sawes1

Może z powodu braku pogody zorganizowalibyśmy jakiś wieczorek zapoznawczo - rozpoznawczy? Spotykamy się po ciemku, więc pewnie na ulicy bysmy się nie rozpoznali . Jeśli ktoś byłby chętny, to możemy ustalić czas i miejsce spotkania przy jakimś dobrym

Też się przymierzam do avikowania Toucamem II. W listopadowym "Astronomy" jest artykuł gościa w którym opisuje filmowanie i obróbkę Registaxem gwiazd. Wg. niego aby mieć dobre zdjęcie, trzeba wykonać 1000 do 2000 klatek. Z czego wybiera później 5 do 10 % najlepszych jakościowo klatek. Czyli robi to, co opisywali poprzednicy.

Podrzuciłem te pomysł, aby ulżyć w "niedoli" osób płacących za to, abyśmy wszyscy mogli korzystać z AF. Jeśli dla p. Adama 5 tyś. jest "kroplą", to nawet nie będę sobie próbował wyobrazić jak duże jest "morze". Tym bardziej powinniśmy w jakiś sposób, może niekoniecznie podany przeze mnie, pomóc w rozwoju. Dochodzi do tego czynnik psychologiczny, tzn: "Wpłaciłem i jestem dumny, że dzięki mojej pomocy jest lepiej". Na pewno znajdą się jednostki typu: "Wpłaciłem, ale cały czas to samo dziadostwo". Jednak myślę, że będą to pojedyńcze przypadki. W skali forum - atomy. Takimi nie należy się przejmować, tacy już są i nic ich nie zreformuje. A co do ankiety. Ci co się zadeklarują, a nie wpłacą, sami wystawią sobie laurkę. Lecz niedowiemy się tego , jeśli ankiety nie będzie. A czy skórka będzie warta wyprawki (czy na odwrót) p. Adam oceni przeglądając jej wyniki. Zawsze też pozostaje koncepcja poziomów dostępu w zależności od uprawnień (to, o czym pisał p. Adam). PS. Tylko BŁAGAM!!! - nie wyskakujące przy każdym kliknięciu okienka.

Panie Adamie W każdej materii kiedyś kończy się działalność "amatorska", a zaczyna "zawodowa". Najprostszym przykładem może być działalność firm produkujący kolumny głośnikowe. Wszyscy założyciele tychże, na początku klepali jakąś prowizorkę w garażu dla znajomych. A teraz, po 30-40 latach proszę.... Niestety (a może stety) forum jest już w takim stadium rozwoju, że bez zmian finansowych, albo zatrzyma się w miejscu i będzie dreptać w kółko, albo będzie musiał Pan biegać do banku po coraz to nowe kredyty (czego absolutnie nie życzę). Ekonomii Pan nie oszuka. Teraz właśnie skończył się etap poczwarki i zaczyna się wykluwać piękny motyl. Wszyscy możemy pomóc mu się wykluć, albo skazać na zagładę. PS. Na forum jest sporo różnych ankiet, na różne tematy, możeby puścić jeszcze jedną z pytaniem: "Czy byłbyś skłonny wesprzeć finansowo Astroforum i jeśli tak to jaką kwotą." Wtedy społeczność forum pokazałaby jak jest zdeterminowana walczyć o jego rozwój. Co do teorii spiskowych, hmmm.... nie wiem co powiedzieć, ale liczę, że ci, którzy wpłacą jakieś kwoty, zrobią to ze świadomością, że zostały one przeznaczone na forum, a nie na "premie dla zarządu" Trochę zaufania na pewno nie zaszkodzi. Mówi pan też że uzbierałoby się może 5000 zł. Byłoby chociaż na rachunki za prąd do serwerów. Przecież to z takich malutkich wpłat wyrosły olbrzymie imperia finansowe. A tutaj niech usprawnią i uprzyjemnią jeszcze bardziej przeglądanie AF. Pozdrawiam Paweł PS 2. Uruchomienie netu na kompie zaczynam nie od przejrzenia poczty, tylko AF.

Też wydaje mi się, że to dobre miejsce do umieszcenia linku: http://messier45.com/cgi-bin/dsdb/dsb.pl Dobre, szczególnie dla początkujących.

Witam Moja propozycja odnosi się generalnie do kosztów utrzymania forum (serwery, przekroczone limity itp.). Szczerze mówiąc nie mam bladego pojęcia, ile to może kosztować. Z uwagi na lawinowo wzrastającą ilość użytkowników, koszty te będą na pewno rosnąć. Możeby wprowadzić coś takiego, jak dobrowolne wpłaty. Wolę to niż wyskakujące i wkurzające okienka, które się pojawiają przy każdym kliknięciu. Teraz tego nie ma, ale przecież admini nie będą w nieskończoność dokładać coraz większych sum ze swych kieszeni i będą musieli coś zrobić, aby ratować domowe budżety. Zauważyłem, że w sieci, sporo stron utrzymuje się w ten sposób. W końcu jak powiedział Jesion, forum to wspólne dobro nas wszystkich. Więc poczujmy się trochę do jego utrzymania. 10, 20, czy nawet 50 zł rocznie nie jest wydatkiem który nas walnie po kieszeni, ale przy takiej ilości userów, pozwoli adminom na instalację wodotrysków, a nie reklam. Pozdrawiam

Mam od wczoraj ten atlasik. Wg. mnie bardzo fajna rzecz, szczególnie dla początkujących i średniozaawansowanych. Dzięki niemu wiem dowiaduję się o obiektach, o których nie miałem pojęcia. Jednak ja nie brałbym go ze sobą w teren. Wilgoć raz dwa załatwi kartki. Można go użyć do ustalenia, co w danym dniu chcemy oglądać, a potem druknąć sobie mapkę w CdC. Mapka w koszulkę i hajda w pole. Dodatkową zaletą jast zasięg gwiazd do 9m. W bardziej szczegółowych atlasach liczba "kropek" jest dla początkującego przerażająca. Poza tym najczęściej taki osobnik dysponuje małą aperaturką. A to i tak nie pozwoli mu dojrzeć gwiazd i obiektów ciemniejszych niż 9m. Dlatego książeczka ta jest jak dla mnie bardzo przejrzysta, czytelna i godna polecenia.

Czy to płynne lustro jest rzeczywiście "dla każdego"? Już sobie wyobrażam astroamatorów, jak w swoich samochodach montują haki do ciągnięcia generatorów prądu. Wszak elektromagnesów dynamem nie zasili... Choć swoją drogą teleskop w butelce... Brzmi ciekawie.

Zaopatrzyłem się dzisiaj w LVW 13 i barlowa Celestrona. Niestety, nie będzie mi dane przećwiczyć dzisiaj tych cudeniek. Jutro bardzo rano muszę wstać, a na dodatek mam załadowany samochód i "rura" mi się nie zmieści

A to moja pierwsza praca w GIMP. Patrząc na pokazaną tutaj twórczość, można wpaść w kompleksy. Ale na swoje usprawiedliwienie podam to, iż w swoim życiu, jeśli już miałem do czynienia z rysunkiem, to technicznym. Proszę o wyrozumoałość.

Chodz o to, że podczas rozmów w czasie ostatniej obserwacji ja, enigma i perkuła, stwierdziliśmy, że mamy w domu króliki. Wszyscy trzej. Jacek zaczął drążyć temat na forum.

Cześć wiNNer Chodziło mi konkretnie o takie cudo: http://deltaoptical.pl/vixen-barlow-2x-deluxe,d378.html Pytałem Andrzeja (Lysy) i on mi polecił właśnie takie coś. Może wiedza na temat tego modelu zmieni twoje podejście? Tak jak napisałem na początku - kitowy barlow jest do kitu i na głowę bije go Vixen za 100zł. Dodam jeszcze, że zamierzam również używać go do kamerki Philips. Podsumowując, chyba sam sobie dałem odpowiedź - LVW i barlow. Losy NLV jeszcze nie znane. Pozdrawiam Paweł

Witam. W chwili obecnej mam sprzęt, jak w opisie. Z tym, że okulary, mają już być docelowe, natomiast "rurka" wyląduje w przyszłym roku w dziale "Sprzedam" lub "Oddam". Docelowym sprzętem ma być jakaś Synta z 200/250mm lustrem. I właśnie z okularami mam dylemat. Jaka kombinacja wg. was byłaby najlepsza? LVW 22mm + barlow Vixen Deluxe 2x vs. LVW 13mm - czy układ 22mm + B. zastąpi LVW 13 mm? Wtedy kupuję tylko Barlowa. LVW 13mm + barlow vs. NLV 7mm - który układ byłby lepszy? Chciałbym objąć "zasięgiem" użyteczne powiększenia. Szczerze mówiąc chodzi mi po głowie zakup 13 i barlowa, a sprzedaż NLV. Obraz z niego (NLV) jest trochę zaciemniony i niebardzo mi to odpowiada. Wiem, że dodawanie soczewek do układu degraduje jakość obrazu, ale chyba przy jakości wykonania LVW nie będzie miało to większego znaczenia. Zresztą widziałem ostatnio M42 przez swoją rurkę układem 22mm i 22mm+barlow Vixena (jakiś tańszy model). Hmmm.... bardzo mi się podobało. Założyłem kitowego barlowa i już wiedziałem, że nigdy nie opuści on skrzynki. Do wydania jest 300 lub 1000zł. I dlatego wolę zapytać bardziej doświadczonych kolegów. Dzięki z góry za wszystkie porady i sugestie Paweł

Witamy kolejnego członka "Grupy Północnej". Puść swoje namiary do mnie, enigmy, albo perkuły. Jeżdzimy do Sikor nad Narwią (czy Bugiem ). Spotykamy się albo na miejscu, albo przy kościele w Jabłonnie. Musisz być czujny, bo zmówienie zajmuje nam zwykle nie dłużej niż 2-3 godziny. Od pomysłu do przemysłu. Zaglądaj też do tego wątku. Pozdrawiam Paweł PS. Byliśmy wczoraj, ale Księżyc i mgła wypędziły nas po dwóch godzinach.

Nie uwierzę, że gdzieś tam nie ma życia. To po prostu nie możliwe.

Chmury nakręcone pół godziny przed trzęsieniem ziemi w Chinach: http://shenyun.epochtimes.com/b5/8/5/14/n2116538.htm

Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, jestem krótkowidzem Lekarz podchodzi do okna i pyta: - Widzi pani tę białą plamę na niebie? Wie pani co to jest? - Tak ,to Słońce. - A wie pani, jak daleko jest Słońce od Ziemii? - 140 mln km. - TO JAK K...... DALEKO CHCE PANI JESZCZE WIDZIEĆ?

Szanowny pułkowniku Oneil. Tak jak i ty jestem początkujący, ale w przeciwieństwie do Ciebie, jestem dużo bardziej pokorny. Wpadłeś na forum z żądaniem: Dajcie mi to, czego potrzebuję. Resztę .... zachowajcie dla siebie. Trzeba PYTAĆ!!!, CZYTAĆ!!! bardziej doświadczonych użytkowników. Przepraszam, w odwrotnej kolejności. Nie miej do ludzi pretensji, bo ile razy można powtarzać to samo. Z tego powodu przestałem czytać dział "Mój Pierwszy Teleskop". W kółko: Powiedz gdzie mieszkasz, co chcesz obserwować itd... Naprawdę nawet najcierpliwszy forumowicz kiedyś w końcu się wkurzy. A teraz moja rada: Chcesz wszystko na tacy? Kup sobie teleskop o jak największej aparaturze na jaki Cię stać. Koniecznie z GOTO. On załatwi za Ciebie wszelkie rozterki typu: gdzie szukać, czego szukać. Do tego wykaz obiektów na niebie eMki, NGC, IC itd. Wciskasz guzik, bzzzzz...,bzzzz... i już widzisz. A jak Ci się znudzi po trzech obserwacjach, to zawsze możesz go wystawić na Allegro. Zapamiętaj. Cała radość z obserwacji, to przygotowanie do niej i szukanie SAMODZIELNE obiektu na niebie. Pozdrawiam

Andrzej, gdzie można zapisać się do Ciebie na zajęcia z obróbki? Twoja wersja najbardziej do mnie przemawia.

Chyba będzie kotlet z obserwacji Ani grama czystego nieba.

JA, JA, MNIE WEŹ (Shrek) Jak będzie pogoda, to piszę się na 99%

To prawdopodobnie "ogromny teleskop" z Allegro. Zum prawie się zgadza.

Później z takiego lekceważącego podejścia mnożą się różne dysgrafie, dysleksje itp. Niechciałbym być leczony na starość prze dyslekarza, ochraniany przez dyspolicjanta i jechać autobusem prowadzonym przez dyskierowcę. To wina niedopilnowania i lenistwa. Nie ma takich chorób

To Ziemia jest okrągła????????? Niemożliwe. Takie bzdury wprowadza w obieg lobby producentów globusów. Dzwonię do CBŚ, żeby wzięli pod lupę te zgraję.

Takie podejście młodzieży do jakiejkolwiek nauki ma bardzo proste wytłumaczenie. Wiem, bo jestem rodzicem. Gdy w klasie jest jedna, dwie osoby, które rzeczywiście dobrze się uczą, to są one zaszczuwane przez pozostałych. "Ty kujonie", "Podlizuchu" mówią ci, którzy w klasie są najbardziej "cool". I tacy uczniowie, jeśli nie chcą zostać zepchnęci na margines, obniżają świadomie swój poziom. W końcu kto z nas w młodości nie chciał być najbardziej popularny w szkole . I ci dobrzy na takich seansach siedzą cicho żeby znowu nie wyjść na kujonów, a udzielają się (w sensie negatywnym) ci, którzy chcą podtrzymać swój wizerunek luzaka. Właśnie coś takiego ostatnio przećwiczyliśmy z naszym synem. Na szczęście dzieciak zroumiał, iż to on sam, a nie jego "coolkoledzy" w przyszłości będą musieli pracować i utrzymać jego rodzinę.