Skocz do zawartości

Elektronika koziołka i wilgoć


Adm2

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem

 

Mam pytanie, bo mój koziołek jak do tej pory był używany tylko z mieszkania, bo jest skonstruowany do stania na blacie w kuchni.

Mój kolega zaproponował przejechać się z nim w ciemniejsze mniejsce zrobić kilka zdjęć.

 

Elektronika to Arduino nano i Easydriver. Bardzo małe odstępy pomiędzy ścieżkami i lutowaniami.

Czy wilgoć może w tym zwarcie zrobić? Zabezpieczacie to jakoś?

 

Bo ja specjalnie zostawiem 2mm szparkę, 10cm długości, u dołu i u góry zabudowania elektroniki, żeby chłodzenie było.

 

Dlatego odmówiłem koledze na razie, bo nie chciał bym mu zwarcia gdzieś w samochodzie zrobić. Chciał do zapalniczki w samochodzie to podłączyć a koziołka postawić na dachu.

 

 

 

 

Edytowane przez Adm2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polakieruj płytkę jak masz obawy.

Ale mysle że do wywołania zwarcia musiałbyś płytkę zamoczyc i odczekać z dobę aby miedź skorodowala i zeby ścieżki sie zwarły.

Skoro w czasie używania się grzeje wilgoć z powietrza nie zrobi plytce krzywdy.

Co do podłączenia w samochodzie to w razie zwarcia twoja płytka pierwsza pójdzie z dymem a w aucie co najwyżej przepali się bezpiecznik od zapalniczki.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro w czasie używania się grzeje wilgoć z powietrza nie zrobi plytce krzywdy.

ATMega328P w czasie pracy pobiera parenascie mA pradu, wiec obawiam sie, ze nie podgrzeje to wystarczajaco plytki.

http://www.home-automation-community.com/arduino-low-power-how-to-run-atmega328p-for-a-year-on-coin-cell-battery/

 

Zupelnie OT, gdyby kogos interesowalo "softwareowe" oszczedzanie energii w Arduino:

http://roboblog.eu/2016/03/18/usypianie-arduino/

http://feriar-lab.pl/kurs-arduino-oszczedzanie-energii/

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.

 

Na samochodach na parkingu w nocy jest wilgoć, całe mokre od góry, więc myślę że nie tylko na samochodach się osadza.

 

Napierw zrobiłem koziołka z normalnym zawiasem, ale jak ta deska z aparatem przekręciła się na zewnątrz wystarczająco, to waga aparatu przeskakiwała na drugą stronę luzu, który miał normalny zawias.

Więc znalazłem pręt fi 8mm i dwa łożyska z otworem 8mm i szlifowałem pręt aż się zmieścił w łożysko.

Potem trochę musiałem pozmieniać i dość masywny ten nowy zawias wyszedł, ale nie ma luzu. Te śrubki przy zawiasię miały być tymczasowo, żeby scisnąć to podczas klejenia, ale zostały :-)

 

Zębatki zrobiłem ze sklejki, z przekładnią 1:4

W otwór w tej większej zębatce wcisnąłem łożysko, w środek łożyska wkleiłem kawałek rurki z włókna węglowego, z innego projektu. Rurkę wkleiłem w deskę.

Próbowałem ze 4 różne silniki krokowe ale trzęsły strasznie wszystkim. Na koniec został najmniejszy, z przekładnią ~ 64:1

 

Programować arduino nie potrafię, choć próbowałem to trochę zrozumieć, więc użyłem programu który znalazłem w necie i kilka rzeczy w nim próbowałem zmienić. Nie potrafię ustawić w programie, żeby idealnie dopasować obroty, więc ta większa zębatka obraca się 20 razy w ciągu 20 minut i jedną lub dwie sekundy. A ma się obracać raz na minutę.

 

Co do zdjęć to nie ma się czym chwalić. Za dużo ich nie robiłem i nie mam sprzętu. Wszystko robione z okna w mieście w dużym pokoju lub w kuchni na parapecie.

Dopiero jedną próbę z Deep Sky Stackerem zrobiłem.

 

Zdjęcie Oriona jest z ostatniej zimy, a to drugie to Andromeda, jakby ktoś miał wątpliwości :-) To jest największe powiększenie jakim dysponuję. Objektyw 210mm na Nikonie D50.

Oprócz używanego Celestrona Skyseeker 60/700 który rodzice mi kupili ze 2 tygodnie temu, bo uważją że wydać 2000zł na teleskop to dużo :-) Ale o robieniu nim zdjęć Nikonem mogę zapomieć.

 

Nie mam żadnego celownika na gwiazdę polarną. Obudowa zawiasu jest równoległa do zawiasu/prętu fi 8mm, więc podświetlam lekko kant zawiasu telefonem i celuję wzdłuż kantu.

W dużym pokoju widzę gwiazdę polarną a w kuchni, z drugiej strony mieszkania nie. Więc nie zawsze udaje mi się trafić w odpowiedni kąt w kuchni. Kompasy różne kierunki tu pokazują :-) I manualne i w telefonie.

W podstawę przykręciłem poziomicę, taką okrągłą, nie wiem jak to się fachowo nazywa. Jak podstawa jest ustawiona w poziomie, to kąt koziołka jest ustawiony na stałe na gwiazdę polarną.

DSC_0705-001.JPG

DSC_0707-001.JPG

DSC_0709-001.JPG

DSC_0661-003.JPG

DSC_0072.JPG

DSC_0073.JPG

DSC_0076.JPG

DSC_0078-004.JPG

DSC_0002.JPG

DSC_0585.JPG

Edytowane przez Adm2
  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję zamknąć elektronikę w pudełku z panelem i będzie ok. W focuserach silniki krokowe sa na zewnątrz i nikomu to nie przeszkadza.

 

Jeszcze raz polecam Ci zagłębić się na fejsie ze funpage Strona Wszystkich Miłośników i Użytkowników FASTRONa, prowadzoną przez Janusza Wilanda.

Wasze projekty są blizniaczo podobne z tym że on jest kilka korków przed Tobą.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Zakleję szpary plastrem :-)

 

Zasada działania koziołka jest prosta. Zawias otwierający się z odpowiednią stałą prędkością. Ja tylko wymyśliłem że ma stać na blacie i że tylko poziom starczy ustawić.

Na moich kolegów nie ma co liczyć, bo astronomia ich nie rusza :-)

 

Oglądałem Fastrona z Twjego linku, ale jak zobaczyłem że prosta śruba otwiera "zawias" to przestałem oglądać. Prędkość otwierania nie jest stała.

Może coś przeoczyłem, więc popatrzę jeszcze raz.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo zgrabna konstrukcja :) Precyzyjnie powycinane i estetyczne.

"Pudełko" na elektronikę możesz śmiało zabudować, układ od silnika nie grzeje się zbyt mocno. Wtedy, a nawet teraz wilgoć nie powinna wchodzić do środka. Rosa ma to do siebie, że osadza się na zewnętrznych powierzchniach i niechętnie wchodzi do środka, nawet jak nie ma szczelności (dzięki temu działają odrośniki na teleskopy).

"Konkurencyjny" Fastron to bardzo przemyślana konstrukcja i zapewnia dużą jakość prowadzenia. Jak pisze Tayson, śruba jest prosta, ale programowo uzyskano zmienną prędkość silnika, co w efekcie daje jednostajny ruch deski.

U Ciebie najbardziej obawiałbym się dokładności na drewnianej przekładni.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ładnie Fastron sobie daje radę.

Ja niestety nie potrafię nawet stałej prędkości krokowców sam zaprogramować w Arduino, więc musiałem mechaniką nadrobić.

 

Dzięki MateuszW że Ci się podoba.

Rzeczywiście elektronika nie powininna się grzać. Podłączyłem amperomierz i pobór prądu jest 0,25A.

Z ciepłem jest tak, że jak ciepło ucieka do góry, to od spodu wciąga zimno, może wilgotne zimno :-)

Pozaklejam szpary plastrem to ciepo będzie uchodzio przez otwór wtyczki do zasilacza i wilgoci nie wpuści :-)

 

Ja się z kolei nie boję o dokładność drewnianych zębatek. Silnik cały czas naciska na jedną stronę ząbków, pcha je w jedną stronę, więc nawet jakby luzy tam były, to zębatka nigdy się nie cofa.

A nawet jakby się cofnęła, to przekładnia jest tak duża że nie będzie to zauważalne na zdjęciu. Zależy oczywiście od powiększenia.

Odstęp pomiędzy ząbkami dużej zębatki jest 9 stopni szerokości. Jakby jednego całego ząbka brakowało to śruba nie wypchnęła by deski o 0,03mm.

Ale tak się nigdy nie stanie, bo dwie pary ząbków zawsze zachodzą na siebie.

 

Mnie bardziej martwi dokładne wyzerowanie poziomu podstawy i trafienie w gwiazdę polarną. Nie za łatwe to jest, bo od spodu wkręciłem śruby ( jako nóżki) do ustawiania poziomu, zmiast mieć możliwość regulacji od góry. Ale to jeszcze można zrobić.

I może przydało by się jakąś amortyzcję silniczka zrobić, bo czuć jego leciutkie wibracje na obudowie aparatu.

To zdjęcie Oriona z mojego ostatniego posta robiło się 68 sekund, a to pod spodem 138 sekund, więc nie jest tak tragicznie. Tylko że za wysokie ISO wybrałem i kolorowo się zrobiło.

Dłuższych testów nie robiłem.

Widzę że jakość zdjęcia się strasznie pogarsza po załączeniu. Ale wszystkie gwiazdki są okrągłe :-)

Dobrze jednak jest. To miniatura trochę gorzej wygląda,

 

 

 

 

 

DSC_0052.JPG

Edytowane przez Adm2
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zębatkami nie chodzi mi o luz, tylko ich dokładność. W normalnych montażach występuje błąd okresowy, który wynika z niedoskonałości przekładni ślimakowej. I ten błąd limituje jakość prowadzenia montażu. Drogie montaże mają dokładniejsze zębatki i mniejszy błąd, ale za to się sporo płaci. Choć tak samo jest istotna dokładność śruby. Janusz z tego co pamiętam dużo z tym eksperymentował i wybrał najlepszą.

 

Ale oczywiście ustawienie polarnej daje tu pewnie większe niedokładności. Podpatrzy, jak to ustawianie rozwiązał Janusz Wiland, on sobie poradził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wiem z doświadczenia, że ustawienie na polarną to klucz.

W tym momencie mój Fastron (samoróbka, no i jestem programistą z zawodu) prowadzi teraz nieruszone ekspozycje po 30" z ogniskową 200mm. Wydaje mi się to dość sporo :)

Oczywiście również dzięki temu, że bardzo precyzyjnie wyliczam czas między kolejnymi krokami silniczka, biorąc pod uwagę zmierzoną geometrię.

Ale ustawienie na polarną - nawet na oko! - daje bardzo duże efekty, i jestem zadowolony.

Może mogę jakoś pomóc z programem?

Edytowane przez Behlur_Olderys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym momencie mój Fastron (samoróbka, no i jestem programistą z zawodu) prowadzi teraz nieruszone ekspozycje po 30" z ogniskową 200mm.

Moze zaimplementujesz autoguiding, "parafrazujac" ten kod:

https://github.com/kevinferrare/arduino-st4/blob/master/ArduinoCode/ArduinoCode.ino

 

Dla niego jest gotowy driver dla platformy ASCOM:

https://hackaday.io/project/4386-arduino-st4-telescope-control

Edytowane przez r.ziomber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za ciekawe linki.

 

I dzięki za propozycję pomocy z programem.

Ta moja eletronika ma taki bałagan, że cieszę się że w ogóle silnik się kręci :-)

Najpierw kupiłem Easy Driver, bo kilka krokowców miałem. Trzęsło za mocno. Kupiłem silniczek unipolarny BYJ-48 i połączyłem 2 kabelki razem żeby zrobić z niego bipolarny, żeby do Easy drivera pasował, ale tak się ponoć nie robi. To kupiłem unipolarny driver do tego silniczka, ale hałasował za bardzo, czyli wibracje za duże były.

Więc wróciłem do mojej "tak się nie robi" opcji, bo silniczek na Easy driverze chodzi bardzo cicho, tzn nie słychać go w ogóle, więc i wibracje mniejsze.

Właściwie to nie jestem pewien czy robi tyle kroków ile w programie napiszę, podejrzewam że nie.

Najważniejsze że mogłem regulować obroty i duża zębatka na koziołku ma się obracać raz na minutę. I prawie udało się po wielu próbach.

 

Jak to moja sąsiadka mawia - każdy orze jak może :-)

 

Programów kilka próbowałem a użyłem takiego, który obraca silnikiem 2000 kroków w jedną stronę i 2000 kroków w drugą stronę.

Po kilku manipulacjach High i Low udało mi się zrobić że silnik nie zawraca, lecz dalej kręci się w tą samą stronę.

W tym programie ustawia się czas pomiędzy krokami, ale niestety nie można wpisać wartości po przecinku, tylko całe cyfry (integers) to nie mogę go dokładnie ustawić. Albo się obraca za szybko albo za wolno.

Różnicę widać dopiero po 10 obrotach dużej zębatki, która robi 10 obrotów w 10 minut i 1 sekundę. Jakby wszystko inne było perfekt, to nie wiem czy ta jedna sekunda by była zauważalna na zdjęciu robionym lustrzanką.

Czytałem że w programie można zaprogramować żeby dodatkowo przerwę pomiędzy krokami zrobił co jakiś czas, żeby całość wydłużyć, ale nie potrafię tego zrobić,

 

Dopiero co kupiłem newtona 150/750 bez montarzu i zastanawiam się czy by zrobić coś ze sklejki z trackingiem. Jeszcze nie wiem jak, ale tam by się przydała lepsza dokładność krokowca.

 

Edytowane przez Adm2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja stosuję nastepującą bibliotekę:

 

http://www.airspayce.com/mikem/arduino/AccelStepper/

 

sterowanie odbywa się za pomocą klona arduino i sterownika silnika takiego jak ten tutaj:

 

http://archiwum.allegro.pl/oferta/silnik-krokowy-28byj-48-sterownik-uln2003-arduino-i4983321463.html

 

 

w programie są wpisane po prostu policzone wcześniej w excelu prędkości z jakimi ma się poruszać silnik, jak cos podeslę kod.

 

Działa sprawnie i większym problemem jest już mechanika napędu.

 

 

W badaniu pracy napędu przydatna jest partyzancka metoda badania PE - periodic error. Jako, że u nas mamy przekładnie z olbrzymim przełożeniem(śruba), która obraca się raz na minutę, mamy największe szanse mieć okres największego PE ok 1 minuty.

 

Robimy co następuje:

 

-ustawiamy montaż ok 20-30 stopni od bieguna.

-ustawiamy aparat na punkt ok 90stopni od osi obrotu.

-włączamy prowadzenie i robimy kilka minut ekspozycji.

 

Powinnismy uzyskać możliwie prostą linię bądz jednorodny łuk.

 

 

Edytowane przez calla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Calla, czyli mam ten łuk albo prostą, i skąd teraz policzyć ten PE? Trzeba z czymś porównać, matematycznie, z idealną krzywą? Czy "na oko"? :) Swoją drogą to zastanawiam się nad tym, jak szybko arduino liczy np. funkcję tangens? Stały odstęp czasu między krokami przy śrubie m6 i 512 krokowym silniku to ok.135ms, ale to działa tylko przez kilkanaście minut, pół godziny max. Potem wzór się komplikuje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie, wrzuccie swoj kod np na

https://create.arduino.cc/editor

Polecam swoja droga do backupowania swoich zrodel :)

Swoją drogą to zastanawiam się nad tym, jak szybko arduino liczy np. funkcję tangens?

Dlatego opoznienie zamiast delay() lepiej realizowac poprzez

 

lasttime = millis();

opoznienie = skomplikowane_obliczenia();

while (millis() - lasttime <= opoznienie) {}

przekrec_silnik();

 

Wtedy czas obliczen nie bedzie doliczany do oczekiwanego opoznienia miedzy krokami.

https://learn.adafruit.com/multi-tasking-the-arduino-part-1/using-millis-for-timing

Edytowane przez r.ziomber
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że ta prosta śruba trochę komplikuje wszystko.

Muszę któregoś wieczoru przykręcić szukacz zamiast lustrzanki, trafić krzyżykiem w jakąć gwiazdę i zostawić go na ile gwintu starczy a potem sprawdzić.

calla - właśnie takiego silniczka używam, ale sterownik wymieniłem na Easy Driver.

Pewnie wiecie że ten silniczek nie ma przełożenia 64:1 jak piszą, lecz 63,68395 : 1

Dlatego też przestałem liczyć i na czas i obroty zębatki ustawiałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mechanika będzie git to po prostu puscisz 60-70 min sekwencje klatek, potem z ew. przesunięć policzysz błąd wynikający z niedokładnosci długosci ramienia oraz przelozenia silnika. Wydaje mi się, że tutaj znacznie większy błąd może wynikać ze złego ustawienia na biegun.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej przydałby się enkoder :) a może ktoś próbował serwomechanizmem? Czy mają za słaby moment? A może są zbyt niedokładne? Wiem, że wystarczy usunąć jakąś taką blokadę, żeby serwo obracało się w kółko...

Edytowane przez Behlur_Olderys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.