pozdra

 

 

Moja wypowiedź nie zaciemnia sprawy. Jestem praktykującym prawnikiem i wiem co piszę. Ustrój po 45 roku miał za nic czyjąś własność. Obecne władze nie mają na to pomysłu. Takie historie będą przez dziesiąciolecia powtarzać się tu i tam. Jeśli przyjąc twój punkt widzenia to najlepiej nie finansować niczego. Przyjdzie grupa leniwych ludzi i tak z niczego wszystko wymyślą. A tak swoją droga ciekawe jakim budżetem dysponuje amerykańska armia. Zapewniam cię, że nie zerowym. Studiowałem zaocznie, pracowałem. Niczego za darmo nie dostałem. Za granicę nie wyjechałem. I tak się składa, że o budżecie kraju czy gminy decydują jacyś urzędnicy z nadania partyjnego. W związku z tym to oni decydują gdzie idzie kasa. Wniosek jest prosty. Zarówno o swoja własność jak i kasę na cokolwiek trzeba się upominać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt otwierający ten wątek, jest komentowany również na innych platformach internetowych, skupiających się na kwestiach politycznych, społecznych i ideologicznych. Astropolis to forum astronomiczne. Upraszam o nie mieszanie polityki, religii i powiązanych kwestii światopoglądowych na AP - to narusza regulamin.

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja zapytuję po co sami admini zakładają takie wątki na tym forum?
Nie da się dyskutować na ten temat w oderwaniu od polityki.

Chyba, że chodzi o podsunięcie nam tematów, o których "możemy sobie podyskutować na innych forach" ? ;)

 

Aktualna praktyka reprywatyzacyjna w Warszawie nie ma nic wspólnego ze "sprawiedliwością dziejową" czy jakąkolwiek inną.

Bardzo znamienny jest brak ustawy reprywatyzacyjnej i fakt, że od lat nikt nie odważył się ruszyć tego "gorącego kartofla". Dlaczego?
Google: "Marek Mossakowski"

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może jednak to szczęśliwy przypadek?

mamy gorący okres przedwyborczy, co chyba zwiększa szansę, że jakiemuś dobrotliwemu panu będzie się opłacalo załatwić im nowy lokal żeby ładnie wypaść w telewizji.

 

ale jednak wybieranie Polski gdy ktoś chce pracowac w rakietach/satelitach to troche jak bycie marynarzem w Czechach. niby się da, i zdobywasz dodatkowe punkty za poziom trudności, ale chyba lepsze perspektywy byłyby gdzieś nad morzem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja wypowiedź nie zaciemnia sprawy. Jestem praktykującym prawnikiem i wiem co piszę. Ustrój po 45 roku miał za nic czyjąś własność. Obecne władze nie mają na to pomysłu. Takie historie będą przez dziesiąciolecia powtarzać się tu i tam. Jeśli przyjąc twój punkt widzenia to najlepiej nie finansować niczego. Przyjdzie grupa leniwych ludzi i tak z niczego wszystko wymyślą. A tak swoją droga ciekawe jakim budżetem dysponuje amerykańska armia. Zapewniam cię, że nie zerowym. Studiowałem zaocznie, pracowałem. Niczego za darmo nie dostałem. Za granicę nie wyjechałem. I tak się składa, że o budżecie kraju czy gminy decydują jacyś urzędnicy z nadania partyjnego. W związku z tym to oni decydują gdzie idzie kasa. Wniosek jest prosty. Zarówno o swoja własność jak i kasę na cokolwiek trzeba się upominać.

 

To że jesteś praktykującym prawnikiem nie zmienia faktu że takie proste zestawienie, wyrzucani na bruk naukowcy kontra dofinansowanie budowy kościoła właśnie zaciemnia sprawę. Pojawia się dosyć często jest już wdrukowane w umysły ludzi, doskonale pasuje do tego kościół. Ale jak trzeba można przywołać 15 pensję górników, przywileje branżowe cokolwiek. Pozostała część no cóż ze stosunkiem do własności prywatnej w PRLu nie ma co dyskutować.

 

Zarzucane mi "najlepiej nie finansować niczego" to kuriozum, również niestety już wdrukowane w mózgi. Parafrazując twoje drugie zdanie jestem praktykującym ekonomistą - spekulantem i wiem co piszę, nie można nie finansować. Każdy wydatek na naukę to jej finansowanie pytanie jedynie o źródło, dwa linki dla zobrazowania o czym piszę:

http://harvardmagazine.com/2013/09/harvard-endowment-up-2-billion-to-32-7-billion

 

http://www.nauka.gov.pl/aktualnosci-ministerstwo/wiecej-pieniedzy-dla-nauki.html

 

Dalsze poruszanie tego tematu w tym kontekście to jeszcze więcej wchodzenia w politykę ...... dlatego dla mnie EOT. Powtórzę tylko że takie zestawianie zaciemnia sytuację a to że do tego dojdzie było wiadome niemal od początku - jak się tworzy instytucję buduje ją na gruntach o niepewnej lub wręcz nieuregulowanej sytuacji własnościowej to jest to proszenie się o kłopoty i nie dotyczy to tylko astronomów czy fizyków.

 

Pozdrawiam.

 

p.s. Mimo że wielokrotnie pisałem "wróćmy do tematu" to gdy wrzuca się wątek w stylu R.I.P to można albo ubolewać nad stratą pisząc o osiągnięciach, sukcesach CAMKu, CBK albo o niegodziwym losie jaki je spotkał a ten los zgotowali im między innymi politycy dlatego temat musi zejść na politykę. Chyba że to poszukiwanie rozwiązań i prób pomocy, w takim razie mam prośbę o pisanie maili pytania na spotkaniach z wyborcami .... Sprawa dobrze opowiedziana w kontekście naszych dużych sukcesów może zaistnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś przy budowie autostrad można ludzi przesiedlać nikt ni ma nic do gadania. Wystarczyło dać temu gościowi odszkodowanie, inny teren w zastępstwie, czy coś, no ale trzeba było du..ę ruszyć, a to politykom bardzo trudno przychodzi.

A jakby się znalazł właściciel np rynku w Krakowie, to co, wyburzyliby kościół mariacki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To że jesteś praktykującym prawnikiem nie zmienia faktu że takie proste zestawienie, wyrzucani na bruk naukowcy kontra dofinansowanie budowy kościoła właśnie zaciemnia sprawę. Pojawia się dosyć często jest już wdrukowane w umysły ludzi, doskonale pasuje do tego kościół. Ale jak trzeba można przywołać 15 pensję górników, przywileje branżowe cokolwiek. Pozostała część no cóż ze stosunkiem do własności prywatnej w PRLu nie ma co dyskutować.

 

Zarzucane mi "najlepiej nie finansować niczego" to kuriozum, również niestety już wdrukowane w mózgi. Parafrazując twoje drugie zdanie jestem praktykującym ekonomistą - spekulantem i wiem co piszę, nie można nie finansować. Każdy wydatek na naukę to jej finansowanie pytanie jedynie o źródło, dwa linki dla zobrazowania o czym piszę:

http://harvardmagazine.com/2013/09/harvard-endowment-up-2-billion-to-32-7-billion

 

http://www.nauka.gov.pl/aktualnosci-ministerstwo/wiecej-pieniedzy-dla-nauki.html

 

Dalsze poruszanie tego tematu w tym kontekście to jeszcze więcej wchodzenia w politykę ...... dlatego dla mnie EOT. Powtórzę tylko że takie zestawianie zaciemnia sytuację a to że do tego dojdzie było wiadome niemal od początku - jak się tworzy instytucję buduje ją na gruntach o niepewnej lub wręcz nieuregulowanej sytuacji własnościowej to jest to proszenie się o kłopoty i nie dotyczy to tylko astronomów czy fizyków.

 

Pozdrawiam.

 

p.s. Mimo że wielokrotnie pisałem "wróćmy do tematu" to gdy wrzuca się wątek w stylu R.I.P to można albo ubolewać nad stratą pisząc o osiągnięciach, sukcesach CAMKu, CBK albo o niegodziwym losie jaki je spotkał a ten los zgotowali im między innymi politycy dlatego temat musi zejść na politykę. Chyba że to poszukiwanie rozwiązań i prób pomocy, w takim razie mam prośbę o pisanie maili pytania na spotkaniach z wyborcami .... Sprawa dobrze opowiedziana w kontekście naszych dużych sukcesów może zaistnieć.

Pełna zgoda co do p.s.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.