wkładasz kolimator w wyciąg okularowy.
Kolimator puszcza wiązkę dokładnie przez środek wyciągu, równolegle do jego osi. Wiązka odbija się od LW i trafia w LG. LW kolimujesz tak, by kropka lasera na LG była dokładnie na jego środku. Następnie kolimujesz LG tak, by odbita od niego wiązka powróciła dokładnie w miejsce z którego wystartowała .
Wiązka lasera (po odbiciu od LG i powtórnym odbiciu od lw) tworzy kropkę na tarczce kolimatora. Kręcąc śrubkami kolimacyjnymi widzimy jak sie tak kropka przemieszcza (którego to komfortu nie mamy przy pudełeczku).
np.
panasmaras: ja nie uważam, że tego się nie da zrobić po ciemku, jednak sprawa jest znacznie łatwiejsza gdy mamy laser. Sam przez dłuuuuugi czas używałem pudełka i jakoś dawałem radę, choć zdarzało mi się że mnie szlag trafiał gdy znowu pokręciłem śrubką nie w tę stronę co trzeba . No i oczywiście nie sposób się z Tobą nie zgodzić, że "gdy się nie ma co się lub, to się lubi co się ma". Bez dwóch zdań. Jeśli nie mamy kasy albo po prostu nie chcemy wydawać na laser to metoda hamalowa jest najwygodniejsza.