Skocz do zawartości

wicio

Społeczność Astropolis
  • Postów

    449
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wicio

  1. Zgadza się ale to tylko 40 m i to w najniżej położonej części miasta. Jest jeszcze górka przy Bardzkiej - w wyżej położonym rejonie ale ta nie przekracza 40 m. Marzy mi się góra o wys. co najmniej 200 m wys. wzgędnej a taka jest dopiero 30 km od miasta.
  2. Tu bym polemizował, bo wydaje mi się, że najlepsza widzialność na nizinach występuje przy silnym napływie powietrza z zachodu. Wtedy po 1) powietrze to jest czyste, 2) przy silnym wietrze nie zdąży się zabrudzić, 3) pionowa wymiana powietrza sprzyja rozpraszaniu zanieczyszeń, 4) podwyższona temperatura zmiejsza emisję zanieczyszczeń z palenisk domowych. Halny owszem dociera ale niestety po drodze ulega zabrudzeniu. Możliwa jest tak niska inwersja, że Kamieńsk będzie z niej wystawać. W styczniu 2006 widziałem ze Szrenicy komin EL Opole o podobnej wysokości wględnej i inwersja musiała być na wys nie wiekszej niz 100 m nad ziemią skoro był widoczny (szczegółowe obliczenia robił kiedyś Krzysiek S). Wystawanie ponad chmury takze jest mozliwe, bo niska mgła często sięga wys 60 do 100 m. Wysokość niskiej inwersji można oszacować obserwując wysokie kominy, najlepiej z jakiegoś wyzszego punktu. Zimą często o wiele wyraźniej widać górną część komina niż dolną. Jeśli inwersja jest tuż nad wierzchołkiem komina to widać to po strudze dymu.
  3. Jestem za. We Wrocławiu tez przydałaby sie jakas góra bo jest płaski jak stół.
  4. Coś Ty Merti taki cięty. Przecież pisałem, że będzie inwersja a chwilami otworzą się widoki o świcie i zmierzchu i dziś właśnie był taki świt na obserwacje w kierunku na SE (pozniej silne rozproszenie światła i podniesienie poziomu zmętnienia zamknęło widoki na góry), a inwersja w górach też była co widać np tu . Dobre warunki na nizinach zwykle nie idą w parze z inwersją. Inwersja bedzie się utrzymywać cały najbliższy tydzień, ale na skraju niżu, więc w górach może chwilami przewalać się mgła jak wczoraj, jednakże na weekend zrobi się suchy wyż. Co będzie pod koniec listopada to nie wiedzą nawet najstarsi DO a dłuższe prognozy od paru miesięcy lubią się nie sprawdzać.
  5. Ładny widoczek. We Wrocławiu była niska inwersja - przy ziemi widzialność nie przekraczała 15 - 18 km ale nad nią było widać Sowie, Ślężę i przez chwilę Śnieżkę.
  6. I chyba jeszcze długo poczekasz bo zimą na nizinach rzadko zdarza się dobra widoczność.
  7. Racja Rafał. To dobra odpowiedź na zarzuty kol. Michała na DO
  8. Zapowiada sią zmiana pogody. Przez najbliższy tydzień napływać bedzie ciepłe powietrze z S i SW, zwłaszcza w górach. Zapowiadają się inwersyjne dni ale powyżej 800 - 1200 m. Chwilami powieje jednak mocniej i można liczyć na suchy fen i wtedy otworzą się DO z nizin na góry - o wsch i zach słońca. Pogoda bedzie się jednak dość szybko zmieniać więc trzeba trzymać rękę na pulsie bo trudno przewidzieć to na parę dni wprzód.
  9. Tam nie znajdziecie informacji o dojeździe do hotelu bowiem nie jest to droga publiczna. Zimą przy małej ilości śniegu pewnie da się dojechać ternówką 4x, a przy większej pokrywie tylko na gąsienicach. Zimy na razie nie ma i nie bedzie. Pamiętajcie, że tu potrzebna bardzo niska i mocna inwersja a taka wystepuje przeważnie przy silnych mrozach choć niekiedy bywają miłe niespodzianki. Zobaczyć stamtąd Alpy to nie takie proste jak Tatry z Jesenika. To może się zdarzać raz na kilka lat.
  10. Nie bądźcie tacy optymiści. W zimie wysoko samochodem się nie dojedzie, bo droga zasypana, nawet goscie hotelowi nie dojadą. Poza tym szlaki zimą to wielka niewiadoma. Po opadach śniegu czas podejścia koszmarnie się wydłuża, ale po długim okresie stabilnej pogody w sezonie turystcznym moze być dość łatwo.
  11. Na tej symulacji nie widać ani Śnieżnika Kłodzkiego ani nic z Jesenika, a tu pojawia się Vysoka Fatra w odl 276 km. Czy da się go stamtąd zobaczyć? Porównuję to z Tatrami z Pradziada. Wys Fatry podobna ale Schneeberg ma tylko 2045 m. Jagnięcy w Tatrach jest o 200 wyzszy i bliższy o 40 km a jaki jest malutki. Może i jest to możliwe ale tu potrzeba specyficznych warunków jakie zdarzają sie dość rzadko i problem w tym aby na nie trafić. To nie tak jak z Tatrami z Pradziada, które wychodzą na każdym zdjęciu robionym na wchód. Poza tym Hey whatsthat czasem pokazuje bzdury i można jemu bezgranicznie wierzyć.
  12. Obecna inwersja ma trochę inny charakter: napływa ciepłe i wilgotne powietrze, które o tej porze roku ochładza się przy powierzchni ziemi a słaby wiatr nie powoduje pionowej wymiany powietrza, poza tym rozkład ciśnienia jest taki, że dołem płynie chłodniejsze powietrze ze wschodu a górą cieplejsze z południowego-wschodu. Nie jest to jednak stabilna wyżowa pogoda a taka miałem na myśli. Wyżowa inwersja była krótko w weekend 31.10 - 1.11. Pogoda teraz jest zmienna i inwersje z ropogodzeniem wystepuja pomiędzy frontami i strefami opadowymi.
  13. Na 11.11 niestety nie zapowiada sie nic dobrego. Nadal będzie nas męczyć niż znad SE Europy z deszczem i mglistym powietrzem. Całkiem niezłe warunki w górach mogą być natomiast jutro ale któż ma czas tam jechać?
  14. Taka inwersja zdarza się w okresie listopad - luty średnio po kilka dni w miesiącu, niekiedy nawet kilkanaście a nie jak autor pisze 2 - 3 w roku. Poza tym takie lotnicze ułatwienia nie przystoją rasowemu dalekiemu obserwatorowi.
  15. To pochodzi ze slynnego przewodnika taternickiego Paryskiego i jak to bywa przy tego typu autorytetach, ze nikt tego nie weryfikuje a tylko powiela dalej. Niestety ze Snieznika Tatr sie nie zobaczy bo skutecznie zaslania je glowne pasmo Jesenika, podobnie jak nasze Beskidy. Niemniej jednak Kapraty potencjalnie sa widoczne, nawet na forum bylo zdj Kalcskeho Javornika w Hostynskich Horach oddalonego o 111 km. A moze byc widac cale pasmo Karpat, mniej wiecej na SW od Vlk Javornika a nawet Strazovske Vrchy na Slowacji. Teoretycznie widac tez Alpy - te niedaleko Wiednia, ponoc to ktos widzial ale dokumentacji na to nie ma.
  16. Może i tak być, tzn każdy sam się martwi jak tam się znaleźć przed wsch słońca. Tylko, że termin trzeba dopasować do pogody, a to bedziemy wiedzieć najwyżej kilka dni wcześniej. Szkoda przesiedzieć cały dzień w restauracji na szczycie przy piwku i opowiadać co by było widać gdyby nie mgła.
  17. Przepraszam, w czw i pt nie zagladałem do netu, wiec odpowiadam dopiero dziś, może jeszcze komuś się to przyda. Na jutro w Beskidach zapowiada się inwersja ale dość wysoko - na poziomie 900 - 1000 m, a może nawet jeszcze wyżej. Nad inwersją małe zachmurzenie typu cirrus i dość ciepło 2 - 5 st. W Sudetach do południa może byc mgła i padać, od południa rozpogodzenie. Dziś dość dobra widzialność w Sudetach ale powietrze wilgotne i w każdej chwili szczyty może zakryć mgła. W Beskidach opady deszczu, mgła. W ten weekend brak dobrych warunków z nizin. To nie takie proste, bo prognozy lubią sie nie sprawdzać, jak np dziś miało lać w całej południowej Polsce a tu na Dolnym Śląsku jest całkiem ładnie. Pada tylko w Karpatach. Poza tym sa sytuacje pewne jak poprzedni weekend a bywają zaskakujace niespodzianki i te są najlepsze bo w szybko zmieniajacej sie pogodzie potrafi być przez kilka godz a nawet krócej zaskakująca dobra widzialność. Zdarza się też, że powinno być daleko widać a tak nie jest i na odwrót. Nie chce później aby ktoś miał do mnie pretensje i chciał zwrotu za paliwo (oczywiście wiem, że Mateusz napisał to w formie żartu). Zwykle zamieszczałem komunikaty o prognozowanej dobrej widzialności, ale mogę to robic przed kazdym weekendem.
  18. Wcale nie przesadzam. W Polsce jest tak niska swiadomość w tych sprawach, że ludzie palą co sie da spalić - np plastikowe butelki czy ramy po starych oknach. W Niemczech jest to nie do pomyslenia. A w Czechach zakazują juz nawet opalać węglem. Powoli jednak cos sie dzieje bo np w Krakowie Straz Miejska ma sprawdzać zawartość popiołu gdy dostaną info, że ktoś pali śmieci w piecu ale ludzie sie buntują przeciwko temu! A potem mamy smog, czarne kamimienice i raka.
  19. Nie dziwię się, gdy ktoś słabo obeznany z tematyką zobaczy cos takiego to powie, że widział Tatry lub Alpy - w tym przypadku w miejscu Kocich Gór
  20. Może i to był 1 z wielu powodów. Fakt, że tyle sie o tym nasłuchałem, nawet od obserawotorów co niby widzieli, że mnóstwo czasu spędziłem na lornetkowaniu S horyzontu, później także z Wlk Szyszaka, gdy już WOP przestał pilnować każdego cm granicy.
  21. Tak jest, z moim (jako współautora) tekstem zamieszczonym w czasopiśmie Sudety
  22. Sondy jednak są za mało dokładne do precyzyjnego wyliczenia biegu światła dlatego poźniej wychodzi co innego niż było w rzeczywistości.
  23. W tamtych obliczeniach na forum Sudety it jest bład, bo w założeniu jest, że pomiędzy Śnieżką a Łomnicą rozpościera się morze i wyszło, że czubek Łomnicy będzie się pokrywał z wierzchołkiem fali na morzu. My po drodze mamy jednak wyzej połozony teren. Legendy w środowiskach górskich szybko się rozpowszechniają i potem są traktowane jako pewnik. Ja dawno temu słyszałem o widokach Alp ze Szrenicy, że aż w to uwierzyłem bo powtarzali to róźni ludzie, ponoć niektórzy nawet sami widzieli!
  24. Doskonale to rozumiem. Inaczej sprawa wyglada gdy sie jedzie na PO samochodem i tam spędza parę godz a inaczej gdy wędruje się po górach i po drodze robi fotki. 624mm to już przeliczeniu na "mały obrazek"?. Ostrość i wyrazistość szczegółów na Twoich zdjęciach jest zadziwiająca. Jesli tak to zrozumiałe. Tylko jeśli do tych 6 km doda sie 500 m w pionie to już nie jst tak blisko. To tak jak Ślęża z Sobótki? Pewnie też bym często bywał na górze, chociaż nie aż tak często bo jestem od Ciebie duzo starszy i już by mi się nie chciało. Pozdrawiam
  25. Pewnie teoretycznie da się to wyliczyć ale potrzebny jest dokładny rozkład temperatury w warstwie o grubości 2 km na odcinku 250 km a skąd to wziąść?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.