Skocz do zawartości

Kreacjonizm w szkolach


Radek Grochowski

Rekomendowane odpowiedzi

Ministerstwo oswiaty Serbii i Czarnogory wlasnie zakazalo nauczania w szkolach teorii ewolucji Darwina. Co prawda nauczyciele beda mogli o niej mowic, ale tylko w polaczeniu z wykladami na temat tzw "teorii kreacjonizmu", ktora zdaniem ministerstwa jest rownoprawna dziedzina nauki i test tak samo prawdopodobna.

 

Swiat nie tylko nie idzie do przodu. On sie cofa :shock: :Boink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Ministerstwo oswiaty Serbii i Czarnogory wlasnie zakazalo nauczania w szkolach teorii ewolucji Darwina. Co prawda nauczyciele beda mogli o niej mowic, ale tylko w polaczeniu z wykladami na temat tzw "teorii kreacjonizmu", ktora zdaniem ministerstwa jest rownoprawna dziedzina nauki i test tak samo prawdopodobna.

 

Swiat nie tylko nie idzie do przodu. On sie cofa  :shock:  :Boink:

 

 

:shock: To jakiś DŻOŁK ??? Prawda ?? Bo inaczej pozostaje stwierdzić że minister oświaty to największy kretyn, ale to akurat normalne na wyższych stanowiskach a zwłaszcza rządowych. Przykładów nie trzeba daleko szukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Nie mam co się śmiać nas prawdopodobnie też to czeka jak LPR dojdzie do władzy

przecież to fanatycy religijnii"

 

Przepraszam bardzo, ale poczynania pana Giertych z ekipą nie mają za wiele wspólnego z religią chrześcijańską, co najwyżej mocno się nią afiszują i posługują się nią jako swoistym"chwytem reklamowym. A co do samych fanatyków, to w pełni się zgadzam :)

 

Co do ewolucji - polecam przeczytanie książki "Zakazana ewolucja" - pomoże spojrzeć na temat od trochę innej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie teraz coś głupiego palnę ale teoria ewolucji Darwina jest to tylko HIPOTEZA nie fakt

Jest stosunkowo mocno poparta badaniami , które także inna teoria może tłumaczyć . Ja bym aż tak mocno nie wierzył w jej prawdziwość - rozwój od bakterii do kosmity . W węższym zakresie teraz najlepiej opisuje badaną rzeczywistość . Tak jak z grawitacją . W/g mnie powinien znaleźć się nowy Einstein w tej dziedzinie i uogólnić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się Zbiq, teoria ewolucji jest teorią tylko z nazwy, tak jak teoria względności. W rzeczywistości obie "teorie" są niezaprzeczalnie prawdziwe i dziwi mnie, że ktoś jeszcze może to podważać. Przecież wszystko ewoluuje, widać to niemal na każdym kroku, wszystko ciągle jest w ruchu i podlega przemianom.

Ewoluują gwiazdy, planety, galaktyki powstają, zderzają się ze sobą i przybierają nowe formy. Z drugiej strony ewoluują organizmy żywe, nowe szczepy wirusów powstają niemal z roku na rok. Przecież mutacje genetyczne to nie jest jakas teoria, tylko fakt. Zwierzęta przywleczone przez ludzi na nowe lądy kilkaset lat temu zdążyły przybrać nowe formy (odmiany, podgatunki) i choć nie są jeszcze odrębnymi gatunkami, to jest tylko kwestią czasu, aż się nimi staną.

 

Naprawdę, dowodów na działanie ewolucje jest tak przytłaczająca ilość, że nie potrafię pojąć, jak inteligentni ludzie mogą ją negować.

Piszesz, że nie wierzysz w rozwój od bakterii do kosmity. Myślę, że to dlatego, że nie zdajesz sobie sprawy, jaki to niewiarygodny szmat czasu, te 3.5 miliarda lat życia na Ziemi. Jesteśmy pod wieloma względami bardzo ograniczonymi jednostkami i potrafimy sobie wyobrazić mniej więcej ile to jest 1000 lat, ale to już wszystko. Jakakolwiek wieksza liczba to jest po prostu "wiele". Nie wierzę, że jest ktoś, kto potrafi sobie wyobrazić ile to jest milion lat. A 3.5 tysiąca takich milionów? W takim okresie może się zdarzyć naprawdę wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się Zbiq, teoria ewolucji jest teorią tylko z nazwy, tak jak teoria względności. W rzeczywistości obie "teorie" są niezaprzeczalnie prawdziwe i dziwi mnie, że ktoś jeszcze może to podważać. Przecież wszystko ewoluuje, widać to niemal na każdym kroku, wszystko ciągle jest w ruchu i podlega przemianom.

 

ALEŚTY NAIWNY JAK DZIECIAK! :lol:

 

Po pierwsze nie zdajesz sobie sprawy, że na ZIEMI NIEMA WARUNKÓW DLA POWSTANIA ŻYCIA I PRZEZ ostatnie 3,5mld lat gdy życie istniało NIEBYŁO!!!

Atmosfera tlenowa WYKLUCZA możliwośc powstania życia białkowego, natomiast dostęp do tlenu jest NIEZBĘDNY do powstania białek. DOWÓD namacalny jest taki ŻE NIGDZIE NA ZIEMI NIE POWSTAJE ŻYCIE A JEST TYLKO REPLIKOWANE.

 

Po drugie NIEMA OGNIW POŚREDNICH MIĘDZY GATUNKAMI. A materiał kopalny powinien je pokazywać w formie CIĄGŁEJ niestety tego nie czyni. Tłumaczy się to tym, że ewolucja nie była ciągła a następowała w tak zwanych rewolucjach. Więc argument że mamy na mutacje 3,5mld lat to BUJDA NA RESORACH i MIDLENIE OCZU.

 

POKAŻ KTO DOWIÓDŁ PRZYPADKOWE POZYTYWNE MUTACJE GENÓW!!!

(otwórz program obiektowy w edytorze binarnym i go popraw, dopisz funkcje przypadkowymi zmianami :lol: )

 

Jeżeli bakterie mogą się mutowac to tylko dlatego, że ich kod genetyczny ma potężne silniki to powodujące!

 

Wyobraź sobie ile czasu miały na wyewoluowanie wieloryby i słonie z ciążą równą 2 lat gdzie bzykają się co 7-10lat w celu dania początku nastepnemu pokoleniu i utrwaleniu zmiany ewolucyjnej. (od psa do słonia ł do słonia ) A gdzie miejsce na oglądany dziś od kilku set lat brak zmian ewolucyjnych?

 

policzmy:

300mln lat na ssaki, rewolucja genetyczna co powiedzmy 100tyś lat (bzdura za często :lol: )

 

3tyś rewolucji po powiedzmy 10000lat żeby po rozmaitych nie przystosowanych ogniwach przejściowych nie było śladu. co ma miejsce.

 

zmiana pokoleniowa co roku np. 5lat

Czyli mamy 6mln pokoleń na wytworzenie kilkudziesięciu tysięcy zmian w kodzie genetycznym.

 

Wniosek matematyczny jest jeden na ewolucje od bakterii do kosmonauty przez 3,5mld lat BRAKUJE SEKUND NA POJEDYNCZĄ ZMIANĘ GENETYCZNĄ!!!!

 

I DLATEGO BEDZIE TO ZAWSZE TEORIA I TO TYLKO NĘDZNA...BO MA PROBLEMY Z RZECZYWISTOŚCIĄ. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie powstało z materii i się rozwijało . Pomińmy w jaki sposób powstało . To ,że mamy świadomość jest chyba pewne . O ile tylko półproduktem nas była materia to materia sama w sobie musiała by mieć świadomość . Czyli im większa góra tym bardziej świadoma . To mi nie pasuje od samych podstaw . jakby jakaś teoria połączyła materię z świadomościa w jakiś racjonalny sposób pewnie by bardziej uogulniła dzisiejszą teorię ewolucji Darwina . Może wytłumaczy skoki w rozwoju ? Na pewno teoria ewolucji opisuje poprawnie zmiany w wąskim zakresie . Ja bym tego nie uogólniał na cały zakres choćby z powodu istnienia świadomości . Może ona jest kluczem . Bezsprzecznie ma wpływ na materię .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie zdajesz sobie sprawy, że na ZIEMI NIEMA WARUNKÓW DLA POWSTANIA ŻYCIA I PRZEZ ostatnie 3,5mld lat gdy życie istniało NIEBYŁO!!!

Atmosfera tlenowa WYKLUCZA możliwośc powstania życia białkowego, natomiast dostęp do tlenu jest NIEZBĘDNY do powstania białek. DOWÓD namacalny jest taki ŻE NIGDZIE NA ZIEMI NIE POWSTAJE ŻYCIE A JEST TYLKO REPLIKOWANE.

 

Oczywiście, że jest replikowane, ale skądś się musiało wziąć, he? Przyleciało z kosmosu? Jeżeli tak to skąd się tam wzięło, równie dobrze mogło powstać tutaj. Jak powstało nie wiadomo, myślę podobnie jak Zbiq, że to ma związek z jakąś siłą drzemiącą nawet w materii nieożywionej, z jej zdolnością do tworzenia życia i świadomości (ale to tylko takie moje mniemanie).

 

Po drugie NIEMA OGNIW POŚREDNICH MIĘDZY GATUNKAMI. A materiał kopalny powinien je pokazywać w formie CIĄGŁEJ niestety tego nie czyni. Tłumaczy się to tym, że ewolucja nie była ciągła a następowała w tak zwanych rewolucjach. Więc argument że mamy na mutacje 3,5mld lat to BUJDA NA RESORACH i MIDLENIE OCZU.

 

Piszesz "tłumaczy się to", ale tak naprawdę to tylko jedna z teorii opisujących ewolucję autorstwa S. J. Goulda, która bynajmniej nie jest powszechnie akceptowana. Być może jest słuszna, a może nie, za mało wiemy o szczegółach "działania" ewolucji, żeby o tym wyrokować. Jednak wbrew temu co piszesz, teoria ta nie przewiduje całkowitych zastojów, a następnie bardzo gwałtownych zmian, a jedynie, okresy czasu kiedy zmiany ewolucyjne przebiegały powoli, i inne okresy, kiedy przebiegały dużo szybciej.

 

Jeżeli bakterie mogą się mutowac to tylko dlatego, że ich kod genetyczny ma potężne silniki to powodujące!

 

Mutacje genetyczne są tylko jednym z wielu procesów, który może mieć wpływ na występowanie zmian ewolucyjnych, podałem to jako przykład. Jednak samo to, że występują wskazuje jasno, że organizmy nie są takie same z pokolenia na pokolenie, ale potrafią mutować, czyli ZMIENIAĆ SIĘ, i przekazywać te zmiany następnym pokoleniom.

 

Wyobraź sobie ile czasu miały na wyewoluowanie wieloryby i słonie z ciążą równą 2 lat gdzie bzykają się co 7-10lat w celu dania początku nastepnemu pokoleniu i utrwaleniu zmiany ewolucyjnej.

 

Caaaałe mnóstwo :shock:

 

A gdzie miejsce na oglądany dziś od kilku set lat brak zmian ewolucyjnych?

 

I tu się grubo mylisz. Przeczytaj jakąś dobrą książkę o ewolucji, znajdziesz tam trochę przykładów na występowanie zmian ewolucyjnych w ciągu ostatnich kilku setek lat :wink:

 

 

Teoria ewolucji JEST kulawa i zdecydowanie nie tłumaczy wszystkiego, ale NIE JEST teorią tylko faktem pod tym względem, że zmiany ewolucyjne istnieją, i temu zaprzeczyć po prostu się nie da. Można się co najwyżej spierać o to jak przebiegają.

Podobnie teoria heliocentryczna była początkowo bardzo kulawa, ale nie myliła się w swoim podstawowym założeniu.

 

Coś bym jeszcze napisał, ale spadam do domu.

 

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewolucja to chyba wiedzą wszyscy jest procesem długo falowym

 

najprostrzym sposobem na zaobserwowanie tych znian jest od separowanie populacji jednego z gatunków od reszty a zmiany środowiskowe sprawią że za kila pokoleń powstanie odrębny gatunek

 

podobnie jest z człowiekiem w tym przypadku ewolucja trochę zwolniła tempo bo nie ma odizolowanych populacji ludzkich a napływ genów z poza populacji nie służy bardzo ewolucji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odseparowany gatunek w/g mnie się degeneruje . Zmniejsza szansę przeżycia gdy warunki wrócą do poprzedniego stanu . Wydaje mi się , że właśnie różnorodność genów jest czynnikiem napędowym ewolucji pojmowanej jak uzyskanie przez gatunek coraz większej uniwersalności w coraz większym środowisku i różnych jego warunkach .

Ja bym inaczej pogrupował teraz istniejące gatunki . Te , które w ewidentny sposób są ze sobą powiązane połączył bym w jedno i teoria ewolucji by dotyczyła tylko tych grup . Może ktoś w przyszłości połączy te grupy jakąś teorią . Einstein wprowadził czas jako nową zmienną w grawitacji . W ewolucji proponował bym wprowadzić tzw. świadomość .

Nauuka nie za bardzo ją dostrzega , choć każdy z nas ją ma .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że jest replikowane, ale skądś się musiało wziąć, he? Przyleciało z kosmosu? Jeżeli tak to skąd się tam wzięło, równie dobrze mogło powstać tutaj. Jak powstało nie wiadomo, myślę podobnie jak Zbiq, że to ma związek z jakąś siłą drzemiącą nawet w materii nieożywionej, z jej zdolnością do tworzenia życia i świadomości (ale to tylko takie moje mniemanie).

 

ALE SŁOWO PRODUCENT, STWÓRCA, NIEPRZECHODZI PRZEZ GARDEŁKO, CHOCIAŻ DOKŁADNIE O TYM PISZECIE :mrgreen: to poco się wyśmiewac z kreacjonizmu?

 

ARGUMENT: "NIE BO NIE???" :lol:

 

Mutacje genetyczne są tylko jednym z wielu procesów, który może mieć wpływ na występowanie zmian ewolucyjnych,

 

TYLKO WYTWARZANIE NOWYCH GENÓW MOGŁO SPOWODOWAĆ POJAWIENIE SIĘ NOWYCH CECH W KOLEJNYCH POKOLENIACH.

 

trzeba byc strasznym naiwniakiem, żeby mysleć, że kilka metrów kodu genetycznego odpowiadajacego za wytwarzanie fabryki do wytwarzania insuliny (typowa wieloplatwormowość) mogło ewoluować, ponieważ W ŻADNEJ INNEJ POSTACI POPROSTU NIE DZIAŁA po komputerowemu, wiesza się i NIE ROBI NIC.

 

Genetyka,Genetyka, Genetyka!!! to jest jedyna platforma zmian i modyfikacji!

Pokaż mi jak zmieniają geny, a nie że są podobne. Nie wiem czy kiedyś pisłaeś programy obiektowe. Ile pracy trzeba włożyć w wymyślenie struktury która się nie rozsypie przy kolejnej enkapsulacji czy dziedziczeniu. A programik na końcu jest tak spójny, że wygląda jakby sie sam napisał. A G... PRAWDA!

 

McArti napisał:

Wyobraź sobie ile czasu miały na wyewoluowanie wieloryby i słonie z ciążą równą 2 lat gdzie bzykają się co 7-10lat w celu dania początku nastepnemu pokoleniu i utrwaleniu zmiany ewolucyjnej.

 

Caaaałe mnóstwo  

 

policz mi ile to jest pokoleń!!!!

 

Niestety prawda jest taka, że gupia pszczoła robotnica, która "zrobiła sobie" kapitalne żądło z zadziorkami nie mogła przekazać swoich udoskonaleń kolejnym pokoleniom BO SIĘ NIE ROZMNAŻA :lol: .

 

I co usłyszałem? "KONIECZNOŚĆ EWOLUCYJNA" ... a glony wymysliły chmury żeby się rozmnażać. DO ABSURDÓW PROWADZI TA LOGIKA :buahaha:

 

Największą bzdurą ewolucyjną jest to, że rzaczy niemożliwe tłumaczy się milionami lat. Ale jak coś jest niemozliwe to czas tu nic nie pomoże.

 

A mój wniosek ostatni będzie najbardziej zaskakujący:

 

JEŻELI EWOLUCJA JEST PRAWDĄ TO JEST TO OSTATECZNY DOWÓD NA ISTNIENIE STWÓRCY, BO ZROBIENIE BAKTERII KTÓRA EWOLUUJE DO KOSMONAUTY TO FUNKCJA CELU ZE ZBIERZNOŚCIĄ NIE SPOTYKANĄ NAWET W MATEMATYCE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ALE SŁOWO PRODUCENT, STWÓRCA, NIEPRZECHODZI PRZEZ GARDEŁKO, CHOCIAŻ DOKŁADNIE O TYM PISZECIE  :mrgreen: to poco się wyśmiewac z kreacjonizmu?

 

Ano nie przechodzi przez gardełko, bo nie byłem ze Stwórcą na kawie w restauracji i nie rozmawialismy o jego przeszłych i przyszłych planach. A z kreacjonizmu, w tym kształcie, w jakim jest lansowany w Stanach, trzeba się śmiać, bo jest taką samą kpiną z inteligencji, jak teorie Towarzystwa Płaskiej Ziemi. Nie można dopuścić do tego, żeby takie rzeczy zatruwały umysły dzieci.

 

trzeba byc strasznym naiwniakiem, żeby mysleć, że kilka metrów kodu genetycznego odpowiadajacego za wytwarzanie fabryki do wytwarzania insuliny (typowa wieloplatwormowość) mogło ewoluować

 

Tak, jestem strasznym naiwniakiem, bo nie patrzę na wszystko przez filtr swojego "tylko ja wiem jak jest naprawdę".

 

Pokaż mi jak zmieniają geny, a nie że są podobne. Nie wiem czy kiedyś pisłaeś programy  obiektowe. Ile pracy trzeba włożyć w wymyślenie struktury która się nie rozsypie przy kolejnej enkapsulacji czy dziedziczeniu. A programik na końcu jest tak spójny, że wygląda jakby sie sam napisał. A G... PRAWDA!

 

Ja nie wiem co to są programy obiektowe i nie znam słowa "enkapsulacja". Jestem prostym człowiekiem i skończyłem swoją edukację na Fortranie. Ale jeżeli myślisz, że za pomocą swojego umysłu i jakiegoś programu komputerowego możesz symulować coś tak skomplikowanego jak ewolucja, której Twój umysł właśnie jest owocem, to się chyba grubo mylisz.

 

 

policz mi ile to jest pokoleń!!!!

 

Grube oszacowanie - wieloryby, o ile dobrze pamiętam zaczęły ewoluować jakieś 50 mln lat temu. Załóżmy, że pokolenie to 20 lat -> 2.5 mln pokoleń. Mało?

 

I co usłyszałem? "KONIECZNOŚĆ EWOLUCYJNA" ... a glony wymysliły chmury żeby się rozmnażać. DO ABSURDÓW PROWADZI TA LOGIKA :buahaha:

 

A dlaczego by nie? :shock:

 

JEŻELI EWOLUCJA JEST PRAWDĄ TO JEST TO OSTATECZNY DOWÓD NA ISTNIENIE STWÓRCY, BO ZROBIENIE BAKTERII KTÓRA EWOLUUJE DO KOSMONAUTY TO FUNKCJA CELU ZE ZBIERZNOŚCIĄ NIE SPOTYKANĄ NAWET W MATEMATYCE.

 

Wiesz, co wynika z tego, co napisałeś? Ano to, że jeżeli ewolucja jest faktem, to jest to dowód istnienia Stwórcy. A jeżeli nie jest, to jest to tym bardziej dowód istnienia Stwórcy. Widzę, że bardzo mocno wierzysz w istnienie Stwórcy. Mi to absolutnie nie przeszkadza. Powiem nawet, że szanuję Twoje zdanie.

Ale w takim razie jaki jest cel tego "agresywnego" negowania faktów ewolucyjnych? Zupełnie tego nie rozumiem. :shock:

 

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty bardzo WIERZYSZ w NIE istnienie stwórcy, oraz bardzo WIERZYSZ w istnienie ewolucji. I prosze Cię z szacunku dla tych tysięcy naukowców inteligientniejszych i z wiekszym dorobkiem od nas obojga Wierzących w stwarzanie(i nie jakieś tam Amerykanskie), o nie przedstawianie kreacjonizmu jako śmiesznostki.

 

Moja agresywność wynikła z Twojego ślepo poddańczego przedstawienia teorii jako faktu, podczas gdy jest to tylko TEORIA, która ma WIELKIE nierozwikłane problemy z Fundalmentalnymi faktami o życiu.

 

I proszę Cie również o nie mówienie, że mój umysł jest wytworem jakiejś ewolucji. Bo ja wierze/wiem, że tak nie jest.

 

Wiem również, że moja sieć neuronowa tak samo jak Twoja zawiera unikatowe białka nie występujące nigdzie więcej w przyrodzie. Czy to takie śmieszne podważenie, że kod matryca genetyczna coś takiego z ośrodkiem mowy, świadomości i uczuć powstała w ciągu raptem 50tyś pokoleń?

 

ZASTANÓW SIĘ DLACZEGO SKREŚLASZ TEZE O CELOWYM WYTWORZENIU CZEGOŚ TAK KOSZMARNIE SKOMPLIKOWANEGO, CZEGO MASZ JAK MÓWISZ ŚWAIDOMOŚĆ?

Jaka logika każe Ci to stwierdzić.

 

ps. niema "faktów eolucyjnych", bo nie ma eksperymentu ewolucyjnego!

 

NIEMA ŻADNEGO DOWODU, ŻE KIEDYKOLWIEK POWSTAŁY GENY INNE NIŻ PRZEKAZANE OD REPRODUKTORA! I dlatego to dalej jest TEORIA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

McArti, mozesz sobie wierzyc w co chcesz, mnie to w ogole nie przeszkadza. Jezeli czujesz sie lepiej wierzac, ze ktos Cie stworzyl celowo, to prosze bardzo.

Ale na koniec chcialbym Cie spytac o jedna rzecz z czystej ciekawosci. Powiedz mi PLZ jak tlumaczysz wystepowanie w warstwach skalnych tych niezliczonych skamienialosci organizmow, ktore juz dawno nie istnieja, jak i tych, ktore najwyrazniej sa bezposrednimi przodkami ewolucyjnymi zyjacych obecnie. Mam nadzieje, ze nie bedziesz powtarzal tych klimatow z ksiazeczek swiadkow Jehowy, jakoby Bog specjalnie poumieszczal w ziemi te kosci, zeby sprawdzic nasza wiare w Niego, czy aby jest dostatecznie silna.

No wiec jak to tlumaczysz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystepowanie w warstwach skalnych tych niezliczonych skamienialosci organizmow, ktore juz dawno nie istnieja, jak i tych, ktore najwyrazniej sa bezposrednimi przodkami ewolucyjnymi zyjacych obecnie.

 

no i cały właśnie w tym problem :lol: ŻADNE niesą bezpośrednimi przodkami. NIEDA się z materiału tego złożyć ciągu ewolucyjnego a tylko pokazać OLBRZYMIE skoki. OLBRZYMIA DYSKRETYZACJA międzygatunkowa. I cały w tym problem, że materiał kopalny nie pokazuje tych tabunów nieprzystosowanych organizmów, tylko poprostu gatunki wymarłe, które posiadały swój własny niepowtarzalny i osobniczo skuteczny materiał genetyczny.

 

Radku ja się w tym temacie od genetyki nie odczepie :) bo wiem jaka jest podstawa jej funkcjonowania i wiem jak chwiejna jest chemicznie oraz jak silnie jej funkcjonowanie nie zależy od tego co tworzy.

 

Ryje ze śmiechu jak mi pokazują w bajkach o ewolucji jakiegoś tam gotowego ssaka i mówią mi że się pojawił się.

 

Jeszcze jedno mi sie przypomniało. Ewolucja nie rozwiązała problemu rozmnażania.

Prawda jest taka, że zmiany musiały zachodzić bez strat dla skuteczności rozmnażania. Oznacza to, że całe metry kodu gentycznego odpowiedzialne za nowe narządy, nowe mechanizmy, nowe hormony, musiały ewoluować bezproduktywnie żeby zadziałać za kilkaset milionów pokoleń, bo niemogły wcześniej bo niebyły kompletne. POCO i JAK!!!

 

TRZEBA BYĆ GŁUPIM żeby w to uwierzyć. I żaden genetyk w to nie wierzy POPROSTU MILCZY bo wniosek jest niepoprawny politycznie.

 

Ewolucja również sypie się niemiłosiernie przy sprzeżeniach zwrotnych organów. Przysadka-tarczyca np. układ działa docelowo albo wcale, niema postaci pośrednich.

 

Niestety ale genetycy o tym wiedza tylko niemają co wymyślic zamiast ewolucji.

 

Niestety zwierzęta to nie guma do rozciągania. Trzeba dopisać KODU który złoży nowe białka, (które niewiadomo jak zwiną się) nowe organy, wytworzyć nowe klucze do rozplątywania akurat tego fragmentu kodu, poprawić kod poprzedni aby wiedział o istnieniu tego nowego i umiał go uaktywnić.

 

I wtedy najlepiej te fakty pominąć i rzucić dziennikarską papkę o milionach lat...

 

Radku zostałeś zlobbowany na rzecz ewolucji :lol: :wink:

 

Dobra teoria tłumaczy podstawy i gubi się w szczegółach.

 

Ewolucja robi zupełnie odwrotnie: tłumaczy szczegóły i wykłada sie na podstawach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, ja chcialem sie tylko dowiedziec jak tlumaczysz sobie te skamienialosci, ale w sumie nie do konca mi odpowiedziales. Domyslam sie, ze wedlug Ciebie na swiatem czuwa jakas Jednostka, ktora w pewnych odstepach czasu usmierca wszystkie gatunki (dosyc to okrutne :| ), a na ich miejsce cudownie powoluje do zycia nowe.

 

Z zasady do spraw religii staram sie nie podchodzic rozumowo, ale pozwole sobie na pewien eksperyment myslowy :wink:

 

Zalozmy, ze istnieje osobowy Stworca, bo o takim zapewne mowisz. Jest on z zalozenia stworca nie tylko Ziemi i zycia na niej, ale wszystkich innych swiatow, calego Wszechswiata. Jest raczej oczywiste, ze zycie kwitnie na niezliczonej liczbie planet, bo inaczej po co Wszechswiat bylby stworzony taki wielki?

Tak wiec jednostka ta panuje nad rozwojem zycia na Ziemi, oraz nad jego rozwojem na innych planetach. Z zalozenia egzystuje ona w sferach niematerialnych, jednak jezeli Bog jest w pewien sposob osobowy i ma ingerowac w materie, to musi sie "przemieszczac" po Wszewchswiecie pomiedzy owymi niezliczonymi planetami, wprowadzajac poprawki tu i tam. Czy sama ta idea nie wydaje Ci sie troche smieszna?

 

Czy nie latwiej jest uwierzyc w to, ze to, co nazywamy "Bogiem" jest raczej najbardziej podstawowa, subtelna (i w tym sensie niematerialna) wlasciwoscia wszystkiego, co nas otacza, zycia w szczegolnosci, ktora tylko ze wzgledu na nasze uwarunkowanie i bardzo ograniczone postrzeganie traktujemy jako cos/kogos osobowego? I ze ta "podstawa" wszystkiego, taka sama dla kazdej istoty ewoluuje w niezliczonych formach w celu rozwoju samoswiadomosci?

 

Ja sie bardzo lubie opierac na faktach i podczas gdy nikt jeszcze z Bogiem osobowym nie rozmawial (zapewne) to bardzo wielu ludzi jest w stanie odczuwac swego rodzaju poczucie jednosci wszystkiego, ktore wg ich relacji jest pustka, w ktorej paradoksalnie zawieraja sie wszystkie atrybuty tradycyjnie przypisywane Bogu, jak milosc, wspolczucie, spokoj i radosc. Przeciez wlasnie o tym mowia wszyscy mistycy, o tym mowi tez buddyzm, ktory jest religia bez osobowego Boga-Stworcy.

 

Tak wiec mozna byc czlowiekiem jednoczesnie religijnym i nie sprzeciwiajacym sie idei ewolucji z powodow swiatopogladowych. Mozna traktowac ewolucje nie tylko jako rozwoj i roznicowanie biologiczne, ale takze (a moze przede wszystkim) jako rozwoj Swiadomosci.

I w tym wydaniu nie jest ona czyms wrogim swiatopogladowi czlowieka i nie stara sie on na sile znalezc w niej luk, ale traktuje ja jako naturalna kolej rzeczy, podstawe wszytkich przemian.

 

Dyskusja znowu weszla na wysoki poziom abstrakcji :mrgreen: Ale po co to wlasciwie pisalem? Chyba po to, zebys kazdego, kto traktuje o ewolucji nie uwazal automatycznie za ciemnego naiwniaka zlobbowanego przez bezboznych naukowcow. Ilu jest ludzi tyle spojrzen na otaczajacych swiat i zadne z nich nie jest do konca prawdziwe, wiec w sumie nie ma sie za bardzo o co sprzeczac :wink:

 

Pozdrowka,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest raczej oczywiste, ze zycie kwitnie na niezliczonej liczbie planet, bo inaczej po co Wszechswiat bylby stworzony taki wielki?

 

nie jest oczywiste. wieczność na czymś musi się opierać, bo jak słońce by fikneło i było samo to juz by było powszyskim. logiczne?

 

jednak jezeli Bog jest w pewien sposob osobowy i ma ingerowac w materie, to musi sie "przemieszczac" po Wszewchswiecie pomiedzy owymi niezliczonymi planetami, wprowadzajac poprawki tu i tam.

 

Jeżeli jest niemataerialny to ma natychmiastowy dostęp do każdego kawałka materii (przeciez to energetyczny kawałek jego samego, więc w czym problem :roll: ) A czas ? przecież to stałozmienna materialna więc go nieobowiązuje. To On to wymyślił na potrzeby wszechświatewka... 8) Moze być? Logiczne?

 

Czy nie latwiej jest uwierzyc w to, ze to, co nazywamy "Bogiem" jest raczej najbardziej podstawowa, subtelna (i w tym sensie niematerialna) wlasciwoscia wszystkiego, co nas otacza, zycia w szczegolnosci, ktora tylko ze wzgledu na nasze uwarunkowanie i bardzo ograniczone postrzeganie traktujemy jako cos/kogos osobowego? I ze ta "podstawa" wszystkiego, taka sama dla kazdej istoty ewoluuje w niezliczonych formach w celu rozwoju samoswiadomosci?

 

nie jest łatwiej ponieważ doświadczenie materialne uczy, że skomplikowanie jest równowagą chwiejną, która wymaga intelektu do utrzymania. Natomiast fizyka ze swoim prawem dążenia do równowagi degraduje równowagi chwiejne na rzecz trwałych (wszystkie komety gdzies trafią i dlaczego w Jowisza) Logiczne?

 

Jeżeli zbieżność, o której juz mówiłem przesunąć do BigBagu, To BigBang BYŁ GENIALNIE ZROBIONY....przez... (i mamy problem niespójności źródła rozwiązany)

 

Ja sie bardzo lubie opierac na faktach i podczas gdy nikt jeszcze z Bogiem osobowym nie rozmawial (zapewne)

 

To jest kwestia wiarygodności relacji a nie ich braku... (temat na inny wątek i pewnie na inne forum)

Ja sie tez bardzo lubie opierać TYLKO na faktach, a nawet odrzucam indoktrynacje na tych faktach opartych.

 

w ktorej paradoksalnie zawieraja sie wszystkie atrybuty tradycyjnie przypisywane Bogu, jak milosc, wspolczucie, spokoj i radosc. Przeciez wlasnie o tym mowia wszyscy mistycy, o tym mowi tez buddyzm, ktory jest religia bez osobowego Boga-Stworcy.

 

To, że świat do siebie samego pasuje to niejest argument na nic :) a jeżeli w stworzeniu nie mają się zawierać cechy stwórcy to by było nienoramlne. TROCHE CI MASŁO MAŚLANE WYSZŁO :roll:

 

Tak wiec mozna byc czlowiekiem jednoczesnie religijnym i nie sprzeciwiajacym sie idei ewolucji z powodow swiatopogladowych. Mozna traktowac ewolucje nie tylko jako rozwoj i roznicowanie biologiczne, ale takze (a moze przede wszystkim) jako rozwoj Swiadomosci.

 

Ale co mnie obchodzi czym można być i jaki mieć światopogląd juz pisałem MNIE OBCHODZĄ TYLKO FAKTY. LOGIKA, MATEMATYKA, FIZYKA, STATYSTYKA ...

 

Mówisz tak wczesnodarwinistycznie troche, "świat z gumy się rozciąga i zwęża" mnie nie interesuje filozofia ewolucji a jej autentyczność lub nie.

 

Jeszcze raz powiem NA EWOLUCJE BRAKUJE W ŚWIECIE CZASU I PRZESTRZENI!!! a materiał kopalny dysponuje ograniczoną liczbą konkretnych gatunków i na tym koniec.

 

Ale po co to wlasciwie pisalem? Chyba po to, zebys kazdego, kto traktuje o ewolucji nie uwazal automatycznie za ciemnego naiwniaka zlobbowanego przez bezboznych naukowcow. Ilu jest ludzi tyle spojrzen na otaczajacych swiat i zadne z nich nie jest do konca prawdziwe, wiec w sumie nie ma sie za bardzo o co sprzeczac

 

sprzeczanie zaczełeś TY twierdząc że kreacjonizm to lipa, a ewolucja to właściwie tylko do poprawek drobnych :mrgreen:

 

nie uważam Cię za ciemnego naiwniaka, ale faktam jest, że propaganda światowa jest mocno beszczelna i pokazuje tylko rybki z łuskami i ptaszki z piórkami i wszystko wydaje sie proste. No bo co niby maja powiedzieć:

 

"Prosze Państwa mamy XXI wiek rozpracowaliśmy genom (2% całego kodu :buahaha: ) ale ni cholery nie wiemy jak to się zrobiło..."

 

Sorry SHOW MUST GO ON :lol:

 

ps. a najważniesze jest to czy zależy nam na dojściu prawdy obojętnie jaka by ona nie była. 8) wtedy niema tematów tabu niechcianych odpowiedzi itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a najważniesze jest to czy zależy nam na dojściu prawdy obojętnie jaka by ona nie była. 8) wtedy niema tematów tabu niechcianych odpowiedzi itp.

 

Właśnie, to jest najważniejsze, ale jak ty zamierzasz dojść do prawdy, kiedy cały świat masz już dokładnie wytłumaczony i zapakowany w pudełeczka z etykietkami. Wszystko masz obmyślane i jakikolwiek argument bym wyciągnął (np. na poparcie ewolucji) Ty od razu będziesz miał na to gotową odpowiedź. A wszystko to oparte na podstawowym założeniu, że istnieje Stwórca.

Jak można dojść do prawdy robiąc jakiekolwiek założenia początkowe. A może te założenia są tylko produktem Twojego umysłu? A może się mylisz? Może nie ma Stwórcy, a ewolucja jednak jest faktem?

Kiedyś powiedziałeś takie mądre zdanie, w rodzaju "jedyna rzecz o której możemy decydować, to czy zrobić kupę teraz czy później". Bardzo mi się to spodobało. Ale teraz ciekaw jestem jak godzisz to stwierdzenie z faktem, że to właśnie Ty już zdecydowałeś, kto stworzył świat. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.