A po co jakikolwiek kontakt? Co my im możemy zaproponować, diamenty? znacznie ładniejsze, ciekawsze powstają w wybuchach supernowych, złoto? przecież pełno mają go w całym kosmosie, woda? też jej sporo tam w górze, nawet C2H5OH można znaleźć poza ziemią. Kryształów dwulitu ( dilitu ) jeszcze nie mamy.
Zero atrakcji i użyteczności z tej skały.
Jedyne co możemy zaferować to lekcja historii " Jak ewoluują, rozwijają się i giną prymitywne kultury na przykładzie małego ciała wokół karłowatej gwiazdy "
Jeśli życie jest powszechne to tacy Plejadanie widzieli już nie jedno popełnili też pewnie nie jeden błąd i wiedzą że dla bezpieczeństwa samego obiektu badań nie należy się ujawniać, no można od czasu do czasu w celach erotyczno-rozrywkowo-naukowych porwać jakiegoś osobnika kilku gatunków ( krowa, człowiek, żyrafa..... w końcu nigdy nie wiadomo kto tak naprawdę jest przedstawicielem lokalnej inteligencji ). BTW dowodem na to, jest także mała ilość ( lub nawet brak ) porwań wśród astronomów ( także amatorów ). Oni wiedzą że przyszłość każdej cywilizacji to wyrwać się z macierzystej planety dlatego chronią każdego kto szuka nowego domu wśród gwiazd. Nie ujawnią się dopóki my ich nie znajdziemy, gdy tak się stanie będzie to znaczyło że jesteśmy gotowi, uściskają nas poklepią po plecach, przekażą jeden, dwa tomy encyklopedii galaktycznej i polecą szukać innych prymitywnych form życia.
Jeśli jednak jesteśmy sami.....
Pozdrawiam