lewyy

Witam. Poszukuje milosników nocnego nieba z okolicy Gliwic (Tarn. G. Zbrosławice itp), którzy posiadaja w miare dobry teleskop (najlepiej Synte 8) i zgodziliby sie na swego rodzaju prezentacje-chciałbym przed kupnem wypróbować sprzet w konfrontacji z moim astygmatyzmem P.S. Jestem normalny Pozdrawiam.

Najprostrze rozwiązania bywaja najlepsze... tez przeszło mi przez mysl, że najpewniej byloby sprawdzic na żywo, na w miare dobrym sprzecie. Wiec gdyby znalazł sie ktos z okolic Gliwic.... ale to pytania bede juz chyba musiał zadac w osobnym temacie...

żeby dobrze Was zrozumieć musze chyba sie zaprzyjaznic z jakaś dobra lekturą w temacie OPTYKI... wczoraj i przedwczoraj w mojej okolicy było nadzwyczaj ciemne niebo i stwierdziłem, że nawet bez okularów widoki sa godne podziwu... w okularach zmniejsza mi sie pole widzenia ale przy tak małym przyblizeniu to na razie az tak nie przeszkadza.... Jak juz pisałem napaliłem sie na Synte 8, jest jakas mozliwosc stosowania powiedzmy "gumowych nakladek" aby nie rydowac okularów??? pewnie robie teraz z siebie głupka ale nie wiem jak to opisac.... mialem takie cos przy tel. sportowym.... mógłby ktos tez troche bardziej szegółowo opisac zagadnienie-problem wspomnianego ER ??? i jego wplywu na widzenie przy astygmatyzmie....

dziekuję wszystkim za słowa otuchy i przydatne sugestie... myślę, że tak łatwo nie odpuszcze

Zaczne chyba od wizyty u okulisty aby sprecyzował stopien mojego defektu...

((( czyli powinienem sobie darowac??? co ciekawe z mikroskopem nie mialem raczej problemów aczkolwiek niegdy nie prowadzilem jakis bardziej intensywnych obserwacji a po za tym obraz jest stabilny.... (((

sama krótkowzrocznośc nie stanowi ponoc problemu, bardziej rozchodzi mi sie o astygmatyzm.... czy przy obsrwacji bez okularów może miec on wpływ na np rozmazywanie sie obrazu?? a w okularach wiadomo-pole widzenia w niewygodny sposób sie zmniejsza do tego nie mozna uniknac rysowania soczewek...

Witam wsszystkich serdecznie, jest to mój pierwszy watek na Waszym forum wiec z góry przepraszam jesli nieswiadomie ujałem czci któremus z pkt regulaminu . Tytuł Tematu ma dla mnie fundamentalne znaczenie i od Waszych rad oraz sugesti bedzie zależec dalcze moje zainteresowanie Astronomia... Wiem, że sprawa była juz poruszana ale w istniejacych wątkach nie odnalazłem odp na zasadnicze pytanie: jak głęboki defekt wzroku eliminuje potencjalnemu miłosnikowi astronomii możliwosc obserwacji nocnego nieba????? Zapoznalem sie mniej wiecej z sugestiami dotyczacymi poczatkowych obserwacji i postanowilem zamiast taniego teleskopu zaczac od lornetki 11x40 zbierajac jednoczesnie pieniazki na Synte 8 , która wedle opinii forumowiczów jest juz sprzetem przyzwoitym.... Niestety z przykroscia zauwazylem ze obraz sie rozmazuje pomimo regulacji ostrosci...i to tylko mi . Bez rozwodzenia sie : czy przy krótkowzrocznosci (4 i 4,5 cylinder) i astygmatyzmie jest sens budowac w sobie pasje i chec obserwacji?? czy lepiej z żalem sobie odpuscic?? aha dodam, że przy lunecie tj gdy uzywam jednego oka nie jest tak zle z tym ze okulary ograniczają pole widzenia...