Skocz do zawartości

Refraktor Celestron Inspire 100AZ


wampum

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.
Na gwiazdkę 2016 roku stałem się posiadaczem refraktora achromatycznego
Celestron Inspire 100AZ.
Seria Inspire Celestrona to nowa linia dla początkujących obserwatorów nocnego nieba.
Celestron zastosował szereg udogodnień i modyfikacji, które miały podnieść jakość sprzętu oraz obserwacji, poniżej przedstawię je wraz z osobistymi wrażeniami z użytkowania.

Każdy początkujący astronom amator, musi przejść pewną drogę. Mówię tutaj o własnych
preferencjach i ograniczeniach lokalizacyjno – środowiskowych. Dla przykładu – zupełnie
inaczej jest zorganizowany młody człowiek taki jak uczeń, student. Jeszcze innym czasem i możliwościami finansowymi dysponuje „nowoczesny singiel” lub dojrzały osobnik. który wychował już dzieci (najlepiej jak wyszły z domu). Najtrudniej jeśli chodzi o czas i często też finanse mają miłośnicy nieba prowadzący aktywne życie rodzinne i zawodowe,
czyli standardowo „praca-dom-praca” + 1,2,3 małych urwisów. Powyższe sprowadza się do
tego, że sytuacja i pozycja socjologiczno społeczna warunkuje w jakimś stopniu wybór
sprzętu do obserwacji nocnego nieba. To właśnie ta wspomniana na początku droga.Droga,
którą każdy normalny człowiek musi przejść aby wiedzieć jaki teleskop tak naprawdę jest
mu potrzebny i najbardziej odpowiedni.
Tytułem przydługawego wstępu doszliśmy do momentu w którym wyjaśnię dlaczego wybór
padł na refraktor a nie np. na popularną i wszędzie polecaną Syntę na Dobsonie.
Szybko przedstawię drogę „kariery teleskopowej”.


  • Pierwszy teleskop to popularny Skylux 70/700 kupiony z drugiego obiegu za śmieszne 180pln. Mała dywagacja – zawsze i wszędzie będę polecał ten sprzęt dla kogoś, kto zaczyna przygodę z astronomią. Zalety – dobra optyka, montaż z klinem paralaktycznym (w tej cenie to ewenement), po uprgeadzie ten teleskop pokaże to co powinien zobaczyć początkujący obserwator. Krótko mówiąc w granicach 200pln masz już namiastkę teleskopu a nie plastikową zabawkę z CHRL.

  • Trzy miesiące później nabyłem....no właśnie,Sky Watcher Synta 6' na Dobsonie.
    Uległem lobbingowi forumowemu i kupiłem to, co wg większości powinien mieć każdy początkujący astroamator.
    Synta 6 czy jeszcze lepiej 8 cali – tak zgadza się, to jest najlepszy stosunek możliwości co do ceny. Jednakże dla mnie... mieszkanie w bloku, balkon i dwójka dzieci. Te fakty przeważyły że 5 miesięcy później już nie miałem Synty. W moim odczuciu (i tylko moim). Za duża, za ciężka, zbyt toporna i mało mobilna, do tego coraz częściej dzieciaki widziały ją jako „konika hopa,hopa”, co nie wróżyło utrzymania jakości w nienagannym stanie. Do tego częsta kolimacja (której zresztą nigdy nie udało mi się poprawnie wykonać). Krótko podsumowując, zdałem sobie sprawę że prowadząc życie rodzinne + praca, nie będę miał czasu na taszczenie tego kolosika, nie będę miał czasu na kolimowanie, czekanie na wystudzenie itd...

I tak właśnie wygląda moja droga do sprzętu który mi na tą chwilę najbardziej odpowiada,
czyli tytułowy Celestron Inspire 100AZ.
Dlaczego właśnie ten – no cóż, przydałby się refraktor 5-cio calowy, taki SkyWatcher 120mm jako używka byłby w moim zasięgu, ale akurat nie było żadnych ogłoszeń na tego typu sprzęt. Poza tym nie chciałem aż tak jasnego refraktora F=5, ale wiedziałem już że potrzebuję coś lekkiego, mobilnego, bezobsługowego, szybkiego w wyrównaniu temperatury i w miarę uniwersalnego. Była to szybka decyzja, bo nie chciałem zostać bez sprzętu na gwiazdkę i Nowy Rok (dni wolne). Poza tym kupiłem ten refraktor, z jeszcze jednego powodu – trochę jak kobieta, ale po prostu mi się podobał i nadal podoba.
Więc jest – złożony i schowany na najwyższej półce w schowku niedostępny dla dzieciarni.

Na początek kilka suchych faktów ze strony producenta:
Nowa seria INSPIRE jest dedykowana w szczególności dla początkujących astronomów amatorów. Seria obejmuje refraktory o aperturze 70,80 i 100mm.
Celestron INSPIRE 100AZ wg producenta
Typ: refrakktor achromatyczny.
Apertura: 100 mm (3,94')
Ogniskowa :660 mm
Światłosiła :F 6,5
Rozdzielczość: 1,37 sekundy kątowej
Optyka w pełni pokryta powłokami (FMC).
Kątówka : pryzmat Amiciego (obraz nieodwrócony).
Maksymalny zasięg gwiazdowy: 12,5 Magnitudo.
Statyw stalowy azymutalny ALT-AZ : średnica nogi przy głowicy 31,75mm. Wysokość max. 1194mm.
Okulary w zestawie: Kellner 10mm, Kellner 20mm.
Szukacz typu star pointer.
Waga kompletna zestawu około 9kg.

Budowa z instrukcji obsługi odnosząca się do całej serii INSPIRE z moim tłumaczeniem.
100AZ_lista.jpg

Tak wygląda opakowanie:
Opakowanie.jpg

Świeżo wyciągnięta tuba:
Tuba_1.jpg

Statyw:
Statyw.jpg

I akcesoria - jeszcze zapakowane:
akcesoria.jpg

Teleskop po pierwszym złożeniu, tak wygląda w całej okazałości przygotowany do obserwacji.
IMG_20161213_115248.jpg
IMG_20161213_115308.jpg

Wrażenia własne i obserwacje...CDN

Edytowane przez wampum
  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Przyszła pora na drugą część recenzji:

MONTAŻ

Na pierwszy ogień idzie montaż + statyw.

Mamy tutaj zmodyfikowany montaż azymutalny ALT-AZ bez mikroruchów.

Całość jest najcięższym elementem całego zestawu, aczkolwiek bardzo poręcznym (przynajmniej w mojej ocenie). Nogi wysuwane na dwóch wysokościach blokowane tzw. motylkami.

Wysokość maksymalna to 120cm – dla mnie trochę za mało, przy moim wzroście ponad 180cm przydałoby się z 10cm więcej. Rozstaw nóg wynosi dokładnie 100cm. (mierząc w linii prostej od nogi do nogi). Statyw jest oczywiście stalowy, jednakże występuje dość znaczna ilość elementów z tworzywa sztucznego. Na szczęście tworzywo jest masywne i z dobrego gatunku i producent raczej nie szukał oszczędności na maksymalnym odchudzaniu na granicy wytrzymałości materiałowej. Na pewno wpływ na to ma niesymetryczne rozmieszczenie podpór podstawy głowicy azymutalnej, co ma wpływ na rozkład siły i momentu przyłożonego przez rękę człowieka

Największą zaletą statywu jest szybkość obsługi, wysunięcie nóg i ich rozłożenie z zablokowanie trwa maksymalnie 15 sekund. Producent zastosował mechanizm rozkładania i blokady na zasadzie śruby z blokadą zamka w trójkątnej podstawce, która pełni jednocześnie rolę dwóch tacek na akcesoria i jednej w wyciętymi otworami na okulary. Mechanizm rozkładanie i składania polega na odkręceniu nakrętki centralnej do momentu jej wyskoczenia (pod spodem jest sprężyna), Charakterystyczny „klik” mówi nam że jest odkręcona śruba tak aby można było rozłożyć na płasko podstawki, następnie przykręcamy nakrętkę pamiętając aby podkładkę blokująca która jest tuż pod nakrętką obrócić do oporu w zamku podstawki – w tym momencie blokujemy cały statyw.

Dodam jeszcze że sama praca w osiach jest bardzo wyważona, nie ma luzów i od samego początku czujemy że prowadzimy teleskop przy użyciu lekkiej siły – oczywiście jak sobie odkręcimy oś pionową to na wszystko spadnie. Mogę teraz porównać sztywność montażu do ASTRO3 (najnowsza Bresserowska wersja montażu paralaktycznego do ekonomicznych teleskopów). Omawiany montaż AZ jest sztywniejszy. W obydwóch występują drgania, z tym że na AZ są one mikro i wygaszają się w ciągu 0,5 sek, a na paralaktyku ASTRO3 wzbudzają się od każdego dotknięcia i trwają na pewno powyżej 1 sekundy (tak koło2 sekund). Dla przykładu dotknięcie pokrętła wyciągu i ustawienie ostrości powoduje w AZ mikro drgania, są one na tyle małe i od razu zanikają, że można podczas tej czynności spokojnie nadal obserwować obiekt, przy paralaktyku obraz „telepie” i trzeba chwilę poczekać aż się uspokoi. Ciekawe jest to o tyle że średnica nóg stalowych w obydwóch montażach wynosi odpowiednio 1,25' w AZ i 1,5' w ASTRO3.

 

Głowica AZ:

IMG_20170205_103534.jpg

Półeczka x 3

IMG_20170205_103859.jpg

Mechanizm blokowania.

IMG_20170205_104100.jpg

IMG_20170205_104201.jpg

Płyta mocująca teleskop (nie do końca wiem jak to nazwać).

IMG_20170205_104254.jpg

 

Mały istotny dodatek, o którym zapomniałem.

Prowadzenie i blokada osi.

Więc tak - nie wiem czy gdzieś indziej jest takie rozwiązanie (chyba nie), Celestron w tym modelu zastosował blokadę w rączce prowadzącej oś azymutalną. Oś obrotu jest blokowana standardowym motylkiem przy spodzie głowicy, właściwie może być cały czas lekko odkręcona - nic się nie przestawi.

Natomiast oś azymutalną blokujemy i prowadzimy w rączce poprzez obracanie jej w okół osi, dla mnie genialne rozwiązanie - jedną ręką podczas prowadzenia lub naprowadzania na cel reguluję siłę zacisku (czy też blokady), przy umiejętnym wyczuciu możemy tak ustawić opór aby można było prowadzić się za celem a gdy puścimy rączkę tuba nie opadnie.

IMG_20170205_103839.jpg

 

TUBUS - BUDOWA I WYPOSAŻENIE CDN...

 

 

 

Edytowane przez wampum
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jak co ale nie da się o nim powiedzieć że jest urodziwy. :icon_confused: No offence oczywiście ;)

 

Celestron ma jakąś dziwną tendencję do tworzenia produktów, które wyglądają bardziej "plastikowo" niż są w rzeczywistości w porównaniu do produktów konkurencji. Dotyczy to nawet montaży z całkiem wysokiej półki.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś lubię opisy czy historię osób, którzy kupili teleskop za kilkaset (czy niewiele ponad) zł i cieszą się oglądaniem gwiazd. Uważam, że radość z oglądania nie jest wprost proporcjonalna do ilości wydanych pieniędzy. A mówiąc inaczej to dwie różne rzeczy.

Choć przyznam, że sam trochę wydałem.

Napisz Wampum co widzisz przez ten teleskop? Choćby w porównaniu z poprzednią Syntą 6'' (Albo co lubisz nim oglądać)

Edytowane przez zdzichu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Celestron ma jakąś dziwną tendencję do tworzenia produktów, które wyglądają bardziej "plastikowo" niż są w rzeczywistości w porównaniu do produktów konkurencji. Dotyczy to nawet montaży z całkiem wysokiej półki.

Konkluzję na temat plastikowości teleskopu zostawiałem sobie na końcowe podsumowanie.

Na razie zacytuję klasyka:

"To nieuniknione, Panie Paether".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała uwaga praktyczna w sprawie montażu: to jest totalna pomyłka konstrukcyjna, taka sama jak Astromaster AZ. Wszystko rozbija się o konstrukcję głowicy a la statyw foto. Oś podniesienia (Alt) znajduje się tu pod tubą optyczną, co uniemożliwia jej wyważenie w tej osi. Skutkiem jest prawie niemożliwa praca z powiększeniami ponad 60x. Montaż AZ do teleskopu astro MUSI mieć albo wyważoną głowicę w tej osi, albo mikroruchy.
W praktyce można naprawić błąd konstruktorów Celestrona wieszając tubę z boku głowicy, np. za pomocą paru kątowników. Ale to i tak żenada ze strony firmy...

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała uwaga praktyczna w sprawie montażu: to jest totalna pomyłka konstrukcyjna, taka sama jak Astromaster AZ. Wszystko rozbija się o konstrukcję głowicy a la statyw foto. Oś podniesienia (Alt) znajduje się tu pod tubą optyczną, co uniemożliwia jej wyważenie w tej osi. Skutkiem jest prawie niemożliwa praca z powiększeniami ponad 60x. Montaż AZ do teleskopu astro MUSI mieć albo wyważoną głowicę w tej osi, albo mikroruchy.

W praktyce można naprawić błąd konstruktorów Celestrona wieszając tubę z boku głowicy, np. za pomocą paru kątowników. Ale to i tak żenada ze strony firmy...

Pozdrawiam

-J.

Totalnie nie wiem o czym piszesz.

Przecież to montaż bez mikroruchów, prowadzisz go na pręcie. Wiadomo że jest niewyważony, przecież nie ma przeciwwagi.

Ale w tym zestawie nie o to chodzi, tutaj zastosowano blokadę osi w rączce prowadzącej (zapomniałem o tym napisać), co pozwala na takie ustawienie oporu osi azymutu, że mamy odblokowaną oś poruszamy się za celem i nic nam nie opadnie jak puścimy rączkę prowadzącą.

A tym powiększeniem maksymalnie do x60, to w ogólne nie pojmuję?.

Wystarczy że założę zestawowy okular 10mm i już mam powiększenie x66. Największy okular jaki posiadam to SWA 6mm (taka mała baryłka), spokojnie łapię nim planety i Księżyc, nie mówiąc już o składance okular+ barlow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Totalnie nie wiem o czym piszesz.

Przecież to montaż bez mikroruchów, prowadzisz go na pręcie. Wiadomo że jest niewyważony, przecież nie ma przeciwwagi.

Ale w tym zestawie nie o to chodzi, tutaj zastosowano blokadę osi w rączce prowadzącej (zapomniałem o tym napisać), co pozwala na takie ustawienie oporu osi azymutu, że mamy odblokowaną oś poruszamy się za celem i nic nam nie opadnie jak puścimy rączkę prowadzącą.

A tym powiększeniem maksymalnie do x60, to w ogólne nie pojmuję?.

Wystarczy że założę zestawowy okular 10mm i już mam powiększenie x66. Największy okular jaki posiadam to SWA 6mm (taka mała baryłka), spokojnie łapię nim planety i Księżyc, nie mówiąc już o składance okular+ barlow.

Chodzi o to, że w takiej konstrukcji środek ciężkości refraktora znajduje się poza osią wysokości, a to z założenia stwarza problemy jakich nie ma na przykład w montażu AZ4. W takim układzie zarówno mikroruchy, jak i blokada przy użyciu rączki prowadzącej są tylko "leczeniem objawów, a nie leczeniem choroby".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Celestron ma jakąś dziwną tendencję do tworzenia produktów, które wyglądają bardziej "plastikowo" niż są w rzeczywistości w porównaniu do produktów konkurencji. Dotyczy to nawet montaży z całkiem wysokiej półki.

 

W pełni się zgadzam.

Ciekawie wychodzi porównanie z dawnymi produktami tej marki - coś się wyraźnie zmieniło w którymś momencie. I to nie tylko w segmencie "budgetowym" do którego należy bez wątpienia

ten sprzęt). Ich niektóre stare telepy były śliczne.

Niezależnie od właściwości optycznyh i możliwych zalet (?) (czekam niecierpliwie na dalszy ciąg tej świetnehj recencji, bo szukam refraktorka tej wielkości)

nigdy bym takiej paskudy (wiem, wiem, kwestia gustu!) nie postawił sobie w salonie jako dekorację (co niestety w naszych warunkach pogodowych jest nieuniknione :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

  • Trzy miesiące później nabyłem....no właśnie,Sky Watcher Synta 6' na Dobsonie.

    Uległem lobbingowi forumowemu i kupiłem to, co wg większości powinien mieć każdy początkujący astroamator.

    Synta 6 czy jeszcze lepiej 8 cali – tak zgadza się, to jest najlepszy stosunek możliwości co do ceny. Jednakże dla mnie... mieszkanie w bloku, balkon i dwójka dzieci. Te fakty przeważyły że 5 miesięcy później już nie miałem Synty. W moim odczuciu (i tylko moim). Za duża, za ciężka, zbyt toporna i mało mobilna, do tego coraz częściej dzieciaki widziały ją jako „konika hopa,hopa”, co nie wróżyło utrzymania jakości w nienagannym stanie. Do tego częsta kolimacja (której zresztą nigdy nie udało mi się poprawnie wykonać). Krótko podsumowując, zdałem sobie sprawę że prowadząc życie rodzinne + praca, nie będę miał czasu na taszczenie tego kolosika, nie będę miał czasu na kolimowanie, czekanie na wystudzenie itd.

Ten, kto Ci poradził Synte na balkon powinien popełnić publiczne hara-kiri (opcja hardcore), albo przynajmniej złożyć samokrytykę (wersja softcore)

Z resztą jak widzę faktycznie coraz więcej tu "mądrali", którzy pragną aby inni powtarzali ich własne błędy i niepotrzebne zmagania (jest na to psychologiczny termin, którego nie pamiętam ;)).

Jak czasem czytam te wątki o "pierwszym teleskopie" to mnie pusty śmiech ogarnia.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koziołrogacz wyjaśnił w skrócie, o co mi chodziło. Dodam tylko, że o ile mikroruchy są absolutnie skutecznym lekarstwem na wspomniana przypadłość montaży z głowicą a la statyw foto, to rączka/ pręt do przesuwania głowicy nie zmienia niczego, nawet gdyby była półmetrowej długości. Po prostu nie wpływa na sedno problemu, którym jest skokowa zmiana obciążeń gnących konstrukcję po każdej zmianie położenia głowicy w pionie. To oczywiście powoduje zmianę kąta podniesienia o kilka dziesiątych części stopnia. Do powiększeń rzędu około 60x da je się to kompensować celując pod obiekt, ale przy większych zwykle kończy się to jego szybkim zgubieniem. Granica jest umowna, bo zależy od pola widzenia okularu (powiedzmy, że to dla typowego Plossla) i zręczności/cierpliwości obserwatora. Są też chyba różnice wynikające ze sztywności głowicy i statywu jako takich. Tyle, że problem znam z autopsji na różnych statywach z naprawdę solidnymi głowicami i sam większych różnic nie zauważyłem.

Dla "szczęśliwych" posiadaczy tego typu montaży (AZ Astromaster i to co jest pod omawianym Inspire) zalecenie: spróbujcie dodać przeciwwagi na drążku/ach lub lepiej zróbcie zmodyfikowane mocowanie tuby, pozwalające powiesić ją z boku głowicy, na wysokości osi alt głowicy. Wzrost użyteczności sprzętu będzie znaczący (dla >50x).

Pozdrawiam

-J.

P.S. wampum, ja też umiem na takim wynalazku wycelować i trafić np. w Ksieżyc przy ok. 100x. Tylko jeśli myślisz, że tak powinna wyglądać normalna obserwacja, to Ci współczuję. Szkoda się tak męczyć, zwłaszcza, że guzik się tak naprawdę zobaczy przy takiej walce ze sprzętem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka uwaga ogólna:

Casus wampum-a i Agenta Smith-a dobrze ilustruje pewien poważny problem. Istnieje duża luka sprzętowa dla całkiem sporej grupy użytkowników. To są ludzie którzy:

1) mają fatalne warunki logistyczne do obserwacji (balkon, schody na piętrze, brak stanowiska obserwacyjnego pod domem, brak wolnego czasu)

2) mają niski budżet na sprzęt

 

Ideałem dla nich byłby tani, niezbyt długi refraktor na montażu AZ, ale tu się pojawia problem. Bo albo totalnie za mała apertura (od 80-90mm w dół), albo montaż kiepski, albo światłosiła F/5 czyli spora CA, problem z doborem okularów do powiększeń planetarnych, lub co gorsza połączenie tych czynników.

Co do zasady, to coś klasy achromatu 100-120mm F/6-7 byłoby tu ideałem. Tuba tego Inspire 100AZ spełnia jak najbardziej to kryterium. Tylko ten montaż to z definicji pomyłka.

Generalnie problemem jest brak gotowego, dobrego zestawu tej klasy, trzeba kombinować np. z rozwiązaniami typu osobno tuba i montaż, a to zwykle kosztuje. Poza tym początkujący nie jest w stanie ogarnąć tego sam najczęściej, on chce (całkiem słusznie) kupić gotowy zestaw, w miarę możliwości uniwersalny obserwacyjnie.

Czyli istnieje luka pomiędzy np. refraktorem 90/900 na AZ3 (tu z resztą lepszy byłby inny montaż, ale takich zestawów brak) a Syntą 6" na Dobsonie (tanie i dobra optyka, ale ograniczenia balkonowo-logistyczne)

Jakimś wyjściem dla tej grupy użytkowników byłby także Newton 150/750 (też 6", ale krótsza rura naprawdę zmienia wszystko) czy 130/900 sadzany na czymś w stylu AZ4. Tylko znów nikt z dystrybutorów nie oferuje takiego rozwiązania jako gotowca.

Pozdrawiam

-J.

P.S.wampum, naprawdę spróbuj nieco zmodyfikować swój montaż. Po obejrzeniu zdjęć mocowania tuby myślę, że w tym konkretnym przypadku łatwiej chyba będzie dodać po bokach głowicy 2 stałe przeciwwagi. Umieszczone na drążkach (coś w rodzaju odwróconego V lub U) poniżej osi alt montażu. Nie muszą być precyzyjnie regulowane. Chodzi o to, aby środek ciężkości układu tuba + przeciwwagi był jak najbliżej osi alt (mniej więcej na niej). Różnica w pracy montażu będzie wg. mnie drastyczna. Można to zmajstrować w oparciu o części ze sklepu budowlanego.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakimś wyjściem dla tej grupy użytkowników byłby także Newton 150/750 (też 6", ale krótsza rura naprawdę zmienia wszystko) czy 130/900 sadzany na czymś w stylu AZ4. Tylko znów nikt z dystrybutorów nie oferuje takiego rozwiązania jako gotowca.

Pozdrawiam

 

No rzeczywście krótsza tuba zmienia wszystko - zmienia na gorsze kome i obstrukcję.

Nie rozumiem tej nagonki na aberracje chromatyczną w krótkich refraktorach achro, jednocześnie nie zauważając wad krótkich parabolicznych Newtonów.

 

Co za różnica czy widzisz tak w szybkim refraktorze (klasycznym achro):

maxresdefault.jpg

Czy tak w szybkim Newtonie

Alcor800Desc.jpg

 

Osobiście wolałbym fioletową poświatę zamiast jajek z krzyżykami :]

Edytowane przez JSC
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie mówimy tu o teleskopach bez wad, tylko o przyzwoitych sprzętach za nieduże pieniądze, o w miarę uniwersalnych zastosowaniach obserwacyjnych. No i mówimy o wizualu, gdzie najważniejszy jest środek pola widzenia. Ty zaś pokazałeś niezbyt uczciwe zestawienie prezentując komę z brzegów pola widzenia. Spajki też raczej zobaczysz na zdjęciach, nie w okularze. Jasne, że krótki Newton 150 F/5 nie jest sprzętem optymalnym do planet (ze względu na kontrast, nie komę!). Tylko za te same lub mniejsze pieniądze dzięki dużej aperturze pokaże zdecydowanie więcej niż dużo mniejszy achromat 90-100mm F/5-6. To oczywiście nie jedyne kryterium wyboru, bo liczą się gabaryty i mobilność,ale cały czas mówimy o kompromisach. Dyskusja dotyczy rozsądnych kryteriów i granic tychże.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mówimy o wizualu, gdzie najważniejszy jest środek pola widzenia.

-J.

 

Nie no... ja od urodzenia nie cierpiałem optyki, która dawała dobry obraz tylko w środku pola widzenia (wyświetlane rzutnikiem bajeczki na suficie :angel2::D )!

Są różni ludzie z różnymi upodobaniami i to trzeba zaakceptować. Chyba sam to widzisz po wpisach (?) - również po pierwszym poście tego wątku. Piszesz jak byś uważał autora za idiotę, któremu trzeba jednak wytłumaczyć, że się myli i ma złe przekonania, bo Newton mu nie pasuje... Trzeba mu więc dowalić.

Nie ma najlepszego jedynego sprzętu, bo jeżeli taki by istniał to tylko taki by produkowali. Nie rozumiem Twojej determinacji w promowaniu światłosilnego Newtona, tym bardziej, ze to nie jest wątek "jaki mam kupić pierwszy teleskop" tylko recenzja teleskopu i to w dodatku z odniesieniem do innej konstrukcji.

 

A co do tego czy Newton 150/750 pokaże więcej niż opisywany tu refraktor to wcale nie jest takie oczywiste - najlepiej zapytaj autora wątku, bo robił testy. Tobie może się wydawać, że pokaże więcej a innemu że mniej... Jest tyle różnych zależności optycznych i fizjologicznych, że samo porównanie wielkości siły zbiorczej teleskopu nie wystarcza.

 

Montaż - ja uwazam, że w ogóle jako takie AZ to jest nieporozumienie w obserwacjach - ale szanuję, że dla innych EQ bedzie niewygodne. Najważniejsze aby samemu wypróbować różne konstrukcje, bo z opowieści na forach naprawdę niczego się nie można dowiedzieć. Jeden zdecydowanie poleca Dobsona na balkon i inny zdecydowanie odradza itd itp...

 

PS

To samo dotyczy np. demonizowania pola widzenia okularów. Wyobraź sobie, że ja nie cierpię okularów z polem powyżej 50 stopni. Ludzkie oko widzi ostro tylko w wąskim polu. Jeśli pole jest zbyt duże potrafi nawet samoistnie omiatać je gałką oczną, co jest strasznie niekomfortowe w obserwacjach. Tak więc bajki o widoku jak przez okno statku kosmicznego w okularach superszerokokątnych są dla mnie dziecinne. Podkreślam dla mnie. A stworzył się nowy mit - "tylko nie kupuj okularów z wąskim polem"....

Dlaczego o tym piszę, ano dlatego aby uświadomić co niektórym, ze nie wszyscy sa tacy sami - na szczęście! ;)

 

A co do clou Twojego wpisu - ja uważam, ze Newton (nawet 150/750) nie będzie dobry na balkon, bo okular masz z przodu teleskopu a nie z tyłu jak w refraktorze i... tyle w temacie.

 

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wyląduje na zlocie w Zatomiu, będę miał 1,5 nocy na konkretne przetestowanie tego refraktora, dodatkowo mam też dobsonowego newtona 160mm lustra.Na pewno będę porównywał DS-y,bo obydwa teleskopy są do tego przeznaczone.Recenzja optyki po zlocie.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wyląduje na zlocie w Zatomiu, będę miał 1,5 nocy na konkretne przetestowanie tego refraktora, dodatkowo mam też dobsonowego newtona 160mm lustra.Na pewno będę porównywał DS-y,bo obydwa teleskopy są do tego przeznaczone.Recenzja optyki po zlocie.Pozdrawiam.

160mm to średnica lustra? Obstawiałbym, że na DSach apertura wygra, ciekaw jestem jednak Twoich spostrzeżeń :) Spróbuj przetestować z różnymi powiększeniami, źrenicami.

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JSC, przypisujesz mi rzeczy, których nie powiedziałem. Sorry. Ja nie promuję światłosilnego Newtona. Tylko jest faktem, ze względu na relacje cenowe, że taki teleskop w pewnych sytuacjach może być (nie musi!) lepszym rozwiązaniem, w sensie kompromisu cena/możliwości/dostępność. Ostatni mój wpis to była reakcja na Twój dyskryminujący te teleskopy, zupełnie niesłusznie. Co więcej, wcale nie uważam np. takiego sprzętu za idealny np. na balkon. Tylko wróć do mojego postu o luce sprzętowej.
Znajdź proszę mobilny refraktor o aperturze 100-120mm, sensownej ogniskowej do planet, na sensownym montażu, albo Maka o aperturze 127mm też na sensownym montażu za kwoty, które rutynowo tu się pojawiają w pytaniu "o pierwszy teleskop". Żadnych szans. Najczęściej więc albo to będzie sprzęt za mały, albo o nieoptymalnych parametrach optycznych(refraktor F/5 na planety, w znacznie mniejszym stopniu Newton F/5) albo na zbyt słabym montażu, albo z innych względów niewygodny w obsłudze dla specyficznego użytkownika (balkon, albo noszenie sprzętu po piętrach -casus Synty wampum-a). Co ciekawe, na rynku istnieją komponenty, z których dałoby się złożyć niezły, kompromisowy zestaw. Ale kupowane oddzielnie przekraczają budżet początkującego.

Dyskutujemy tak sobie w wątku o tytułowym teleskopie, który mógłby być (dla wielu) takim idealnym kompromisem (100mm F/6). Ale nie jest, bo producent spartolił w nim jedną jedyną, za to arcyważną rzecz -montaż. Który przy minimalnie lepszej konstrukcji (i takim samym koszcie wytworzenia) mógłby być w pełni funkcjonalnym sprzętem. Co ciekawe, tę wadę od biedy można samemu skorygować, ale użytkownik musi być jej świadomy. Wielokrotnie się spotkałem z sytuacją, że ludzie błędnie identyfikowali ten problem, przypisując go jakimś luzom itp. wadom tandetnego wykonania, zamiast samej zasadzie działania takiej konstrukcji. To nie jest wcale oczywiste, nawet po pewnym okresie użytkowania! Dlatego o tym napisałem w wątku będącym recenzją owego sprzętu.

Domyślam się, że Twój wtręt o rzekomym traktowaniu przeze mnie autora wątku jak idioty dotyczył m. in. tamtej epistoły. Pudło kolego, obraźliwe zarówno dla mnie, jak i dla wampum-a...

Jeszcze w kwestii AZ/EQ: Szanuję oczywiście Twój wybór/zdanie. Co więcej, też uważam, że pod względem komfortu swobodnego patrzenia w okular nic nie pobije paralaktyka z napędem, w każdym razie przy obserwacji z powiększeniami od 60-100x w górę. ALE: kiedy w grę wchodzi kwestia szybkości rozstawiania sprzętu, jego mobilności, ceny, paralaktyk leży i kwiczy. Tymczasem dobry (*) montaż AZ zapewnia niewiele tylko mniejszy komfort obserwacji, a oferuje dużo więcej pod względem logistycznym. Rzecz bezcenna dla pewnej grupy użytkowników (ci z brakiem czasu, balkonowcy/blokowcy na pietrach itp.) Mówię to na podstawie doświadczenia z oboma typami montażu, sam mając niekorzystną sytuację logistyczno-stanowiskową.

Pozdrawiam

-J.

P.S. (*) - no i znów okazuje się, że tu jest dziura w ofercie, jeśli chodzi o gotowe zestawy tuba-montaż

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.