12 Bieszczadzki Zlot Miłośników Astronomii - relacje

[Blondas]

Szybkie miałeś tempo tych kolejnych piosenek Maks.

[M-A-X]

Szybkie miałeś tempo tych kolejnych piosenek Maks.

 

Ja miałem szybkie? Ja tam byłem żółwiem zlotowym.

 

[Iluvatar]

Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim, z którymi miałem okazję spędzać choć trochę czasu podczas zlotu. Rozmowy jak zawsze od tematów zaawansowanych i technicznych, przez standardowe, do bardzo luźnych ("Janusz jestem" ). Dodatkowo podziękowania dla Marcina i Uli za towarzystwo w samochodzie oraz dla Moniki i Agnieszki w drodze powrotnej. No i oczywiście największe podziękowanie dla Adama za zorganizowanie zlotu. Dla mnie osobiście był to najlepszy z niepogodnych zlotów, w jakich brałem udział do tej pory.

Standardowo już aparat przez większą część przeleżał sobie, ale coś tam się jednak złapało.

[Iluvatar]

Zdjęcia c.d.

[Iluvatar]

No i to by było na tyle. Do następnego.

[wimmer]

Było wspaniale.
Pogoda nie dopisała; w pewnym sensie, ponieważ brak możliwości obserwacji ludzie odpłacili sobie wzajemnie gorącymi serduchami i wspaniałą zabawą. Przyznam, że mało kiedy w ciągu tych trzech dni obserwowałem ludzi nie uśmiechniętych. No chyba, że zmęczonych, ale to akurat normalne

Zauważyłem też, że zloty wiosenne w Bieszczadach z roku na rok są coraz lepsze! Pod każdym względem (prócz tej pogody obserwacyjnej, która z natury jest losowa). Zloty wiosenne mają też jedną iście wspaniałą cechę: są w każdym calu przyjazne uczestnikom. Zarówno tym stałym bywalcom, jak i tym nowicjuszom, a także uczestnikom z rodzinami oraz dzieciakom. Każdy, absolutnie każdy, znajdzie dla siebie coś dobrego. I tego dobrego jest tyle, że starcza na trzy dni. Bez względu na to, czy ktoś jest istotą mocno stadną i towarzyską, czy też raczej samotnikiem, czy może osobą nastawioną na przyswajanie wiedzy, znajdzie dla siebie mnóstwo dobrego.
Było wszystko (pal już licho tę pogodę)! Było dużo. Było gęsto. Mi to dużo do szczęścia nie potrzeba ze względu na mój opadnięty od jakiegoś czasu entuzjazm astronomiczny, ale czuję, że żyję. Było mi ciepło, w kominku strzelały iskry, z prysznica leciała mi na plecy miła, gorąca woda, w pokoju gościnnym słychać było śmiech przyjaciół, w lodówce chłodziło się bieszczadzkie piwo, myślałem o tym, czego dowiedziałem się na prelekcjach i miałem pełny żołądek, gdyż właśnie wróciłem z obiadu; za oknem sypał śnieg, ktoś ulepił bałwana, dzieci biegały za pieskiem, zapowiadał się kolejny wieczór miłej i dobrej zabawy, a potem mało snu, dużo rozmów i radości, spotkanie ludzi w "dziupli", gadanie o ważnym i nieważnym... I czułem, że żyłem

 

Wielgachne dzięki dla wszystkich uczestników za to, że byli, że miałem to uczucie, że jestem otoczony ludźmi, których łączy coś bardzo fajnego. I za to, że każde drzwi były otwarte. I ogromne dzięki dla Adamo za zorganizowanie mega pozytywnej atmosfery.
Do zobaczenia za rok.

 

Naładowałem baterie.
Aż mnie korci żeby być lepszym miłośnikiem astronomii i może jakoś tak wrócić, coś się zakręcić bardziej i gęściej

A żeby nie było aż nadto cukierkowo: Powrót ze zlotu do dnia codziennego i do pracy był czymś strasznym i niezrozumiałym, jak psychodeliczny horror trzeciego gatunku

Edytowane 20 Kwietnia 2015 przez wimmer

[M-A-X]

Ponieważ osoby przedstawione na modyfikowanych telefonem zdjęciach miały zastrzeżenia do przydziału ról, postanowiłem im zadośćuczynić :-))

[KrzysztofZ]

Z radością ogłaszam wyniki konkursu ADEPT 2015.

Dziękuję organizatorowi za zdobycie nagród od sponsorów,
uczestnikom za udział w konkursie,
sponsorom za ufundowanie nagród.

Sponsorzy konkursu:

Główny sponsor - firma Delta Optical - (teleskop Sky-Watcher BK 1141 EQ1)
Teleskopy.pl - iOptron LiveStar Mini Planetarium
Astrozakupy - lornetka Bresser Corvette 10x50
Astronomia - czasopisma Astronomia / prenumerata
Urania - czasopisma Urania / prenumerata
Przemysław Rudź / Maciej Derejski - książki z dedykacją Przemysława Rudzia
"Cuda Wszechświata" / płyty CD


Czas na przedstawienie wyników konkursu:

1 miejsce - Dominika Dmitruk (60%)
2 miejsce - Tomasz Lizak (53%)
3 miejsce - Monika Tesarczyk (43%) - wygrana po dogrywce

 

Pozostali uczestnicy otrzymali książki, mapki nieba.

 

4. Agnieszka Małkowska (43%) - przegrana po dogrywce
5. Izabela Wackowska ( 30%)

 

Równolegle wrzucam zdjęcia z konkursu "Adepcik" dla dzieci, który poprowadziła Urszula Kuzińska.

Edytowane 20 Kwietnia 2015 przez KrzysztofZ

[KrzysztofZ]

CDN zdjęć

 

 

PS. Karol i Andrzej poza konkursem

Edytowane 20 Kwietnia 2015 przez KrzysztofZ

[KrzysztofZ]

cdn zdjęć.

[KrzysztofZ]

cdn zdjęć

[KrzysztofZ]

cdn zdjęć

[KrzysztofZ]

cdn zdjęć

[Ursula]

Dziękuję wszystkim odważnym Żbikom , które wzięły udział w Adepciku i dzielnie zmierzyły się z pierwszymi swoimi pytaniami z astronomii.

 

Weronice lat 4

Oldze lat 5

Piotr lat 5

Filip lat 6

Milence lat 6

Gabryś lat 8 i pół

Mai lat 9

Adzie lat 12

 

Z zabawnych kawałków: 1 osoba uważała, że mamy konstelacje Pijawki, Chomika i Kota i także 1 wskazała na Pana Gąbkę - postać, która była w kosmosie. Dwóch konkursowiczów uważa, że dziewczyny nie latają w kosmos "bo po co". Wszystkie dzieciaki wiedziały, że gwiazd jest tak strasznie dużo, że aż głowa boli.

 

Kocham astrozloty - tyle powiem.

 

[KrzysztofZ]

Ursula, to co, za rok Adept 8 i Adepcik 2 ?

[Ursula]

Ursula, to co, za rok Adept 8 i Adepcik 2 ?

 

Ma się rozumieć! A nawet już jest wizja równoległego programu atrakcji dla dzieci.

 

[KrzysztofZ]

Zdjęcie grupowe.

[Adamo]

Witam

 

Kolejny zlot mam za sobą i przyznam, że część zlotu już odespałem

Nie mnie oceniać zlot więc nie będę tego robił ale mogę napisać, że organizacyjnie udało się wszystko spiąć w jedna całość bez większych wpadek. Ufff...

Ciesze się, że mogłem Was wszystkich zobaczyć i uściskać. Mieć tylu fajnych i pozytywnie zakręconych ludzi w jednym miejscu to wielki zaszczyt.

Bardzo dziękuje sponsorom nagród w konkursie Adept oraz Urszuli za pomysł i realizację Adepcika dla żbików a może on powinien nazywać się Żbik?

Dziękuje też Karolowi Wójcickiemu za świetną zabawę w kosmdrom! super pomysł, zabawa była przednia.

To był chyba pierwszy zlot z tańcami

Dziękuję Wam wszystkim za liczne przybycie, czekam na nowe pomysły i ściskam Was mocno o tak:

[M-A-X]

Witaj Wimmerze.

Z zaskoczeniem i niedowierzaniem przyjąłem twoją wypowiedź, że już nie szkicujesz, nie robisz "tych" rzeczy .To co robisz jest piękne i potrzebne. Każdy ma swój "wszechświat" i szkoda by było, by jeden i to taki wyjątkowy zniknął, albo się skurczył i ostygł.

Pozdrawiam

Max

Było wspaniale.

Pogoda nie dopisała; w pewnym sensie, ponieważ brak możliwości obserwacji ludzie odpłacili sobie wzajemnie gorącymi serduchami i wspaniałą zabawą. Przyznam, że mało kiedy w ciągu tych trzech dni obserwowałem ludzi nie uśmiechniętych. No chyba, że zmęczonych, ale to akurat normalne

Zauważyłem też, że zloty wiosenne w Bieszczadach z roku na rok są coraz lepsze! Pod każdym względem (prócz tej pogody obserwacyjnej, która z natury jest losowa). Zloty wiosenne mają też jedną iście wspaniałą cechę: są w każdym calu przyjazne uczestnikom. Zarówno tym stałym bywalcom, jak i tym nowicjuszom, a także uczestnikom z rodzinami oraz dzieciakom. Każdy, absolutnie każdy, znajdzie dla siebie coś dobrego. I tego dobrego jest tyle, że starcza na trzy dni. Bez względu na to, czy ktoś jest istotą mocno stadną i towarzyską, czy też raczej samotnikiem, czy może osobą nastawioną na przyswajanie wiedzy, znajdzie dla siebie mnóstwo dobrego.

Było wszystko (pal już licho tę pogodę)! Było dużo. Było gęsto. Mi to dużo do szczęścia nie potrzeba ze względu na mój opadnięty od jakiegoś czasu entuzjazm astronomiczny, ale czuję, że żyję. Było mi ciepło, w kominku strzelały iskry, z prysznica leciała mi na plecy miła, gorąca woda, w pokoju gościnnym słychać było śmiech przyjaciół, w lodówce chłodziło się bieszczadzkie piwo, myślałem o tym, czego dowiedziałem się na prelekcjach i miałem pełny żołądek, gdyż właśnie wróciłem z obiadu; za oknem sypał śnieg, ktoś ulepił bałwana, dzieci biegały za pieskiem, zapowiadał się kolejny wieczór miłej i dobrej zabawy, a potem mało snu, dużo rozmów i radości, spotkanie ludzi w "dziupli", gadanie o ważnym i nieważnym... I czułem, że żyłem

 

Wielgachne dzięki dla wszystkich uczestników za to, że byli, że miałem to uczucie, że jestem otoczony ludźmi, których łączy coś bardzo fajnego. I za to, że każde drzwi były otwarte. I ogromne dzięki dla Adamo za zorganizowanie mega pozytywnej atmosfery.

Do zobaczenia za rok.

 

Naładowałem baterie.

Aż mnie korci żeby być lepszym miłośnikiem astronomii i może jakoś tak wrócić, coś się zakręcić bardziej i gęściej

 

A żeby nie było aż nadto cukierkowo: Powrót ze zlotu do dnia codziennego i do pracy był czymś strasznym i niezrozumiałym, jak psychodeliczny horror trzeciego gatunku

Edytowane 21 Kwietnia 2015 przez M-A-X

[Darek_B]

Zlot był świetny, ludzie wspaniali jak zwykle, tu wielkie podziękowania za trudy organizacji dla Adama , ponadto moje dzieci były zachwycone konkursem więc jeszcze raz dziękuję Uli za konkurs ,Karolowi za rakiety oraz Krzyśkowi za Adepta ( mimo że kolejny raz zabronił mi startować

 

No cóż czasami jedzie się na dwa tygodnie do astronomicznego raju i po kilku dniach pada się na pysk ze zmęczenia nie rozmawiając prawie z nikim, a czasem trafi się zlot nieobserwacyjny gdzie możemy swobodnie pogadać, pośpiewać czy potańczyć.

 

 

 

 

 

 

ps. Jak policzyłem to był mój 11-ty zlot w Bieszczadach a 27-my w ogóle. Szok.

[Darek_B]

Kolejna porcja

 

 

 

 

 

[Darek_B]

I na koniec zdjęć dziennych

 

 

 

 

 

 

[Darek_B]

Czasem dobrze wpaść dzień przed zlotem, także tym razem pogoda była w miarę łaskawa w nocy ze środy na czwartek.

Myślę że niedługo planowanie zlotów od środy stanie się tradycją z uwagi na większą szansę pogodnego nieba, podobnie zresztą jak przesunięcie zlotów na maj gdy noc co prawda trochę któtsza ale pogoda lepsza.

 

kilka nocnych ujęć ze statywu bez prowadzenia, ot tak by uchwycić magiczne chwile w Wstężniczce.

 

 

nawet ze statywu złapał się delikatnie Gegenschein czyli Przeciwblask bedący na ekliptyce dokładnie po przeciwnej stronie Słońca , to lekkie pojaśnienie nieba powyżej Spiki w Pannie.

 

 

Droga Mleczna

 

 

 

[Ursula]

Dzięki za wszystkie dzięki. Miau MIau

 

Czekam na fotki ze śnieżnej nawalanki.

 

[Blondas]

Ulu, mam nadzieję, że oka za bardzo nie podbiłem. Potem na polu bitwy pozostał biedny, samotny bałwan na bezśnieżu.