Tak się złożyło, że dopiero dzisiaj miałem okazje popatrzeć na Jowisza przez teleskop, zatem to był mój autentyczny debiut. Niestety warunki prowadzenia obserwacji od południowego wschodu mam raczej utrudnione: nie dość, że środek oświetlonego osiedla, wielki "łysy" srebrzący się na niebie, to jeszcze akurat od tej strony mam cały, "bajecznie" podświetlony Poznań Nie spodziewając się jakiś specjalnych rewelacji nieśmiało zerknąłem przez szukacz na Jowisza i... oniemiałem - obok planety doskonale widoczne Ganimedes i Europa. Powiększenie x72 ukazało pasy na planecie i kolejne 2 księżyce. W końcu przyszedł i czas na 6mm Plössl'a - to była bajka, mimo widocznego już "pływania" obrazu (x150). Już kiedyś wspominałem okular ten z uwagi na kątówkę z SW90/900 muszę wkładać wprost do tubusa, co przy niektórych obserwacjach zmusza do niezłej gimnastyki. Teraz okazało się, że jest to zestaw stworzony do obserwacji Jowisza idealny kąt i wysokość słowem: pełen komfort. Muszę tu jeszcze wspomnieć, że dzisiaj chciałem tylko poobserwować "łysego" -> czy jeszcze coś tam z niego zostało po tej kolizji z japońskim satelitą No i popatrzyłem... może 2 minuty, co przy 1.5 godzinnym wpatrywaniu się w Jowisza, jest raczej skromnym wynikiem. A jutro - oczywiście - jak tylko aura pozwoli - trochę bardziej się przygotuje odpalę Stellarium i spróbuje złapać Neptuna. No i żeby tylko rano dało się trochę dłużej pospać...