Ponieważ całe zakrycie trwa kilkanaście godzin, możemy delektować się wyłącznie częścią całego wydarzenia. Około dwie i pół godziny po zachodzie Słońca (o 20:55) dojdzie do wyjścia Iapetusa z cienia Saturna. Dojdzie do tego około 8-12 stopni nad horyzontem, przy czym obserwatorzy ze wschodniej Polski będą mogli zaobserwować zdecydowanie wyżej. Następnie przez kilka godzin zobaczymy stopniowe znikanie i pojaśnienie samego księżyca, co wiąże się z wchodzeniem i wychodzeniem Iapetusa przez kolejne pierścienie i ich przerwy. Trudno powiedzieć jak dobrze widoczne są te zjawiska. Na pewno będzie wiązało się z wielokrotnym spadkiem jasności księżyca, którego amplituda może sięgać nawet o kilka dziesiątych części magnitudo. Osoby zajmujące się fotometrią mogłyby wyznaczyć w ten sposób co najmniej kilka przerw w pierścieniach planety, nie tylko Cassiniego i Enckego. Ponieważ Iapetus jest tarczką (a nie obiektem gwiazdopodobnym), uchwycenie niewielkich przerw (rzędu kilkunastu kilometrów) będzie prawdopodobnie niemożliwe.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.