sawes1

PIERWSZY!!!!!! Może wezmę jeszcze ze trzy karnety... Coś mi się zdaje, że bez problemu dałoby się przywrócić instytucję "konika" sprzedającego pod kinem "Relax" bilety na filmy z Brucem Lee po cenie trzykrotnie wyższej niż w kasie.

Ja swój drugi numer też kupiłem w Empiku wracając z pracy. (Nie mam czasu pojechać na Bródno, żeby osobiście opłacić prenumeratę.) Wrzuciłem do reklamówki, położyłem na tylnym siedzeniu samochodu i postanowiłem przeczytać go (nie zaglądałem do środka ) dopiero w sobotę, gdy będę leżał nad jeziorkiem na plaży. A co.... Jestem hardokorem...

Do wyjaśnienia czy Sumas jest jakąś tajną organizacją, proponuję powołać odpowiednią komisję. A na chwilę obecną, życzę podejrzanemu 100 lat. Oczywiście stawania i spowiadania się przed w/w komisją.

"Czterdzieści lat minęłooo, jak jedeń dzień i nigdy już nie wróci rób co chcesz... Teraz na drugie tyleeee przygotuj się, a może i na trzecie któż to wie...." Setka. I na pohybel tym, co mówią, że po czterdziestce to już nie da rady...

Szaranowicz podczas komentowania meczu Hiszpania - Włochy. Wykonano rzut rożny po czym piłka znów wypadła za linię końcową, po drugiej stronie bramki. Miano wykonać rzut rożny z przeciwległego narożnika. Cytat (z pamięci): "Znowu nastąpi wybicie z dokładnie tego samego miejsca, tylko z drugiej strony".

Odszczekuję i biję się w piersi za to co napisałem o utrudnionym kontakcie. Popełniłem "czeski błąd" wpisując numer telefonu. Zamieniłem dwie ostatnie cyfry. Jeszcze raz przepraszam.

Też mam swój egzemplarz. Nabyłem w "Empiku". Szkoda, że nie udało mi się skontaktować z redakcją pod numerem na stronie. Telefon nie odpowiada. Pierwsze wrażenie pozytywne. Przede wszystkim wreszcie jest coś przystępnego w rodzimym języku. Nie każdy posiada perfekcyjną znajomość angielskiego. Artukuł o obserwacjach amatorskich - bardzo potrzebny. Sam pamiętam jak kiedyś pod Otwockiem (też wtedy byłeś Piotrze) zawijałem się w folię bąbelkową wyciągniętą z bagażnika. "Z lornetką na gwiazdy - czas Strzelca" - dla mnie to jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Może niekoniecznie przez lornetkę, ale właśnie opisany ciekawy kawałek nieba. Tylko siąść i czesać. Może tylko zamiast mapki, która jest w tej chwili, mógłbyś Piotrze zaadaptować w jakiś sposób stronę ze swojego atlasu. Byłoby dużo bardziej czytelnie, a i "gwiazdoskakanie" szło by łatwiej. PS. Może wreszcie uda mi się odwiedzić redakcję na Bródnie (byłem pod drzwiami) i opłacić osobiście prenumeratę?

Czy jest możliwość podjechać bezpośrenio do biura i na miejscu opłacić prenumeratę? Kasę na koncie będę miał dopiero w połowie przyszłego tygodnia, na pocztę nie chce mi się lecieć, a jutro i tak będę przejeżdżał przez Bródno. Poza tym od razu miałbym pierwszy numer.

Szkoda, że nie dałem się wam namówić na wyjazd... Bomba!!! Nie wiem jednak dlaczego nie mogę zaplusować?

Zaliczenia wreszcie Maratonu Messiera. Oby jeszcze w tym roku.

Dziwny temat.... Perm, zapytaj na forum wyścigów ulicznych, po co zakładają azot czy niskoprofilowe opony, na forum filatelistów - czemu tak zwracają uwagę na kancerę, na forum o psach rasowych - po co im rodowody???? Itd, itd... Każdy robi to, co go kręci. Ja z obsługą "małpki" mam problem, więc tym bardziej podziwiam pracę tych, którzy zamiast gapić się przez okular ustawiają godzinami sprzęt na Polarną (przynajmniej niektórym tak się wydaje) Dzięki obserwatorium nie traci się czasu na ustawianie sprzętu. Mam obserwatorium do wizuala, lecz gdybym miał finanse, calkowicie bym je przebudował, aby miało nowe możliwości. Jak widać ja też gonię króliczka... oczywiście na miarę zasobności kieszeni. PS. Jeśli to Cię pocieszy, Bentley i Trabant solidarnie stoją w warszawskich korkach. , a przez chmury to i sprzętem za milion niczego nie zobaczysz i nie zrobisz fotki.

Zbrodnią byłoby do was nie zajrzeć. A i znajomych odwiedzić przy okazji też nie zaszkodzi.

Złożenia sprzętu do kupy... Albo nie... Dobsa. Takiego ze trzynaście cali. I chatki dla niego. Nieba oczywiście też. STO LAT!!!

Na północ miasta jeździliśmy kiedyś do Sikor (za Chotomowem), ale jakoś ten kierunek zdechł... Teraz głównie Konstancin, Otwock, albo... każdy sam, gdzie ma możliwości. Ja w tej chwli mam (Mam????? PABLITO!!!!!! ) trzynaście cali, więc jestem raczej "skazany" na obserwatorium. Na podmiejskich wyskokach sępię sprzęt... Coś bym kupił do podróży, ale jak do domu przytargam to bana dostanę i walizkę na drogę.

Masz usprawiedliwienie na poranną pobudkę mojej osoby. Kawał dobrej roboty.

Niecierpliwie czekałem na efekty Twojej pracy. I jak zwykle nie zawiodłem się. Ode mnie WIELKA!!!! łapka w górę. Nie narzekaj Karol. Trole bardzo Cię lubią. W końcu tylko koło Twojego stanowiska astrofoto jeden z nich rzucił hasło: "Kto lubi Karola, ten podskakuje".

Co tam komp... Grunt, że materiał ocalał.

Dopiero dzisiaj mogę się odmeldować. Co tu dużo mówić... Jak zwykle fajnie. Gra w "Co by było gdyby..." i samotne spożywanie śniadania przez Karola (Szarego19) , na długo zostanie w mej pamięci. :rofl: Niebo jednak ciut zawiodło. Nie pokazało w pełni swej potęgi. Ale tam... Klimat zlotu powetował to z nawiązką. Pozdro i do następnego.

"Miszczu cientej riposty" , zawsze mordka mi się usmiecha, gdy czytam Twoje teksty. Obym je widział jeszcze przez kolejną setkę lat. No i żebyś kupił sobie wreszcie ten ołówek z opcją "undo".

Ja do CNK mam dwa strzelania z łuku. Pewnie wieczorkiem wpadnę z młodym. Wschód raczej kiepsko mi wyglada w tym miejscu. Chyba że z dachu. EDIT: O której zaczynacie?

6 czerwca coraz bliżej. Kombinujemy coś? Myślę o wyskoku na działkę. Z dachu mam całkiem niezły horyzont, a Słonko wzejdzie już z Wenus na tarczy. Nie będzie więc wiele czasu na obserwacje. Otwarty jestem również na inne lokalizacje.

Niewiele brakowało, a nie postawiłby swojego urodzinowego łiskacza. Myślał cwaniak, że prześliźnie się niezauważony. 100LAT w szczęściu i zdrowiu. Spełnienia marzeń i pociechy z pierworodnej.

Wszystkiego naj. Nowoodkrytych egzoplanet i porządnych warunków do ich znajdywania.