Skocz do zawartości

Jakość powietrza do oddychania w Polsce


Rybi

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Winter napisał:

Egoizm i brak empatii w ludziach doprowadzi kiedyś do katastrofy jak wielki smog londyński. Nagle ludzie się ockną i będą mówili : "ale ja nie wiedziałem". Nowotwory, depresja, gorsze wyniki w nauce i wiele innych są wynikiem działania smogu. Możesz sobie to nazywać bolszewią, lewactwem itp. to tylko wyparcie przez zaprzeczenie. Dobrze by było by osoby, które świadome chcą zabijąć ludzi paleniem w piecu syfem pierwsi odczuli tego sutki, a nie niewinni ludzie, którzy sa świadomi zagrożeń i starają się dbać o czyste powietrze i środowisko.

Empatii wobec kogo? Wobec tych, którzy zachorują z powodu smogu czy wobec tych, których skażemy na choroby z powodu niedogrzania? 

Wszelkie "bolszewie" to ideologie, które poprzez idee ulepszenia jednym życia skazywały innych na niedolę albo i śmierć. Historia jest pełna przykładów. 

Niestety niektóre środowiska ekologów idą w takim kierunku. 

Potrzebny jest rozsądek, samo narzekanie jak śmierdzi dookoła i wklejanie mapek z czerwonymi kropkami nic nie da. 

Tępić trzeba wspomnianych januszy biznesu i innych cwaniaków, ale trzeba bardzo uważać żeby nie utrudnić życia uczciwym ludziom. 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, szuu napisał:

w krakowie, dawniej znanym z legendy o smogu wawelskim, ciekawy efekt po zakazach i wymianie pieców - w centrum lepsze powietrze niż w okolicznych miejscowościach.

Od wielu lat w Krakowie jest lepsze powietrze niż w ościennych miejscowościach.

 

2 godziny temu, Nova napisał:

Musimy powoli odchodzić od węgla czy się to komuś podoba czy nie.

U nas to nie węgiel jest problemem tylko przestarzały proces jego spalania. Sprawdź ile CO2 emitują Niemcy, ile spalają węgla i jak się to przekłada na to, co pokazują ichniejsze czujniki powietrza.

 

Ten gaz o który tak walczysz sprowadzamy z drugiej strony globu (70% z Rosji, reszta z Kataru i USA). Krajowe wydobycie to zaledwie 25% zapotrzebowania, wiec mimo że jesteśmy państwem bogatym w surowce energetyczne to i tak będziemy na czyjejś łasce.

 

Za 3 lata kończy się kontrakt jamalski (bardzo niekorzystny) i do tego czasu będziemy bombardowani informacjami o szkodliwości węgla. A co będzie potem to się okaże. 

 

44 minuty temu, Winter napisał:

Egoizm i brak empatii w ludziach doprowadzi kiedyś do katastrofy jak wielki smog londyński.

Gorzej jak wcześniej czy później dojdzie do poważnego globalnego kryzysu i okaże się, że my już nie mamy problemów krajów rozwiniętych (tj. czyste powietrze (o które można walczyć w inny sposób)) tylko tych biednych (zimno i przerwy w dostawie prądu rozkładające funkcjonowanie gospodarki).

 

Zresztą co tu dużo pisać. USA od dziesięcioleci toczy wojny o surowce mineralne, my z nich bez walki rezygnujemy.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, anatol napisał:

rozumiem, ze węgiel jest dla większości ekobolszewików passe

Nikt nie ma do Ciebie pretensji o to, ze palisz węglem ale po co używasz durnowatego pojęcia "ekobolszewik"?  Rozumiem, ze taki mamy obecnie panujący trend, że wszelkiej maści matoły (płaskoziemcy, antyszczepionkowcy itp.) podnoszą głos bo wydaje im się, że im bardziej się wydzierają tym więcej racji mają. Dobrym przykładem są "przeciwnicy" globalnego ocieplenia twierdzący, że to wymysł lewaków. Uwierzą zapewne dopiero wtedy gdy spali im dom z całą okolicą jak to się dzieje obecnie w Australii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, anatol napisał:

Względem prawa jestem czysty jak łza

Teraz jesteś. Za parę lat przestaniesz, bo przepisy się w końcu zmienią (i to raczej szybciej niż później); czy Ci się to podoba czy nie, trzeba zrezygnować z paliw kopalnych. Poza tym fakt, że twoje działania są obecnie zgodne z prawem nie oznacza, że są właściwe czy moralne.

 

Obejrzyj sobie i spróbuj podyskutować z faktami, zamiast rzucać na prawo i lewo "ekobolszewią" i "lewactwem":

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, astrokarol napisał:

Dokładnie, to jest bardzo smutna ale jednak norma.... tam pożary trawią kontynent notorycznie.

 

A co na to sami australijczycy? Dorzucają do pieca:

co2-emissions-per-capita.png

Edytowane przez Marek_N
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Mitek napisał:

Głównymi trucicielami powietrza są niestety auta na benzynę oraz na tzw. ropę. Zapalając kieliszek paliwa 20mlilitrowy w zamkniętym pomieszczeniu mamy trujący dym który uśmierci wszystko co się tam znajduje.

a jak sprawa ma sie z LPG? Inaczej. Gaz spalany w kuchenkach jest dopuszczalny o ile jest wentylacja, żeby tlenek węgla nie był produktem spalania gazu ziemnego a tylko CO2 i para wodna. 

Gdyby wyeliminować powyższe było by ok mimo spalania w piecach węgla i drewna a jak do tej zupy z mgły komunikacji dołożymy spaliny z kominów mamy jak mamy.

Propaganda zachodu jakoby to piece były winne są ściemą.  Oni potrafią obwiniać krowy i inne zwierzęta hodowlane o produkcje gazów cieplarnianych.

Proponuję porównać sobie jakość powietrza w zimie i w lecie. Widzisz różnicę? To teraz zastanów się, jakie dodatkowe czynniki się pojawiają w zimę. Samochody, elektrownie, przemysł działają tak samo cały rok. Różnica to wynik wyłącznie dodania zanieczyszczeń od ogrzewania. Więc błagam, nie gadaj głupot z tymi samochodami. A co do samochodów (które oczywiście trochę też się dokładają do zanieczyszczeń) to świat się rozwija i nowsze auta mają montowane filtry dpf, które skutecznie rozwiązują problem emisji pyłów przez samochód.

 

Jeszcze odnośnie całej dyskusji. Metodą na nawet kilkukrotne zmniejszenie kosztów ogrzewania (poza wydajniejszym piecem/kotłem gazowym) jest docieplenie budynku. Duży docieplony dom generuje znacznie mniejsze koszty, niż mały domek z "tanim" węglem i słabym dociepleniem. Oczywiście docieplenie to spory koszt, ale należy patrzeć na niego jak na bardzo dobrą inwestycję (zwróci się w kilka lat na ogrzewaniu).

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Krzychoo226 napisał:

A ja głupi myślałem, że astronomia zrzesza ludzi wrażliwych, świadomych i potrafiących spojrzeć na problemy szerzej niż tylko w perspektywie swojego podwórka i portfela.

Ja też czuję się jak naiwniak, mam dokładnie takie same przemyślenia co Ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Krzychoo226 napisał:

A ja głupi myślałem, że astronomia zrzesza ludzi wrażliwych, świadomych i potrafiących spojrzeć na problemy szerzej niż tylko w perspektywie swojego podwórka i portfela.

Jak widać kogoś tu interesuje mój portfel, bo do tego w istocie agresywny ekologizm się sprowadza - do wyciągania pieniędzy z cudzego porffela, najlepiej tego biednego który nie umie się bronić. Dlatego piszę o ekobolszewikach. 

  • Lubię 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce nikogo obrażać i nikogo tu nie uważam za ekobolszewika (trochę prowokowałem), jesteście naprawdę rozsądni i wyważeni w opiniach. Ale trochę już żyję na tym świecie i wiem, że przeważnie a właściwie zawsze chodzi o wyciągnięcie kasy z naszych portfeli pod pozorem walki z takim czy owakim zagrożeniem. Ile ich już było i w co ludzie nie wierzyli ? Kiedyś jak najbardziej realnym zagrożeniem był diabeł ukryty gdzieś w czarnym kocie, wróble w Chinach, wyjadające zboże, które wybito i sprowadzono jeszcze większe zagrożenie i miliony ofiar głodu. Przykładów można by mnożyć. Myślicie, że ludzie w te różne wyimaginowane mniej lub bardziej teorie nie wierzyli ? Wierzyli w nie święcie a im większy pozór naukowości miały tym bardziej. Teraz jest podobnie, nikt nie ma 100% pewności, że ocieplenie jest winą ludzkości. Australijski busz palił się od setek tysięcy lat. 

Oczywiście niska emisja, bo o tym jest w istocie ten wątek to niezbyt przyjazne zjawisko, ale z tymi tysiącami umierającymi co roku to bym nie przesadzał (a takie słyszymy dane w mediach). Zagrożenie jest, ale na 100%, a nawet na 1000% ktoś chce na nas zarobić. Okaże się to po jakimś czasie. Zobaczycie.  

Edytowane przez anatol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bocian napisał:

Nikt nie ma do Ciebie pretensji o to, ze palisz węglem ale po co używasz durnowatego pojęcia "ekobolszewik"?  Rozumiem, ze taki mamy obecnie panujący trend, że wszelkiej maści matoły (płaskoziemcy, antyszczepionkowcy itp.) podnoszą głos bo wydaje im się, że im bardziej się wydzierają tym więcej racji mają.

Chodzi o to że istnieje środowisko, które uważa, ze każdy kto nie podziela w 100% ich poglądów jest "wszelkiej maści matołem" (płaskoziemcą, antyszczepionkowcem, homofobem, rasistą itd). Raz się wyłamiesz i też zostaniesz wrogiem. Wszystko przed Tobą....

 

Godzinę temu, Bocian napisał:

Dobrym przykładem są "przeciwnicy" globalnego ocieplenia twierdzący, że to wymysł lewaków.

Więc przejdźmy do genezy problemu i zobaczmy kto odpowiada za ten problem.

 

Procentowa antropogeniczna emisja CO2 od początku masowego pozyskiwania energii ze spalania paliw kopalnych:

share-of-cumulative-co2.thumb.png.585b631bded120e0679fd55990a11422.png

- USA: 25,3 %

- Chiny: 12,7 %

- Rosja: 6,4 %

- Niemcy: 5,7 %

- Wielka Brytania: 4,9%

....

- Polska: 1,7%

 

Ktoś naprawdę uważa, że jesteśmy sprawca a nie ofiarą "globalnego ocieplenia"? Może powinniśmy się domagać od "Trucicieli" odszkodowań i te pieniądze przeznaczać na lokalne skutki walki z "GO"? Np. lepszą retencje wody (bo wbrew pozorom jesteśmy "suchym" krajem, i to jest też głównym problemem GO w PL), lepszą technologie spalania węgla, docieplenia domów itp. 

 

Bo prawda jest taka, że można zrobić wiele poprawiając jakość życia / powietrza przy okazji rezygnując z zależności energetycznej od "Trucicieli".

Tylko jakoś dziwnym trafem, jesteśmy przez "monopolistów na mądrość" uważani za współwinnych tego problemu ("przez ciebie pali się czyjś dom w Australii"). Ale to już od dawna wiadomo, że Polak wszystkiemu winny ;)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I oczywiście pojawił się argument, że ktoś jest starszy to wie lepiej. Ten kraj jest skazany na porażkę choćby nie wiadomo kto dokonał odpowiednich analiz i badań naukowych. Skoro smog to nie problem to zróbcie sobie wylot spalin z komina prosto do domu i tam w środku tym oddychajcie. Inne kraje spalają węgiel ale w elektrowniach z odpowiednimi filtrami, odpowiednimi procesami odsiarczania i odazotowania itp by jak najmniej szkodzić. Dlaczego lekarze nie zalecają wychodzenia z domu w taki dni jak ten ciężarnym matkom, dzieciom i osobom starszym czy astmatykom ? Czy palenie papierosów nie wpływa negatywnie na zdrowie bo trucizna podobna ? Co z idiotami, którzy palą podkłady kolejowe, meble, plastik ? Dlaczego nie można uczyć się od krajów lepiej rozwiniętych w tych aspektach ? No tak przecież to zgniły głupi zachód a Polska jest mistrzem Polski i "zaradny" polski janusz nauczony kombinowania wie lepiej czym i jak palić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Marek_N napisał:

Chodzi o to że istnieje środowisko, które uważa, ze każdy kto nie podziela w 100% ich poglądów jest "wszelkiej maści matołem" (płaskoziemcą, antyszczepionkowcem, homofobem, rasistą itd). Raz się wyłamiesz i też zostaniesz wrogiem. Wszystko przed Tobą....

 

Więc przejdźmy do genezy problemu i zobaczmy kto odpowiada za ten problem.

 

Procentowa antropogeniczna emisja CO2 od początku masowego pozyskiwania energii ze spalania paliw kopalnych:

share-of-cumulative-co2.thumb.png.585b631bded120e0679fd55990a11422.png

- USA: 25,3 %

- Chiny: 12,7 %

- Rosja: 6,4 %

- Niemcy: 5,7 %

- Wielka Brytania: 4,9%

....

- Polska: 1,7%

 

Ktoś naprawdę uważa, że jesteśmy sprawca a nie ofiarą "globalnego ocieplenia"? Może powinniśmy się domagać od "Trucicieli" odszkodowań i te pieniądze przeznaczać na lokalne skutki walki z "GO"? Np. lepszą retencje wody (bo wbrew pozorom jesteśmy "suchym" krajem, i to jest też głównym problemem GO w PL), lepszą technologie spalania węgla, docieplenia domów itp. 

 

Bo prawda jest taka, że można zrobić wiele poprawiając jakość życia / powietrza przy okazji rezygnując z zależności energetycznej od "Trucicieli".

Tylko jakoś dziwnym trafem, jesteśmy przez "monopolistów na mądrość" uważani za współwinnych tego problemu ("przez ciebie pali się czyjś dom w Australii"). Ale to już od dawna wiadomo, że Polak wszystkiemu winny ;)

A teraz weź wykres emisji do rozmiaru gospodarki, zobaczysz kto unowocześnia gospodarkę i dąży do redukcji szkodliwej emisji. To już nie będzie pasowało do narracji wiecznie poszkodowanego narodu.

https://edgar.jrc.ec.europa.eu/overview.php?v=CO2andGHG1970-2016&dst=CO2gdp

Nowocześniej od nas wypadają Indie. Do reszty Europy nawet nie mamy co startować.

Edytowane przez Krzychoo226
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Winter napisał:

I oczywiście pojawił się argument, że ktoś jest starszy to wie lepiej. Ten kraj jest skazany na porażkę choćby nie wiadomo kto dokonał odpowiednich analiz i badań naukowych. Skoro smog to nie problem to zróbcie sobie wylot spalin z komina prosto do domu i tam w środku tym oddychajcie. Inne kraje spalają węgiel ale w elektrowniach z odpowiednimi filtrami, odpowiednimi procesami odsiarczania i odazotowania itp by jak najmniej szkodzić. Dlaczego lekarze nie zalecają wychodzenia z domu w taki dni jak ten ciężarnym matkom, dzieciom i osobom starszym czy astmatykom ? Czy palenie papierosów nie wpływa negatywnie na zdrowie bo trucizna podobna ? Co z idiotami, którzy palą podkłady kolejowe, meble, plastik ? Dlaczego nie można uczyć się od krajów lepiej rozwiniętych w tych aspektach ? No tak przecież to zgniły głupi zachód a Polska jest mistrzem Polski i "zaradny" polski janusz nauczony kombinowania wie lepiej czym i jak palić.

Widzę, że jesteś wyjątkowo odporny na naukę czytanie ze zrozumieniem.  Kto tu pisze o tym, że palenie węglem jest takie fajne i nie ma problemu smogu ? 

Gdybym mógł to paliłbym gazem (tylko najpierw trzeba mieć żółtą rurę koło domu) albo grzał prądem, ale nie mam wyjścia i palę węglem jak miliony innych Polaków. Ale dla zatwardziałych ideologów ekologii (może być jako zamiennik ekobolszewii ?) realne życie nie istnieje. Nie istnieje problem milionów emerytów palących byle czym żeby w domu było zawrotne 18 stopni. Ktoś tu chyba za dużo naoglądał się rządowej telewizji z jej wizją krainy mlekiem i miodem płynącej gdzie problem biedy nie istnieje. Ale on jest. I ta polska bieda, i nie tylko jest to emeryt, ale często rodzina gdzie mąż i żona pracuje, pali w piecu węglem, bo na inne paliwo ich nie stać. Jak będziemy mieli (kiedy i czy w ogóle) poziom życie Niemców to możemy o ekologii pogadać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, jedyny bolszewizm jaki widzę to nie ekologia tylko ludzie odpowiedzialni za tą sytuację że emeryta nie stać na godne życie, młodzi wykształceni ludzie zmuszeni są wyjechać, lekarzy, nauczycieli i Bóg wie kogo jeszcze kreuje się na wroga narodu. Szukasz bolszewizmu nie tam gdzie powinieneś. Zmniejsz ogniskową, bolszewizm jest znacznie bliżej niż myślisz, może nawet mu przyklaskujesz, bo aktualnie zmienił nazwę na "narodowy".

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niezależnie od indywidualnych fundamentów ideologicznych, niech połączy nas nadzieja że globalne ocieplenie spowoduje zmniejszenie potrzeby ogrzewania i przez to polepszenie jakości powietrza u nas :) bo na zmniejszenie tendencji do palenia węglem i śmieciami trudno w praktyce liczyć przy rosnących kosztach utrzymania (wywołanych również wymogami ekologicznymi - np. ostatnio coraz wyższe opłaty za wywóz śmieci)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Krzychoo226 napisał:

A teraz weź wykres emisji do rozmiaru gospodarki, zobaczysz kto unowocześnia gospodarkę i dąży do redukcji szkodliwej emisji.

Brawo, właśnie odkryłeś że bogatego stać na więcej. Bogatego, który zbudował to bogactwo m.in. na spalaniu CO2. I teraz każe biednym oszczędzać, bo mu sie "gorąco" zrobiło....

 

Pech chciał, że akurat nad Twoimi danymi jest mapa emisji CO2 per capita, która dla USA wypada fatalnie. 

 

38 minut temu, Krzychoo226 napisał:

ludzie odpowiedzialni za tą sytuację że emeryta nie stać na godne życie, młodzi wykształceni ludzie zmuszeni są wyjechać,

To nie tylko wina państwa. Skoro młody po odebraniu darmowego wykształcenia, uzyskanego z podatków obecnych emerytów, wyjeżdża na zachód w poszukiwaniu lepszego życia, to kto ma teraz płacić podatki na ich utrzymanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, anatol napisał:

właściwie zawsze chodzi o wyciągnięcie kasy z naszych portfeli pod pozorem walki z takim czy owakim zagrożeniem. Ile ich już było i w co ludzie nie wierzyli ?

Oczywiście że chodzi o wyciągnięcie kasy, bo każda okazja jest dobra żeby zarobić, ale to wyciąganie jest "przy okazji" realnego problemu. Czyli nie zmyśliliśmy sobie problemu żeby zbić kasę, tylko mamy realny problem i przy okazji walki z nim (czasami wręcz pod pretekstem) zbijamy kasę. Cel jest słuszny, większość działań też, choć niestety nie wszystkie (te, które się komuś opłacają...).

Godzinę temu, anatol napisał:

Teraz jest podobnie, nikt nie ma 100% pewności, że ocieplenie jest winą ludzkości.

Nie, nie jest podobnie. Środowisko naukowe jest już (nie od początku było) zgodne, że to jest wina człowieka. Poszukaj danych naukowych, a nie internetowej propagandy. Owszem, jeszcze kilka lat temu były różne głowy naukowców i wielu zaprzeczało zarówno w sam fakt ocieplenia, jak i kwestię winy człowieka. Jednak w ciągu tych lat poczynili oni spore postępy w badaniach. Niestety, w opinii publicznej wciąż krążą przestarzałe informacje (albo ktoś je celowo wykorzystuje i rozpowszechnia).

1 godzinę temu, Marek_N napisał:

Ktoś naprawdę uważa, że jesteśmy sprawca a nie ofiarą "globalnego ocieplenia"?

Uwielbiam takie tendencyjne i działające na emocje statystyki. Chyba oczywiste jest, że większe państwo będzie emitować więcej? Porównaj sobie teraz te wartości z ilością mieszkańców danego państwa. Wyszło mi, że w przeliczeniu na 1 mieszkańca emitujemy 60% tego, co USA, ale już 500% tego, co Chiny. Czyli zamiast emisji 15x mniejszej niż USA, co wynika z Twoich danych, wychodzi nam tylko 1,6x. Czyli istotne Stany trują bardziej, ale niewiele od nich odstajemy. Natomiast Chiny można uznać za bardzo ekologiczny naród, który truje świat 5x mniej, niż my. A dzięki temu że mamy mniej obywateli, niż USA czy Chiny, to potrzebujemy odpowiednio mniej pieniędzy, żeby zmniejszyć emisję na mieszkańca tak jak większe państwo.

 

Zresztą denerwuje mnie, że mieszamy tutaj kwestię globalnego ocieplenia (emisja gazów cieplarnianych) i smogu (emisja pyłów zawieszonych). To są zupełnie różne i rozłączne kwestie! Z obiema należy walczyć, ale wymagają one innych działań. Np wymiana pieca na kocioł gazowy eliminuje smog, ale nie poprawia nam klimatu.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Marek_N napisał:

To nie tylko wina państwa. Skoro młody po odebraniu darmowego wykształcenia, uzyskanego z podatków obecnych emerytów, wyjeżdża na zachód w poszukiwaniu lepszego życia, to kto ma teraz płacić podatki na ich utrzymanie?

ale jeżeli odwołujesz się do jakieś formy "sprawiedliwości" to wpadasz w pułapkę bo skoro ci obecni emeryci nie zbudowali w swoim życiu niczego trwałego (po PRLu został bilans ujemny) to należy im się ujemna emerytura :P a nie pretensje do młodych że wyjeżdżają

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, anatol napisał:

Nie chce nikogo obrażać i nikogo tu nie uważam za ekobolszewika (trochę prowokowałem), jesteście naprawdę rozsądni i wyważeni w opiniach. Ale trochę już żyję na tym świecie i wiem, że przeważnie a właściwie zawsze chodzi o wyciągnięcie kasy z naszych portfeli pod pozorem walki z takim czy owakim zagrożeniem. Ile ich już było i w co ludzie nie wierzyli ? Kiedyś jak najbardziej realnym zagrożeniem był diabeł ukryty gdzieś w czarnym kocie, wróble w Chinach, wyjadające zboże, które wybito i sprowadzono jeszcze większe zagrożenie i miliony ofiar głodu. Przykładów można by mnożyć. Myślicie, że ludzie w te różne wyimaginowane mniej lub bardziej teorie nie wierzyli ? Wierzyli w nie święcie a im większy pozór naukowości miały tym bardziej. Teraz jest podobnie, nikt nie ma 100% pewności, że ocieplenie jest winą ludzkości. Australijski busz palił się od setek tysięcy lat. 

Oczywiście niska emisja, bo o tym jest w istocie ten wątek to niezbyt przyjazne zjawisko, ale z tymi tysiącami umierającymi co roku to bym nie przesadzał (a takie słyszymy dane w mediach). Zagrożenie jest, ale na 100%, a nawet na 1000% ktoś chce na nas zarobić. Okaże się to po jakimś czasie. Zobaczycie.  

A ja myślałem że dyskusja jest głownie o tym, że wieczorem nie można wyjść z domu na spacer. 

Szlag mnie trafia jak niedzielne  w popołudnie wracam do domu z metaliczny i drażniącym smakiem w ustach, jak świeże ciuchy wrzucam szybko do pralki, żeby nie zasmrodzić mieszkania.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.