Pierwsza kolonia w kosmosie

[Kmgt]

Cześć.

 

Jak wiadomo, pobyt ludzkości na jednej planecie wiąże się z pewnymi zagrożeniami. Dlatego prędzej czy później, aby przetrwać, musimy skolonizować jakieś ciało niebieskie. Tutaj pojawia się pytanie, jaki obiekt najlepiej skolonizować jaki pierwszy? Księżyc, Mars czy może któryś z księżyców Jowisza? Chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat.

 

Zapraszam do dyskusji

 

 

[HAMAL]

Ciemną stronę Słońca

[ekolog]

Z oczywistych względów w US będzie to najpierw Mars bo słonce wzmacnia grzanie niestety, a potem (gdy słonce wejdzie w fazę czerwonego olbrzyma) coś w szeroko rozumianym rejonie Plutona.

Co około 100 mln lat przypadkowo mijamy się z innymi gwiazdami w odległości około 1 miesiąc świetlny lub ciut mniej.

Jeśli któraś z nich będzie miała przed sobą dłuższe życie niż Słońce to wtedy szczególnie warto się będzie przenieść na jedną z jej planet.

Nawet jednak pod gwiazdę równolatkę warto bo z niej może być potem inna szansa na kolejną przesiadkę.

To będzie swego rodzaju "kolonizacyjny star-hopping" ludzkości, który można też nazwać "Autostopem przez Galaktykę" (taki tytuł ma też rewelacyjna książka SF - polecam).

Obecnie nie ma szans na dolot do innej gwiazdy bo lecąc z prędkościami rzędu światła (lub pół) przegrzejemy rakietę z racji zgarniania po drodze wszechobecnych protonów międzygwiezdnych. Człowiek umiera w 42 st C.

 

Pozdrawiam

[Kmgt]

Ciemną stronę Słońca

 

Najlepiej lądować w nocy

[Ura]

O_O człowiek raczej nie umiera w 42 st, ja byłem w 41 st w cieniu w Hiszpanii jakiś czas temu i żyje, po tygodniu nawet zaczynałem się przyzwyczajać do takich upałów.

 

Ale bardzo ciekawa teoria ta z tym star-hoppingiem

[Kmgt]

Z oczywistych względów w US będzie to najpierw Mars bo słonce wzmacnia grzanie niestety, a potem (gdy słonce wejdzie w fazę czerwonego olbrzyma) coś w szeroko rozumianym rejonie Plutona.

Co około 100 mln lat przypadkowo mijamy się z innymi gwiazdami w odległości około 1 miesiąc świetlny lub ciut mniej.

Jeśli któraś z nich będzie miała przed sobą dłuższe życie niż Słońce to wtedy szczególnie warto się będzie przenieść na jedną z jej planet.

Nawet jednak pod gwiazdę równolatkę warto bo z niej może być potem inna szansa na kolejną przesiadkę.

To będzie swego rodzaju "kolonizacyjny star-hopping" ludzkości, który można też nazwać "Autostopem przez Galaktykę" (taki tytuł ma też rewelacyjna książka SF - polecam).

Obecnie nie ma szans na dolot do innej gwiazdy bo lecąc z prędkościami rzędu światła (lub pół) przegrzejemy rakietę z racji zgarniania po drodze wszechobecnych protonów międzygwiezdnych. Człowiek umiera w 42 st C.

 

Pozdrawiam

 

 

Dla mnie, przed Marsem, powinniśmy założyć bazę na Księżycu. Jest on o wiele bliżej, dzięki czemu łatwiejszy będzie transport materiałów, oraz kontakt będzie praktycznie na bieżąco. Do tego możemy sprawdzić jak nasza technologia sprawdzi się w praktyce, przed wysłaniem misji kolonizacyjnej na Marsa. Taka baza będzie nam służyła również jako przystanek przed wyruszeniem w dalsze rejony US. A co do Słońca, to mamy jeszcze sporo czasu, bo z tego co pamiętam zmieni się w czerwonego olbrzyma dopiero za około 4 miliardy lat.

[szuu]

byyyyłoooo!

 

Czy kiedykolwiek skolonizujemy kosmos?

 

Musk planuje loty na Marsa

[MateuszW]

To będzie swego rodzaju "kolonizacyjny star-hopping" ludzkości

...

Człowiek umiera w 42 st C.

Już miałeś dostać lajka za tą fajną nazwę, ale przesadziłeś na końcu Hmm, tak więc każdy człowiek wystawiający się w lecie na Słońce umiera? Biedni Ci ludzie na plażach... A sauna to taka komora śmierci? No wiesz co, nieładnie jest tak majstrować faktami i mieszać temperaturę ciała z otoczeniem

[Behlur_Olderys]

Najlepiej skolonizować głębiny oceanu.

Jest tam więcej miejsca niż na powierzchni Ziemi i nie grożą tam aż tak bardzo kataklizmy kosmiczne (promieniowanie, asteroidy).

Nie trzeba latać drogimi rakietami. (batyskafy są dużo tańsze)

Jest woda i jedzenie oraz inne zasoby na miejscu.

Energia geotermalna też dostępna, ogólnie same plusy w porównaniu do kosmosu - to po co w ogóle kolonizować Księżyc czy Marsa?

[Hans]

(...) ogólnie same plusy w porównaniu do kosmosu - to po co w ogóle kolonizować Księżyc czy Marsa?

 

Tam Cie też łatwiej dopadną prawnicy Trzeba im utrudnić zadanie.