Obiecywałem sobie, że nie będę narzekać, szczególnie na pogodę, więc nawet słowem nie wspomnę jaka ona jest niewdzięczna od czasu mojej ostatniej wizyty w Łabędzi, czyli przyprawionych dużą dawką euforii obserwacji Welonu. Trzeba myśleć pozytywnie. W końcu to dopiero wczoraj z ruskim bino atakowałem pojawiające się szczeliny w chmurach. Jakie podniecenie powoduje pojedyncza, wynurzająca się z tego bagna na niebie gwiazda. Dwie przyprawiają już o dreszczyk emocji, a przy kilku to już prawie nowor
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.