Skocz do zawartości

tomasir

Społeczność Astropolis
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomasir

  1. Oto moja propozycja - gdyby zdjęcie było nieco lepszej jakości by było prościej
  2. Z racji tego iż sam nieco sprzedaję meteorytów odpowiem tak. Owszem sa to autentyczne meteoryty ale jest jedno wielkie ale (nawet kilka): - przy Campo koleś nawet nie umie poprawnie napisać typu meteorytu - ceny ma absolutnie wzięte z kosmosu (regularnie meteoryty o wartości 10-15 zł - wystawia za 100 zł) - celowo podaje absurdalnie wagę w karatach (bo wyjdzie więcej niż w gramach i ludzie się nabiorą) - dość często w ogóle nie podaje wagi - opis meteorytu przez niego podawany jest często naciągany lub ma niewiele wspólnego z prawdą (pisze, że piękny meteoryt i wyraźna srebrzysta struktura - podczas gdy taka struktura przy dużych okazach campo del cielo oznacza żę mocno i "chamsko" był czyszczony) - w innych kwestiach też nie raz potrafi rozmijać się z prawdą (np. podaje że meteoryt jest orientowany lub ma regmaglipty podczas gdy ich nie ma) Co do badań to prawda - nikt nie bada kolejnej sztuki znalezionej w danej elipsie jeśli spełnia ona te same cechy co wczesniejszy okaz. Takei badanie by powodowało że każdy meteoryt by kosztował w tysiącach złotych (pełne badanie to kilkaset dolarów lub więcej).Nawet najbardziej znany kolekcjonerzy meteorytów nie dołączają dodatkowych badań z uczelni/ośrodków badań - bo ten rynek fukcjonuje inaczej. Większość sprzedających dołącza metryczkę - która jest jednocześnie potwierdzeniem, iz sprzedający bierze pełną odpowiedzialność za to co sprzedaje. Sam miałem sytuację iż jeden kupujacy nie wierzył iż to co ode mnei kupuje i sprawdzali na Uniwesytecie Jagielońskim - sami byli zdziwieni jak meteorytowe pochodzenie kamienia potwierdziło się A odnosząc się do tych aukcji co podałeś: http://allegro.pl/campo-meteoryt-certyfikat-gwiazdka-z-nieba-i5797797430.html- meteoryt prawdopodobnie waży jakies 20-30g (waga oczywiście ukryta)- realna cena powinna wynosić ok 50-70 zł - Campo del cielo to oktaedryt GRUBOZIARNISTY a nie drobno. Pomimo iż nawet osoby z Zarządu Polskiego Towarzystwa Meteorytowego sprzedającego o tym informowały - ten ma to gdzieś (ciemny lud wszystko kupi). http://allegro.pl/show_item.php?item=5663887434- zwietrzały i nieumiejętnie wyczyszczony okaz meteorytu Morasko. Waga oczywiście podana w karatach (realnie to raptem 80g). Realna wartość w tym stanie 100-150 zł (jak nie mniej) Nie chce oczywiście zachęcać do zakupu u mnie - bo nie w tym rzecz (jest co najmniej kilku sprzedających sprzaedających w uczciwych cenach) - ale nie dajmy z siebie robić głupka. To że sprzedający napisał: "Zajmujemy się sprzedażą minerałów, meteorytów, tektytów i skamieniałości z calego świata! Staramy się zdobywać towar prosto od zbieraczy, głównych importerów, wydobywców dlatego ceny są bardzo atrakcyjne! to zwykła marketingowa podpucha. W przypadku meteorytów jego ceny są absurdalnie wygórowane.
  3. meteoryt wielkości pięści żadnego krateru może nie wybić. Wszystko zalezy od twardości gruntu. Najczęśćiej powstaje lekkie zruszenie ziemi i tyle.
  4. Nie ma w ogóle o czym dyskutować. Kamień z meteorytem nie ma nic wspólnego
  5. Z tych zamieszczonych filmików wg mnie dość trudno będzie im coś policzyć. Obiekt bardzo nisko nad horyzontem - więc ewentualne dane będą mimo wszystko obarczone stosunkowo dużym błędem. Naturalnie można próbować wykorzystać pozostałe dane - o ile ich użyteczność i jakość będzie właściwa.
  6. napiszę najprościej jak potrafię (nie obraź się) - jak myślisz, czemu meteoryty kamienne i to te o dużej zawartości żelaza (jak na kamienne meteoryty) czyli choćby Pułtusk - znajduje się na 20, góra ok 30 cm? Następnym razem zanim takie posty jak wczesniej o ramach czy jeziorach zaczniesz pisać to się 10 razy zastanów. Bo ktoś może pójść za twoimi radami i utopić wiele tysięcy niepotrzebnie ...
  7. Jakie ramowe wykrywacze? jakie szukanie w jeziorkach wykrywaczami? Czy ty kiedykolwiek szukałes kamiennych meteorytów? bo sądząc z posta - niestety nie masz o tym pojęcia ...
  8. Garrety odpadają bo automatycznie wycinają meteoryty kamienne (kamienie magnetyczne). Nadadzą się spokojnie wspomniane wyżej rutusy, bardzo dobrym sprzętem, który też można kupić w przyzwoitej kasie, jest choćby whites xlt
  9. na podstawie 1 i 4 zdjęcia sądziłbym, że raczej to nie meteoryt - ale zawsze przed wyrzuceniem pokaż na żywo komuśkto się zna - zdjęcia potrafią być mylące.
  10. Jak najbardziej są meteoryty o takich gęstościach, a nawet niższych (2,0-2,2). http://meteoryty.org/?page_id=4/rozpoznawanie-okazow/gestosci-meteorytow/ Naturalnie kamień z 1 postu meteorytem nie jest - ale chciałem doprecyzować podaną przez Ciebie informację,
  11. Najprawdopodobnie jest to limonit (jak sugerował Wolforzech) lub jakaś konkrecja a nie kawałek z przetopu - zwróć uwagę na puste wnętrze
  12. to nie jest meteoryt. Myślę, że troszkę w rozpoznawaniu meteorytów możę pomóc moja stronka: www.meteoryty.org
  13. Co miałeś na myśli? Jeszcze filmik:
  14. Witam Dziś w nocy, tj 10 maja o godz 3:30:28 moja pseudostacja zarejstrowała takie coś. Czas przelotu zjawiska w przybliżeniu to sekunda (z filmu mi wychodzi jakieś 0,8 sek). Obecny kierunek mojej kamery to północ z wychyleniem ok 15 stopni w kierunku zachodnim). Udało się komuś to też zarejstrować? Bo chciałbym zobaczyć jak to wygląda na właściwie ustawionym sprzęcie. Mam też naturalnie świadomość, że moje ustawienia kamerki są kiepściutkie - ale mam nadzieję poświęcić więcej czasu i to ogarnąć. Sporo bowiem ustawień jest ze sobą współzależnych i nawet te w tunerze już są dla mnie nielada wyzwaniem Mój sprzęt to tayama C3102-01A1 + computar 1.2 4mm, więc powinien być właściwy do rejestracji. Na pewno nie ułatwia oddalenie kamery o 30 metrów od tunera, ale jakoś to hula. Pozdrawiam tomasir
  15. Żartujesz? Przeciez obiekt wielkości 20 cm bez problemów wyciągniesz magnesem neodymowym. Koszt żaden.
  16. Wedle mojej wiedzy oszustwem był sam meteoryt, który był sprzedawany. A spadek do jeziora jest faktem i jak dotąd nikt tego nie kwestionował. Oczywiście mógł to być lodowy - stąd brak okazów.
  17. Część osób wybija dziurę siekierą - albo poprawia - więc stąd może być promieniste odejście. Jesli wykluczasz taką ewentualność - to już coś więcej wiesz. A co do masy - w żaden sposób nie będziesz w stanie nic oszacować - no chyba, że po prostu obiekt znajdziesz. Zwykła obserwacja jednej osoby nie pomoże ani w oszacowaniu wagi, ani też trajektorii lotu. Ponadto nie wiesz jak wyglądało wytracanie prędkości i od jakiego czasu obiekt zaczął spadać swobodnie (sporadycznie się zdarza - jak mnie pamięć nie zawodzi - że może dolecieć z prędkością kosmiczną). A tak dla przykładu - w Rosji swego czasu - meteoryt przygrzmocił w jeziorko Shirokovsky - przebijając 70-80 cm lód i pozostawiając 42 cm dziurę. Niemniej przy samym otworze znaleziono drobinki meteorytu. ( http://www.lpi.usra.edu/meteor/metbull.php?code=44849 ). Tu opis historii - i późniejszego "oszustwa" z tym spadkiem. Jeśli zatem u Ciebie naprawdę meteoryt uderzył - również powinieneś znaleźć drobinki wokół otworu lub choćby w okolicach dna. Nie bardzo też rozumiem, jakim cudem ma dno być twarde (tak pisałeś w 1 poście) - a potem że nagle jest głęboka warstwa poniżej - której głębokości nie zlokalizowałeś. Ciężko mi sobie wyobrazić jezioro z niejako podwójnym twardym dnem - ale też żadnym specjalistą odnośnie jezior nie jestem. Niemniej podstawowe sprawdzenie dna powinieneś zrobić bez żadnych problemów.
  18. Po pierwsze piszesz, że jest w dnie zagłębienie - a potem sam stwierdzasz, iż do dna nie doszedłeś. Po drugie mnie to wygląda na miejsce, gdzie po prostu ktoś łowił ryby spod lodu. Średnica odpowiada normalnej średnicy świdra wędkarskiego. Po trzecie - nie bardzo rozumiem, czemu aż 4 metrowej średnicy śnieg jest odgarnięty - większość meteorytów spada na ziemię swobodnie (a nie z prędkościami kosmicznymi). A po czwarte - skoro ten "świadek" widział lecący świecący meteor - to nie spadłby on w odległości kilometra czy dwóch. Po piąte - oczywiście nei chcę zniechęcić od poszukiwań - ale po prostu podejdź bardziej rozsądnie i bez napalania się. Koszt osuszenia takiego jeziorka wcale nie jest mały. Ja bym zatem bezwzględnie wykorzystał okres zimowy do sprawdzenia. Mocny magnes neodymowy na końcu tyczki już może sporo informacji dać (szczególnie, jeśli z meteorytem mamy do czynienia). ps. Oczywiście meteoryt nie jest właśnością państwa.
  19. tomasir

    Drakonidy 2011

    my z bratem spróbowaliśmy ponownie ok 22 i przez 20 min zaobserwowaliśmy po kilkanaście sztuk (łacznie zapewne ok 20). Potem próbowałem na dwa aparaty (pierwszy raz w życiu) coś złapać - ale niestety pomimo kilkudziesięciu zdjęć - nic nie wypatrzyłem na zdjęciach. Dodatkowo między 22.30a 23 zaobserwowałem przy okazji zdjęć jeszcze 3 sztuki. ok 22.30 zaczęło się powoli chmurzyć - więc i obserwacje były utrudnione
  20. tomasir

    Drakonidy 2011

    Ja - całkowity amator wybrałem się z bratem na obrzeża miasta. Leżąc w trawie przez ok 30-40 min zaobserwowałem 3-4 sztuki (jeden jaśniejszy w okolicach łabędzia i 2-3 sztuki koło Lutni - te mniej więcej jasności przelatującego sputnika). Oczywiście wszystko przy założeniu - ze pierwszy raz w życiu patrząc w gwiazdy dobrze zlokalizowałem pozycję z mapki (kilka razy sprawdzaliśmy i chyba dobrze). Ok. 21.40 wybieram sie na kolejne 30-40 min
  21. Ten co podajesz - to starszy podział. Obecnie - zresztą nawet na głównym polskim forum - meteorytomanii - meteoryty żelazne uznawane są za achondryty. http://en.wikipedia.org/wiki/Meteorite_classification Na końcu podział, o którym właśnie mówię. "where irons and stony–irons are considered to be achondrites or primitive achondrites, depending on the group." ps. Można się nie zgadzać z takim podziałem (dla mnie również ten starszy jest bardziej naturalny) - niemniej z faktami się nei dyskutuje.
  22. Bardzo prosto CI Tin tłumaczył - ale widać nie rozumiesz. Jak coś wygląda jak kawałek żelaza - a nie jest silnie magnetyczne - meteorytem nie jest i tyle. Oczywiście dla własnej frajdy możesz sobie jeszcze potestować - ale na pewno meteorytem to nie jest.
  23. Wg obowiązującego powszechnie podziału - meteoryty żelazne NALEŻĄ do achondrytów.
  24. a skąd informacje, że coś znaleziono?
  25. Chyba nie zrozumiałeś. Tak długo jak w Państwie Polskim będzie podawana nierealna wartość meteorytów lub też Państwo będzie próbowało za grosze je właścicielowi (czy poszukiwaczowi) zabrać - tak długo nie będzie profesjonalnych poszukiwań organizowanych. Spójrz np. na Danię - zupełnie niedawno spadł tam jeden węglak i jeden naukowiec (nie mam pod ręką nazwiska - ale bodajże Austriak) spędził kilka tygodni na poszukiwaniach i znalazł kilkadziesiąt gramów. Meteorytów nie wolno z Danii wywieźć ale też państwo ma zapłacić cenę realną (tj. rynkową). Poza tak oczywistym spadkiem jak tu miał miejsce - ogromna większość meteorytów jest odnajdywana przy normalnych poszukiwaniach (w Polsce świadomość społeczeństwa jest niska - więc niezbyt dużo przypadkowych znalezisk). A koszty poszukiwań są ogromne - liczone w setkach/tysiącach złotych. Więc na ile sobie wypraw można pozwolić? 1? no może 3-4. A szansa znalezienia wbrew pozorom jest niska, do tego polskie warunki do poszukiwań są skrajnie ciężkie (dużo pozostałości wojennych, rolniczych, podymarkowych) A jak już w końcu coś odnajdziesz - to Państwo chce wystrychnąć Cię na dudka. Więc chcąc mieć normalne stosunki z poszukiwaczami i chcąc naprawdę mieć więcej meteorytów - należy ludzi traktować UCZCIWIE, a nie próbować wykorzystać nieznajomość realnych cen. W przypadku tego meteorytu uczciwa nagroda za cały okaz to min 20-30 zł za gram. Naturalnie fragmenty dachu powinny również trafić do właściwej instytucji. Zapomniałem na koniec konkluzji napisać. Jeśli zatem odnajdę meteoryt i musiałbym go za grosze oddać Państwu - skutkiem czego nie będę sobie mógł pozwolić na nowe poszukiwania (bo z czegoś trzeba je finansować) - wtedy 10 razy się zastanowię czy go nie sprzedać normalnie - a Państwu mały fragment do badań i muzeum jedynie przekazać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.