Skocz do zawartości

Tomek_P

Społeczność Astropolis
  • Postów

    703
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tomek_P

  1. Duża, całkiem duża, mała, niewielka, znikoma. Chyba nie miałbyś czym się popisać dlatego że po pierwsze rachunek prawdopodobieństwa zajmuje się zdarzeniami losowymi. Życie nie jest zjawiskiem losowym ale jest ściśle zdeterminowane przez warunki w których przyszło mu się rozwijać. Twoje dowodzenie jest po prostu genialne: Mogę odpisać tylko to co napisałem wcześniej powróćmy więc do dyskusji gdy to się stanie, póki co życie istnieje albo nie istnieje. Właśnie z powodu swojej ścisłości nie możemy niczego oceniać, co najwyżej wyznaczyć ( występowanie jakiejś cechy z określoną częstością ). Tym rządzi jednak statystyka która choć używa metod rachunku prawdopodobieństwa to opisuje zjawiska zdeterminowane ( choć nie zawsze z przyczyn takiej determinacji możemy sobie zdawać sprawę ) bo opisuje rozkład cech, własności. Można to będzie zrobić w bardzo prosty sposób: wybieramy wszystkie planety, wśród nich znajdujemy te które mogą utrzymać życie, z tych planet wybieramy grupkę którą będziemy badać dokładniej i jeśli w tej próbce będzie 15% planet z życiem na pokładzie przyjmiemy że dotyczy to wszystkich planet które mogą utrzymać życie. Pozdrawiam
  2. No to wróć do tematu, gdy ta część w nawiasie zamieni się na " już możemy ". Jak sam piszesz, póki co wiedza jeszcze nie uczyniła ( skoro dopiero ma uczynić ) wniosku o występowaniu życia poza ziemią praktycznie pewnym. Pamiętaj też że praktycznie pewne to nie znaczy fakt a faktem jest to co napisał Piotrek Skoro nie mamy żadnych podstaw do wyboru konkretnych wartości tych parametrów to wybieramy je a priori a wartość naukowa tego jest raczej niska i nie uczyni nigdy wniosku o występowaniu życia poza ziemią praktycznie pewnym nawet pewnym, prawie pewnym czy chociażby przypuszczalnym a raczej wnioskiem z gatunku s-f. Pamiętaj że problemy trzeba rozwiązywać głową o czym nie przypadkowo napisał tu gdzieś PanasMaras Pozdrawiam
  3. Zdaję sobie z tego sprawę i celowo trochę prowokacyjnie taki błąd popełniłem. Chciałem jedynie zwrócić uwagę że nie mamy pojęcia która z tych możliwości jest bardziej prawdopodobna. Właściwie nic nie możemy o prawdopodobieństwie powiedzieć bo tak jak pisałeś kilka postów wcześniej, niezależnie od ilości planet jakie mogłyby spełniać nasze warunki, wybieramy a priori kilka liczb a wynik takiego mnożenia może być prawie dowolny. Dlatego w odpowiedzi na post ekologa chodziło mi o zwrócenie uwagi że wszelkie odkrycia o których on pisze nie wpływają na ilość czy nawet istnienie lub nie, inteligencji. Dodam że na pewno zwiększa się ilość światów które potencjalnie będziemy mogli skolonizować Pozdrawiam
  4. Masz rację jak mogłem tego nie zauważyć, no to uwzględnijmy to co wiemy teraz ........ Dochodzimy do wniosku że "życie na innych planetach istnieje albo nie istnieje. Hmmm. mamy 50% szans że nie jesteśmy sami."
  5. Sto lat, wielkiego tortu, co roku tylko jednej świeczki i ogromnej radości z tego co robisz.
  6. No a grawitacja działa albo nie działa, btw Szopen nie żyje ale z tego co wiem "król" ( E. Presley ) jest wiecznie żywy Owszem mogą, nie ma gwarancji że gwiazdy badane przez Keplera to statystyczna reprezentacja wszystkich gwiazd w naszej galaktyce. Wspominał o tym Hans Wokół gwiazd istnieją ekosfery ale takie ekosfery dotyczą też całych galaktyk. Jesteśmy istotami węglowymi do istnienia potrzebującymi wody, żyjącymi na żelaznej skale z dodatkami. itd. itd Po pierwsze w rejonach centralnych galaktyk ( takiej jak nasza ) jest dużo starych, wymierających gwiazd, niebogatych w pierwiastki ciężkie, wysokoenergetyczne promieniowanie skutecznie powstrzyma rozwój jakichkolwiek form życia. Podobnie galaktyki eliptyczne, ubogie w metale, stare gwiazdy które utraciły już swoje ekosfery, brak budulca dla nowych pokoleń gwiazd. Gromady kuliste to takie mini glaktyki elipyczne warto wspomnieć jeszcze od zbyt dużej gęstości gwiazd która też wpływa na stabilność ( właściwie jej brak ) orbit ewentualnych planet wokół takich gwiazd. Jeśli gęstość materii spada ( małe galaktyki, zbyt duża odległość od centrum ) także może być zbyt mało pierwiastków ciężkich. Nawet przebywanie gwiazdy z życiem na pokładzie w ramionach galaktyk spiralnych może skończyć się dla tego życia bardzo źle - supernowe BTW. Nie razi was obliczanie jednej niewiadomej przy wykorzystaniu innych niewiadomych? Pozdrawiam
  7. Życie na innych planetach istnieje albo nie istnieje. Hmmm. mamy 50% szans że nie jesteśmy sami.
  8. Mi wyszło 18 ale popadłem w optymizm tyle gwiazd do skolonizowania tylko dla nas
  9. A tam potężne przecież słońce to tylko karzeł
  10. Z tym poziomem pasji/ desperacji jest tak nieciekawie że istnieje pewien próg aktywacji/wygaszenia poniżej którego sprzęt służy zamiast do rozwijania właśnie do jej wygaszania . Nie oszukujmy się większość początkujących chciałaby widoków jak z Hubbla lub przynajmniej ze zdjęć prezentowanych przez naszych astrofotografów "amatorów". Na to nie ma szans na co są to na super księżyc, bardzo dobre planety, multum mniej lub bardziej mgiełkowatych galaktyk, mgławic, mniej lub bardziej rozbitych gromad kulistych, mniej lub bardziej bogatych pól gwiazdowych...... Nazbierało by się tego jakieś 40 000 *^2 powierzchni nieba. Jeśli chcesz tego wszystkiego zasmakować to pierwsza lepsza lunetka będzie trochę za małym sprzętem synta 8" czy 6" to chyba minimum aby poznać to co tam nad głowami. Jeśli wiesz czego chcesz co Ci potrzebne to i mniejszy sprzęt się przyda do konkretnych zastosowań. Pozdrawiam
  11. Jeśli pytasz się o poradę to bądź uczciwy wobec siebie i nie sugeruj jaki to będzie najlepszy wybór. Teren nie ma tutaj żadnego znaczenia, zaryzykowałbym nawet że paralaktyk sprawdziłby się lepiej w balkonowych obsewacjach. 8" to bardzo rozsądna wielkość i jeśli możesz to bez zastanowienia powinieneś brać taką syntę. Jeśli ogranicza Cię sztywny budżet to nie polecam też dodatkowych okularów jedynie folię do obserwacji słońca i ew. filtr polaryzacyjny do księżyca.
  12. Ta udało mu się "nawet ślepej kurze to i ziarno ...."
  13. Nie jest to przypadkiem wina starego OpenGL?
  14. Do obserwacji wizualnych w zupełności wystarczy dobson. Tuba teleskopu na paralaktyku powinna być nieco sztywniejsza niż odpowiednik na dobsonie. Myślę że LG z jednej strony LW + wyciąg będzie zbyt dużym obciążeniem dla tubusa i spowoduje jego wyginanie się. Naprawdę wystarczy Ci dobson do każdego radzaju obserwacji wizualnych
  15. Melośmiacz?
  16. Dobrze jest, skoro galaktyki się obracają to od tej strony ta jeszcze nie była znana
  17. Filtr do obserwacji słońca to złotówki, potrzebujesz czegoś takiego: http://astromarket.pl/akcesoria/flitry-obserwacyjne/folia-filtr-sloneczny-baader-nd-5.html
  18. Teraz masz czas, następna na dwudziestolecie Pozdrawiam
  19. To może mieć swoje plusy - ktoś przez zupełny przypadek poczyta o astronomii zamiast astrologii. Warto to wykorzystać
  20. Paether podejmujesz się przybliżenia nam mitologii i historii gwiazdozbiorów? Coś w stylu: Tokarz ciągnął swój 30 gwiazdowy bagaż doświadczeń i wypadła mu złączka. Takie krótkie historyjki.
  21. Rozumiem to i wcale nie posądzam o czarny pr, po prostu nie zdawałem sobie sprawy że różnice mogą być tak duże. Czytałem gdzieś o wielkościach 2mm-3mm i takie przekonanie miałem w głowie. Spodziewałem się przede wszystkim różnic w samych obrazach a tu proszę okazuje się że CS jest jednak znacznie bliższy 60mm niż 70mm
  22. Trochę namieszał mi kolega, już byłem niemal, niemal zdecydowany na celestrona ale dzięki za artykuł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.