Skocz do zawartości

Pierwszy teleskop


pszenica

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze ras to ja zapomniałem gdy kupie eq5 wiadomo paralaktyk nie potrafię dobrze formułować pytania ale gdy na przykład skieruje teleskop na eq5 na przykład na galaktykę wiatraczek cel mi nie będzie uciekał tak jak w azymutalnych myślę ze każdy wie o co mi chodzi z góry dziękuje za uwagę.


 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kitowy okular 25 mm możesz zastąpić którymś z tych: Sky-Watcher SWA 26 mm, Baader Hyperion 24 mm, WO SWAN 25 mm, ale najprawdopodobniej w Newtonie f5 pokażą wady optyki na brzegach pola. O szczegółach najlepiej opowie Ci ktoś, kto używał któregoś z tych okularów z takim teleskopem jaki chcesz kupić. Przez giełdę przewijają się czasem takie okularki http://astropolis.pl/topic/55828-2-explore-scientific-24mm-82-tanio/Co prawda to cena sporo ponad limit jaki podałeś, ale z drugiej strony to ok. 60% ceny sklepowej za szkło raczej docelowe.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pszenica, trochę późno wchodzę w ten wątek, ale kilka spraw przed wyborem teleskopu:

Skoro mieszkasz na 4-tym piętrze, to raczej w mieście. Masz świadomość, że na obserwacje głębokiego nieba będziesz musiał wyjeżdżać autem? W takiej sytuacji regularny transport teleskopu 200/1000 lub podobnego to sporo zachodu. Twierdziłbym nawet, że łatwiej byłoby z Dobsonem tego "kalibru", niż z EQ5. Masz windę, czy tylko schody?

Planety, Księżyc itp. możesz obserwować z balkonu, o ile ten balkon jest zwrócony mniej więcej na południe. Pozostaje kwestia rozmiarów teleskopu w stosunku do rozmiarów owego balkonu. Czasami też warunki termiczne utrudniają balkonowe obserwacje planet, średnio rzecz biorąc lepiej widać z otwartego terenu.

Moja rada: zanim zaczniesz myśleć o dużym teleskopie, przemyśl sprawę transportu i stanowiska obserwacyjnego. Jeśli od tej strony sprawy wyglądają marnie, lepiej mieć coś mobilnego i prostego w obsłudze, nawet kosztem średnicy apertury. Może zamiast rzucać się na 200mm Newtona na EQ5 (sam montaż waży niemal tyle, co komplet Dobsona tej samej średnicy) zostaniesz przy 150/750, ale posadzonym na dobrym montażu AZ klasy np. AZ4? To tylko temat do przemyśleń, nic więcej.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pszenica, trochę późno wchodzę w ten wątek, ale kilka spraw przed wyborem teleskopu:

Skoro mieszkasz na 4-tym piętrze, to raczej w mieście. Masz świadomość, że na obserwacje głębokiego nieba będziesz musiał wyjeżdżać autem? W takiej sytuacji regularny transport teleskopu 200/1000 lub podobnego to sporo zachodu. Twierdziłbym nawet, że łatwiej byłoby z Dobsonem tego "kalibru", niż z EQ5. Masz windę, czy tylko schody?

Planety, Księżyc itp. możesz obserwować z balkonu, o ile ten balkon jest zwrócony mniej więcej na południe. Pozostaje kwestia rozmiarów teleskopu w stosunku do rozmiarów owego balkonu. Czasami też warunki termiczne utrudniają balkonowe obserwacje planet, średnio rzecz biorąc lepiej widać z otwartego terenu.

Moja rada: zanim zaczniesz myśleć o dużym teleskopie, przemyśl sprawę transportu i stanowiska obserwacyjnego. Jeśli od tej strony sprawy wyglądają marnie, lepiej mieć coś mobilnego i prostego w obsłudze, nawet kosztem średnicy apertury. Może zamiast rzucać się na 200mm Newtona na EQ5 (sam montaż waży niemal tyle, co komplet Dobsona tej samej średnicy) zostaniesz przy 150/750, ale posadzonym na dobrym montażu AZ klasy np. AZ4? To tylko temat do przemyśleń, nic więcej.

Pozdrawiam

-J.

Ok ale sumie wygląda to tak nie mam windy ale to nie jest problem iść z teleskopem po chodach a do ciemnego miejsca mam 1km jezioro i pola a jak się już zainteresuje bardziej astro foto to co mi po dobsonie ale z góry dzięki za rady.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok ale sumie wygląda to tak nie mam windy ale to nie jest problem iść z teleskopem po chodach a do ciemnego miejsca mam 1km jezioro i pola a jak się już zainteresuje bardziej astro foto to co mi po dobsonie ale z góry dzięki za rady.

 

Zaprawdę powiadam Ci: nie wiesz, o czym piszesz. Ja mieszkam na 3-cim piętrze bez windy. Nosiłem małego Dobsona 130/650, Maka 127 z EQ3-2, Newtona 200/1000 z Dobsonem własnej roboty. To nie jest banalny problemik. O ile 130-tkę czy Maka udało mi się umobilnić na tyle, że jestem je w stanie nosić u siebie po osiedlu na odległość kilkuset metrów od domu, to 200/1000 daje radę znieść do auta od blokiem. I mówimy tu o Dobsonie. Próba noszenia się gdzieś dalej z tą samą tubą i montażem EQ5 (montaż: 17.5kg, konieczność rozbiórki do transportu, regulacje w polu) to harakiri gumką do ołówków.

Dla przykładu: EQ3-2 waży 4-5 kg mniej. Używam go z pojedyncza przeciwwagą, bo Mak jest lekki. Zaryzykowałem przenoszenie w całości (nylonowy pasek na ramię), bez demontażu głowicy (co jest nieco ryzykowne). Musiałem w tym celu zrobić mocowanie dla przeciwwagi do jednej z nóg statywu (alu), bo inaczej nie dałoby się nosić ze względu na zbyt wysoki środek ciężkości (nawet po zdjęciu przeciwwagi z głowicy). Nie jest to zbyt komfortowe rozwiązanie, od biedy wystarcza. Z EQ5 i dużym Newtonem to niewykonalne. Gdziekolwiek byś go nie przenosił, będzie to wymagało kilku kursów po schodach lub 1-2 pomocników. Znosić sprzęt do auta na parkingu pod domem od biedy w ten sposób można. Podejrzewam, że wiele osób tak funkcjonuje, choć pewnie męczy się niemiłosiernie. O transporcie piechotą na 0.5-1km takiego klamota zapomnij natychmiast.

Pozdrawiam

-J.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co pisze Jarek, to niestety prawda , ciężar i nieporęczność astronomicznych gratów hamuje tę pasję na tyle skutecznie że teleskopy lądują na giełdzie. Nowe sprzęty z dwoma wadami :masa i gabaryty. Trzeba tak wykombinować żeby było odrobinę wygodnie.

Edytowane przez berkut123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a stac Cie na niewolnika, albo 2 którzy to będą targać za Toba po schodach w te i we wte ? :)

Dolicz tez czas, potrzebny na ustawienie dobsona lub az do wizuala, a czas potrzebny na poprawne ustawienie montazu eq.

 

EDIT: albo nie... zmieniłem zdanie.. kup..:) my poczekamy na Twoje ogłoszenia w dziale sprzedam :)

Edytowane przez Prorok78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a stac Cie na niewolnika, albo 2 którzy to będą targać za Toba po schodach w te i we wte ? :)

Dolicz tez czas, potrzebny na ustawienie dobsona lub az do wizuala, a czas potrzebny na poprawne ustawienie montazu eq.

 

EDIT: albo nie... zmieniłem zdanie.. kup.. :) my poczekamy na Twoje ogłoszenia w dziale sprzedam :)

 

To jest jak sterydy bierzesz i masz masę mięśniową ale nie masz siły lub idziesz na siłownie dłużej pracujesz nad mięśniami ale masz motem lepszy efekt pracy tak samo jest z teleskopem masz dobsona niby łatwiejszy w transporcie dobre lustro ale gorszy statyw do astro foto ale jak masz sw 200 1000 dobry statyw do astro foto trochę się pomęczę ale jest dobry. Lustro ok z tego co wiem i nie muszę ciągle teleskop prowadzić na cel zęby mi nie uciekł tak ja to wiedze dziwny przykład trochę ale myślę ze każdy zrozumie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok to tak... po pierwsze - dobsonem zobaczysz więcej na poczatek... Po prostu w konkretnych pieniądzach, będzie Cie stać na większy teleskop, który pokaże więcej.

Po drugie, Jeśli myslisz o fotografowaniu newtonem 8 cali f5, to zaplanuj dodatkowo co najmniej 5tys na EQ6 bo to minimum dla takiej tuby żeby móc fotografować.

Po 3 - EQ5, nie oznacza koniecznie automatycznego prowadzenia (tańsze wersje sa wogóle bez napędu). Np tu masz to o czym piszesz czyli 200 f5 na EQ5, ale... to nadal nie ma żadnego napędu czyli nie ma tego co nazywasz 'prowadzeniem na cel żeby obiekt nie uciekł'...https://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-bkp2001eq5,d708.html

 

Dokładasz 3 stówki i masz https://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-delta-optical-gso-dobson-12-deluxe-f5-m-crf,d2297.html czyli 10 cm więcej apertury. W tej klasie sprzętu jest to przepaść w tym co można zobaczyć.

 

Montaże które od razu mają 'wbudowane' silniki to znów HEQ-5, EQ6 i w górę...

 

ps: jeszcze prośba... jak piszesz, postaraj sie co najmniej używać przecinków, kropek i wielkiej litery od czasu do czasu... Czytanie bez tego mega męczy.. :)

Edytowane przez Prorok78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej bierz większego dobsona niż mniejsze lustro na paralaktyku. Wierz mi, że 10 razy się zastanowisz zanim zdecydujesz się na tachanie tych gratów na dwór i składanie tego, żeby oglądać te blade mgiełki.

Jak zaczynałem od małego 70/700 (a mieszkam na wsi) to kilka razy w tygodniu wystawiałem go na dwór.

Przesiadłem się na 200/1000 na HEQ5 to już trzeba było się dobrze zastanowić czy są odpowiednie warunki, warte zachodu rozkładania się z nim.

Teraz z 305/1500 to tragedia, targanie tego klamota, głowica, przeciwwagi, chłodzenie, jutro do pracy i dziękuję.... w tym roku może ze 4 razy wystawiony.

Czekam na własne obserwatorium to powinno uratować sytuację.

 

A u ciebie 4 piętro i do tego wypad za miasto, zapał do astro szybko minie.

 

Jeśli paralaktyk to może jakiś MAK na lżejszym montażu, na giełdzie czasami się trafiają.

 

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok wiem ze nie ma napędu ale chodzi mi tu ze gdy mamy paralaktyka ustawiamy go na gwiazdę polarną i szerokość geograficzną przez co cel nie znika a obraz jest pod innym do góry nogami a goto mogę do kupić w przyszłości.

 

Po 1, jeśli nie ma napędu to obraz i tak Ci ucieknie... Napęd służy nei tylko do ustawienia montażu, ale (przede wszystkim) do śledzenia obiektu. Ustawienie na polarną daje tyle, że (jeśli jest poprawne) to za śledzenie odpowiada tylko napęd w osi RA. Moja propozycja - poczytaj jeszcze trochę jak to wszystko działa - póki co, mam wrażenie że Twoje oczekiwania i wyobrażenia są dość hmm... odbiegające od rzeczywistości. Pytaj na forum - na pewno ktoś odpowie.

 

@Verado - Ty wieszasz długie 12 cali na HEQ5 ? Nie złamał sie ?:) Do wizuala czy foto ? Ja mam 10" f 4,8 na EQ6 (no ok - akurat czekam na kupno montażu po przerwie, ale wisiało wcześniej na EQ6) i zawsze miałem wrażenie że to za dużo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A dzień dobry trochę mnie to nie było ale mam już teleskop jest to sky watcher 150 750 na eq3-2 mam także 2 filtry baader takie jak UHC-S Moon Skyglow i jeden z delta optical filtr IR Blocking. Także zaopatrzyłem się w 2 okulary Hyperion 5mm i 31mm i jeszcze z delty optical planetarny 14,5mm i t2 ring do mojego canona i mam pytanie do was co jeszcze jest mi potrzebne do astro foto wiadomo przydał by się jakiś Goto ale to trochę kasy jest chodzi mi tu o napęd który będzie podążać za celem z góry dziękuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem nowy na forum i mam od pewnego czasu dylemat dot. zakupu sprzętu. Będzie to mój pierwszy sprzęt. Mieszkam na wsi , daleko od miasta (niebo ciemne) w domu jednorodzinnym taras itd. Nie ukrywam, że bardzo zależy mi na obserwacji wizualnej obiektów Układu Słonecznego, choć wiem, że mogę się szybko znudzić tylko takimi obserwacjami, załóżmy, że na nich zależy mi najbardziej. Zastanawiam się nad wyborem pomiędzy Sky-Watcher Dobson 10" Pyrex, a Sky-Watcher (Synta) BKED100 OTAW. Ja wiem, że z pozoru nie ma tu problemu bo Dobson w cenie około 2.000 zł bez konieczności zakupu dodatkowego montażu, zwierciadło 25 cm, podczas ten drugi soczewka 10 cm + konieczność zakupu montażu. Ale z drugiej strony Sky-Watcher (Synta) BKED100 OTAW światłosiła f/9, zaś Sky-Watcher (Synta) BKED100 OTAW światłosiła f/5, a zdążyłem już usłyszeć, że do obserwacji obiektów jasnych, a więc obiektów Układu Słonecznego lepiej mieć sprzęt o światłosile od powiedzmy f/9 wzwyż. Czy ta różnica w cenie zakupu (znacząca) znajduje uzasadnienie w jakości uzyskiwanych obrazów (podobne te z refraktorów APO wyraźniejsze, niż te z reflektorów Newtona).

Podsumowując, pomijając już kwestię ceny zakupu (zakładając, że kosztowałyby by tyle samo), który z tych dwóch przywołanych przeze mnie sprzętów zakupilbyście na moim miejscu ?

Chyba, że w cenie do 4.500 zł (wraz z montażem) przychodzi Wam do głowy jakiś lepszy sprzęt od wyżej wymienionego (do obserwacji przeze mnie wskazanych).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wieś położoną z dala od miast polecam - bez dwóch zdań - duże zwierciadło na montażu Dobsona z kompletem porządnych okularów, np. Explore Scientific albo LVW, tudzież TeleVue. W Twoim przypadku zabawa w długie refraktory i typowo planetarne (oraz księżycowo-słoneczne) Maki mija się z celem. W astronomii "wizualnej" rządzi apertura, czyli średnica lustra lub obiektywu. 10-calowe zwierciadło zbierze wielokrotnie więcej światła od refraktora, co przełoży się na jaśniejsze, bardziej szczegółowe oraz wyraziste widoki obiektów głębokiego nieba. Taki teleskop również na planetach spisze się dobrze. Co więcej, szczegółowość powierzchni planet zależy od średnicy teleskopu. Dla mnie wybór byłby więc oczywisty. :)

Edytowane przez Snejk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wieś położoną z dala od miast polecam - bez dwóch zdań - duże zwierciadeło na montażu Dobsona z kompletem porządnych okularów, np. Explore Scientific albo LVW, tudzież TeleVue. W Twoim przypadku zabawa w długie refraktory i typowo planetarne (oraz księżycowo-słoneczne) Maki mija się z celem. W astronomii "wizualnej" rządzi apertura, czyli średnica lustra lub obiektywu. 10-calowe zwierciadło zbierze wielokrotnie więcej światła od refraktora, co przełoży się na jaśniejsze, bardziej szczegółowe oraz wyraziste widoki obiektów głębokiego nieba. Taki teleskop również na planetach spisze się dobrze. Co więcej, szczegółowość powierzchni planet także zależy od średnicy teleskopu. Dla mnie wybór byłby więc oczywisty. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za radę. Tak przeczuwałem, ale te wszystkie głosy,że Newtony to dobre, głównie dlatego bo najtansze, a poza tym to koma, rozmyty obraz, słabe odwzorowanie barw itd. zbiły mnie z tropu. A tak przy okazji, czy do usunięcia niedostatkow typowych dla obrazu uzyskiwanego z Newtona, oprócz dobrych okularów jest jeszcze coś potrzebne. A jak z kolimatorami bo zauważyłem, że są optyczne (do wstępnej kolimacji ?) oraz laserowe, czy muszę mieć obydwa ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie są najtańsze, ale mają najlepszy stosunek ceny do możliwości. :) 10-calowym lustrem da się zajrzeć naprawdę głęboko w nocne niebo, a odwozorwanie kolorów nie ma tu większego znaczenia. Mgławice lub galaktyki w teleskopach amatorskich i tak są widoczne jako szare mgiełki. Przy czym, okulary wymienionych przez mnie marek, świetnie poradzą sobie z korekcją niedoskonałości konstrukcji Newtona. Ja używałem popularne ES-y w teleskopie o światłosile f/4,6 i nie zauważyłem np. nieostrości gwiazd na brzegu pola, co jest często wskazywane i piętnowane przez użytkowników Newtonów. :) Oprócz porządnych okularów, puryści kupują także korektor komy. Niemniej jednak, wydaje mi się to przesadą...

Natomiast wybór kolimatora zależy wyłącznie od Twoich preferencji. Optyczny jest niezwykle precyzyjny, ale wymaga większej wprawy. Trzeba też przyleić oko do małego otworka, więc jeśli jesteś krótkowidzem - przydadzą się soczewki kontaktowe na czas kolimacji. Trzeba też trochę "pobiegać" między wyciągiem teleskopu a celą lustra głównego. Natomiast kolimator laserowy jest bardzo wygodny i świetnie sprawdza się w szybkiej kolimacji - także w terenie, po tym jak rozłożysz astrograty z dala od cywilizacji. :D Jego dokładność jest z kolei nieco niższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myślisz o zainwestowaniu w Go-To. Ja jako początkujący pewnie będę miał niemałe problemy z odnalezieniem, nie mówiąc już o podążaniu za obserwowanym obiektem. Choć wiem, że ten bajer winduje cenę o kolejne 2000 zł. A może jednak lepiej tę kasę przeznaczyć na większego Newtona tj.12" (ale czy nawet przy moim seeingu (zapylenie rzepak,żniwa itp. ja wykorzystam te 12") ?

A jak to GoTo prezentuje się w zakresie mobilności tzn. czy komplikuje odłączanie tuby od montażu Dobsona ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Newton 12" to ogromna krowa ważąca kilkadziesiąt kilogramów. Jej przenoszenie w pojedynkę przerosło już wielu astromaniaków. W tym przypadku trzeba by się było skierowac w stronę teleskopów rozsuwanych (typu Flex) albo kratownicowych rodzimej produkcji (Taurus, Columbus). Mimo wszystko, bardzo dobrze kombinujesz! Lepiej zainwestować w większe lustro niż w system GoTo. Po roku intensywnych obserwacji GoTo będziesz miał już w swojej głowie. Ten system tylko by Cię wtedy spowalniał... :) Słowem, nic tak nie zapoznaje z niebem, jak manualne wyszukiwanie celu. Do nauki położenia obiektów możesz też zakupić lornetkę 10x50. To bardzo popularny kierunek.

 

Sporadyczny brak polskich znaków - piszę z Tapatalka.

Edytowane przez Snejk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.