Skocz do zawartości

Sprzęt w terenie


LibMar

Rekomendowane odpowiedzi

Akumulatory Li-ion są do urządzeń mobilnych , ma być małe, pojemne i trochę kosztować. Miesiąc temu kupiłem latarkę, jest na dwa akumulatory Li-ion typ 26650 , czyli za 5 Ah 7,4 V zapłaciłem 120-130 pln, raczej drogo jeśli porównać to do żelowego aku.

Jesli masz znajomosci w jakiejs firmie zbierajacej elektrosmieci (wystarczy Biedronka/Tesco/Auchan ze swoimi koszami na baterie), akumulatory 18650 mozesz pozyskac za darmo z zepsutych baterii do laptopow. Jesli bateria padla niedawno, na ogol znaczna czesc ogniw pozostaje sprawna. Edytowane przez r.ziomber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typ 18650 to ja mam ze starej baterii od laptopa , a na ale.... można kupić za małe pieniądze też te wyciągane z laptopów ( znam ten patent). W zasadzie można użyć tych chudych 18650 w tulejce zamiast 26650 ( w latarce). Jakby ktoś chciał zasilać laptopa w terenie to może wyrzeźbić z takich starych baterii zasilanie do niego za małe pieniądze, rozebrać jedna starą baterię , wyprowadzić kabelki na zewnątrz i podłączać właśnie takie sklecane z badziewia zestawy baterii .Żeby te bateryjki z laptopa miały zwykłe wyprowadzenia , a nie spawane to bym ich używał , fakt że latarka na max mocy bierze 5A czyli takie ogniwka pracowały by po 15, minut, ale jakby tak miał ich kilka na wymianę było by ok.

No jakby tak bateria od laptopa była skręcana na śrubki , ogniwa miały zwykłe koszyczki , a nie były spawane ze sobą , to interes producentów ogniw szedłby słabo, każdy w ciągu pięciu minut naprawiłby baterie do laptopa.

Edytowane przez berkut123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się trochę z tymi li-po rozpędziłeś. Dla mnie li-po to takie akumulatory "wyczynowe"

 

zasadzanie się na słabiutkie obiekty po ciemku, gdzieś na odludziu to bez wątpienia wyczyn więc akumulatory wyczynowe są jak najbardziej na miejscu

 

od kilku lat z powodzeniem do ładowania ogniw używam układy Microchipa, a szczególnie chętnie korzystam z MCP73833. Do ładowania większych pakietów potrzebne są inne układy. Nie znajdziemy gotowych rozwiązań ale wkrótce takie powstanie i na pewno nie omieszkam go przedstawić na forum. Za to wymieniony wyżej układ doskonale nadaje się do ładowania pakietów ogniw połączonych równolegle o pojemności do 10Ah, co z kolei wystarcza na zasilanie lekkich montaży przez kilka sesji. Jak wspomniałem wcześniej używam takiego zasilacza (8,8Ah) od kilku lat. Pełny opis zamieszczę wkrótce w osobnym wątku

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję poszukać dobrych ładowarek modelarskich. Obsługują Li-Ion i Li-Pol w różnych konfiguracjach, bo w modelarstwie najróżniejsze pakiety są używane. Często obsługują także inne typy np. Ni-Mh czy ołowiane. Mam taką ładowarkę, doskonale się sprawdza. Kilka stówek kosztowała, ale warta swojej ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Zobacz ile kosztuje porządny aku w wersji Deep Cycle o pojemności 7Ah: http://www.sonarsklep.pl/akumulatory-zelowe-deep-cycle-c-37_40.html

 

Powoli przymierzam się do zakupu akumulatora. Po przeliczeniu wyszło, że najbezpieczniejszą opcją będzie zakup o pojemności powyżej 60Ah (laptop, montaż, grzałka, router, dysk zewnętrzny, chłodzenie do kamery). Przejrzałem oferty w tym sklepie i doszedłem do wniosku, że nie warto tu kupować. W portalu aukcyjnym ten sam sklep (Sonar) sprzedaje ten sam produkt o niższej cenie! Przykładowo: Deep Cycle 100Ah kosztuje na stronie 1200 zł + wysyłka 0 zł. Na aukcji: 1000 zł + wysyłka 18 zł.

 

Na razie skupiłem się na tym produkcie, który można kupić jeszcze 100 zł taniej:

http://www.sonarsklep.pl/akumulator-zelowy-toyama-npcg-75-12v-75-ah-gel-deep-cycle-p-1038.html

 

Czy warto kupić akumulator w powyższym linku? Głównie chodzi o sam fakt jakości. Czy "Deep Cycle" jest faktycznie dobrym pomysłem zakupu? "Zwykłe" akumulatory o takiej pojemności chodzą połowę taniej. Z innej strony, w takiej cenie chodzą po 100-200Ah. Tylko, że nie potrzebuję aż tak dużej pojemności. 100Ah w zupełności by wystarczyło (i to z dużym zapasem). Bardzo możliwe, że zainstaluję też MiniPC sterowany tabletem za pomocą połączenia WiFi. To spowoduje jeszcze mniejszy pobór prądu.

 

Od razu mówię, że wolę zapłacić więcej za akumulator, aby potem nie żałować. W tej chwili mam odłożone 700 zł i w każdej chwili mogę dołożyć (byle nie przekraczało tysiąca). Masa nie gra roli, gdyż sprzęt będę przewoził za pomocą wózka. Tylko też bez przesady, żeby nie było 50kg :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, co mnie martwi?

 

 

o pojemności wg normy
C20 - 75 Ah
C5 - 59,5 Ah
C1 - 39,3 Ah

Jeśli to jest to, o czym myślę, to w Twoim wypadku taki akumulator będzie miał pojemność rzędu... 30 Ah? To zestawienie, jak rozumiem pokazuje, jak efektywna pojemność spada wraz ze spadkiem pobieranego prądu. Czyli przy rozruchu jakiejś ciężarówki, gdy mamy C20, czyli 1500 A, to mamy efektywne 75 Ah. Przy pobieraniu 1C, czyli 75 A mamy tylko 39,3 Ah, a Ty pewnie będziesz pobierał rzędu 10 A, czyli pojemność będzie jeszcze mniejsza.

To jest właściwość akumulatorów, o której kiedyś słyszałem, ale nigdy nie znalazłem bezpośrednich danych, jak tutaj. Nie sądziłem, że to aż tak drastyczne. Obym się mylił o te liczby oznaczały coś innego. Jeśli tak jest, to albo ten konkretny aku totalnie się nie nadaje, albo każdy inny też taki będzie...

Co specjaliści na to?

 

EDIT

Dobra, na odwrót napisałem, parz niżej :)

Edytowane przez MateuszW
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest odwrotnie - im większy prąd tym mniejsza pojemność.

w tej normie liczba po "C" oznacza ile godzin akumulator pracuje

C20 - 75 Ah - przez 20 godzin będzie dawał prąd średnio 75/20=3,75A
C5 - 59,5 Ah - przez 5 godzin wytrzyma 11,9A
C1 - 39,3 Ah - przez godzinę 39,3A

to może być mylące bo stosuje sie też określenia 1C, 2C itd. podając prąd ładowania lub rozładowania

(2C = prąd 2 razy większy niż liczba amperogodzin - byłby to odpowiednik C0,5 = prąd który akumulator może dać rozładowując sie całkowicie w ciągu 0,5 godziny)

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tej normie liczba po "C" oznacza ile godzin akumulator pracuje

Ale bezsens :) Dzięki za wyprowadzenie z błędu. Czyli LibMar jest uratowany.

 

to może być mylące bo stosuje sie też określenia 1C, 2C itd. podając prąd ładowania lub rozładowania

No to właśnie mnie zmyliło. Jakoś nie mogę się przekonać do parametrów C20 itp, dla mnie to takie kombinowanie z drugiej strony i niewiele to mówi, jak sobie nie wyliczysz prądu, jak ty to zrobiłeś. No bo przecież interesuje nas obciążenie i pojemność ew obciążenie i czas, ale czas i pojemność niewiele mówi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla równowagi dodam, że jeśli liczba X jest napisana przed C typu 20C to z akumulatora 1Ah można ciągnąć 20A przez prawie 6 minut (zwykle 30%mniej). To są modelarskie LiPo, które też bardzo dobrze nadają się do zasilania teleskopów. Są na oko trzy razy lżejsze, tyle że są parukrotnie droższe. Te ogniwa można łączyć równolegle. 1Ah to oczywiście przykład, standard to 8Ah 3S (13.8V) z możliwością równoległego łączenia (trzeba łączyć każdą celę) ...

Edytowane przez DexterX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są modelarskie LiPo, które też bardzo dobrze nadają się do zasilania teleskopów. Są na oko trzy razy lżejsze, tyle że są parukrotnie droższe. Te ogniwa można łączyć równolegle. 1Ah to oczywiście przykład, standard to 8Ah 3S (13.8V) z możliwością równoległego łączenia (trzeba łączyć każdą celę) ...

Ja właśnie myślałem wiele razy, jaki rodzaj aku jest najlepszy do zasilania sprzętu. LiPo są bardzo lekkie i "upakowane". Mam drona z takim aku i sprawia on wrażenie takiego "delikatnego". Szczególnie nie lubi przechowywania ani w pełni naładowanego, ani pustego. Wydaje mi się, że w Li ion nie ma to takiego znaczenia. Nie wiem też, który z nich mniej traci pojemności na mrozie. Zastanawiam się, czy jest taki idealny akumulator, który można przechowywać w dowolnym stanie, głęboko rozładowywać, brak efektu pamięci, brak znacznego spadku pojemności na mrozie, gęste upakowanie energii i mała masa. Wiadomo, że pewnie cenowo będzie to zabójcza konstrukcja :) Hmm, chyba te normy spełni generator RTG :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.