Adam narysowałem taki rysuneczek dla systemu ~f/5, w którym nie ma winietowania i jest zamontowana jednocześnie kamera z selfguidingiem i OAG. Powinno to wyglądać tak:
Z rysunku można wywnioskować, że selfguiding w kamerze ma do dyspozycji obraz lepszej jakości (bliżej osi optycznej) niż OAG - czyli im później odchylamy wiązkę światła, tym lepiej.
Pamiętajcie, że każdy z punktów obrazu (rozmiaru co najmniej krążka Airy'go) tworzą promienie światła zebrane przez cały obiektyw - dlatego jak przysłonicie część obiektywu ręką, to widzicie dalej cały kadr, tylko ciemniej, bo światło jest zbierane przez mniejszą powierzchnię soczewy/zwierciadła...
Takie "obcinanie" jak narysował Adam występuje pewnie w bardzo szybkich obiektywach szerokokątnych - w astrofoto, jak jest parę stopni to max.