Brum,brum do stolycy..
No tak,pora ruszyć tyłek za chlebem i za nowymi pomysłami astrofotograficznymi.Wsiadamy zaraz do mojego ulubionego,pożyczonego:) Volvo i jedziemy do Łomianek.Łomianki to mekka seeingowa,tam jest przeważnie dobrze pod tym względem.Szkoda tylko ,że Księżyca nie ma na niebie,ale zlotowcy pewnie się z tego cieszą
Dziś wyjątkowo astronomiczny mój wpis,bo właśnie przerobiłem soczewkę Barlowa o krotności 2, na coś co ma dać współczynnik 1.5-1.6x,to na potrzeby nowej kamery księżycowej oraz nienajlepszego seeingu na moim ogródku.W łomiankach mam nadzieję odnowić kontakty z Warszawskimi i Łomiankowskimi astroamatorami,może to być dobrym zajęciem po pracy,która mnie tam czeka.Jak to mówią komu w drogę,temu kubek kawy..
A właśnie,banał,ale jakże życiowy-nie ma lepszej kawy niż taka w trasie,z maszyny na stacji paliw..mniam mniam,a wokół ludzie jadacy z gór nad morze i znad morza w góry:)
2 komentarze
Rekomendowane komentarze