Skocz do zawartości

Aberracja Chromatyczna w refraktorach


JSC

Rekomendowane odpowiedzi

Załączę jeszcze tutaj "wagę" różnych aberracji:

 

Untitled-1 copy.jpg

 

Jeśli dobrze to rozumiem ;) (proszę poprawcie jeśli nie), to np. dwukrotne zwiększenie ogniskowej (w teleskopach o tej samej średnicy) da np. 4x mniejszą komę i tylko 1,41x mniejszą aberrację chromatyczną. Zabijcie mnie nie pamietam czy to jest na srednicy czy na polu powierzchni :uhm:

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowa o szkle FPL53 stosowanym w refraktorach SW80ED i SW100ED. W/g moich odczuc SW80ED daje bardzo zbliżony poziom aberracji do klastycznego achro 80/1200, chociaż inaczej są skorygowane barwy. Oczywiscie nie oparłem tez tego wspólczynnika tylko na swoich obserwacjach - gdzież bym śmiał ;) Oprałem je takze o stwierdzenie pojawiające sie w wielu opracowaniach, ze odczuwalny poziom abreerracji chromatycznej w klasycznym refraktorze o srednicy 4 cale i f20 jest taki sam jak w refraktorze APO f6. Założyłem, ze SW100ED (f9) ma podobny odczuwalny poziom aberracji jak APO f6 , chociaz może go trochę przewartościowałem.

 

To prawda, ze fluoryt ma podobną liczbę Abbego do FPL53 ale to nie wszystko - posłużę sie cytatem:

"W optyce jest stosowany do wyrobu soczewek o niskiej dyspersji (współczynnik załamania n=1.4), które w połączeniu z soczewkami ze szkła o większej dyspersji, tworzą obiektywy apochromatyczne, czyli skorygowane pod względem aberracji chromatycznej w trzech barwach podstawowych, a także dodatkowo pod względem aberracji sferycznej."

 

Takiej właściwości nie ma szkło ED! Jesli tam jest mowa o dublecie (?) Spójrzcie na wykres z linku - może to być związne z "falującą" krzywą fluorytu (?)...

 

JSC, odpowiadając na Twoje uwagi posłużę sie jedną z Twoich ulubionych stron, którą zresztą jak widzę cytujesz bardzo wybiórczo:

- http://www.telescope-optics.net/semiapo_and_apo_examples.htm (polecam zajrzeć do linku bo jest w nim rozpisany każdy z niżej zaprezentowanych obiektywów)

 

EDs.PNG

 

Jakie wnioski możemy z tego wyciągnąć:

- korekcja CA ciemnego achromatu (f/15) (3,4) jest znacznie gorsza od taniego i stosunkowo jasnego ED (f/6) (11)

- dublet na tańszym szkle ED (FK51) (11) ma gorsza korekcje CA i dwa razy słabszą korekcje aberracji sferycznej niż dublet na FPL-53 (12)

- dublet na fluorycie (14) i na FPL-53 (12) ma bardzo zbliżone parametry jesli chodzi o CA i aberracje sferyczną

- tryplet na tanim FK51 (13) może mieć lepszą korekcje CA i aberracji sferycznej niż dublety z lepszym szkłem (12 i 14)

- tryplet z jednym elementem FPL-53 (17) ma wyraźnie mniejszą abberacje sferyczną niż dublet na fluorycie (14)

- tryplet z dwoma elementami FPL-53 (20) ma nieco lepszą korekcje CA niż tryplet z jednym elementem FPL-53 lub fluorytowym (12, 14), za to bez porównania lepszą korekcje aberracji sferycznej

 

- ciemny achromat może mieć w danym paśmie porównywalną bądź lepszą korekcje abberacji sferycznej niż obiektyw na tanim szkle ED.

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza sprawa - na tej grafice, którą przedstawiasz nie ma ani jednego klasycznego achromata w standardzie Conrady.

 

Druga sprawa, obserwacje wizualne, a badanie teleskopu różnymi urządzeniami to jednak trochę co innego. Obserwujemy mózgiem i to nasz mózg przetwarza totalnie zaaberowany obraz uzyskany z ludzkiego oka.

 

Co do opracowań.

Są różne opracowania - strona którą cytujesz (i rzeczywiście moja ulubiona ;)) sprawia najlepsze wrażenie.

http://www.telescope-optics.net/index.htm#TABLE_OF_CONTENTS

 

Dość dobra jest tez ta:

https://www.handprint.com/ASTRO/ae4.html

 

Świetnym znawcą tematu, aczkolwiek amatorem jest Chris Lord http://www.brayebrookobservatory.org/BrayObsWebSite/HOMEPAGE/Admin.html , przykładowy artykuł http://www.brayebrookobservatory.org/BrayObsWebSite/HOMEPAGE/forum/Apo_vs_Achro.html W aspekcie artykułu warto sobie poszukać czułość oka na różne długości fal.

 

Autorem cytowanej kilka postów wyżej ksiązki (https://books.google.pl/books/about/Choosing_and_Using_a_Refracting_Telescop.html?id=fOXuIG1UDwEC&redir_esc=y ) jest Neil English - tutaj jego przykładowy ciekawy artykuł http://neilenglish.net/why-the-classical-achromat-produces-the-most-stable-images/ (tak na marginesie - dość mocno posprzeczali sie panowie Lord z Englishem w kwestii zakresu dobrej ostrości na focusie) i jeszcze bezpłatna próbka jego książki o refraktorach https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjQqo_Xwt3SAhXC3CwKHftCC3IQFggdMAA&url=http%3A%2F%2Fwww.springer.com%2Fcda%2Fcontent%2Fdocument%2Fcda_downloaddocument%2F9781441964021-c1.pdf%3FSGWID%3D0-0-45-998551-p173994669&usg=AFQjCNGi9rG_z1kSl-LjpdBUI6aZ6UZj3A&sig2=U2Dr5yVE9RoRBMU9HG-4eQ&bvm=bv.149760088,d.d24 Uwaga - rozdział zawiera kilka błędów! (Ich wyłapanie pozostawiam dociekliwym ;) )

 

Ciekawe artykuły pisze M. Clark http://www.cityastronomy.com/color-correction-refractor.htm Bardzo polecam przeczytać!

 

i Roger Gordon http://www.brayebrookobservatory.org/BrayObsWebSite/HOMEPAGE/forum/longvsshortf-ratios.html Również bardzo, bardzo polecam, bo to profesjonalny konstruktor optyki teleskopów pracujący dla Unitrona!

Podałem przykładowe linki, ale zachęcam do przeczytania także innych opracowań tych autorów.

 

Jeszcze co do wykresów - warto zajrzeć na strony producentów - kilka dni temu cytowałem wykres nowych refrkaktorów opartych o fluorytowy dublet (rozkłada na łopatki wszelakie triplety ;) i o dziwo! fluorytowe dublety innych -wybranych :D - marek , jak widać dublet nie jest równy dubletowi nawet wykonanemu z tych samych gatunków szkła i o takiej samej średnicy oraz ogniskowej):

https://cdn.initial-website.com/proxy/apps/ahp78k/uploads/blog/instances/80A358D5-9B75-4C05-818E-441A70700E4B/wcinstances/multiMediaDiary/eb57682c-abd6-4bec-9316-7c87a8d53227/articles/955ae0a4-b550-4637-bd6a-37dada11eac9/articleImages/fe30cea0-7ab7-4e64-902b-a88ff630e74d/agemaweb-sd130-f8-strehl-comparision.jpg

 

I jeszcze konkluzja ;)

Tabelka zaprezenowana na pierwszej stronie dość dobrze oddaje odczuwaną przez człowieka aberracje chromatyczną. Sam sprawdziłem :). Nie czepiajmy się ułamków procent, bo nie w tym rzecz. Chodzi tylko o uświadomienie amatorom obserwacji astronomicznych, że wielkość aberracji chromatycznej w klasycznych achromatach zależy od krotności średnicy obiektywu w liczbie przysłony (światłosiły) i przy krotności równej ok.5 (średnica obiektywu w calach) jest w praktyce nieodczuwalna - tylko tyle! (np. trzycalowy f15 ma krotność "5", a trzycalowy f5 ma krotność "1,67")

 

Nie chcę mówić za innych ; ) , ale generalnie my tutaj w Polsce jesteśmy zapóźnieni o lata w zakresie wiedzy o refraktorach w stosunku do Amerykanów, Niemców czy Japończyków... Warto więc trochę na ten temat poczytać (piszę ogólnie, a nie ad personam), nawet stosując googlowego tłumacza https://addons.mozilla.org/pl/firefox/addon/google-translator-for-firefox/

 

Edytowane przez JSC
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przeczyta to ktoś, kto nie patrzył przez refraktor achromatyczny, to pomyśli że to szmelc z samymi aberracjami. Nie jest tak źle , przy obserwacjach dziennych ( ja głównie do tego używam teleskop) aberracje nie przeszkadzają , przy patrzeniu "w gwiazdy " jest ok . Księżyc - jest bardzo dobrze widać,aberracje nie przeszkadzają . Najgorzej jest przy planetach , czyli małych bardzo jasnych obiektach. Ale planety ogląda się w powiększeniu max , czyli i aberracje też przygasają . Będzie źle przy robieniu zdjęć , wtedy będzie na statycznym obrazie widać kolory-obwódki. Wczoraj oglądałem Jowisza przez refraktor , no może szału nie ma , ale nie jest źle , nasadka bino , czyli dwuoczne widzenie , mieści się Jowisz z księżycami cały bez problemu , Pasy są . Każdy sam powinien spojrzeć na jasną planetę i wtedy będzie wiedział czy to go drażni (No chyba ze ktoś chce oglądać wyłącznie planety -wtedy powinien się zastanowić).

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy w tym wątku, już przytaczałem fajną recenzję klasycznego achromata 127/12000, (jeśli tak to przepraszam za powtórkę), jeśli nie to dobrze by ta recenzja znalazła się i tutaj. http://www.michalbemowski.pl/astronomia/artykuly/recenzja_r127l_2.html Zacytuję:

 

"Czy warto go kupić? Jeżeli interesują cię głównie planety i Księżyc, a nie chcesz wydawać fortuny na APO to jak najbardziej. Obecnie większość osób wolałaby pewnie w podobnej cenie 80ED, który jednak nie będzie miał większych szans w starciu z Messierem na polu obserwacji wizualnych. Aberracja chromatyczna bywa demonizowana, jako coś, co wręcz uniemożliwia obserwacje, podczas gdy w tak ciemnym teleskopie jej wpływ nie jest wcale tak duży."

 

I jeszcze strona "fana" jasnych achromatów ;) - polecam przeczytać też inne artykuły na stronie.

http://tga.ceti.pl/?Hobby:Aberracja_chromatyczna_w_achromatach

 

Osobiście jestem bardzo wyczulony na jakość obrazu (w stosunku do wszelkich aberracji), więc miejcie poprawkę na moje marudzenie ;)

 

PS

@berkut123 - masz naprawdę dobrze nastrojonego tego achromata (przypomnijmy 150/1200) - poza "fioletem" do niczego się nie można przyczepić. I tak jak piszesz, trzeba podkreślić, że fiolet uwidacznia się przede wszystkim na bardzo jasnych obiektach (analogią mogą być spajki Newtona na jasnych obiektach).

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak.

Jestem nadal początkującym odkrywcą nocnego nieba, mój staż nie przekracza roku (aczkolwiek zbliża się szybko do niego), a czuję się na polskich forach astronomicznych jak "neandertalczyk" - właśnie dlatego że uwielbiam refraktor achromatyczny.

Wydaje mi się, że od kiedy nastał boom na ED i APO w Polsce refraktory achromatyczne zeszły totalnie na dalszy tor, tak trochę zapomniane.

Dowodem na to może być ilość recenzji i dyskusji na temat tego sprzętu w ostatnim roku w stosunku do innych systemów optycznych, jest znikomo.

A czy przypadkiem nie jest tak, że i aktualne achromaty poszły trochę do przodu?. Chodzi mi właśnie o wyolbrzymianie aberracji, mam wrażenie że osoby wypowiadające się na ten temat i piszące" jak to degraduje obraz i w ogóle tragedia" odnoszą się do sprzętu sprzed 5-ciu czy nawet 10-ciu lat. (i dalej), na zasadzie bo kiedyś miałem, gdzieś oglądałem itp. Nie wiem jak jest teraz, czy powłoki nowej generacji niwelują achromatyzm, czy sama budowa coś zmienia ale powiem tak...

Mój achromat to F6,6 - dość jasny, oglądam nim Księżyc i Jowisza i aberrki nie widać, pojawia się częściowa dopiero jak mocno przesunę głowę (wzrok) względem osi patrzenia i wygląda to jak taka poświata po przeciwnej stronie do ruchu głowy. Jest to zjawisko ultra krótkotrwałe i zanika jak uspokoję swoją koordynację ruchową. Na Wenus jest aberrka, ale też bez problemu widzę sierp planety. Aberrka jeszcze występuje na najjaśniejszych gwiazdach typu Syriusz czy Rigiel jako delikatna obwódka przy krawędzi gwiazdy nic jej nie ujmując z widoku. Natomiast gromady....mmm rewelacja, podwójne układy i wielokrotne-super.

Najbardziej mnie dziwi to że u Nas achromat stał się teleskopem low-endowym ze względu na tą straszną aberrację, a w USA jest prawie na równi z ED i APO (mówimy o wizualu), zresztą ta w większości recenzji piszą że odpowiedni filtr załatwia sprawę.

 

Ja też stoję przed wyborem

ED100 vs achromat 5' i...skłaniam się ku większej aperturze.

Edytowane przez wampum
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza sprawa - na tej grafice, którą przedstawiasz nie ma ani jednego klasycznego achromata w standardzie Conrady.

 

Co mnie absolutnie nie dziwi, bo kto by wybrał 10 cm refraktor o ogniskowej 2 metry, skoro w podobnej cenie może dostać lepiej skorygowane tanie ED (FPL-51) o ogniskowej 60 cm, albo znacznie lepszy i docelowy w swojej klasie f/9 na FPL-53.

 

Druga sprawa, obserwacje wizualne, a badanie teleskopu różnymi urządzeniami to jednak trochę co innego. Obserwujemy mózgiem i to nasz mózg przetwarza totalnie zaaberowany obraz uzyskany z ludzkiego oka.

 

Więc czytaj sprzeczki Lorda z Englishem, a ja wybieram wyniki pomiarów poparte naukową metodologią, bo tylko z tego jestem w stanie wynieść konstruktywną wiedzę.

 

Co do opracowań.

Świetnym znawcą tematu, aczkolwiek amatorem jest Chris Lord, przykładowy artykuł http://www.brayebrookobservatory.org/BrayObsWebSite/HOMEPAGE/forum/Apo_vs_Achro.html

 

Nie miałem czasu na wszystkie zalinkowane artykuły, ale przeczytałem ten ze względu na ciekawy tytuł i... Straszny groch z kapustą, autor przytacza screeny pomiarów, do których sie w ogóle nie odnosi, zastępuje je swoimi wziętymi z głowy, i co najgorsze, odnoszę wrażenie, że nie rozumie wykresu sferochromatyzmu. Jeśli jesteś ciekaw to rozwinę tą opinię.

 

Jeszcze co do wykresów - warto zajrzeć na strony producentów - kilka dni temu cytowałem wykres nowych refrkaktorów opartych o fluorytowy dublet (rozkłada na łopatki wszelakie triplety ;) i o dziwo! fluorytowe dublety innych -wybranych :D - marek , jak widać dublet nie jest równy dubletowi nawet wykonanemu z tych samych gatunków szkła i o takiej samej średnicy oraz ogniskowej):

 

Cóż, pod względem ceny i korekcji aberracji sferycznej jest to próba walki z Takahashi TOA, tylko że w Tak posiada obiektyw z dwoma elementami FPL-53. Obawiam się że dwu-elementowy obiektyw to zbyt prosta konstrukcja, żeby nikt wcześniej nie uzyskał takiego rezultatu, gdyby to było możliwe.

Zamiast wykresu wartości Strehla (notabene zmyślonego dla innych refraktorów), lepiej gdyby producent podał wykres sferochromatyczności, znacznie więcej by to powiedziało o tej konstrukcji.

PS. Właścicielem tej firmy jest konstruktor obiektywów w refraktorach TEC. Coś słabo ocenia swoje wcześniejsze dokonania :)

 

Nie chcę mówić za innych ; ) , ale generalnie my tutaj w Polsce jesteśmy zapóźnieni o lata w zakresie wiedzy o refraktorach w stosunku do Amerykanów, Niemców czy Japończyków... Warto więc trochę na ten temat poczytać (piszę ogólnie, a nie ad personam), nawet stosując googlowego tłumacza https://addons.mozilla.org/pl/firefox/addon/google-translator-for-firefox/

 

Z mojego punktu widzenia to sam mocno się ślizgasz po temacie, próbując obronić teze, że korekcja Achro jest tak dobra, że lepiej to już tylko fluoryt. Nie bardzo rozumiem Twoją niechęć do szkła o niskiej dyspersji, którego użycie przez chińskich producentów, wprowadziło bardzo duży postęp do świata refraktorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od końca, bo to chyba najważniejsze. Nie mam niechęci do szkła o niskiej dyspersji :) Wręcz przeciwnie - to dzięki niemu refraktory nie odeszły w całkowite zapomnienie, a może nawet powróciły na pierwsze miejsce w amatorskich obserwacjach planet (nie mieszajmy astrofoto, bo dzięki składaniu zdjęć potrafimy ominąć seeing i apertura króluje w tym zagadnieniu promując chociażby Newtony). ED są stosunkowo tanie (w porównaniu z tripletami czy konstrukcjami opartymi o fluoryt), są lekkie, mają niewielkie rozmiary i zaskakująco dobry kontrast. Nie jest to jednak APO (jak chcą sprzedawcy) w rozumieniu korekcji trzech barw.

 

Co do fluorytu - sam byłem zaskoczony, że można na nim zbudować dublet o właściwościach rzeczonego APO. Cena jednak jest ogromna, ale światłeko w tunelu juz chyba się pojawia - szkło FLD http://www.fotopolis.pl/newsy-sprzetowe/obiektywy/9363-soczewki-niskodyspersyjne-fld-w-obiektywach-sigmy

 

Co do tych wyników pomiarów - bez znajomości właściwości oko/mózg (właściwie to oko jest częścią mózgu) nic nam nie dadzą. Przykładem niech będzie korekcja barwy czerwonej w zalinkowanym wcześniej refraktorze ED - komuś mogłoby sie wydawać, że to tragedia, a tak w istocie nie jest, bo czułość ludzkiego oka na tę barwę jest bardzo znikoma w porównaniu np. z zieloną*. Jeszcze inna sprawą (o której już pisałem) jest naturalna korekcja rozszczepionych barw w naszym mózgu. Na fotce wyjdzie feria barw, a w obserwacjach wizualnych może być niezauważalna (sporo zależy od konkretnego osobnika i jego doświadczenia obserwacyjnego ; )) Chociaż przyznam, ze ja zawsze przedkładam pomiary nad czasem złudny wizual.

 

Jeśli chodzi o klasyczne refraktory, to właśnie ich długość sprawia, że je po prostu lubię, bo długość daje możliwość stosowania okularów o długiej ogniskowej i prostej konstrukcji, które to dają znakomite obrazy, nieosiągalne w krótkich teleskopach (o dużej światłosile) nawet z okularami o wartości przekraczającej wartość teleskopu.

 

I tak jak już pisałem wcześniej - długa ogniskowa sprawia, ze podczas obserwacji rzadziej chwytamy za pokrętło ustawiania ostrości - dla mnie ogromny luksus :)

 

*Zakres widzialny dla naszego oka to fale o długości mniej więcej od 380nm do 780nm. Czułość względna oka dla fali o dł. 555nm wynosi 1 , a np. dla 656nm (C- line) już tylko 0,075

Zresztą co ja tu będę.. ;) na znanej nam stronie wyjaśniają to dokładniej http://www.telescope-optics.net/eye_spectral_response.htm#Sensitivity

 

 

PS

Jak dobrze, że SW 100ED ma chociaż to f9 , ale jeszcze lepiej byłoby gdyby miał f10 (nie wchodząc już w szczegóły optyczne) :)

 

PS2

maki z powodu długiej ogniskowej (małej światlosiły) też są w powyższych względach urocze ;)

 

 

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu, zupełnie przypadkiem, obserwowałem w towarzystwie doświadczonych "wizualowców" Saturna. Mieliśmy do dyspozycji dwa refraktory: 4" f/10 achromat Apogee i Orion ED 100. Achromat dawał piękny i czysty - bardzo naturalny w odbiorze obraz przy powiększeniach do...400x ! Pokazywał więcej niż ED...

Wiem, Saturn jest dosyć specyficzny, ale i tak wrażenie było niesamowite!

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu, zupełnie przypadkiem, obserwowałem w towarzystwie doświadczonych "wizualowców" Saturna. Mieliśmy do dyspozycji dwa refraktory: 4" f/10 achromat Apogee i Orion ED 100. Achromat dawał piękny i czysty - bardzo naturalny w odbiorze obraz przy powiększeniach do...400x ! Pokazywał więcej niż ED...

Wiem, Saturn jest dosyć specyficzny, ale i tak wrażenie było niesamowite!

Żartujesz sobie z tym powerem do x400?.

Przecież źrenica wyjściowa to już będzie jakaś mikro plamka i obraz to "rozbełtany placek".

 

Dla porównania, ja wczoraj przetestowałem maksymalny power dla mojego achro 4' na Jowiszu.

Mam dwa barlowy x2,25 i x3 co daje odpowiednio z 10mm Kellnerem powiększenia x148,5 i x198.

W obydwóch przypadkach to był najlepszy obraz Jowisza jaki do tej pory widziałem, w końcu udało mi się obejrzeć strukturę pasów. Ze względu na światłosilny sprzęt F6,6 tarcza Jowisza jest dość jasna a pasy takie lekko pomarańczowe, próbowałem zastosować filtr szary księżycowy ale obraz znacznie stracił na wyrazistości.

Przy powiększeniu x148,5 obraz bardzo wyraźny, przy x198 wydawało mi się że już ciut tracił na jakości. Dla mojego refka planety najlepiej będzie oglądać pewnie tak z x160 do180 max. (na upartego te x198, bo jeszcze jest bardzo dobrze), ale powyżej? gdzie do x400?.

A co do aberracji, w obydwóch przypadkach - znikoma, Taka lekko postrzępiona mgiełka od krawędzi tarczy w stronę przestrzeni kosmicznej na 1/3 obwodu tarczy planety. W ogóle nie mająca wpływu na szczegóły tarczy Jowisza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na światłosilny sprzęt F6,6 tarcza Jowisza jest dość jasna a pasy takie lekko pomarańczowe,

 

 

Światłosiła nic nie ma do jasności obrazu wampum.

 

PS. Ja używałem w skyluxie 70 mm powiększenia 175x :D Jeśli chodzi o źrenicę to było o.k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe... potwierdzam w moim 70/900 stosowałem często na Księzyc i podwójne 180x, a zaznaczam, że nie lubię rozmazanych i ciemnych obrazków :) SkyLux 70/700 jednak wyciągał tylko ok. 140x (pod moje upodobania), pomimo tej samej apertury!

 

Można spokojnie w małych dobrych refraktorach oglądać niektóre obiekty z powiększeniem 2,7D (ponoć maksymalnym ze względów optyki) i źrenicą ok. 0,4mm. Chodzi przede wszystkim o gwiazdy podwójne i często Księżyc. Do planet stosuję jednak o połowę mniejsze powiększenie, czyli ok. 1,3D (źrenicę ok. 0,8mm). Powiększenie trzeba tak dobrać, aby delikatne szczegóły nie były "przepalone", niestety seeing powoduje, że w dużych apreturach z powodu zbyt dużego powiększenia są często "rozmydlone".

Generalnie zgadzam sie z tym artykułem http://www.astronoce.pl/artykuly.php?id=102

chociaż gwiazdy podwójne czasem warto bardziej przypałerować - uzyskujemy wówczas mniejsze plamki centralne dysków Airego (ściemniając obraz) i łatwiej rozdzielać ciasne układy.

Poniżej obraz dyfrakcyjny gwiazdy podwójnej - pomimo, że dyski airego obydwu składników mają taką samą średnicę, to słabsza gwiazda wydaje sie mniejsza.

izarbig.jpg

 

Przy okazji dla astrofociarzy - zauważcie jaką dali ogniskową, aby było pieknie widać dysk Airego (F59 dla piksela 5,6 mikrometra)

 

 

Poniżej jeszcze obrazek ze znanej strony ;) - widać jak ważna jest jakość teleskopu przy obserwacjach szczegółów. "AVERAGE" to obraz słabszej gwiazdy, "BRIGHT" to obraz jaśniejszej gwiazdy.

 

point2.PNG

 

 

 

 

Edytowane przez JSC
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żartujesz sobie z tym powerem do x400?.

Przecież źrenica wyjściowa to już będzie jakaś mikro plamka i obraz to "rozbełtany placek".

 

Dla porównania, ja wczoraj przetestowałem maksymalny power dla mojego achro 4' na Jowiszu.

Mam dwa barlowy x2,25 i x3 co daje odpowiednio z 10mm Kellnerem powiększenia x148,5 i x198.

W obydwóch przypadkach to był najlepszy obraz Jowisza jaki do tej pory widziałem, w końcu udało mi się obejrzeć strukturę pasów. Ze względu na światłosilny sprzęt F6,6 tarcza Jowisza jest dość jasna a pasy takie lekko pomarańczowe, próbowałem zastosować filtr szary księżycowy ale obraz znacznie stracił na wyrazistości.

Przy powiększeniu x148,5 obraz bardzo wyraźny, przy x198 wydawało mi się że już ciut tracił na jakości. Dla mojego refka planety najlepiej będzie oglądać pewnie tak z x160 do180 max. (na upartego te x198, bo jeszcze jest bardzo dobrze), ale powyżej? gdzie do x400?.

A co do aberracji, w obydwóch przypadkach - znikoma, Taka lekko postrzępiona mgiełka od krawędzi tarczy w stronę przestrzeni kosmicznej na 1/3 obwodu tarczy planety. W ogóle nie mająca wpływu na szczegóły tarczy Jowisza.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bym nie widział, to bym nie pisał :)..

Dwie sprawy:

po pierwsze jakość okularów - używaliśmy najwyższej klasy ortoskopy Zeissa i dobre lantany.

po drugie - Saturn zachowuje się prawie jak monochromat, pisałem o tym. Jowisz to co innego, no i kellnery + barlow..to raczej nie to.

O źrenicy nie wspominam, bo to nie DS, przy obserwacjach planetarnych to kwestia wprawy. Oczywiście lunety były na montażu paralaktycznym z napędem( PI -125).

 

Jeszcze raz podkreślam - obraz Saturna przy pow. 200x to była "żyleta", przy 400x był ciemniejszy, ale nie brakowało powiększenia, co dawało się odczuć przy 200x :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie raz się dziwiłem co jest w tym Saturnie, że jest taki ostry i wygląda aż nierealnie, jak by ktoś przylepił obrazek na soczewce. Jowisz jest jednak znacznie mniej ostry, chociaż większy. Pewnie te pierścienie robią swoje :) . Mars trochę taki pośredni ;)

 

Co do tego achromata F10 i Zeissów - możliwe, ze one były jakoś optymalizowane pod achromaty.

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ED są stosunkowo tanie (w porównaniu z tripletami czy konstrukcjami opartymi o fluoryt). Nie jest to jednak APO (jak chcą sprzedawcy) w rozumieniu korekcji trzech barw.

 

Refraktory z obiektywem zawierającym niskodyspersyje szkło, posiadają bardzo dobrą / pełną korekcje dla trzech barw (486, 546 i 656 nm). To co uznajesz za szczątkową CA to tak naprawdę aberracja sferyczna. Dlatego definicja Abbego dotycząca refraktora APO nie dotyczy tylko korekcji trzech kolorów ale również odpowiednio niskiej aberracji sferycznej.

To wszystko jest wyraźnie pokazane na wykresach sferochromatyczności obiektywów, które zamieściłem kilka postów wcześniej. Jeśli czegoś nie rozumiesz to nie ma sie co wstydzić tylko śmiało pytaj.

 

Co do fluorytu - sam byłem zaskoczony, że można na nim zbudować dublet o właściwościach rzeczonego APO. Cena jednak jest ogromna, ale światłeko w tunelu juz chyba się pojawia - szkło FLD http://www.fotopolis.pl/newsy-sprzetowe/obiektywy/9363-soczewki-niskodyspersyjne-fld-w-obiektywach-sigmy

 

Nie wiem jakie światełko w tunelu masz na myśli.

Każdy producent obiektywów posiada dostęp do pełnego "katalogu" gatunków szkła, których może użyć do budowy własnego instrumentu. I każdy z nich korzysta z elementów niskodyspersyjnych (liczba Abbego 80-90) i ultra niskodyspersyjnych (liczba Abbego ponad 90). Z oczywistych względów marketingowych posługuja sie własną terminologią np:

- Tamron - LD (low dispersion), XLD (extra low dispersion)

- Sigma - SLD, FLD

- Canon - UD, Super UD

Do tego Canon jako jedyny z branży foto produkuje syntetyczny Fluoryt

 

Co do tych wyników pomiarów - bez znajomości właściwości oko/mózg (właściwie to oko jest częścią mózgu) nic nam nie dadzą. Przykładem niech będzie korekcja barwy czerwonej w zalinkowanym wcześniej refraktorze ED - komuś mogłoby sie wydawać, że to tragedia, a tak w istocie nie jest, bo czułość ludzkiego oka na tę barwę jest bardzo znikoma w porównaniu np. z zieloną*.

 

Twój achromat dla "wizualnego" pomiaru Strehl ratio miałby około 0,1-0,2 dla barwy niebiesko-zielonej i czerwonej (486 i 656 nm), więc nie jest aż tak źle z tym SW ED. Choć jego wynik jest dość zaskakująco słaby, ale nie zapominajmy, że to chińska masowa produkcja - może jakiś słabszy egzemplarz.

Zresztą "Strehl ratio" to dość szeroki temat i przydało by mu sie osobne omówienie, bo pozornie wygląda on bardzo klarownie, ale bez odrobinkę głębszej wiedzy może spowodować więcej szkody niż przynieść pożytku.

 

Jeszcze inna sprawą (o której już pisałem) jest naturalna korekcja rozszczepionych barw w naszym mózgu. Na fotce wyjdzie feria barw, a w obserwacjach wizualnych może być niezauważalna (sporo zależy od konkretnego osobnika i jego doświadczenia obserwacyjnego ; ))

*Zakres widzialny dla naszego oka to fale o długości mniej więcej od 380nm do 780nm. Czułość względna oka dla fali o dł. 555nm wynosi 1 , a np. dla 656nm (C- line) już tylko 0,075

Zresztą co ja tu będę.. ;) na znanej nam stronie wyjaśniają to dokładniej http://www.telescope-optics.net/eye_spectral_response.htm#Sensitivity

 

Korekcja barw w procesie postrzegania nie dziala w taki sposób jak to opisałeś. Gdybyś non stop obserwował przez achromat - lepiej załóżmy że chodzi o zwyczajne okulary korekcyjne, generujące CA, które nosiłbyś non stop, to mózg po jakimś czasie (dzień, może kilka) pozbył by sie tego zbędnego chromatyzmu. Ale po zdjęciu ich, znów miałbyś CA, które znów mózg uczył by sie ignorować.

Przeprowadzono kiedys eksperyment, w którym zakładano pacjentom okulary odwracające obraz do góry nogami. Po pewnym czasie pacjent widzial już normalnie, ale po zdjęciu okularów znowu widział wszystko do góry nogami :).

 

Co do zakresu widzialnego dla naszego oka, to oczywiście wykresy bardzo fajne, tylko znowu należy pamiętać o jednej bardzo ważnej kwestii. Nasz zmysł wzroku działa w skali logarytmicznej a nie liniowej (jak sie to przedstawia na większości wykresów). I ma to bardzo duże znaczenie, ponieważ coś co jest słabsze 13 razy (np. czułość oka dla światła o częstotliwości 656 nm względem 555 nm) nam sie wydaje słabsze ale może 3-4 razy.

 

Do tego w zakresie widzenia mezopowego (czopki + pręciki) nasze oko działa w trybie RGB + L, gdzie czopki odbieraja kolor, odczucie którego jest wzmocnione przez luminacje pochodzącą z pręcików.

A jak widać z poniższego wykresu, czułość pręcików na światło niebieskie (~450 nm) jest bardzo wysoka. Dlatego o ile kolor głęboko czerwony nie ma przy obserwacjach w nocy większego znaczenia, o tyle niebieski i fioletowy bywa dość przeszkadzający przy obserwacjach przez achromat.

 

psf.gif

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ze odpowiem na razie tylko na jeden wątek, ale nie chcę, aby wszystko się rozmydliło.

Co do niewiedzy - tylko głupi ludzie mogą myśleć, że wiedzą wszystko ;)

 

 

Twój achromat dla "wizualnego" pomiaru Strehl ratio miałby około 0,1-0,2 dla barwy niebiesko-zielonej i czerwonej (486 i 656 nm), więc nie jest aż tak źle z tym SW ED. Choć jego wynik jest dość zaskakująco słaby, ale nie zapominajmy, że to chińska masowa produkcja - może jakiś słabszy egzemplarz.

Zresztą "Strehl ratio" to dość szeroki temat i przydało by mu sie osobne omówienie, bo pozornie wygląda on bardzo klarownie, ale bez odrobinkę głębszej wiedzy może spowodować więcej szkody niż przynieść pożytku.

 

Podejrzewam, ze sporo zależy od danego egzemplarza, ale nie jest tak jak piszesz, ze dla barwy 486 lub 656 miałbyś w klasycznym achromacie współczynnik Strehla =0,1 lub 0,2. Przyznam, że sam tak jeszcze niedawno myślałem, ale pomiary mówią co innego.

 

Jeszcze raz:

SW80ED

CelED80JK-04.jpg

 

TAL100/1000

@TAL100-05.jpg

 

Zobacz jaki powyższe rafraktory (SW80ED i TAL 100/1000) mają współczynnik Strehla dla fal, które podałeś.

SW 80ED: dla fali "C" 656 ma Strehl=0,233 (moze to jakas literówka i jest w istocie jakaś inna wartość?).

Zwykły achromat TAL 100/1000 ma dla tej fali Strehl=0,967!

No ale zostawmy te falę i przejdźmy do fali "F" 486 - zwykły achro (powyższy TAL 100/1000) ma Strehl=0,903, a nie tak jak piszesz 0,1! No chyba, ze nie zrozumiałem i masz co innego na myśli. SW 80ED ma Strehl=0,992, ale to nie dziwi, bo te EDki są tak skorygowane, aby nie było widać filetu, a na czerwień nikt nie zwraca uwagi (na razie ;) ) :D Z drugiej strony -tak jak piszesz - oko jest mniej czułe na tę barwę, aczkolwiek przy obserwacji planet do gry wchodzą czopki. W każdym bądź razie najlepiej mieć wysokiego Strehla dla całego spektrum, bo jeśli nawet jedna z fal nam ucieka (nawet ta słabo widzialna) to i tak wynikowa jasność obiektu spada, rozświetlając nam tło. Chociaż z jedną uwagą, ale o tym na samym końcu :icon_cool:.

Konkludując - te fioletowe obwódki w "krótkich" achromatach to musi byc fala krótsza niz 486 nanometrów!

 

Nie mam pojęcia jak mierzy się Strehla, ale tutaj zaryzykuję stwierdzenie, ze być może kwestią jest ogniskowanie. Po prostu ogniskujesz bliżej barwy czerwonej lub zielonej lub dajesz zupełnie pośrodku.

Jak rozumiem- na osi optycznej (na tej po której posuwa się wyciąg łapiący ostrość) mamy co jakiś kawałek zogniskowane barwy i teraz jest kwestią osobistego doboru, który punkt na tej osi wybierzemy (?)

Gdyby ktoś nie zrozumiał o co mi chodzi z tym ogniskowaniem barw - obrazek ze znanej nam strony:

chroma.jpg

 

Poniżej test SW120ED - widać, ze odchyłka dla barwy czerwonej nie jest przypadkiem w tych edkach.

Przy okazji zapytam, bo nie mam pewności - na tym obrazku poniżej - czego dotyczą wartości określone w mikronach?

 

@SkyW_ProP_05.jpg

 

Jeszcze jedna kwestia - jak wiadomo średnica dysków Airego zależy od długości fali. Czerwone są największe. Pojawia sie więc kolejna trudność w ocenie wpływu rozogniskowania danej barwy na obraz wynikowy. Chyba nawet lepiej jak fiolet jest nieco rozogniskowany, bo pokrywa się wówczas z barwami o większej długości. Przy rozogniskowanym czerwonym już nie ma zlituj i i tak wyjdzie na zewnątrz, a po rozogniskowaniu jeszcze bardziej :smokin:

airy_disks.jpg

 

 

 

 

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.