Skocz do zawartości

Aparat czy kamerka - fotografia planet


bialutki1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Co jest lepsze, czy lepiej wykorzystać lustrzankę cyfrową czy lepiej zaopatrzyć się w kamerkę do tego przeznaczoną? Zastanawiam się nad kupnem lustrzanki i usunięciem filtra aby w pełni wykorzystać aparat do astrofoto. I tu kolejne pytanie do użytkowników sprzętu Nikona. Jakich aparatów używacie? Czy Nikon d90 sprawdzi się tutaj, jeżeli chodzi o jego możliwości nagrywania filmów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do planet lepsza kamerka przerobiona za 100 zł niż lustrzanka z tego co kojarzę. Próbowałem z Canonem 600D , który potrafi kręcić filmy w skali 1:1 (piksel matrycy:piksel na filmie) i efekty były mnie więcej takie jak ludzie uzyskiwali z webcamów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz się tyko pobawić w planetarne astrofoto, to od biedy DSLRem da się coś zarejestrować, ale do planet najlepiej sprawdzają się szybkie kamery z USB3. Taką kamerą uzyskasz prędkość sczytywania rzędu 100 k/s, a to bodajże najważniejszy parametr przy rejestracji planet. No i w aparatach stosowany jest stratny format zapisu filmów, przez co szereg informacji bezpowrotnie przepada, dedykowane kamery i ich oprogramowanie umożliwiają zapis bezstratny, co chyba nie trzeba tłumaczyć, jest lepsze i wręcz nieodzowne.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem fotografować lustrzanką Canon 60D za pomocą MAKa 127 i GSO 8". Pierwsze efekty wychodziły marnie, ale potem było coraz lepiej. Wenus ładnie wychodziła, gdyż jest dość jasna. Marsa też dawał rady, ale do f/25. Z Jowiszem było podobnie. Ale z Saturnem to już męka - to ciemny obiekt. Przy f/20 nie ma szans na sensowny obraz. Tarcza Urana i Neptuna raczej poza zasięgiem dla MAKa, GSO 8" jeszcze ledwo dawał radę z Uranem przy max parametrach na f/10 (barlow 2.5x). Popatrz sobie jeszcze testy Pawła Górka.

 

Jowisz final.png

 

Mars i Saturn z 18 czerwca.png

 

Mars-1.jpg

 

Saturn 2-1-3.png

 

Wenus-1.png

 

post-21871-0-58067200-1469781203.png

 

Jeśli fotografia planet nie jest Twoim najważniejszym celem (ale np. astrofoto DS czy krajobrazy), to można sobie "poćwiczyć". Mówię tak, ponieważ po zakupie kamery z sensorem IMX224 (za nieco ponad tysiąc) kompletnie zmieniło się postrzeganie. To prawdziwy wymiatacz do fotografowania planet (od razu mówię, że nie miałem styczności z webcamami). Biorąc pod uwagę, że jestem dopiero początkujący, na pewno te zdjęcia (pokazane niżej) da się wykonać o wiele lepiej.

 

Merkurego nigdy nie rejestrowałem.

Wenus tylko za dnia przy sporej fazie (90%), w okolicach 12" łapała się faza i (prawdopodobnie) warstwy chmur. W sąsiednim wątku pojawiły się głosy, że to mogą być artefakty, ja nie wnikam.

Mars łapie się bardzo ładnie, szkoda tylko, że był teraz tak nisko nad horyzontem. Ładnie złapały się szczegóły na tarczy już z małej ogniskowej i kiepskim seeingu.

Jowisza nigdy nie fotografowałem, ale miałem możliwość oglądania na wysokości 20 stopni nad zachodnim horyzontem, zanim jeszcze był podczas ostatniej koniunkcji górnej. Już bez Barlowa na MAKu 127 łapały się różnorodności/nieregularności pasów równikowych. Lustrzanką ledwo się łapały i to nawet dopiero po stackowaniu.

Saturn nie stanowił już większego problemu, nie jest to już tak ciemny. Spokojnie na f/30 dało się sensownie rejestrować.

Uran i Neptun także pokazują swoje tarczki.

I co istotne - taką kamerką spokojnie można zacząć myśleć o rejestrowaniu księżyców planet, a w dobrych warunkach - tarczki księżyców galileuszowych i Tytana.

 

Saturn z 13 lipca finalny.png

 

Slajd_015.jpg

 

Slajd_019.jpg

 

13697236_1354574871237384_5380453069655772438_n.jpg

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Tak się składa że ja mam u siebie zarówno kamerki internetowe jak i lustrzanki Canona, którymi próbuję robić zdjęcia planet.

Trochę czasu poświęciłem na różne eksperymenty z tymi rejestratorami i moim dosyć ciemnym refraktorem 102/1000 mm. Kamerki to MS Life cam i Philips 900 NC , a canony to 450D i 550D. Z mojego doświadczenia wynika że najlepsze zdjęcia planet wychodzą mi Canonem 550D, którym to avikuję planetkę używając opcji crop, czyli małego wycinka matrycy. Pomiędzy aparat a teleskop zakładam stary rosyjski telekonwerter x3 na gwint M 42 ( telekonwerter to to samo co barlow ), czyli ogniskowa wydłuża się do 3000 mm a światło spada do F-30. Układ ten sprawdził mi się na jasnych planetach od Merkurego do Jowisza. Niestety Uran i Neptun są tak ciemne że nawet jak założyłem telekonwerter x2 ( ogniskowa 2000mm i światło F-20) to już musiałem nagrywać przy ISO podniesionym aż do 6400. Na filmie owszem było widać planetę, ale szum by tak ogromny że żaden z programów nie potrafił mi zestackować tego materiału, ani Autostakkert , ani Registax 6. Musiałem więc ustawić ISO na 800 i robić normalne zdjęcia planetce ( około 60 klatek ), oczywiście w plikach Raw, i dopiero to stackować. RegiStax wskazuję planetę na każdej klatce ręcznie. Wcześniej próbowałem avikować planety za pomocą canona 450D i programu EOS Camera Movies Record ustawiając w nim crop x5, czyli też z środka matrycy, ale efekty były dużo gorsze ze względu na mała szybkość nagrywania, zaledwie 15kl/s. W 550D jest to 50kl/s. Jeszcze wcześniej avikowałem wspomnianymi wyżej web kamerkami, ale jakość uzyskanych zdjęć nie była nawet w połowie taka jak z canona 550D, a męczyłem je chyba ze dwa lata, używają do tego różnych filtrów. Nie wiem, może z większymi teleskopami te kamery dają lepszy obraz. Wklejam niżej mozaikę z moimi planetami, na której Merkury, Mars , Jowisz i Saturn jest z filmów z 550D , Uran i Neptun z 550D z plików Raw po 60 klatek, a Wenus jest z MS Life cam. Myślę że jeszcze lepsze efekty mógłbym uzyskać z szybką, dedykowaną do foto planet kamerką. Poczekam na testy kamerki ZWO ASI 120MC , którą niedawno kupił mój kolega do foto planet, i jak wypadną pozytywnie, to też ją kupię.

Pozdrawiam Paweł.

Planety.jpg

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma wątpliwości, że do planet lepsza jest dedykowana kamera. Jest znacznie bardziej czuła, a przede wszystkim - znacznie szybsza. Ta szybkość ma kluczowe znaczenie aby radzić sobie z "pływaniem" atmosfery. Gdy robisz ponad 100 (czasami nawet ponad 200) klatek na sekundę jest szansa, że trafisz w moment "stabilnej" atmosfery. Dopiero to daje szansę aby uchwycić szczegóły planet. Niektórym kolegom udaje się zrobić niezłe foty Cannonem ale to raczej męczarnia.

Pozdrawiam.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w fotografii planetarnej lustrzanki konkurują z kamerkami internetowymi, przy czym te drugie są znacznie wygodniejsze w obsłudze. Już sama waga kamerki i płynna regulacja parametrów takich jak gain czy czas ekspozycji dają im sporą przewagę nad lustrzankami. Kamerki dedykowane to zupełnie inna liga, a zwłaszcza kamerki mono. Pozwalają fotografować w podczerwieni co pozwala znacznie zredukować wpływ drgań atmosfery

 

szybkość nagrywania ma drugorzędne znaczenie. Nagrywając z prędkością 100 fps potrzebujemy zwiększyć gain, a tym samym zmniejszamy zakres tonalny pojedynczej klatki i zwiększamy szum. Z tego powodu trzeba zwiększyć ilość nagranych klatek. Dokładnie ten sam efekt uzyskamy wydłużając czas ekspozycji i zmniejszając gain przy mniejszej ilości klatek na sekundę i mniejszej ilości klatek łącznie. W praktyce rzadko kiedy stosuje się prędkości większe niż 50 fps. Ja zazwyczaj stosuję około 20 fps, a z webcamami nawet 5-10 fps. Koledzy, którzy fotografują kamerkami mono z filtrami RGB muszą stosować wysokie prędkości nagrywania podczas avikowania Jowisza ze względu na szybką rotację planety ... ale to już całkiem inna historia

 

duża prędkość nagrywania przydaje się w fotografii Słońca i Księżyca czyli obiektów bardzo jasnych. W tym przypadku nawet przy małym gainie można zmniejszyć czas ekspozycji, a tym samym zwiększyć ilość klatek na sekundę. Te obiekty mają też duże rozmiary co powoduje, że nagrywamy je w pełnej rozdzielczości i tu przydają się szybkie kamerki na USB3

 

pozdrawiam

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma wątpliwości, że do planet lepsza jest dedykowana kamera. Jest znacznie bardziej czuła, a przede wszystkim - znacznie szybsza. Ta szybkość ma kluczowe znaczenie aby radzić sobie z "pływaniem" atmosfery. Gdy robisz ponad 100 (czasami nawet ponad 200) klatek na sekundę jest szansa, że trafisz w moment "stabilnej" atmosfery. Dopiero to daje szansę aby uchwycić szczegóły planet. Niektórym kolegom udaje się zrobić niezłe foty Cannonem ale to raczej męczarnia.

Pozdrawiam.

I w pełni się z tym zgadzam, do foto planet to tylko czuła i jak najszybsza dedykowana kamera. Do tego kamera mono, która jest dużo bardziej czuła od kolorowej. Do tego luminancję można robić w IR, żeby jeszcze bardziej zminimalizować wpływ niestabilności atmosfery. Astro -foto planet lustrzanką to tylko półśrodek. Niby da się zrobić, ale zdecydowanie lepsze zdjęcia wyjdą z dobrej kamery. Jedyna zaleta lustrzanki to to, że nie trzeba jej łączyć z komputerem podczas filmowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako zwolennik nikonów zdecydowalem sie cos dorzucic do siebie:

moje poczatki kisezyca i planet byly taką kamerką: http://astropolis.pl/topic/55957-kamera-philips-spc900nc-zastosowanie-w-astrofotografii/?do=findComment&comment=655172.

Radoche mialem straszna kiedy fotografowalem zakrycie saturna przez ksiezyc. I nadal gdzies mam ta kamerke.

Jak widzisz jej cena jest nieporownywalnie tania z jakimkolwiek nikonem :-).

 

Teraz to juz inna epoka jest ale nadal zdjec z tej kamerki znajdziesz sporo w necie a pewnie i tutaj, z czasow kiedy jeszcze nie bylo typowo planetarnych kamer,

Tez uwazam ze robienie lustrzanka planet to jest zajecie dla bardzo zdeterminowanych wielbicieli lustrzanek :-).

 

Moja skromna rada - lustrzanke przeznacz do czegos innego. Do planet kup sobie kamerke na jaka cie stac. ASI teraz królują.

Polecam tez Ci książkę - takie kompendium fotografii plantarnej: http://astropolis.pl/topic/38190-fotografia-planetarna-jak-zaczac/?p=625494

no i oczywiscie wątki planetarne na tym forum :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego kamera mono, która jest dużo bardziej czuła od kolorowej.

Nie jest to zawsze prawda. IMX224 sporo w tej kwestii zmieniła. Liczy się też nie tylko czułość, ale też szum odczytu. Ostatnie generacje kamer mocno go obniżyły co drastycznie poprawiło osiągi kamer.

 

 

Do tego luminancję można robić w IR, żeby jeszcze bardziej zminimalizować wpływ niestabilności atmosfery.

Zazwyczaj można, ale zaburza to kolory planety. Najlepiej znaleźć jakiś punkt równowagi i robić luminancję w znacznie szerszym paśmie. Zwykłe "L" wymaga korektora dyspersji.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam! Tak się składa że ja mam u siebie zarówno kamerki internetowe jak i lustrzanki Canona, którymi próbuję robić zdjęcia planet.

Trochę czasu poświęciłem na różne eksperymenty z tymi rejestratorami i moim dosyć ciemnym refraktorem 102/1000 mm. Kamerki to MS Life cam i Philips 900 NC , a canony to 450D i 550D. Z mojego doświadczenia wynika że najlepsze zdjęcia planet wychodzą mi Canonem 550D, którym to avikuję planetkę używając opcji crop, czyli małego wycinka matrycy. Pomiędzy aparat a teleskop zakładam stary rosyjski telekonwerter x3 na gwint M 42 ( telekonwerter to to samo co barlow ), czyli ogniskowa wydłuża się do 3000 mm a światło spada do F-30. Układ ten sprawdził mi się na jasnych planetach od Merkurego do Jowisza. Niestety Uran i Neptun są tak ciemne że nawet jak założyłem telekonwerter x2 ( ogniskowa 2000mm i światło F-20) to już musiałem nagrywać przy ISO podniesionym aż do 6400. Na filmie owszem było widać planetę, ale szum by tak ogromny że żaden z programów nie potrafił mi zestackować tego materiału, ani Autostakkert , ani Registax 6. Musiałem więc ustawić ISO na 800 i robić normalne zdjęcia planetce ( około 60 klatek ), oczywiście w plikach Raw, i dopiero to stackować. RegiStax wskazuję planetę na każdej klatce ręcznie. Wcześniej próbowałem avikować planety za pomocą canona 450D i programu EOS Camera Movies Record ustawiając w nim crop x5, czyli też z środka matrycy, ale efekty były dużo gorsze ze względu na mała szybkość nagrywania, zaledwie 15kl/s. W 550D jest to 50kl/s. Jeszcze wcześniej avikowałem wspomnianymi wyżej web kamerkami, ale jakość uzyskanych zdjęć nie była nawet w połowie taka jak z canona 550D, a męczyłem je chyba ze dwa lata, używają do tego różnych filtrów. Nie wiem, może z większymi teleskopami te kamery dają lepszy obraz. Wklejam niżej mozaikę z moimi planetami, na której Merkury, Mars , Jowisz i Saturn jest z filmów z 550D , Uran i Neptun z 550D z plików Raw po 60 klatek, a Wenus jest z MS Life cam. Myślę że jeszcze lepsze efekty mógłbym uzyskać z szybką, dedykowaną do foto planet kamerką. Poczekam na testy kamerki ZWO ASI 120MC , którą niedawno kupił mój kolega do foto planet, i jak wypadną pozytywnie, to też ją kupię.

Pozdrawiam Paweł.

 

Mam takie pytanie czy nie można w tym Canonie 550D ustawić mniejszej liczby klatek niż 50/s w rozdzielczości 640x480?

 

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem zamiar kupić tego Canona więc drążę temat ;)

Znalazłem ciekawe porównanie:

http://astro.ecuadors.net/planetary-imaging-comparison-webcams-vs-dslrs-vs-planetary-cams/

Przy opisie Canona 550D jest jeszcze opisana inna metoda focenia planet niż ta której używasz.

 

I jeszcze jedno - jak to jest z tymi 50 klatkami na sekundę? To zdaje się jesli zapiszesz w PALu, bo jesli wybierzesz NTSC to będziesz miał 60kl/sek.. I teraz kwestia czasu naswietlania jednej klatki - dla obydwu masz 1/60 sekundy? Czyli że pomimo, iż masz ustawiony czas 1/60 sek. to w PALu zapisze tylko 50 klatek w ciagu sekundy? Z tego wynikałoby, ze lepiej ustawić system NTSC?

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.