Jestem nowy doradzcie lornete

[Gość ancientcdr]

Prosze o pomoc lorneta do 850

[Snejk]

Mamy zbyt mało informacji, by sensownie Ci doradzić.

 

Skąd obserwujesz? Może podasz nazwę swojej miejscowości albo odnajdziesz ją na tej mapie: http://darksitefinder.com/maps/world.html i powiesz nam jak ciemne jest Twoje niebo? Jesteś 20, 30, 40, 50-latkiem? Chcesz coś do obserwacji z ręki, czy ciężką lornetę "statywową"?

 

Te pytania mogą wydać Ci się dość dziwne, ale bez odpowiedzi na nie trudno będzie wybrać lornetkę z idealną - dla Ciebie - relacją między średnicą obiektywu a powiększeniem. Wszystko dlatego, że głównie od ciemności nieba i tego, jak szeroką masz źrenicę oka, zależy dobór optymalnego sprzętu.

 

Tak czy owak, ogólnym standardem jest Nikon Action EX 10x50. Miałem tę lornetkę przez dłuższy czas i mogę potwierdzić jej świetną jakość. W budżecie też się zmieścisz.

[Gość ancientcdr]

34 lata chce obserwowac ksiezyc gwiazdy saturna pierscirnie mglawicr tez by sie prZydalo. Miasto Wrocław

Edytowane 15 Listopada 2016 przez ancientcdr

[Snejk]

Jeżeli chodzi o Saturna i jego pierścienie, to Panasmaras z sąsiedniego forum relacjonuje:

 

 

(...) w 15x70 widywałem momentami przerwę między pierścieniem a tarczą planety, ale całość i tak była zlana ze sobą (czyli klasyk - planeta z uszami). Za to w 20x80 i 22x85 bez już całkiem nieźle widać, że pierścień nie jest częścią planety.

 

Dlatego możemy umówić się zupełnie śmiało, że szczegółowe obrazy planet (no, może poza Ziemią) są poza zasięgiem lornetek.

 

Duże mgławice, piękne pola gwiazdowe (zwłaszcza gromady otwarte!) i Księżyc świetnie widać już jednak w lornetce 10x50. Jest wiele obiektów, które w takim właśnie sprzęcie prezentują się najlepiej. Mam na myśli chociażby:

 

Galaktykę Andromedy widoczną tak:

 

albo Gromadę M35 widoczną tak:

 

Moim zdaniem, to optymalny wybór dla Ciebie.

 

Edytowane 15 Listopada 2016 przez Snejk

[Gość ancientcdr]

Teraz niebo wyglada tak...same chmury i pada alegdy niebo jest czyste elegancko z okna widac gwiazdy i ksiezyc. Mam statyw z lustrzanki takze dokupie adapter i sie przyda do lornety. Zastanawialem sie nad 20x70 sky guide

[Snejk]

Skoro masz już statyw, to jak najbardziej możesz zakupić SkyGuide'a 15x70! Ten model również posiadałem i byłem zadowolony z dawanych przez niego obrazów. Jedynym minusem są zbyt głębokie muszle oczne, w które trzeba było naprawdę mocno wciskać oczy, by objąć całe pole widzenia. To musisz sprawdzić samodzielnie, najlepiej w astrosklepie. Tak czy owak, SkyGuide jest bardzo solidną, metalową lornetą. Zdecydowanie lepszą niż Celestron SkyMaster 15x70, który łatwo traci kolimację i jest - w mojej opinii - nieakceptowalnie plastikowy.

Edytowane 15 Listopada 2016 przez Snejk

[Piotr K.]

Jedynym minusem są zbyt głębokie muszle oczne, w które trzeba było naprawdę mocno wciskać oczy, by objąć całe pole widzenia.

Ale przecież te muszle można odwinąć, i wtedy całe pole widzenia jest świetnie widoczne M.in. dlatego sprzedałem moją TS 15x70 MX i zostawiłem sobie Skyguide'a

[Snejk]

Ale przecież te muszle można odwinąć, i wtedy całe pole widzenia jest świetnie widoczne M.in. dlatego sprzedałem moją TS 15x70 MX i zostawiłem sobie Skyguide'a

 

Oczywiście, ale wtedy widzi się również to, co poza lornetą, a ja wolałem zawsze iście diafragmową czerń.

[Marek B.]

Prosze o pomoc lorneta do 850

 

Jeżeli chciałbyś przez lornetkę obejrzeć pierścienie Saturna, to polecam Kronosa 26x70. Mam tę lornetę od kilku lat i mogę ją śmiało polecić. Jest to lorneta o wadze ok. 2 kg i potrzebny będzie solidny statyw. Niestety, obecnie możną ją nabyć tylko z drugiej ręki, ale warto.

Kilka lat temu napisałem krótką recenzję tej lornety, możesz do niej zajrzeć:

http://astropolis.pl/topic/30443-fujinon-16x70-vs-kronos-26x70/?hl=%2Bkronos+%2B26x70

 

[Hagen]

Uważam że w TS 15x70 Marine muszle są komfortowe i aby objąć całe pole widzenia nie trzeba ich odwijać, wiec jeżeli ktoś pozbywa się z tego powodu lepszej o wiele lornety to dla mnie niezrozumiałe. Przez TS obserwuję prawie rok i uważam że to jedna z najlepszych lornet w swej klasie! Pozdrawiam!!!

[berkut123]

Uważam że w TS 15x70 Marine muszle są komfortowe i aby objąć całe pole widzenia nie trzeba ich odwijać, wiec jeżeli ktoś pozbywa się z tego powodu lepszej o wiele lornety to dla mnie niezrozumiałe. Przez TS obserwuję prawie rok i uważam że to jedna z najlepszych lornet w swej klasie! Pozdrawiam!!!

Mam tą maszynę i zdemontowane muszle oczne. Z każdego okularu czy lornetki je zdejmuję , zawsze ,mnie zastanawiało po co instalować coś co przeszkadza w patrzeniu . Widocznie to zależy od oczodołu , samego oka albo czegoś jeszcze .

[xooon]

Mam starą lornetkę Berkut BPC 10x50, 105m/1000m Ciekawi mnie co oznacza ta druga para liczb i jak sprawdzić jakość optyki tej lornetki.

Macie doświadczenie z użytkowania tego sprzętu? Na razie testowałem na Księżycu i widzę, że obraz drga.

xooon

[kjacek]

Mam starą lornetkę Berkut BPC 10x50, 105m/1000m Ciekawi mnie co oznacza ta druga para liczb i jak sprawdzić jakość optyki tej lornetki.

Macie doświadczenie z użytkowania tego sprzętu? Na razie testowałem na Księżycu i widzę, że obraz drga.

xooon

Też mam taką. Optyka dość słaba, wąskie pole. Stary sowiecki model.

Co to znaczy obraz drga? Ręce drżą i obraz lata. Tam nie ma jak wkręcić adaptera typu L o ile dobrze pamiętam.

Taki adapter mocuje się do statywu. Wtedy wszystko mniej drga lub wcale, zależy od jakości statywu. Jeśli chcesz aby obraz nie latał, wymyśl jak zamocować lornetkę do szybkozłączki od głowicy statywu.

A, jeśli lornetka nie jest skolimowana (widzisz podwójne gwiazdy - mam tak w swojej niestety) to chyba kicha, nie wiem jak to naprawić. A może ktoś wie?

Edytowane 18 Maja 2017 przez kjacek

[xooon]

Dziękuję za krótką (choć raczej dołującą) recenzję :-( Z mechanicznymi drganiami obrazu poradziłem sobie przez oparcie lornetki o słup więc nie chodzi o drgania całego obrazu a raczej o zauważalne jego "falowanie" w niektórych miejscach pola widzenia. Gdyby to był sprzęt aktywny to przypuszczałbym wpływ niestabilizowanego zasilania a tak muszę to zjawisko umiejscowić raczej poza lornetką. Więc coś na księzycu lub pomiędzy lornetką a księżycem.

xooon

[majer]

Z mechanicznymi drganiami obrazu poradziłem sobie przez oparcie lornetki o słup więc nie chodzi o drgania całego obrazu a raczej o zauważalne jego "falowanie" w niektórych miejscach pola widzenia. Gdyby to był sprzęt aktywny to przypuszczałbym wpływ niestabilizowanego zasilania a tak muszę to zjawisko umiejscowić raczej poza lornetką. Więc coś na księzycu lub pomiędzy lornetką a księżycem.

xooon

 

To coś między lornetką a Księżycem, to nasza atmosfera. Jeśli obserwacje prowadziłeś niedawno, to Księżyc był nisko i drgania atmosfery szczególnie zauważalne. Po nowiu będzie wyżej i wtedy atmosfera powinna mniej przeszkadzać.

 

Czy obraz drga zawsze w tym samym miejscu pola widzenia, czy jednak się zmienia i wędruje po nim tak, że jednak od czasu do czasu da się ostro zobaczyć np. konkretny fragment powierzchni księżyca?

[kjacek]

Tak jak pisze kolega post wcześniej. Atmosfera. Ale jednak trochę dziwne to.

Spodziewałbym się, że cały obraz będzie falować.

Statyw to jednak podstawa do obserwacji astronomicznych, popatrz czy czegoś nie znajdziesz.

Wracając do tego falowania.

Albo jednak faulował cały obraz (co wydaje się najbardziej prawdopodobne) albo jednak nie. Nasz mózg tworzy i interpretuje obrazy. Może tak sobie poskładał.

To nie ma nic wspólnego z lornetką.

Mi Księżyc najlepiej obserwuje się loretką, gdy nie jest zbyt ciemno albo, gdy jest widoczny tylko wąski sierp. Inaczej jest za jasny. Inna sprawa to teleskop, tu łatwiej zastosować filtr polaryzacyjny i zmniejszyć jasność.

Ale podstawa to stabilność sprzętu jaki by on nie był.

[xooon]

Sprawa się chyba wyjaśniła i mam wrażenie, że jak to nowicjusz, odkryłem ponownie Amerykę ;-)

Faktycznie, delikatne falowanie obrazu na Ksieżycu to wina atmosfery bo ten efekt nie występował ostatniej nocy kiedy było chłodniej ale najważniejsze co stwierdziłem to miejsce ską obserwowałem. Okazuje się, że największy wpływ na falowanie obrazu miało ..... ciepłe powietrze z okna, z którego robiłe obserwacje. Kiedy powtórzyłem obserwacje na zewnątrz budynku pozostało tylko delikatne drganie - prawdopodobnie wynikajace z ruchów powietrza. Zagadka więc odkryta, dziękuje za pomoc :-)

[xooon]

To coś między lornetką a Księżycem, to nasza atmosfera. Jeśli obserwacje prowadziłeś niedawno, to Księżyc był nisko i drgania atmosfery szczególnie zauważalne. Po nowiu będzie wyżej i wtedy atmosfera powinna mniej przeszkadzać.

 

Czy obraz drga zawsze w tym samym miejscu pola widzenia, czy jednak się zmienia i wędruje po nim tak, że jednak od czasu do czasu da się ostro zobaczyć np. konkretny fragment powierzchni księżyca?

 

Sprawa się wyjaśniła chyba a ja, jak pewnie każdy początkujący, odkryłem ponownie "Amerykę". Po przeniesieniu obserwacji w inne miejsce falowanie ustało bo pochodziłe z.... ciepłego powietrza z okna. Pozostało niewielkie falowanie, prawdopodobnie zwiazane z drganiami atmosfery. No i po tajemnicy. Dziękuję za wszystkie sugestie ;-)