Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś poszukiwałem kometę 45P, ale wśród cirrusów i smogu nie wypatrzyłem jej...
Za to zachwyciłem się 4 "guziczkami" na bałwanie, pierwszym z małą górą, drugim gładkim, trzecim z większą górą i czwartym ciemnym 5640dc6e79ff9_03Silly.png
... no dobra, to nie był bałwan, tylko łysy z kraterami: Langrenus, Vendelinus, Petavius i Furnerius, które przypominały wcześniej wspomniane guziczki na bałwanie 5640dc6dbc8ce_01Smile.png
Dziś były mniej oświetlone, niż na zdjęciu poniżej:

http://www.backyard-astro.com/solar/moon/050511/20050511Moon2.jpg
Później oglądałem Wenus w fazie 0.6, lecz falowanie powietrza ukazywało ją w fioletach, zieleni i czerwieni...
I na koniec Mars w towarzystwie Neptuna.

mapa.jpg
Rok można uznać za zakończony 5640dc6e20115_02Laugh.pngbeer.gif

Edytowane przez M.K.
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,właśnie wróciłem z zaokiennych:-)obserwacji.Kometa widoczna w 15x70 bez problemu na wprost,w 10x50 tylko metodą zerkania po dłuższej chwili wpatrywania się. Dużym ułatwieniem do jej namierzenia jest aktualnie księżyc świecący w pobliżu,kometa znajduje się jakieś 6-7 stopni na prawo i w dół,na godzinie 4 względem tarczy księżyca.Jeśli ktoś aktualnie obserwuje to niech się śpieszy,jutro pogoda ma się pochrzanić.Pozdrawiam.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na początku nie byłem pewny czy ją widziałem - bo po kilkunastu minutach wpatrywania się przez lunetę 18x50 zamajaczył mi mglisty obiekt między gałęziami drzew. Zapamiętałem układ gwiazd i w domu (po sprawdzeniu w Guide) okazało się, że majaczący obiekt był tam gdzie była kometa.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem. miałem ze sobą 80mm APO i przy powiększeniu 22x dało się ją odnaleźć. DOstrzegłem kometę o 17:20, czyli gdy była zaledwie 6*40' nad horyzontem. Przy okazji zauważyłem, że pozycja podana w Stellarium sporo odbiegała od rzeczywistego położenia komety. Czy ktoś mógłby mi podać położenie komenty (RA/dec) dziś o godzinie 17:00 czasu zimowego? Chcę porównać ze Stellarium (nic nowego nie dogrywałem)



Warunki meteo miałem doskonałe - I ciemno (gdyby nie Księżyc) i czysto, jak na zdjęciu z Wenus


IMG_0179.JPG

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Tez udało mi się ją zarejestrować.... To dobre określenie. Udało mi się. Na łowy wybraliśmy się dzisiaj razem z Pawłem - bas.sic. Wyjechaliśmy jakieś 60 km za Warszawę. Kometa była ekstremalnie trudna do fotografowania, biorąc pod uwagę położenie, odległość od Słońca, czas na zrobienie zdjęcia. Myślałem, że uda mi się zrobić porządne zdjęcie kamerą stl, ale nic bardziej mylnego.... Chyba mróz był dzisiaj głównym aktorem, gdyż skutecznie uniemożliwiał rękom prace przy sprzęcie.

Udało się strzelić pojedyncze fotki 60s przez Newtona CT8 mod 200/900mm.

 

Ps. jeżeli ktoś mi może podpowiedzieć jak wyrównać tło, to będę wdzięczny :)

 

Pozdrawiam

Paweł

 

45p_6.01.2017-3.jpg

Edytowane przez TUR
  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też ją dziś ponownie wypatrzyłem.

 

Około zachodu Słońca w Krakowie trochę się rozpogodziło. Sprawdziłem zdjęcia satelitarne i zauważyłem na nich, że na północ i północny zachód od Krakowa w zasadzie nie ma chmur. Pojechałem na północ, w okolice Słomnik, jednak dwie znane mi miejscówki były zasypane śniegiem, a do tego na miejscu okazało się, że od południowego wschodu podchodzą jakieś chmury. Pojechałem zatem jeszcze kawałek na zachód - z każdym kilometrem na drodze było więcej śniegu, ale przy okazji chmury oddalały się od komety. Dopiero między miejscowościami Celiny i Władysław udało mi się znaleźć zamarznięte pole, na które dało się wjechać bezpośrednio z drogi.

 

Przejrzystość była bardzo dobra i tuż po 17:00, po rozłożeniu teleskopu (33 cm) kometę zobaczyłem natychmiast. Chwilę później, kiedy niebo jeszcze się trochę ściemniło, kometę wypatrzyłem też w lornetce 10x50. W teleskopie kometa była całkiem jasnym obiektem, o zielonkawym kolorze. Jej jasność oceniłem w teleskopie na 6.6mag, a średnicę jej głowy na 3'. Około godziny 17:20, kiedy kometę było widać najlepiej, jej głowa miała wyraźnie "łezkowaty" kształt, a do tego zerkaniem widać było (choć słabo) niezbyt długi warkocz (około 0.2 stopnia).

W lornetce kometa była niewielkim, umiarkowanie skondensowanym, dość słabym, okrągłym obiektem. Lornetką jej jasność oceniłem na 6.3mag, a średnicę jej głowy na 4'. Około 17:35, kiedy kometa była już mniej niż 6 stopni nad horyzontem, ciągle jeszcze dało się ją dostrzec w lornetce.

 

Warunki były jednak dość trudne - termometr w samochodzie pokazywał mi -18 stopni Cejlsusza (w Krakowie po powrocie pokazał -13.5 stopnia Celsjusza), do tego, ze względu że miejsce znajdowało się na zupełnie otwartej przestrzeni, przez cały czas powiewał umiarkowany wiatr, który znacząco wzmacniał poczucie zimna.

 

Jeszcze przez kilka dni da się ją pewnie na wieczornym niebie obserwować. Później jednak przez jakiś czas będzie zbyt blisko Słońca. Od początku lutego będziemy na nią polować na porannym niebie.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłem tylko jedno zdjęcie, po czym odpuściłem sądząc, że nie dam rady. Po czym w domu, na tym zdjęciu odnalzłem kometę :)

Poniżej całe zdjęcie (Fuji X-E2 + Fujinon 56/1,2) oraz crop z kometką

 

Dzięki Piotrek za współrzędne!

HMP-mini.jpg

HMP-crop.jpg

Edytowane przez Marcin_G
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Tez udało mi się ją zarejestrować.... To dobre określenie. Udało mi się. Na łowy wybraliśmy się dzisiaj razem z Pawłem - bas.sic. Wyjechaliśmy jakieś 60 km za Warszawę. Kometa była ekstremalnie trudna do fotografowania, biorąc pod uwagę położenie, odległość od Słońca, czas na zrobienie zdjęcia. Myślałem, że uda mi się zrobić porządne zdjęcie kamerą stl, ale nic bardziej mylnego.... Chyba mróz był dzisiaj głównym aktorem, gdyż skutecznie uniemożliwiał rękom prace przy sprzęcie.

Udało się strzelić pojedyncze fotki 60s przez Newtona CT8 mod 200/900mm.

 

Ps. jeżeli ktoś mi może podpowiedzieć jak wyrównać tło, to będę wdzięczny :)

 

Pozdrawiam

Paweł

 

Ja to robię w pixie. Corp 1:1 na kometę :)

45Ptur.jpg

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też zachęcony wpisem Piotrka zrobiłem spontaniczne podejście do komety z lornetką 15x70, ale niestety nie byłem w stanie jej namierzyć kierując się położeniem wskazywanym w Stellarium..

Chyba też za wcześnie próbowałem, mimo, że po 17:00 to niebo było jeszcze dość jasne. Długo nie wytrzymałem na tym wietrze :unsure: Spróbuję jutro jak pogoda się utrzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też ją dziś ponownie wypatrzyłem.

 

Około zachodu Słońca w Krakowie trochę się rozpogodziło. Sprawdziłem zdjęcia satelitarne i zauważyłem na nich, że na północ i północny zachód od Krakowa w zasadzie nie ma chmur. Pojechałem na północ, w okolice Słomnik, jednak dwie znane mi miejscówki były zasypane śniegiem, a do tego na miejscu okazało się, że od południowego wschodu podchodzą jakieś chmury. Pojechałem zatem jeszcze kawałek na zachód - z każdym kilometrem na drodze było więcej śniegu, ale przy okazji chmury oddalały się od komety. Dopiero między miejscowościami Celiny i Władysław udało mi się znaleźć zamarznięte pole, na które dało się wjechać bezpośrednio z drogi.

 

Przejrzystość była bardzo dobra i tuż po 17:00, po rozłożeniu teleskopu (33 cm) kometę zobaczyłem natychmiast. Chwilę później, kiedy niebo jeszcze się trochę ściemniło, kometę wypatrzyłem też w lornetce 10x50. W teleskopie kometa była całkiem jasnym obiektem, o zielonkawym kolorze. Jej jasność oceniłem w teleskopie na 6.6mag, a średnicę jej głowy na 3'. Około godziny 17:20, kiedy kometę było widać najlepiej, jej głowa miała wyraźnie "łezkowaty" kształt, a do tego zerkaniem widać było (choć słabo) niezbyt długi warkocz (około 0.2 stopnia).

W lornetce kometa była niewielkim, umiarkowanie skondensowanym, dość słabym, okrągłym obiektem. Lornetką jej jasność oceniłem na 6.3mag, a średnicę jej głowy na 4'. Około 17:35, kiedy kometa była już mniej niż 6 stopni nad horyzontem, ciągle jeszcze dało się ją dostrzec w lornetce.

 

Warunki były jednak dość trudne - termometr w samochodzie pokazywał mi -18 stopni Cejlsusza (w Krakowie po powrocie pokazał -13.5 stopnia Celsjusza), do tego, ze względu że miejsce znajdowało się na zupełnie otwartej przestrzeni, przez cały czas powiewał umiarkowany wiatr, który znacząco wzmacniał poczucie zimna.

 

Jeszcze przez kilka dni da się ją pewnie na wieczornym niebie obserwować. Później jednak przez jakiś czas będzie zbyt blisko Słońca. Od początku lutego będziemy na nią polować na porannym niebie.

Zapytam przy okazji - obserwowałeś jeazcze coś ?

 

Ja wyszedłem po 17 - za nisko :( Jutro trzeba wyjść gdzieś na pola.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.