Skocz do zawartości

Preludium Lutni


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ze starego dziennika

Preludium Lutni
Wstępem do wykonania większego dzieła muzycznego jest preludium, w XV wieku wykonywano je na organach lub "Lutni", samodzielne preludia tworzyli Wielcy Mistrzowie Fryderyk Chopin - mój ulubieniec muzyczny, Siergiej Rachmaninow i wielu innych.
W wybranym XV wieku w preludium występuje Lutnia, a Lutnia to ulubiona moja konstelacja widoczna niemal cały rok w niej jest "Wega", jednocześnie Lutnia to stary strunowy szarpany instrument muzyczny znany już w starożytności.
W owym czasie Orfeusz dostał lutnię od swojego ojca, był wielkim śpiewakiem i muzykiem tego instrumentu.
Orfeusz tak kochał swą zmarłą żonę ukąszoną przez żmiję, iż postanowił uwolnić ją z rąk władców z Hadesu, uczarował ich swą muzyką, ci zgodzili się oddać mu żonę, warunek by nie oglądał się do tyłu podczas opuszczania Hadesu.
Orfeusz wychodzi pierwszy, ukochana Eurydyka podąża w ślad za nim, szczęśliwy Orfeusz u wyjścia z bram z królestwa zmarłych popełnia błąd, odwraca się, w ten sposób traci po wsze czasy przepiękną Eurydykę.
Zrozpaczony grał na swojej lutni tu i tam, koił śpiewem z muzyką ludzi i przyrodę w ucieczce od bólu. Po śmierci Orfeusza Lutnię Muzy wyniosły w dobre sąsiedztwo gwiazd, które to możemy oglądać gołym okiem.
Najaśniejszą jest Wega 0,03mag. oddalona 25,3lat świetlnych która to wchodzi w wskład letniego trójkąta wraz z Denebem 1,2mag. i Altairem 0,76mag.
By podziwiać piękno całej konstrukcji Lutni wyniesionej do gwiazd chwytam rękoma małą dwu rurkę 8/30 i celuję, Wega ściąga wzrok, trudno przed nią się obronić, próbuje mnie oślepić by patrzeć tylko na nią, nie daję się zwieść, przeładowywuję na inny kaliber 20/80 rozbijam Lutnię, coś mam, wydawać by się mogło, że powinno być lepiej, tak nie jest.
Sięgam tam dokąd wzrok nie sięga, trudno uchwycić pytam i myślę co to? po chwili to musi być M57 czemu jesteś taka mała przed kim się kryjesz, pokaż się chcę cię zobaczyć, przywitać, nie stój tak w miejscu, obróć się, no dobrze, nie to nie, dwa kroki dalej stoi refraktorowa armata 102/1000 o imieniu " Nu Pagadim", przez myśl przenika bajka o wilku i zającu, czmycham ku niej, zwalniam hamulce, jednym ruchem obrót, pokrętła do roboty, mam coś, chyba jest, przenoszę oko z szukacza
na okular 25mm kiepska precyzja, po chwili mam cię, tu jesteś witaj skarbie. Wyciągam rękę na powitanie, za daleko mi, zmieniam okular na 7mm, widzę coś nie dobrze z tobą, jakaś blada jesteś, szara, nadęta, nawet kolorów ci brak, z zawstydzenia po chwili wycofuję się dam jej spokój wielkiego buzika i do następnego spotkania. Wracam w kierunku gościńca, znak w lewo Sulafat w prawo do Sheliak dokąd chłopie chcesz iść? pomyślałem może w lewo, przez Sulafat dalej prosto na M56 to kawałek znanej drogi.
Sulafat niczym wielkie miasto olbrzym wielkości 15 razy większe od naszej gwiazdy, oświetlone niebieskobiałymi lampami, doskonale widoczne gołym okiem z Ziemi, dalej już tylko kiepsko widoczna M56, to gromada kulista trochę ciężka dla mojej 20/80 niczym delikatna mgiełka,
jak jej się przyjżeć by nie spłoszyć, nagle jakaś pędząca po niebie maleńka kruszyna swym blaskiem świeci mi w oczy, stój! wrzeszczę ona nie słucha, zostawia ślad bym wiedział gdzie szukać po chwili też znika, oj chcesz mnie nabrać myślę sobie, pewnie skusił bym się gdybyś padła u mych nóg. Przyzwyczajam wzrok, zaciskam 7mm w Pagadim, widzę M56 trochę tam tłoczno giną w jakimś w kurzu, zmieniam na 4mm obraz nie ostry wygląda jak starym telewizorze,
proszę 2 razy Pana Barlowa by pomógł mi z tym 10mm cudakiem, obserwuję eee sami znajomi się bawią. Jak przystało na nie proszonego, zrezygnowałem z bliższych odwiedzin, wracając drogą do domu z oddali słychać było już tylko Lirę i śpiew Peresusza.



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W owym czasie Orfeusz dostał lutnię od swojego ojca

 

Orfeusz grał na lirze :P

Swoją drogą, łacińskie słowo lyra może oznaczać zarówno lirę jak i lutnię. Jednak jak się zajrzy do mitologii czy zerknie na stare mapy nieba, nie ma wątpliwości o jaki instrument powinno chodzić.

Warto o tym pamiętać nawiązując do mitów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Orfeusz grał na lirze :P

Swoją drogą, łacińskie słowo lyra może oznaczać zarówno lirę jak i lutnię. Jednak jak się zajrzy do mitologii czy zerknie na stare mapy nieba, nie ma wątpliwości o jaki instrument powinno chodzić.

Warto o tym pamiętać nawiązując do mitów.

 

Chyba tylko w Polsce jest Lutnia - wszędzie na świecie jest Lira ;) Może jakaś petycja do władnego ciała, aby naprawić tę jawną pomyłkę? :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

 

Orfeusz grał na lirze :P

Swoją drogą, łacińskie słowo lyra może oznaczać zarówno lirę jak i lutnię. Jednak jak się zajrzy do mitologii czy zerknie na stare mapy nieba, nie ma wątpliwości o jaki instrument powinno chodzić.

Warto o tym pamiętać nawiązując do mitów.

 

U Parandowskiego Orfeusz grał na lutni :D

Ale na mapach nieba jest oczywiście lira. I arabski orzeł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.