Skocz do zawartości

Tomek_P

Społeczność Astropolis
  • Postów

    703
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tomek_P

  1. Nie bój, nie bój tebie też chmury słonko wyłączą
  2. Dodam jeszcze: Enterprise Video Platform
  3. Genialny patent i prosty, nie mogłem oczu oderwać . Cieniutkie spajki można usyskać tylko na bardzo cienkich idealnie równych ramionach pająka ale standardowa konstrukcja byłaby za słaba na utrzymanie LW. Podwójne ramiona od razu eliminują wszystkie dynamiczne problemy - skręcanie lustra, wyginanie, zmiana nachylenia przy różnych położeniach teleskopu. Naprawdę genialne, że też nikt na to wcześniej nie wpadł. EDIT: Szymek jeśli chciałbyś taki pająk sobie sprawić to bierz jak najcieńsze płaskowniki ( może coś na włóknach węglowych? ) i wystarczy takie coś jak na zdjęciu sumasa, oczywiście kwestia znalezienia środka ciężkości LW i złapania go w tym miejscu
  4. widok z przodu w dziurze z tyłu i widok przez wyciąg okularowy
  5. Szczególnie lubię gromady kuliste, otwarte. Więc masz M53,M3,M5,M13,M92,M10,M12,M14. Kiedy będziesz zaczynał na zachodzie szukanie M53 możesz zachaczyć o Warkocz Bereniki, Pannę, może Lwa tam powinieneś znaleźć kilka mgiełek ( galaktyki ). To jest taki job na dzisiejszy wieczór wszystko w jednej ćwiartce nieba więc "do zrobienia" w noc. Po następną ćwiartkę zgłoś się jutro. P.S. Kiedy już opanujesz astronomię i będziesz chciał pozbyć się teleskopu daj znać na PW.
  6. Jeśli lustro nie jest pęknięte, rozbite to powinno dawać jakiekolwiek obrazy. Więc przypuszczam że masz problem ze złapaniem ostrości, może zostało za wysoko lub za nisko ułożone i okularem nie możesz złapać ogniska
  7. Tak z ciekawości pytam, doniesienia o fazie Wenus widocznej gołym okiem są tylko współczesne czy może opisywano takie obserwacje przed erą internetu a szczególnie przed erą optyki instrumentalnej wogóle?
  8. SWAN 40mm Czy to nie za długi okular da Ci źrenicę wyjściową powyżej 8,13(3). W idealnych warunkach jeśli soczewka twojego oka ma maks 8mm ten okular efektywnie zbierze światło z 97% powierzchni lustra, różnica mała ale dla źrenicy 7mm będzie to już 75% a dla 6mm zaledwie 55% Lumicon OIII Jednak wybrałbym chyba filtr UHC
  9. Nie wiem, kompletnie nie mam pojęcia, bo nawet nie przychodzi mi do głowy jak można wysnuć z tego co napisałem takie coś "Czyli dalej ta sama teza - że jak nie ma rejestracji naukowej, to nie ma celu?" Zacytuję najważniejsze zdanie: "Cały post jest odpowiedzią na tezę kolegi popcia że amatorskie astrofoto to wożenie tyłka coraz lepszymi furami co samo w sobie miałoby być czymś "fe" i kompletie bez znaczenia. Wydawało mi się że proste zalinkowanie tematu który pokazuje że wasza pasja prowadzi do konkretnych odkryć będzie wystarczającym argumentem." Nie buduję definicji astrofotografii, nie nadaję znaczeń dziedzinie z którą nie mam wiele wspólnego. Teraz wytłumaczę na jabłkach aby nikt nie miał problemów ze zrozumieniem: Każde podjęcie działania to chęć osiągnięcia celu gdy jest to uleganie swoim pasjom aby zaspokoić potrzeby własnego "ja" ( uświadomione lub nie potrzeby) to takie działanie także ma swój cel ( dąży do jakiegoś celu/efektu, być może nawet obiektywnie najszlachetniejszego ). Nie istnieje żadna wartość, żadna cecha która nadaje ludzkim działaniom celowość. Moim konikiem jest wędkarstwo, dendrologia, astrofotografia w porządku - każde działanie w kierunku zadośćuczynienia tym pasjom jest powodowane chęcią osiągnięcia konkretnego celu i dlatego ma w sobie sens i celowość. Nie rozumiem jak na podstawie tego co napisałem można imputować mi twierdzenie o potrzebie "wyposażania" astrofoto w jakieś wartości naukoweh aby miało ono sens. Kompletnie nie rozumiem ale akceptuje bo wiem że jest tak jak napisał szuu ten wątek od jakiegoś czasu już jest autoterapeutycznym seansem w którym każdy pisze tylko po to aby zrzucić jakiś kamień z wątroby. Pozostała część to zwykła erystyka, bo skoro nie da się wykazać sprzeczności w poglądach w których jest zgodność, to zawsze można mieć ostatnie zdanie i zwyczajnie przegadać temat. Pozdrawiam i keep doing fotografować, obserwować .... realizować się, póki łysy cienki
  10. Bo to jest gonienie króliczka tyle że niektórym większą frajdę sprawia gonienie niż samo złapanie tego króliczka. Nie jest też do końca tak że to bezsensowne bieganie w kółko : http://astropolis.pl...ie-z-2012-fc30/ " No przecież z tego zdania wniosek jest jeden. Gonienie króliczka bez celu, dla samego gonienia (trudno to nazwać czymś mądrym, od bezsensowne "bieganie"). Zresztą kolega tu wyraźnie zaznacza, że czasami nie jest BEZSENNSOWNE, ale warunkiem jest, kiedy odkryje np. planetoidę. Czyli znowu - ten sam konktekst - rób astrometrię, fotometrię, albo Twoje życie nie ma sensu. Wydaleś kasę bez sensu i teraz "ganiasz królika". To już "lekka" nadinterpretacja. To proste stwierdzenie faktu że astrofotografia nie ma sama w sobie żadnego celu jakim mogłoby być złapanie króliczka ( podobnie jak i amatorska astronomia wizualna bo nawet jeśli założymy że chcemy poznać niebo to przecież zawsze znajdzie się jeszcze coś co moglibyśmy zobaczyć odkryć dla siebie przez z reguły lepszy, większy sprzęt .... ) Wniosek że astrofoto jest bezsensowne a czasami gdy zdaży się rejestracja jakiejś SN czy planetoidy nabiera znaczenia jest kompletnie z kosmosu wzięty. Cały post jest odpowiedzią na tezę kolegi popcia że amatorskie astrofoto to wożenie tyłka coraz lepszymi furami co samo w sobie miałoby być czymś "fe" i kompletie bez znaczenia. Wydawało mi się że proste zalinkowanie tematu który pokazuje że wasza pasja prowadzi do konkretnych odkryć będzie wystarczającym argumentem. Reszta no cóż, reszta to już wasze gdybanie i .... nie mam kompletnie pojęcia jak można z tego wpisu wyciągać takie wnioski. EDIT: Nie znamy się więc musisz mi tu zaufać ale nie mam ani krzty ochoty aby pokazywać komukolwiek czy jego życie ma sens, nie interesuje mnie też na co wydałeś a na co mogłeś wydać swoje PLNy. Statystycznie masz 70-kilka lat na ich zarabianie, wydawanie więc rób swoje, każdy niech robi swoje. Myślę że w tym akurat, sam się nakręcasz. Pozdrawiam
  11. Rozmawiają i gdyby częściej rozmawiali, pytania "Czy życie z pasji jest czymś nagannym?" nie miałyby sensu i pewnie nigdy by nie padły. Żeby nikt mi nie zarzucił "proletariactwa" i czepiania się cudzych pieniędzy to jestem kapitalistą, złym, parszywym i wrednym spekulantem i to mnie "jara". Perm niepotrzebnie się nakręcił ale został też niesłusznie zjechany. Jego pierwszy post sprowadza się do pytania czy wasze fotki niosą coś wiecej niż tylko wartości estetyczne, zadowolenie z dobrego setupu itd. Nie wypomina nikomu że mógłby przeznaczyć tą kasę na ratowanie żab, respiratory i takie tam.
  12. Młodzi niech się przysłuchują i przyglądają tak właśnie powstaje nowe forum.
  13. Na coś trzeba marudzić ile można murudzić na pogodę? To już passé
  14. I to jest gonienie króliczka dla samego biegania, cel - uprawianie astronomii a że jeszcze za to płacą to zostaje więcej czasu na astronomię aby pozazdrościć
  15. Spieszę wyjaśnić że w gonieniu króliczka nie widzę niczego złego wręcz przeciwnie takie ciągłe ulepszanie, dążenie do "zdjęcia doskonałego" jest jak najbardziej godne pasji, każdej pasji nawet tej która pociąga za sobą astronomiczne wydatki. Jeśli jeszcze ta pasja jest najważniejszą częścią życia ( zawodowego ) to tylko winszować i zagrzewać do jeszcze, bardzo niewielu ludzi robi naprawdę to do czego została stworzona i to co jest istotą ich "ja" Małe nieporozumienie ale dla mnie "gonić króliczka" nie ma w sobie niczego negatywnego wręcz przeciwnie czymś złym byłoby usiąść i patrzeć jak króliczek ucieka za miedzę, nie podejmując nawet próby złapania go, tym bardziej gdy już wiemy że to nasz "króliczek". Pozdrawiam
  16. Bo to jest gonienie króliczka tyle że niektórym większą frajdę sprawia gonienie niż samo złapanie tego króliczka. Nie jest też do końca tak że to bezsensowne bieganie w kółko : http://astropolis.pl/topic/38508-pozegnanie-z-2012-fc30/
  17. Oko to oko i tylko oko a człowiek ma dwa oka a pomiędzy dwoma okami ma mózg który służy jego okom do widzenia. Bo tak między nami oczy to jedynie detektor a widzimy mózgiem i co z tego że rozdzielczość oka na dwóch kontrastowych liniach to 1`Kiedy osobom z nieco lepszym wzrokiem wystarczy spojrzeć na taką wenus i zobaczą że to coś nie jest punktem a być może dwoma, trzema resztę dorobi mózg łącząc te kropki i mamy fazę wenus.
  18. Kultura marketowa, kultura promocji ale gratuluję udanego pokazu, wygląda to naprawdę nieźle
  19. Podpiszę się pod tym co napisał ZbyT. To nie UFOsceptycy mają udowadniać że coś nie jest kosmicznego pochodzenia NOLem ale ufologiczni entuzjaści powinni pokazać że na filmiku mamy kosmitów z krwi i kości. Całkowite odwrócenie dowodu naukowego, wiesz co to czajniczek pana Russela? To udowodnij mi że on nie istnieje.
  20. Tok rozumowania można odwrócić i zaakceptować to co próbujesz narzucić - każdy lampion to dowód na kosmiczne, inteligentne pochodzenie UFO a jakikolwiek zarzut o nieautentyczność to przejaw wąskiego umysłu, indoktrynacji lub braku wyobraźni. Koledzy zaproponowali bardzo trzeźwe spojrzenie, niestety wyklucza większość radosnej twórczości youtube, przykre ale oszczędza czas Pozdrawiam
  21. Czy te rozważania są nierealistyczne? Raczej nie, sam fakt takiego rozważania to efekt jak najbardziej realistycznego podejścia do tematu. Dla każdego kto znajduje się na szarym końcu tego łańcucha pokarmowego tak czy inaczej działa to na plus.
  22. To wcale nie jest takie oczywiste bo mogłyby to być także siuśki UFOków z poprzednich misji. Więc tu nic nie jest jasne tak do końca
  23. Nauka to nie demokracja, gdzie nawet największą bzdurę można uzasadnić wyborem większości, więc pisanie że większość osób uznałaby nie dodaje autentyczności żadnej teorii. Stacja porusza się cały czas i problemem jest to że nie wiemy dokładnie jak a z tego filmiku nic nie możemy wywnioskować
  24. W jaki sposób się to "okazało", jak najbardziej wierzę że mogły to być siuśki ale jestem ciekaw w jaki sposób..... może kolega wie. Z tego co się orientuje podstawowym problemem jaki mają astronauci w ocenie tego typu zjawisk jest brak perspektywy. Na ziemi dosyć łatwo ocenić - szyba jest pięciokrotnie bliżej niż drzewo zaoknem i w ten sposób człowiek buduje jakąś sytuację dla każdego cienia odblasku które chociażby kątem oka dostrzeże i dalej mózg nadaje mu jakieś znaczenie. W kosmosie twoja zdolność do budowy takiej perspektywy ogranicza się jedynie do ostatniego elementu stacji który widzisz w iluminatorze. Pośrednio przekłada się to na wszystkie filmy bo choć dwuwymiarowe to brak na nich elementów które mózg mógłby wykorzystać do budowy przestrzeni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.