Skocz do zawartości

Filmy sci-fi 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Dwadzieścia razy Scarlet w 131 sekundach, to prawie kino jednego aktora ;)

A tak na serio, to oryginalna manga była genialna, w trailerze niektóre sceny wyglądają jak kalka z tej kultowej produkcji. Z jednej strony mam nadzieje, że w filmie zobaczę wiele elementów pierwowzoru, przede wszystkim klimat, ale z drugiej mam też chrapkę nowe rozdanie na innowację.

Poczekamy zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy dla mnie, jako fana GITS, to to, że oryginalna Motoko używając "niewidzialności" musiała działać w "stroju Ewy" (raczej cyber-Ewy) :D Tymczasem pani Johansson ma obcisły kombinezonik. No ale nie ma się co dziwić. Pewnie nie chciała pokazać wdzięków :) A szkoda ;)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że tego nie z...epsują. Mam nadzieję też, że Scarlett da radę. Odkąd czytałem mangę i oglądałem anime, jakoś zawsze widziałem Millę Jovovich w roli Motoko.

A propo Milli - w 2017 zakończy się wreszcie tasiemiec pt. Resident Evil.

 

Na co jeszcze czekam?

  • The Dark Tower na podstawie prozy Stephena Kinga czyli Sigurd Roland przemierza postapokaliptyczny świat w poszukiwaniu tajemniczego kopca tajemniczej mrocznej wieży...Trochę nie pasuje mi w głównej roli Idris Elba. Lubię go i nie jestem rasistą, ale czarnoskóry aktor w roli Rolanda nijak nie pasuje. Kto czytał książkę ten skojarzy dlaczego ;)
  • Z komiksowych adaptacji mamy Guardians of the Galaxy 2 (to będzie po prostu dobre), nowy Spiderman (już w wykonaniu ekipy Disney-Marvel), Thor Ragnarok co do którego mam spore obawy i Wonder Woman czyli uniwersum Warner Bros - DC spróbuje wyjść z kilkukilometrowej warstwy mułu i mroku oraz Justice League, które będzie dla tegoż uniwersum "być albo nie być". Aha, jeszcze Logan. Hugh Jackman żegna się z rolą Wolverine'a. Historia komiksowa ("Old Man Logan"), na której ma być oparty jest świetna ale poprzednie solowe występy Rosomaka na dużym ekranie nie były najlepsze (chociaż był progres).
  • Jestem ciekaw rosyjskiej wizji kina superbohaterskiego w Guardians :)
  • Power Rangers zobaczę z sentymentu i ciekawości jak to zostanie wykonane z możliwościami roku 2017 i nieco większym budżetem.
  • Kolejne Transformers obejrzę, jak będę miał ochotę na 2 godziny wyłączyć mózg i zobaczyć trochę nieźle zrealizowanych wybuchów.
  • Wojna o Planetę Małp - kiedyś pisałem, że raczej nie ruszę czegokolwiek z "planetą małp" w tytule i jakiś czas później nadrobiłem wszystko :)
  • Obcy: Przymierze - to będzie chwila prawdy. Prometeusz tyłka nie urwał (choć zły nie był). Zobaczymy jak to się zepnie.
  • Gwiezdne Wojny numer osiem. Do tej pory nie widziałem Przebudzenia Mocy i jakoś nie mam ciśnienia. Kiedyś się jarałem.
  • Zerknę też co tam Luc Besson ciekawego wymyślił, a raczej jak dał radę z dobrą komiksową historią w Valerian and the City of a Thousand Planets, trailer nie nastraja optymistycznie.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarny aktor za Rolanda ???!!! To jakaś kpina !! Kto wpadł na taki kretyński pomysł ??

 

Ja czekam na ekranizację "Hyperiona" http://arstechnica.com/the-multiverse/2015/06/syfy-to-adapt-and-film-dan-simmons-hyperion-as-an-event-series/

Edytowane przez Nowok76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jakieś źródło tej najlepszej dla mnie wiadomości SF w tym roku ? :brawo::notworthy:

 

Żeby podkręcić info dodam, że tym razem ma to być trylogia, pod wodzą Rolanda Emmericha ;)

 

http://movieweb.com/roland-emmerich-will-direct-a-new-stargate-trilogy/

http://movieweb.com/stargate-movie-why-reboot-dean-devlin/

http://www.cinemablend.com/new/Stargate-Trilogy-Moving-Forward-With-Roland-Emmerich-Attached-Direct-43231.html

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Mam duże obawy, patrząc na "dorobek" artystyczny reżysera. Mam duże obawy, że spartolą "Ghost In the Shell" i z tytułu zniknie "Duch" i zostanie tylko "Pancerz" :(
Jeśli spartolą ikonę, kult wręcz, to nigdy więcej nie uwierzę już w Hollywood. Dlaczego takiego ważnego filmu nie reżyseruje któryś z doświadczonych reżyserów, ze swoją charakterystyczną wizją świata, np. Scott, Nolan, czy Fincher? (Cameron, wiadomo, zajęty Avatarami).
Jeśli producentów nie było stać na któregoś z drogich reżyserów, to mam solidną obawę, że film będzie oszczędny w formie...

 

*edit* Muzyka z pewnością nie będzie spartolona, bo tworzy ją mistrz: Clint Mansell

Edytowane przez wimmer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

No i jestem po seansie kinowym Ghost In the Shell.
Uczucia mam mieszane, ale z przewagą na plus. Nie zawiodłem się, ale i dupy mi też nie urwało. Tak jak przypuszczałem, dorobek reżysera prawdopodobnie nie pozwolił mu zaprezentować swojej własnej wizji, a w zamian reżyser, zdaje się, że starał się tego po prostu nie zepsuć. Zatem dostajemy prawie całkowite odwzorowanie kultowego anime w hollywoodzkim filmie. Wiele scen jest wręcz przepisanych 1:1. Również wiele charakterystycznych ujęć z góry, z dołu, z wysokiej perspektywy. Wiele rzeczy jest identycznych. I to się dobrze ogląda, z takim uczuciem "łał, to wygląda tak, jak w oryginale", ale z drugiej strony można odczuć "to już było, to jest wręcz przepisane".

Film mnie nie zachwycił, takie odnoszę wrażenie, dlatego, że dobrze znam wersję animowaną i oglądałem to z uczuciem, że ja to już dobrze znam, że to po prostu adaptacja na "taśmę" filmową i niewiele więcej. Odnoszę wrażenie, że ktoś kto nie lubi anime i nigdy nie obejrzał, może teraz obejrzeć filmową adaptację i poczuć klimat, i w zasadzie dużo nie straci.

 

Napisałem, że niemal prawie całkowite odwzorowanie, ponieważ film miesza trochę pierwszą część GITSa z drugą ("Innocence").
Obraz świata na duży plus. Ładnie to było zrobione. Przepych reklam i jaskrawych kolorów z brudem i chaosem w uliczkach. Świetne ulepszenia cybernetyczne i bardzo ciekawe kreacje cyborgów.

Scarlett Johansson podobała mi się w roli Major. Przypominała ją. Bardzo fajnie wczuła się w tę rolę - istoty, która jest zbiorem przeciwieństw i ma duży problem z określeniem zarówno swojej prawdziwej tożsamości jak i tożsamości płciowej. Ta kreacja była moim zdaniem bardzo ciekawa. Piękna kobieta z zewnątrz, która ową kobietą nijak się nie czuje. Ładne ciało, które porusza w bardzo nieładny i niekobiecy sposób: szeroki chód, długie machanie rękami, zgarbienie - jakby to co w środku było niekompatybilne z tym co nosi na zewnątrz.

 

Natomiast Batou wydawał mi się trochę groteskowy. Owszem on był specyficzny w oryginale, ale moim zdaniem aktor w filmie był źle dobrany. Tak jakby wygląd aktora dopasowali do roli (głównie specyficzną fryzurę i kolor włosów), zamiast dopasować aktora do istniejącej już postaci (na etapie castingu).

Z chęcią obejrzę jeszcze raz. Daję 7/10

Edytowane przez wimmer
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Valerian i miasto tysiaca planet. Oryginalny tytuł to: Valerian and the City of a Thousand Planets.


Tytuł może zniechęcać swoją dziecinnością (choć merytorycznie dość trafny).

Uwaga - od razu po reklamach zaczyna się (napisy chyba potem) i jest to fajne "wprowadzenie" :)

Znakomita opowieść S-F, z elementami humoru, ukazanymi realizacjami pomysłów technicznych, które dziś dopiero wchodzą na arenę.
Efekty specjalne bardzo zaawansowane i bez zarzutu. Można z powodzeniem porównywać z "Avatarem".
Kapitalny popis Rhianny, chyba miała dublerkę gimnastyczkę w niektórych scenach; niewiele brakuje aby jej rola podwyższyła limit wieku widzów ;)

Przepiękne emocje związane z wizją realnej realizacji "raju na ziemi", cudownymi istotami i - oczywiście - subtelnie rozwijającą się miłością dwojga bohaterów.

 

Moim zdaniem film ten odzwierciedla zmiany obyczajowe (i techniczne np wirtualna rzeczywistość) ostatnich lat, choć mamy też coś bardzo tradycyjnego i jednak dobrego, cenionego nadal: małżeństwo.

 

Jeszcze, coś z naszego podwórka. Jest impakt na planetę Ziemio-podobną małych "meteoroidów" i bardzo dużego. Ze skutkami wizualnymi jakie mniej więcej znamy z symulacji dla bolidu Tunguskiego oraz sporo większych.

 

Polecam! Ocena 8/10.

Pozdrawiam
Link do sporej i ładnej klatki z filmu


https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/M/MV5BMjM5YzNjNWMtMDM3Yi00MjU4LWE3NzUtNWQ4YWI2YWNkMmY2XkEyXkFqcGdeQXVyNjUxMjc1OTM@._V1_SX1777_CR0,0,1777,742_AL_.jpg

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Gorąco polecam wszystkim obejrzenie filmu  LIFE  http://www.filmweb.pl/film/Life-2017-765212

Może do historii kina SF ta produkcja się nie kwalifikuje ale nakręcona jest całkiem przyzwoicie. Po kilkunastu minutach akcja nabiera tempa,  napięcie rośnie i jeżeli nie będziemy na siłę szukali niedostatków scenariusza to  opowieść  przedstawiona w filmie powinna się spodobać.  Moim zdaniem trzeba czerpać przyjemność z tego co jest.   Takie  hity jak OBCY . OBLIVION czy INTERSTELLAR nie pojawiają się przecież co roku i musimy na nie cierpliwie czekać.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.