Masz rację, przyjacielu, że to nie miejsce na tego typu dywagacje. Natomiast nie masz, niestety, racji w kwestii zasilacza stabilizowanego. I niektóre Twoje stwierdzenia przeczą innym, również Twoim stwierdzeniom.
Natomiast niezależnie od tego, do kogo się mówi, nie powinno się mówić rzeczy nieprawdziwych, bo ktoś może to sobie przyswoić, z czego czasami mogą wyniknąć wymierne szkody.
Może więc zakończmy tę dyskusję stwierdzeniem, że zasilacz stabilizowany to praktyczna realizacja źródła napięcia i, jako taki, powinien mieć rezystancję wyjściową możliwie bliską zera.
Nie zmienia to faktu, że niektóre układy elektroniczne zasilane zasilaczem niestabilizowanym mogą niezbyt dobrze działać, lub nie działać wcale. O to chyba pytał autor tego tematu.
Proponuję więc rozejm.
Pozdrawiam, Łukasz